„Wojna Miłość Zdrada” - B. Wołoszański - recenzja


W najnowszej swojej książce Bogusław Wołoszański porusza mało znany temat kobiet - agentek, szpiegów. To kilkanaście portretów kobiet z historii XX wieku, które decydowały się na niebezpieczne i brawurowe zadania. Niektóre z nich szukały przygody, inne dokonywały czegoś w imię miłości do mężczyzny, a jeszcze inne w imię poświęcenia za ojczyznę lub widziały w tym po prostu możliwość zdobycia pieniędzy. Nie wszystkie były piękne i naiwne. Losy jednak wszystkich przedstawionych kobiet nierozerwalnie związane były z najważniejszymi wydarzeniami XX wieku.

Kobieta – szpieg była niezastąpiona w zdobywaniu informacji. Działała pod jakąś przykrywką, często przybierając pseudonim lub zmieniając imiona i nazwiska. Szpiedzy zmieniają bieg historii i wpływają na politykę. Agentki służb wywiadowczych wiedziały, jakie podejmują ryzyko, ale nie zawsze były przygotowane na pracę w trudnych i niebezpiecznych warunkach, często na granicy życia i śmierci. Kobiety często żyły w ciągłym napięciu. Poznajemy sylwetkę Margareth MacLeod słynnej Mata Hari, Banitę von Falkenhayn, Irene von Jena, Renate von Natzmer, Katharine Schmidt, Annę Wolkovą, Joan Miller, księżną Stephanie von Hohenlohe – Waldenburg, Hekmeth Fahmy, Matyldę Carré, Elizabeth Pack, Halinę Szamańską, Krystynę Skarbek, Noor Inayat Khan, Violette Szabo, Gabrielle Bonheur Chanel (Coco Chanel), Rachelę Dübendorfer, Zoję Woskriessienską, Jelizawietę Zarubinę, Olga Czechowa, Melitę Norwood, Jewdokię Pietrową. Czyż niektóre wymienione nazwiska nie wydają Wam się znane? Jakich czynów dokonały, że zapisały się na kartach historii jako agentki wywiadu? Co w ich mniemaniu oznaczało być szpiegiem? Jaki był ich los po wypełnieniu zadania? Czy do końca wypełniły swoją rolę?

Odpowiedzi na powyższe pytania możemy odnaleźć w książce Bogusława Wołoszańskiego. Początek historii każdej z kobiet był inny. Jedne miały mężów, kochanków, dzieci, inne były po rozwodach, a jeszcze inne to kobiety samotne. Niektóre zostały w łatwy sposób zwerbowane lub same starały się o przydzielenie trudnych zdań, a inne zgodziły się, ponieważ były szantażowane. Holenderska tancerka Mata Hari wykorzystywała sławę jako osiągnęła i pożądanie podstarzałych kochanków. Zdecydowała się podjąć współpracę z niemieckim wywiadem. Niemcy uznali ją za cenną agentkę, gdyż wśród jej kochanków było wielu wysokich francuskich oficerów. Dopuszczano, że w miłosnym uniesieniu mogli oni zdradzić największe sekrety swoich armii. Kiedy zainteresował się nią kontrwywiad brytyjski, Mata Hari zaproponowała im , że uwiedzie niemieckiego następcę tronu za milion franków. Została stracona w 1917 roku we Francji. Z kolei Banita von Falkenhayn skazana również na karę śmierci, po tym jak zdradziła ojczyznę dla kochanka – polskiego oficera Jerzego Sosnowskiego. Kitty Schmidt ulegając szantażowi szefa wywiadu SS sama zgodziła się na współpracę. Otworzyła i poprowadziła ekskluzywny dom publiczny w centrum Berlina. We wszystkich pomieszczeniach znajdowały się mikrofony, aparaty fotograficzne i kamery. Salon rozpoczął działalność w marcu 1940 roku. Tyle, że pod koniec 1941 roku lub na początku 1942 roku wywiad brytyjski zdołał podłączyć się do kabli biegnących do magnetofonów i również rejestrował to, co mieli do powiedzenia bywalcy Salonu. Co więcej, dom działał do 1944 roku, a tajemnica nigdy nie wyszła na jaw. Katharine Schmidt żyła sobie spokojnie aż do 1954 roku nie będąc nękaną przez alianckie tajne służby. Ciekawie przedstawia się historia pięknej Elizabeth Pack, która wykorzystując swoją urodę rozkochała w sobie attaché ambasady Vichy i zdobyła księgę szyfrów. Nie wiadomo jednak, w jakim stopniu znajomość szyfrów ułatwiła lądowanie wojsk amerykańskich i brytyjskich w Afryce Północnej. Smutna jest historia heroicznie odważnej Violette Szabo, która aresztowana przez gestapo była torturowana i gwałcona, aż do odesłania jej do obozu w Ravensbrück, gdzie zginęła.

To tylko niektóre sylwetki kobiet przedstawione przez Autora w recenzowanej pracy. Każda z przedstawionych historii jest inna, ale wszystkie wciągają czytelnika w krąg wydarzeń. Miłość, zdrada, obowiązek, odwaga, nienawiść, heroiczność, nienawiść. Czym tak naprawdę kierowały się owe kobiety?

Książka napisana została w przystępny sposób. Styl i język Autora jest charakterystyczny i łatwo rozpoznawalny. Pewne części są nawet fabularyzowane poprzez wykreowanie dialogów. Czytelnik ma również świadomość, jak dana postać wyglądała, ponieważ w książce zawarte są liczne fotografie dotyczące bohaterek opowieści, jak również ich mężów, kochanków czy agentów wywiadu. Odnajdziemy w niej również bibliografię oraz indeks osób.

Moim zdaniem warto przeczytać powyższą pozycję. Po raz kolejny okazuje się, że rola kobiet w historii jest nieoceniona, choć nie zawsze chwalebna. Czytelnika może zainteresować życie prywatne jak i życie jako agentki przedstawianych postaci. Często zresztą życie osobiste łączyło się z wykonaniem powierzonego zadania. Polecam zapoznać się z portretami kobiet pięknych, inteligentnych, pełnych uroku lub pozbawionych wdzięku i czaru, które angażowały się w najważniejsze i najtajniejsze gry okresu II wojny światowej.

Plus minus:
Na plus:

+ tematyka
+ wartość merytoryczna
+ staranna korekta
+ język autora
+ fotografie
+ bibliografia
+ indeks osób
+ wydanie w twardej oprawie
Na minus:
- brak przypisów

Tytuł: Wojna Miłość Zdrada
Autor: Bogusław Wołoszański
Wydawca: Wydawnictwo Wołoszański
Data wydania: 2010
ISBN: 978-83-89344-83-0
Liczba stron: 428
Oprawa: twarda
Cena: ok. 40 zł
Ocena recenzenta: 9/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz