„Wieszanie” - J. M. Rymkiewicz - recenzja


Jak wyglądało życie w XVIII wiecznej stolicy? Kto wywoził nieczystości, a gdzie mieszkał warszawski kat Stefanek? I co oznaczało „pójdziesz na śniadanko do Stefanka”? Kto kogo i dlaczego powiesił w pierwszych tygodniach insurekcji? Na te i wiele innych pytań odpowiada w swojej błyskotliwej książce Jarosław Marek Rymkiewicz.

Laureat Nagrody Literackiej Nike 2003 zabiera nas w XVIII wiek, w czasy insurekcji i jej zapomnianych momentów. Temat książki nie ogranicza się do tytułowego wieszania. Ukazuje także, co się działo wtedy w Krakowie (i przygania krakusom z powodu niemrawej i nieudanej egzekucji) oraz we Lwowie. Przenosi się także w czasie - odnajduje nieznane epizody z dziejów schyłkowej Polski (np. ile pieniędzy brał od Moskwy Stanisław August? I na co wydawane były te bajońskie sumy?), jak i Księstwa Warszawskiego.

Rymkiewicz zastanawia się także nad losami Polaków i nieco przewrotnie, żałuje że niemrawy król Staś nie został powieszony - zapisałby się w końcu w historii i każde dziecko znałoby jego losy, a jego śmierć stawiana byłaby przez historyków na równi z bitwą pod Grunwaldem czy chrztem Polski. A tak? Nie wiemy, czy kochał Naród czy nie, czy (choć był najgłupszym z braci Poniatowskich) zależało mu na niepodległości czy nie, czy oprócz balów i uciech z kochankami miał na uwadze jeszcze coś innego? Analizuje utraconą szansę obywateli Korony na radykalną zmianę biegu swoich dziejów. Mechanizmy sprawcze i pewna metafizyka losów kraju wplecione są (bardzo przystępnie i skłaniają do refleksji) w każdy z błyskotliwych rozdziałów.

Rymkiewicz odkurza zapomniane dzienniki, sprawozdania i relacje. Na przykład ten o służbie sanitarnej w stolicy. Bezpardonowo opisuje wszędobylski gnój zmieszany z błotem, z którym nie potrafiono i częściowo nie chciano walczyć aż do schyłku Rzeczplitej. Sytuacja ulegała poprawie dopiero wczesnym latem, kiedy zmieszany z błotem gnój wysychał i dzięki temu można go się było pozbyć. Budowano wtedy z niego wieże i podpalano - coś w rodzaju pochodni z gnoju oświetlało w nocy Warszawę.

W latach 90. ich nie było i trochę mi ich żal - kilkupiętrowe wieże z gnoju, płonące w maju i w czerwcu 1794 przed kościołem Dominikanów Obserwantów na Nowym Świecie i przed Pałacem Brühla na Wierzbowej, […] oświetlające ustawione tam szubienice oraz wisielców, kołyszących się na postronkach, to byłby wspaniały widok; to byłby jeden z najwspanialszych i najdzikszych pejzaży naszej polskiej historii.

Autor zachwyca się nieco ironicznie, lecz jest w tym pewien urok, charakteryzujący jego styl.

Konstrukcja książki sprawia, że można ją czytać od dowolnej strony. I wielokrotnie wracać, bowiem opowieści Rymkiewicza na temat Warszawy nie mają sobie równych.

Plus minus:
Na plus:
+ piękna narracja, styl autora
+ nieznane fakty z dziejów insurekcji i historii Warszawy
+ ogrom materiału źródłowego
+ wartość naukowa
+ oryginalne spojrzenie na ciekawy temat
+ wydanie
+ obszerna bibliografia
Na minus:
- brak przypisów
- brak map czy ilustracji

Tytuł: Wieszanie
Autor: Jarosław Marek Rymkiewicz
Wydanie: 2007
Wydawca: Wydawnictwo Sic!
ISBN: 978-83-60457-17-7
Stron: 268
Oprawa: miękka
Cena: ok. 35 zł
Ocena recenzenta: 8/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz