„Alfons Mucha i jego świat” - R. Ormiston - recenzja


Pisząc tę recenzję patrzę na kalendarz i oto mamy trzy dni do końca roku. A zatem w pełni uzasadnionym będzie stwierdzenie, że „w tym jeszcze roku” ukazał się najnowszy album z serii poświęconej sztuce przełomu XIX i XX w. w nakładze Wydawnictwa Arkady. Mowa rzecz jasna o publikacji pióra Rosalind Ormiston zatytułowana Alfons Mucha i jego świat. Już samo nazwisko, które pada w tytule powoduje zainteresowanie. Efekt ten utrzyma się z pewnością na dłużej, kiedy zaczniemy kartkować zawartość książki. Poczucie to zachowane będzie do samego końca. Gwarantuję.

Któż z nas nie słyszał o Alfonsie Musze, czeskim artyście, który zrobił oszałamiającą karierę w kraju nad Sekwaną, a kontynuował ją za wielką wodą w USA? Chyba wszyscy. Ostatnio powraca zainteresowanie jego twórczością. Najbardziej widać to, wbrew pozorom nie w galeriach, a w sklepach z ceramiką, szkłem czy porcelaną, gdzie spotkać możemy dziesiątki produktów, które przyozdobione zostały najbardziej znanymi dziełami Muchy. Oprócz efektu wizualnego, bo przecież na szklance z dobrego szkła widnieje pastelowy motyw roślinny lub jedna z licznych kobiet namalowanych przez Czecha, poraża cena ów szklanki. No ale tutaj chyba grzeszę, gdyż czynię wyrzuty, że za dobry produkt lub dzieło, trzeba dobrze zapłacić. To prawda. Ale tę szklankę nie ozdabiał sam Mucha, tylko jakiś zręczny rzemieślnik… pardon! artysta. Recenzowany album również nie ozdabiał sam Alfons Mucha, tylko cały sztab ludzi z Wydawnictwa. Album jednak robi wrażenie, ponieważ w 100% spełnia swoje zadanie, czyli jako publikację do przeglądania i podziwiania twórczości człowieka, któremu został poświęcony. Cena również nie poraża.

Książka składa się z dwóch części. Poprzedza je słowo wstępne Autorki, w którym czytelnik będzie wprowadzony w tematykę, jaka składa się na publikację. Pierwsza część zarezerwowana została na historię życia Alfonsa Muchy. W tekście prześledzić możemy etapy życia przyszłego artysty, począwszy od czasów czeskich, po wiedeńskie, monachijskie, aż wreszcie paryskie i amerykańskie. Autorka skupia tutaj swoją uwagę na biografii Muchy, zdradza szczegóły z jego prywatnego życia, kontakty z rodziną, czas studiów, pierwsze lata pobytu w Paryżu, gdzie po dość długim okresie „lat chudych”, przyszedł wreszcie splendor i sława. Kiedy Mucha określił się już w paryskiej socjecie artystyczny, jako wytrawny twórca, postanowił zawojować „rynek” amerykański, gdzie również jak w Europie, było zapotrzebowanie na nowinki artystyczne, jakie na początku XX w. serwowali przedstawiciele nurtu secesyjnego. Część druga recenzowanego albumu jest nieco inaczej zbudowana. Dotyczy tzw. le style Mucha i właśnie pod takim tytułem figuruje. Jest to okres w życiu i twórczości Muchy, kiedy przebywał w mieście nad Sekwaną. Tam też poznał na własnej skórze niedobory materialne (choć w pierwszych latach studiów paryskich miał sponsora), równocześnie jednak wdrażał się w specyficzny klimat tego miasta, które przesiąknięte było fin de sièclem, dojrzewał artystycznie, był coraz bardziej znany i doceniany. Przełomem w jego karierze był sześcioletni kontrakt na stworzenie plakatów teatralnych słynnej wtedy aktorki Sary Bernhardt, który pomógł mu ustabilizować się artystycznie, a dzięki temu i finansowo. Narodził się le style Mucha.

Każdy z rozdziałów podzielony został na dodatkowe podrozdziały, które są bardzo zwięźle napisanymi tekstami. Pierwsza biograficzna część wydaje się być ciekawsza niż druga. Może dlatego, że ta ostatnia traktuje tylko o paryskim etapie twórczości Muchy i wyczuwa się pewien niedosyt. Trzeba jednak nadmienić, że to właśnie ten czas był najważniejszy w twórczości czeskiego imigranta, gdzie powstały jego najważniejsze grafiki, projekty wnętrz oraz biżuterii. Druga część różni się też od pierwszej budową, ponieważ ułożona została na zasadzie rocznika, przy którego pomocy Autorka posługuje się kreśląc dzieje paryskiej twórczości Alfonsa Muchy.

Praktycznie każda ze stron wzbogacona jest o duży, ale zawsze też mały format ilustracji. Prezentowane jest jakieś dzieło, a między teksty, lub w jego bezpośredniej okolicy, powtarzane są główne motywy, jakie występują w dziele, często też na zasadzie powiększenia szczegółu. Ogólna budowa albumu nie rozczarowuje. Jest to świetne połączenie tekstu z obrazem.

In minus a conto recenzowanej publikacji, to literówki w tekście (s. 62), ale też zdaje się błąd ortograficzny (s. 35). Wystąpiły też pewne nieścisłości w informacji o wymiarach plakatu, który Mucha stworzył dla Bernhardt. Wcieliła się ona w 1895 r. w rolę Gismondy, w sztuce o tym samym tytule. Otóż, kiedy pojawia się ilustracja przedstawiający ów fantastyczny plakat, podane są wymiary 213x75 cm (s. 94); w tekście zaś w podrozdziale Gismonda padają wymiary 217x75 cm (s. 97). Reszta jest bez zarzutu. Dobrej jakości kredowy papier, solidne szycie, twarda przepiękna ilustracja, dodatkowo obwoluta (osobiście nie przepadam za obwolutami), czytelna czcionka, klarowny układ i świetnej, najwyższej klasy ilustracje. Dodatkowo literatura uzupełniająca, notka o Autorce (powtórzona na skrzydełku obwoluty), a na końcu indeks.

Cóż na koniec? Nic, poza tym, że album jest jak najbardziej godny polecenia. Alfons Mucha i jego le style…aktualnie jest na topie. Publikacja, zatem jest jednym z elementów, za której pomocą możemy poznać osobę i twórczość jej bohatera. Przy okazji Rosalind Ormiston zadbała o to, by przedstawić czasy w jakich przyszło działać Musze. To ważne, ponieważ specyficzna sztuka artystów secesyjnych, w tym i Muchy, była zwierciadłem wydarzeń na gruncie społecznym, a te należały do wyjątkowo oryginalnych.

Plus minus:
Na plus:
+ wydanie
+ znakomite ilustracje
+ zwięzłe teksty
+ wykaz bibliograficzny
+ klarowny układ
Na minus:
- drobne lapsusy w tekście
- drobne nieścisłości w informacjach
- szkoda, że druga część odnosi się tylko do czasów paryskiej twórczości Muchy

Tytuł: Alfons Mucha i jego świat
Autor: Rosalind Ormiston
Przekład: Hanna Turczyn-Zalewska
Wydawca: Wydawnictwo Arkady
Rod wydania: 2011
ISBN: 978-83-213-4641-0
Liczba stron: 199
Oprawa: twarda z obwolutą
Cena: 79 zł.
Ocena recenzenta: 8.5/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz