„Przemoc na oceanach. Współczesne piractwo i terroryzm morski” - K. Kubiak - recenzja


W 2009 r. nakładem Wydawnictwa TRIO i Centrum Europejskiego Natolin w ramach interesującej serii „O wojnach i konfliktach” ukazała się praca Krzysztofa Kubiaka Przemoc na oceanach. Współczesne piractwo i terroryzm morski. Autor jest znanym ekspertem w dziedzinie problematyki morskiej oraz współczesnych konfliktów zbrojnych.

Książka składa się z trzech logicznie dobranych części. Pierwsza z nich to Przemoc morska. Geneza uwarunkowania, regulacja prawne. Druga nosi tytuł Akty przemocy na morzu. Studia Przypadków. Ostatnia zaś to Środki zaradcze. Do tego dochodzi bibliografia, kalendarium ważniejszych incydentów na morzu oraz wykazy skrótów, ilustracji tabel, map i wykresów.

Na początek trochę teorii...

W części pierwszej Krzysztof Kubiak skupił się na rozważaniach teoretycznych, które na szczęście napisane są przystępnym językiem i bardzo dobrze spełniają zadanie wprowadzenia do omawianej problematyki. Autor wskazał w tym miejscu różnice między piractwem a terroryzmem morskim.

Zajął się także przedstawieniem sytuacji na morzach po zakończeniu zimnej wojny – słusznie zauważając, że wówczas zmniejszyła się aktywność okrętów wojennych na morzach i oceanach. Wskazał także najważniejsze regulacje prawne dotyczące żeglugi na morzach i oceanach.

Bardzo ciekawe są rozważania Krzysztofa Kubiaka poświęcone tanim banderom – dzięki temu można się dowiedzieć, że np. Mongolia – mimo braku dostępu do morza (sic!) posiada całkiem sporą flotę handlową, gdyż pozwala armatorom przy bardzo niskich kosztach umieszczać ich statki w swoim rejestrze. Nie mniej jednak wydaje się błędny wniosek Autora, że walka z „ucieczkami„ pod tanie bandery wynika ”z powodów ekologicznych”. Chodzi bardziej o pieniądze (także i te wydawane na usuwanie skutków katastrof ekologicznych) czy możliwość sprawowania skuteczniejszej kontroli jednostek pływających.

Interesujące są także przemyślenia dotyczące możliwości samoobrony statku czy jednostki pływającej jako obiektu ataku. Recenzent, jako zwolennik większego dostępu do broni, skłaniałby się jednak ku odrzuconemu przez Autora pomysłowi uzbrajania załóg statków handlowych.

Uzupełnieniem powyższych analiz jest przedstawienie zagrożeń portów czy tych dotyczących infrastruktury wydobywczej.

W środku wciągający kryminał...

Zasadniczą część książki stanowią studia przypadków, obejmujące swoim zasięgiem chronologicznym akty przemocy na morzu od uprowadzenia „Santa Marii” w 1916 r. po ataki piratów z roku 2009 r.

Każdy z incydentów opisany jest wprawdzie raptem na paru stronach, ale to zwykle wystarcza o tego, żeby zarysować przyczyny powodzenia bądź porażki piratów, wskazać błędy popełnione przez załogę, która czasem wręcz ignorowanie ostrzeżeń. Autor także – o ile występowały – analizował przeciwdziałania ze strony państw starających się odbić swoich obywateli, wziętych jako zakładników.

Każdemu opisowi incydentu towarzyszy zdjęcie zaatakowanej jednostki, a także tabela z jej danymi technicznymi. Pozwala to sobie wyobrazić, jak duże, jak bardzo nowoczesne i jak bardzo luksusowe statki padają często łupem piratów.

Oprócz działań pirackich Krzysztof Kubiak opisał również szereg zamachów, przeprowadzonych zarówno przez terrorystów (w tym słynny atak na niszczyciel USS „Cole„), jak i przez służby specjalne państw (francuska akcja przeciwko ”Rainbow Warrior”).

W tym wciągającym „serialu” znalazły swoje miejsce również atak na port Aszdod, ostrzelanie przez Hezbollah rakietami izraelskiej korwety czy terrorystyczny atak z morza na Bombaj.

Autor w tej części również dokonał analizy fenomenu piractwa somalijskiego – w tym bardzo ciekawego przedstawienia jego wpływu na rywalizację państw aspirujących do roli mocarstw morskich. Krzysztof Kubiak przedstawił tu także zagadnienie piractwa w Zatoce Gwinejskiej oraz bardzo ciekawe opisy działań morskich Tamilskich Tygrysów. Te rozważania są niejako pomiędzy „genezą i uwarunkowaniami„ a ”studiami przypadków” i może lepiej pasowałyby do części pierwszej?

Mocne postanowienia...

Jak już wspomniano, ostatnia część książki poświęcona została analizie możliwych środków zaradczych. Autor skupił się tu na czterech zagadnieniach. Pierwszym są postulowane przez niego zmiany w prawie międzynarodowym. Drugą kwestią jest postulat większej współpracy międzynarodowej; trzecią zaś pewne rozwiązania organizacyjne.

Najciekawszym jednak wątkiem trzeciej części książki jest próba określenia parametrów technicznych wzorcowej jednostki służącej do zwalczania piractwa. Pewną nadzieją dla polskiego przemysłu stoczniowego jest to, że Krzysztof Kubiak postuluje konstrukcję takiego okrętu na bazie kadłuba budowanych do 1993 r. trawlerów-przetwórni.

Ciemna strona mocy...

Recenzowana publikacja nie jest wszakże pozbawiona mniejszych czy większych potknięć. Zostaną one omówione w kolejności występowania w książce.

Działania morskie sił Republiki Chińskiej (Tajwanu) przeciwko Chińskiej Republice Ludowej w 1956 r. z pewnością w Polsce były określane jako „piractwo„, co zdecydowanie wynikało z zabarwienia ideologicznego. Może lepiej byłoby się w tej kwestii odwołać do bardziej obiektywnych źródeł czy poszukać innego przykładu na ”piractwo państwowe”.

Informacja o zaleceniach używania wężów przeciwpożarowych jako środka samoobrony załóg przed piratami, pojawiają się kilkukrotnie (s. 48, przyp. 10 i s. 50, 51).

Porównanie masy głowicy przeciwokrętowej rakiety bojowej z masą materiałów wybuchowych na motorówce zamachowców ma ograniczoną wartość jeżeli chodzi o ich siłę niszczącą. Należy pamiętać, że taka rakieta została specjalnie skonstruowana tak, by maksymalnie wykorzystać swoją siłę rażenia. Z kolei spora część energii eksplozji materiałów wybuchowych zgromadzonych na motorówce jest po prostu marnowana.

Przy opisie rozprzestrzeniania się wirusa na pokładzie statku „Carnival Liberty” znalazła się informacja, że został on poddany dezynsekcji (s. 106), podczas gdy najprawdopodobniej chodzi o dezynfekcję.

Na stronie 128 numer przypisu w tekście nie odpowiada swojemu numerowi w stopce. To oczywiście niedopatrzenie korekty, a nie wina autora, któremu takie drobiazgi mogą umknąć. To samo dotyczy występującej na tej samej stronie literówki – jacht określono jako „Le Sonant„, podczas gdy chodzi o „Le Ponant„ (jak zresztą prawidłowo został określony we wszystkich innych miejscach). Z jachtem tym jest związana jeszcze jedna nieścisłość – na s. 126 jest informacja o 20 Francuzach wśród załogi, a na s. 129 o rodzinach ”22 francuskich zakładników”.

Zdaniem recenzenta Chiny nie aspirują do roli mocarstwa regionalnego (s. 159), gdyż ich pozycja w Azji Wschodniej wydaje się być mocno ugruntowana. Aspiracje Chin mogą sięgać roli mocarstwa globalnego.

W przypadku Tamilskich Tygrysów pojawia się technologia „stelth„ zamiast ”stealth”. Informacja o wykorzystywaniu pewnych jej aspektów pojawia się na s. 183, ale przez następne trzy strony czytelnik jest skazany na rozważania co autor miał na myśli, gdyż wyjaśnienie, o jakie aspekty konkretnie chodzi znajduje się dopiero na s. 186.

Bibliografia pracy wydaje obejmuje trzy strony, nie jest więc szczególnie rozbudowana. Zawiera jednak podstawowe dokumenty i szereg opracowań poświęconych tematyce morskiej. Należy wyrazić jednak żal, że liczba przypisów jest stosunkowo skromna – dotyczy to zwłaszcza poszczególnych studiów przypadków, co utrudnia przeprowadzenie zainteresowanym własnych badań. W przypisach zamiast adresu wykorzystanej przez Autora strony często znajduje się lakoniczna wzmianka „strona www”...

Wypadek przy pracy...

Jest jeszcze jeden aspekt - posługiwania się przez Autora źródłami. Sposób wykorzystania przez niego artykułu A. Makowskiego może budzić pewne wątpliwości, gdyż zaczerpnął on z niego fragment objętości około strony, wprowadzając jedynie w paru miejscach pewne kosmetyczne poprawki. Należy przy tym jednak oddać Krzysztofowi Kubiakowi, że fakt podparcia się wspomnianym tekstem został odnotowany stosownymi przypisami. Pozostaje mieć nadzieję, że jest to odosobniony wypadek przy pracy właśnie...

Podsumowanie

Reasumując, praca Krzysztofa Kubiaka jest pozycją ciekawą, napisaną przez znawcę tematyki. Trochę szkoda, że Autor nie wykorzystał większej ilości materiałów i nie zwiększył liczby przypisów, co ułatwiłoby poszerzenie swojej wiedzy w tym zakresie. Recenzowaną książkę można polecić wszystkim zainteresowanym współczesnymi konfliktami zbrojnymi, terroryzmem czy fenomenem piractwa.

Plus minus:
Na plus:
+ przemyślana konstrukcja pracy
+ zrozumiały i przyjemny styl autora
+ dane techniczne i zdjęcia napadniętych statków
+ zamieszczenie kalendarium wydarzeń
Na minus:
- niezbyt rozbudowana bibliografia
- praktycznie brak podawania źródeł przy opisach poszczególnych aktów przemocy na morzu
- „wypadek przy pracy”
- miękka, klejona oprawa, która nie jest zbyt wytrzymała

Tytuł: 
Przemoc na oceanach. Współczesne piractwo i terroryzm morski
Autor: Krzysztof Kubiak
Wydawca: Wydawnictwo TRIO i Centrum Europejskie Natolin
ISBN: 978-83-7436-214-6 (TRIO) i 978-8309188-110-1 (Centrum Europejskie Natolin)
Liczba stron: 224
Oprawa: miękka
Cena: ok. 35 zł
Ocena recenzenta: 7.5/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz