„Król Wikingów. Harald Pięknowłosy (850-933)” - W. Chrzanowski - recenzja


Harald miał dziesięć lat gdy zastąpił swego ojca – Halfdana Czarnego. Wyrósł na mężczyznę krzepkiego, mocnego i przystojnego, a przy tym roztropnego i dzielnego. […] Z jego rodu zawsze Norwegia miała królów”1. Takimi słowy rozpoczyna się i kończy Saga o Haraldzie Pięknowłosym, któremu przypisuje się pierwsze w dziejach Norwegii zjednoczenie jej ziem. Postaci tej poświęcił obszerny szkic Witold Chrzanowski, jeden z najpłodniejszych ostatnio autorów książek popularno-naukowych z zakresu historii.

Przyznam, że zrecenzowanie pracy pt. Harald Pięknowłosy (ok. 850-933). Król Wikingów stanowiło dla mnie poważne wyzwanie. Z jakiej przyczyny? O tym, pozwólcie, powiem kilka słów na koniec. Teraz, dla jasności obrazu, postaram się dokonać oceny książki w dwóch, para-sportowych kategoriach.

Wartość techniczna

Sądzę, że gdyby obecne na naszym rynku wydawnictwa formalnie rywalizowały ze sobą w zakresie jakości swych produktów, to z czystym sercem moglibyśmy Wydawnictwu AVALON przyznać miejsce na tzw. pudle. Omawiana pozycja otrzymała bardzo przyzwoitą oprawę. Pastelowa, twarda okładka, nawiązujące do solidnych wzorców, napisy tytułowe, przyciągający uwagę rysunek nordyckiego detalu z IX stulecia, zwięzłe notki poświęcone bohaterowi oraz autorowi, umożliwiające potencjalnemu nabywcy zorientowanie się w tematyce książki są bezsprzecznymi atutami. Podobnie jak nota bibliograficzna, indeks nazw osobowych i geograficznych, streszczenie w języku angielskim, wyraźna, nie męcząca oczu czcionka oraz mapka zamieszczona na stronie 167. Drobny zgrzyt odnotowujemy jedynie natrafiając w tekście na kilka literówek.

Jeśli chodzi o wkład samego Autora to należy podkreślić dwie kwestie. Po pierwsze, nie ulega wątpliwości, że szeroko czerpie on ze spuścizny pozostawionej nam przez dziejopisów. Nie wzdraga się również przed wykorzystywaniem opracowań, w tym takich, które są mało znane lub trudno dostępne dla osób nie parających się zawodowo badaniami historycznymi. Potrafi też wyłuskać ze źródeł, nie mających często dobrej prasy w świecie nauki, ziarno prawdy i na tej podstawie budować – nierzadko kontrowersyjne – hipotezy. Stworzył też w omawianej pracy unikatowy wykaz losów synów Pięknowłosego, co z pewnością wymagało sporego wysiłku badawczego. Mimo, iż sam wspomniał, że Harald… posiada charakter popularno-naukowy zadbał o „uzbrojenie” książki w liczne przypisy. Duży szacunek.

Po drugie mam wrażenie, iż nie zawsze udaje się Autorowi unikać naprawdę zadziwiających uchybień. Nie wiem na ile są to przeinaczenia wynikające z uwarunkowań technicznych? Gdyby jednak okazało się, że ich źródeł należy szukać w warsztacie W. Chrzanowskiego, to mamy problem. Aby nie być gołosłownym… Analizując ustalenia renomowanych badaczy średniowiecznego świata Wikingów W. Chrzanowski wymienia całą – przyznam imponującą – ich listę. Pośród nich pojawia się E. Roesdahl. Nie potrafię tego pojąć, ale jakimś cudem Autor „przerobił” ją na mężczyznę2. Nie mniej zastanawiającym jest np. przypisanie jednej z licznych żon Haralda narodowości fińskiej3. Saga wspomina przecież, iż ojcem wybranki a potem matki czterech synów norweskiego króla był niejaki Fin Svase. O ile wiemy imię tego brzmienia (Finn) pojawiało się całkiem często wśród germańskich Skandynawów owego czasu, a dodatkowo związek nordyckiego władcy z Laponką (bo raczej tylko tacy „Finowie” zamieszkiwali północne regiony Norwegii) byłby w świetle znanych nam przekazów gorzej niż mezaliansem. Stąd też twierdzenie Autora, iż Snaefrida była Finką wydaje się nadużyciem, ale wystarczy...

Wrażenia artystyczne

Lubię czytać książki napisane językiem żywym, pozbawionym zbędnych arabesek, trafiającym do wyobraźni i nie hermetycznym. Uwielbiam podążać za jasnym, przejrzystym, dynamicznym wykładem. Doceniam odwagę, upór i sięganie po nieodkryte. Chylę czoła przed autorami próbującymi polemizować z oficjalną wykładnią i szukającymi własnych dróg. Jestem pełen wdzięczności dla ludzi mających w sercu misję dzielenia się wiedzą z innymi. Takiego pisania pragnę. Dobra narracja to taka, która wzbudza zachwyt , ale jest również zrozumiała. Dobra narracja to sztuka połączona z wiedzą. W końcu dobra narracja to odpowiednio wyważone proporcje pomiędzy retoryką, ideą przewodnią, a faktami. W. Chrzanowski w Haraldzie… udowadnia, że posiada wiele walorów umożliwiających pisanie w ten właśnie sposób. Wydaje mi się jednakże, iż czasem ich nadużywa. Niejednokrotnie pomija podstawowe zasady pracy historyka budując hipotezę w oparciu o przypuszczenie, które podpiera… inną hipotezą. Sądzę też, że niejeden czytelnik na skutek nagromadzenia odniesień, dygresji i marginaliów może pogubić się pośród wątków.

Resume

Znam spore grono miłośników twórczości W. Chrzanowskiego. Poważę się nawet na stwierdzenie, że są wśród nich prawdziwie zagorzali zwolennicy. Wystarczy zajrzeć na jakiekolwiek forum historyczne. Nic w tym dziwnego. Autor podejmuje tematy rzadko dziś poruszane, tworzy ciekawe koncepcje, sięga po mało znane fakty. Mówiąc krótko: ma to „coś”. Swego czasu zapoznałem się ze Słowianami i Wikingami orazKroniką Słowian. Wspomniałem na wstępie, że opiniowanie Haralda… było dla mnie wyzwaniem, gdyż lektura tych pozycji nie stworzyła ze mnie admiratora pisarstwa szanownego Autora. Mej postawy nie odmienił również Harald… Cóż! Tak już mam. Co by jednak nie mówić praca posiada lekką przewagę plusów nad minusami. Mogą zatem po nią sięgnąć zarówno fani W. Chrzanowskiego, których raczej nie trzeba do tego zachęcać, jak i np. studenci pierwszej w Polsce specjalizacji nordystycznej w Instytucie Historii Uniwersytetu Rzeszowskiego. Każdy z nich po przeczytaniu książki wyciągnie własne wnioski. Każdy z nich wystawi własną notę.

Plus minus
Na plus:

+ widoczne zaangażowanie Autora
+ poruszana tematyka
+ wykorzystanie licznych źródeł i opracowań
+ bardzo porządne wydanie
Na minus:

- miejscami zagmatwana narracja
- zdarzająca się zbyt swobodna interpretacja faktów
- kilka błędów rzeczowych

Tytuł: Harald Pięknowłosy (ok. 850-933). Król Wikingów
Autor: 
Witold Chrzanowski
Wydanie:
 2011
Wydawca: 
AVALON
ISBN/EAN: 
978-83-7730-004-6
Stron: 
192
Cena:
 ok. 40 zł
Ocena recenzenta: 
6.5/10

  1. Saga o Haraldzie Pięknowłosym, http://www.jlukaszewski.republika.pl/harald1.html, [dostęp on-line 20.06.11] []
  2. W. Chrzanowski, Harald Pięknowłosy (ok. 850-933). Król Wikingów, Kraków 2011, s. 26. []
  3. Tamże, s. 93. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

2 komentarze

  1. Svartisen pisze:

    Co do jednej z uwag odnośnie błędów W. Chrzanowskiego, recenzent się myli. Snøfrid Svåsedatter była Saamijką (=Laponką), czego współcześnie nie podważa się w źródłach norweskich (wzmianka o tym jest nawet w Wikipedii). Jej ojcem był Svåse Finnekonge (Svåse (Svási), „król” Finów, czyli rzeczywiście Saamów; imię jest jak najbardziej ugrofińskie). Akurat tutaj Chrzanowski się nie myli.

  2. Asia pisze:

    Książka ciekawa, trudna (ze względu na imiona bohaterów i ich ilość), ale czytanie jej summa summarum sprawia radośc.

Zostaw własny komentarz