„Historia zapisana w drewnie…” - K. Staszewski, D. Zielińska (red.) - recenzja


Podkarpacie jest jednym z najcenniejszych regionów Polski pod względem krajoznawczym i historycznym. Jednym z nich jest szlak turystyczno-historyczny architektury drewnianej obejmującej obiekty sakralne. Świątynie te to cerkwie greckokatolickie, prawosławne oraz kościoły rzymskokatolickie. Recenzowany tom, wydany nakładem Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia PRO CARPATHIA przy współpracy z norweską fundacją z Miasta Røros, prezentuje dziewięć wybranych obiektów tego typu.

Na wstępie słowo o Stowarzyszeniu PRO CARPATHIA. Jest to instytucja działająca od 2004 r. Jej celem jest promowanie regionu poprzez organizowanie projektów krajowych i zagranicznych. Stowarzyszenie prowadzi też działalność gospodarczą, badawczą oraz wydawniczą .

Książka jest pokłosiem projektu „Skarby w drewnie ukryte” - polsko-norweska wymiana doświadczeń w dziedzinie konserwacji i promocji dziedzictwa kulturalnego zrealizowanego na przełomie 2010 i 2011 r. przez wspomniane wyżej Stowarzyszenie i norweskie miasto Røros. Zaprezentowane zostały raporty o stanie zachowania i wiedzy dziewięciu obiektów sakralnych z całego Podkarpacia, które poczęły pełnić rolę reprezentatywną dla regionu. Ów obiekty pochodzą z Czerteżu, Gawłuszowic, Iwonicza Zdroju, Liskowatem, Łęków Górnych, Miększa Starego, Nowego Brusna, Pielgrzymki oraz Soniny.

Recenzowana praca wydana została na zasadzie tomu pokonferencyjnego, na którego treść składają się artykuły różnych Autorów. Poprzedza je słowo wstępne autorstwa dr Grażyny Stojak - konserwatora zabytków z podkarpackiej placówki konserwatorskiej w Przemyślu, pełniącej rolę w tym wydaniu jako kierownika projektu badawczego i jednego z autorów tekstu. Następnie umieszczone zostało dziewięć artykułów, a całość kończy tekst zatytułowany Badania dendrochronologiczne, w którym przedstawiono raport z badania laboratoryjnego przeprowadzonego na obiektach. W tym miejscu należy zwrócić uwagę, że praca jest dwujęzyczna – polsko-norweska – i w języku norweskim powtórzona została treść. Część polska liczy sobie 133 strony, a razem z częścią norweską to 259 stron plus cztery strony z wkładką z kolorowymi ilustracjami na kredowym papierze.

Budowa każdego z artykułów jest jednakowa. Rozpoczyna ją podrozdział będący danymi identyfikacyjnymi obiektu, następnie przedstawiany zostaje stan badań nad obiektem (źródła archiwalne, literatura przedmiotu, studia historyczne, ekspertyzy mykologiczne, dokumentacja fotograficzna, karty ewidencyjne - zielone i białe, źródła kartograficzne i ikonograficzne oraz dokumentacja techniczna), dalej prezentowana jest historia obiektu, jego opis z uwzględnieniem ukształtowania terenu, usytuowania, dostępności do opisywanego obiektu, otoczenia, towarzyszącej mu zabudowy etc., w następnej kolejności podrozdziały dotyczące stanu zachowania, materiału ilustracyjnego, a także tzw. programu postępowania z obiektem. Każdy z artykułów opatrzony jest w pełną ilustrację fotograficzną, plany, rzuty techniczne, a niektóre, prezentujące obiekty zniszczone zębem czasu lub zmodyfikowane na przestrzeni dziejów, rekonstrukcje multimedialne.

Teksty są szczegółowe w swej treści. „Przemycają” dużą liczbę wiadomości, które mogą zainteresować szerszą grupę odbiorców. Nie są to, jak widać po krótkim opisie budowy każdego z artykułów, tylko informacje o historii danego obiektu. Są tam pełne wiadomości techniczne, laboratoryjne, konserwatorskie, a także źródłoznawcze. Stąd też projekt, w wyniku którego powstał recenzowany tutaj tom, winien być określony jako wybitnie interdyscyplinarny, z zastosowaniem wielu najnowszych nowinek technicznych. Warto zasygnalizować przy tej okazji fakt, że w skład grupy uczestniczącej w projekcie „Skarby ukryte w drewnie”, wchodzili ludzie zajmujący się różnymi dziedzinami, a więc historycy sztuki, konserwatorzy zabytków, archiwiści, duchowni i inni.

Książka posiada miękką oprawę, co nie zawsze gwarantuje dobrej ochrony. Papier jest dobrej jakości, a czcionka czytelna. Oprócz wspomniane wcześniej wkładki z kolorowymi fotografiami, w pracy przeważają fotografie czarno-białe. Czarno-białe są też rekonstrukcje multimedialne, co nie zawsze dobrze się prezentuje. Wyróżnić trzeba natomiast układ, który z początku może wydawać się zawiły, ale w miarę lektury nie nastręcza kłopotu.

Kończąc, trzeba zwrócić uwagę, że cieszą takie inicjatywy, gdzie w prawdziwie profesjonalny sposób przedstawia się piękno architektoniczne regionu. Cieszy też fakt, że książka jest pokłosiem międzynarodowego projektu badawczego, a sam region podkarpacki naprawdę może pochwalić się imponującymi obiektami sakralnymi, zwłaszcza w Norwegii, tak różnej kulturowo od Polski, a zwłaszcza od Podkarpacia, gdzie od wieków krzyżował się tygiel etniczny i kulturowy. Niestety, książka została wydana tylko w 200 egzemplarzach i nie podlega sprzedaży . Najpewniej dostępna będzie w bibliotekach oraz czytelniach i tam pozwolę sobie skierować tych, których praca zainteresuje. A zainteresować powinna, zwłaszcza miłośników turystyki historycznej, drewnianej architektury sakralnej oraz prawdziwej przygody na szlakach Polski południowo-wschodniej.

Plus minus:
Na plus:
+ świetna inicjatywa
+ wartość poznawcza
+ interdyscyplinarne ujęcie problemu
+ dane techniczne obiektów
+ liczne rekonstrukcje, fotografie, plany etc.
+ tematyka
Na minus:
- wydanie
- jakość niektórych ilustracji

Tytuł: Historia zapisana w drewnie. Raport o dziejach i stanie zachowania dziewięciu drewnianych obiektów sakralnych Podkarpacia
Autor: Krzysztof Staszewski, Dorota Zielińska (red.)
Wydawca: Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia PRO CARPATHIA
Rok wydania: 2011
ISBN: 978-83-61577-08-9
Liczba stron: 259 + 4
Cena: brak danych
Ocena recenzenta: 8.5/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz