„Tajne kulty zła” - R. Black - recenzja


W 2010 roku Wydawnictwo Bellona zaproponowało czytelnikom polskie wydanie książki Raya Blacka, która ukazała się na rynku w 2005 roku. Książka opisuje kilkanaście sekt, kultów, które w jakiś sposób stały się naj- w różnych dziedzinach, w większości destrukcyjnych dla swoich członków.

Ray Black jest autorem kilku książek poświęconych  kultom, sektom i różnego rodzaju przestępcom i przestępstwom.

Opisywana książka podzielona jest na trzy części. W pierwszej części autor zawarł opisy sekt, których guru doprowadzili do samobójczej śmierci ich członków. Druga część poświęcona jest zabójstwom wykonywanym z polecenia guru, przez którego najczęściej przemawiał Bóg. Trzecia część poświęcona jest sektom działającym dzisiaj, którym mimo wielu różnym poszlakom nie można przypisać żadnych przestępstw.

We wstępie autor przedstawił kilka encyklopedycznych wersji  definicji, kultu oraz sekty, a także opisał w jaki i dlaczego w taki właśnie sposób rozumie się dzisiaj te dwa określenia.

Podobny schemat

Każdy rozdział poświęcony jest innej sekcie, innemu kultowi. Rozdziały podzielone są na podrozdziały. Każdy rozdział napisany jest w ten sam sposób. Najpierw opisany jest założyciel sekty. Wspomina się o jego dzieciństwie, wpływie czasów w jakich dorastał i kształtowała się jego osobowość oraz okoliczności w jakich zawiązała się wokół niego sekta . Później następuje opis naboru kolejnych „wiernych” i ich życie w sekcie. Poznajemy zasady jakimi kierował się guru i wyznawcy jego religii, nierzadko proces ich tworzenia.

Różnice pojawiają się na końcu rozdziałów, ale dotyczą podziału na wspomniane części książki. W części pierwszej autor opisuje w jaki sposób guru doprowadził swoich wyznawców do samobójczej śmierci, jak jej dokonano oraz jak zachowywały się władze w stosunku do działalności sekty oraz zakończenia tejże. Rozdziały części drugiej natomiast kończą się najczęściej na likwidacji sekty przez władze państwowe. Część trzecia to pytanie o bezpieczeństwo w obliczu działalności bardzo popularnych na świecie sekt, których działalność właśnie, mimo różnych przesłanek sugerujących przestępczą działalność grupy, w dalszym ciągu jest legalna i rozpowszechniana.

W sumie nic nowego

Zastanawiałem się co nowego, ciekawego może autor za pośrednictwem tej książki przekazać jej czytelnikowi. Tak naprawdę plusem jest zebranie w jednym miejscu kilkunastu, można powiedzieć, notatek zawierających podstawową wiedzę o sektach, nie tyko XX-wiecznych, jak to jest w internetowych opisach książki. Informacje w niej przedstawione są jednak na tyle ogólne, że ktoś, kto interesuje się poruszaną tematyką, najprawdopodobniej posiada głębszą wiedzę na ten temat.

Nigdzie nie jest podane skąd autor czerpie wiedzę o opisywanych ruchach, chociaż z tekstu można wywnioskować, że miał dostęp do akt lub rozmawiał z policjantami, lub agentami prowadzącymi dochodzenia w sprawach działalności sekt. Jest to jednak wiedza, którą można znaleźć w Internecie, prasie bądź archiwalnych wydaniach programów informacyjnych. Tak naprawdę nic nowego. Bo też w jaki sposób można na 190 stronach dokładnie opisać 22 ruchy religijne, ich założycieli, działalność i jej zakończenie?

Niezbyt ciekawa lektura

Biorąc książkę pierwszy raz do ręki myślałem, że znajdę w niej opis kilku najpoważniejszych i najbrutalniejszych sekt dość dokładnie opisanych, co mogłoby być przestrogą dla ludzi. Okazało się, że lektura jest nudna jak flaki z olejem. Podczas czytania miałem często kilkudniowe przerwy i naprawdę ciężko było się zebrać w sobie żeby dokończyć lekturę. Jest kilka punktów, kilka sekt, czy może ruchów religijnych, kultów, o których słyszeć powinien każdy - Charles Manson, Ku-Klux-Klan, Falun Gong, Kościół Scjentologiczny - które to punkty powodowały iskierkę nadziei, że może coś więcej będzie można się dowiedzieć ponad to, co można znaleźć w mediach, niestety nadzieje okazały się płonne. Nic nowego.

W poszukiwaniu plusów

Uważam jednak, że nie ma książek, które nic ze sobą nie wnoszą. W każdej musi się znaleźć coś, co spowodowało, że została wydana. Oczywiście każdy z czytelników znajdzie jakiś inny plus, albo inaczej go zinterpretuje, ale kontynuując myśl muszę stwierdzić, że dobrze, że ktoś zebrał tych kilka wątków w jednym miejscu, budowa poszczególnych rozdziałów jest przemyślana i w sumie dobrze, że jest identyczna dla każdego z nich, w końcu opisują one ten sam problem, w różnych tylko jego odmianach.

Należy także wspomnieć kilkoma słowami o książce jako rzeczy. Liczy sobie 190 stron. Została wydana na dobrej jakości papierze, w miękkiej oprawie, z klejonym grzbietem. Zazwyczaj ubolewam nad takim rozwiązaniem, ponieważ wpływa to zdecydowanie negatywnie na wytrzymałość książki, ale w tym wypadku nie ma co sztucznie zawyżać jej wartości okładając ją twardą, szytą oprawą. Szata graficzna książki jest kolorystycznie przyjemna dla oka i pasuje do jej dokumentalnego charakteru. Książka nie zawiera ilustracji. Czy są potrzebne? W sumie niekoniecznie, ale chociażby wizerunki założycieli lub aktualnych przywódców opisywanych ruchów religijnych mogłyby na pewno w jakiś sposób urozmaicić, co prawda niezbyt interesującą, ale ostatecznie napisaną prostym i w sumie przystępnym językiem, treść książki.

Jeżeli książka posiada plusy, to musi być przydatna. Może być pierwszą pozycją dla kogoś, kto postanowił zgłębić poruszaną w niej tematykę. Doskonale nadaje się na wstęp do zapoznania się z problemem sekt w dzisiejszym świecie, dlatego mimo wszystko, może z nie do końca czystym sumieniem, ale na pewno bez jego wyrzutów, mogę polecić ją młodemu, poszukującemu pierwszych informacji na ten temat czytelnikowi.

Plus minus
Na plus:
+ szata graficzna
+ zebranie informacji w jednym miejscu 
Na minus:
- cena
- książka nie wnosi nic nowego do tematu

Tytuł: Tajne kulty zła
Autor: Ray Black
Przekład:
 Zofia Szachnowska-Olesiejuk 
Wydawca:
 Wydawnictwo Bellona
Data wydania:
 2010
Oprawa: 
miękka
ISBN:
 978-83-11-11825-6
Liczba stron:
 190
Cena:
 ok. 28 zł
Ocena recenzenta:
 4/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz