„Nowożytna historia Japonii” – A.Gordon - recenzja |
Po kilku latach od pierwszego wydania na zachodzie w ręce polskiego Czytelnika została oddana książka autorstwa Andrew Gordona, w której to opisuje ogrom przemian, jakie nastąpiły w Japonii od czasu Tokugawów, aż po współczesność. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że tego rodzaju pozycje ostatnimi laty nie ukazywały się zbyt często na naszym rynku wydawniczym to jest to nie lada gratka dla Czytelników, szczególnie dla tych, którzy interesują się dziejami tego wyspiarskiego kraju. Jak, więc zatem wypadła ta próba? Czy może autor Nowożytnej historii Japonii przy pisaniu „wpadł z gęby w gębę” czy też może stworzył publikację, która na długie lata stanie się wzorem dla innych?
Bez wątpienia nie jest łatwo napisać pracę poświęconą historii Kraju Kwitnącej Wiśni. Wynika to nie tylko ze złożoności procesów, które fascynują niezmiernie, a jakie wówczas miały miejsce. Wymaga to także ogromnej wiedzy, ale również czasu, umiejętności, a przede wszystkim pewnej wizji. Wizji tego jak napisać na nowo coś o czym pisało już wielu. Przy tym zaś należy to uczynić jeszcze w taki sposób, aby zainteresować Czytelnika i sprawić, by każde spotkanie z książką było przyjemnością. Nie wiem jak dokonał tego Andrew Gordon, ale trzeba przyznać mu jedno, jego książka jest doskonałym przykładem tego jak powinno się pisać o historii. Jak pisze sam autor:
„Innymi słowy, nie da się oddzielić nowożytnej historii Japonii od całości historii nowożytnego świata. Z tej przyczyny głównym wątkiem tej książki musi być jedność. Wstrząsy polityczne, ale też i wymiana handlowa miała ogromny wpływ na doświadczenia mieszkańców Japonii. Japończycy w dużym stopniu dzielili los ludów naszego globu. Ten temat ukaże się z całą wyrazistością w kolejnych rozdziałach, gdzie będziemy analizować kwestie z zakresu historii politycznej, gospodarczej, społecznej, a także kulturalnej1.”
I właśnie w tych kilku zdaniach można przedstawić zawartość całej książki i jej główną tezę. Po przez rzeczową analizę i stawianie konkretnych pytań autor stworzył pozycję, która rzeczywiście zasługuje na miano klasycznej, a z pewnością godnej do naśladowania. Ta umiejętność łączenia wszystkich faktów w zgrabną całość wraz z interpretacją pewnych wydarzeń stwarza Czytelnikowi zupełnie nowy obraz Japonii. Kraju, którego nie powinniśmy postrzegać jako wyjątkowego czy egzotycznego. Powinniśmy raczej patrzeć na historię tych ziem jako na integralną część epoki nowożytnej i umieć dostrzec pewne analogie np. choćby w okresie rozwoju kapitalizmu.
Autor nie boi stawiać się pytań i szukać odpowiedzi. Tym samym Czytelnik zyskuje możliwość zapoznania się z myślą zachodnią, co jest moim zdaniem ciekawym doświadczeniem intelektualnym i mogę z całą pewnością napisać, że po lekturze tej pozycji moje postrzeganie pewnych procesów jak np. restauracjaMeiji czy rola kobiety w społeczeństwie japońskim zmieniło się i nabrało nowych znaczeń.
Ważnym jest, by pamiętać, że przy tego rodzaju publikacjach autor pewne kwestie może jedynie zasygnalizować inne zaś opisać szerzej. W tym przypadku np. główną linię merytoryczną pracy stanowi historia polityczna z dużym naciskiem na rozwój parlamentaryzmu od II poł. XIX wieku, aż po schyłek XX wieku.. Kwestie takie jak np. działania militarne zostały opisane wyłącznie przez najważniejsze wydarzenie bez większego zgłębiania, co i jak. Naturalnie sporo miejsca poświęcono także kulturze i gospodarce, które także na przestrzeni czasu ulegały rozmaitym przeobrażeniom.
Dzięki pracy Pani Iwony Merklejn, która przetłumaczyła na język polski ową książkę udało się, jak mi się zdaje zachować oryginalny styl autora. Przy czym pragnę zaznaczyć, że nie oznacza to, iż książkę czyta się łatwo, szybko i przyjemnie. Nie raz jesteśmy zmuszeni, by cofnąć się o kilka zdań, by w pełni pojąć to, co chciał ukazać nam autor. Pomimo, że wydawać się to może wadą jest w rzeczywistości jej zaletą, bo przede wszystkim zmusza nas do samodzielnego myślenia. Oczywiście nie mogę również napisać, że każdy rozdział pracy czyta się tak samo z wielkim zainteresowaniem. Mnie na przykład nieco nużyły wywody o działalności partii politycznych w japońskim okresie międzywojennym. Jednak jest to raczej kwestia indywidualnego podejścia każdego Czytelnika do określonych kwestii.
Samo wydanie książki nawiązuje swym wyglądem do wcześniejszych publikacji spod znaku PIW. Charakteryzuje się to m.in rozpoznawalnym projektem okładki z wyraźnie rzucającymi się z daleka literami tytułu na białym tle. Książka jest oczywiście szyta, w twardej oprawie, co w połączeniu z wysoką jakością papieru daje Czytelnikowi jak najlepsze odczucia wizualno-dotykowe. Również 48 ilustracji doskonale dobranych do zawartości wpisuje się w ten swoisty kanon wydania. Tym samym uważam, że wydawnictwo w ten sposób kontynuuje dobrze znaną Czytelnikom tradycję, co powinno cieszyć szczególnie tych, którzy zbierają prace publikowane przez PIW.
Niestety, ale również i ta publikacja nie ustrzegła się pewnych uchybień. Wprawdzie nie mają one większego wpływu na odbiór całości, jednakowoż konstruktywna recenzja wymaga także wypowiedzenia się w tej kwestii. Nie będę zbyt oryginalny, jeśli napiszę, że po raz kolejny nie przypadł mi do gustu pomysł umieszczenia przypisów na końcu książki (wychodzi na to, że jestem tradycjonalistą). Ostatnimi czasy jednak coraz częściej przypisy pojawiają się w tej formie w różnych pozycjach, co jest być może wyznacznikiem nowych standardów. Kwestię tą jednak pozostawiam do indywidualnego osądu Czytelników, którzy sięgną po Nowożytną historię Japonii. Inną zupełnie kwestią, która może zbić czytającego z tropu podczas zapoznawania się z treścią pracy jest w większości błędna numeracja stron w spisie ilustracji. Przejawia się to tym, iż w oparciu o wyżej wspomniany spis w wielu przypadkach nie odnajdziemy zdjęcia, o którym wspomina. Zamiast tego odnajdziemy jedynie tekst. Jak miałem okazję sprawdzić ilustracja, mapa, czy też tabelka jest zazwyczaj gdzie indziej niż mogłoby to wyglądać ze spisu, np. zamiast być na stronicy 417, występuje kilka kartek wcześniej na stronie o numerze 413. Jeśli już idziemy tym tropem, to wynotowałem zaledwie 6 literówek. Oczywiście jak już wspomniałem wcześniej są to kwestie dalszego rzędu i nie mają jakiegoś dużego wpływu na wysoką wartość merytoryczną książki.
.
Komu, więc polecić tę książkę? Uważam, że Nowożytna historia Japonii znajdzie przede wszystkim wielkie zainteresowanie i wzbudzi dyskusję wśród Czytelników, którzy mniej lub bardziej profesjonalnie zajmują się dziejami Kraju Kwitnącej Wiśni. To przede wszystkim do nich jest skierowana ta publikacja. Jeśli chodzi o innych Czytelników to szczerze polecam tę książkę tym, którzy lubią po prostu poznawać dzieje, kulturę i obyczaje innych narodów. Z pewnością praca ta również wzbogaci zbiory tych osób, które kolekcjonują publikacje stanowiące zarys historii danego kraju, co szczerze polecam.
Plus minus:
Na plus:
+ napisana z wielkim rozmachem, ukazując tym samym szerokie tło zmieniającego się oblicza Japonii
+ znakomite wydanie, warte swojej ceny
+ solidne tłumaczenie
+ warte uwagi aneksy
+ indeks osób i nazw geograficznych
Na minus:
- przypisy na końcu książki (chociaż pozostaje to w kwestii indywidualnego odbioru Czytelnika)
- błędna numeracja stron w spisie odnosząca się do ilustracji, tabelek i diagramów
Tytuł: Nowożytna historia Japonii. Od czasów Tokugawów do współcześności
Autorzy: Andrew Gordon
Wydawca: Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania: 2010
ISBN/EAN: 978-83-06-03-203-1
Liczba stron: 496
Oprawa: twarda
Cena: od około 51 zł do 59 zł
Ocena recenzenta: 8.5/10
- A. Gordon, op. cit, s. 14. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.