Janusz Kamiński nominowany do Oscara za zdjęcia do „Czasu wojny”


Nominacja Janusz Kamińskiego w kategorii najlepsze zdjęcia za film Stevena Spielberga „Czas wojny” to kolejny polski akcent wśród nominacji do tej najbardziej prestiżowej nagrody filmowej.

Pozostali nominowani to: „Artysta” Guillaume Schiffman, „Dziewczyna z tatuażem” Jeff Cronenweth, „Hugo i jego wynalazek” Robert Richardson, „Drzewo życia” Emmanuel Lubezki.

Produkcja studia DreamWorks i Stevena Spielberga. Epicka opowieść, mówiąca o lojalności, nadziei i wytrwałości, rozegrana w scenerii wiejskiej Anglii i Francji czasu I wojny światowej. Historia, która najpierw była książkowym bestsellerem, a potem spektakularnym sukcesem na deskach światowych teatrów, teraz zagości na srebrnym ekranie.

Rodzina Narracottów prowadzi farmę w Devon. Ojciec Ted kupuje pięknego konia Joeya, który nie nadaje się jednak do pracy w gospodarstwie. Bardzo się z nim zaprzyjaźnia syn Narracottów Albert. Gdy rumak zostaje sprzedany armii, poznajemy jego dramatyczne, zmienne losy podczas wojennej zawieruchy. Tymczasem chłopak, choć nieletni, zaciąga się do wojska, mając nadzieję odnaleźć swego najwierniejszego przyjaciela.

Scenariusz filmu oparto na powieści familijnej Michaela Morpurgo, wydanej po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii w 1982 roku i rozgrywającej się w latach I wojny światowej w Anglii oraz Francji. Pisarza zainspirowały opowieści weteranów Wielkiej Wojny ze wsi Iddesleigh w Devon, gdzie mieszkał. Jeden z nich służył w słynnym regimencie Devon Yeomanry, istniejącym od osiemnastego wieku. Uczestniczył najpierw w wojnie burskiej, potem w I wojnie światowej, między innymi w bitwie pod Gallipoli. Innym był kawalerzysta, kapitan Budgett. Trzeci z nich wspominał, że armia kupowała konie w Devon. Wszyscy opowiadali o niezwykle ciężkim losie i poświęcaniu zwierząt, które używano nie tylko pod wierzch, ale także jako konie pociągowe w artylerii czy ambulansach. Morpurgo przeprowadził własne badania i stwierdził, że w czasie tamtej wojny zginęło – jak się szacuje – ponad milion koni po stronie brytyjskiej, a ponad dziesięć milionów w czasie działań wojennych po wszystkich stronach konfliktu. Te suche dane głęboko go poruszyły. Jeszcze inną, ale bardzo ważną inspiracją był pewien chłopiec na prowadzonej przez niego charytatywnej farmie Farms for City Children, którego widywał rozmawiającego z powierzonym jego opiece rumakiem. Ta ich wyjątkowo głęboka i osobista relacja bardzo go ujęła.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz