„Fuehrer, walka do ostatniej kropli krwi” – I. Kershaw – recenzja


Ian Kershaw tym razem przybliża nam ostatnie chwile III Rzeszy. Temat wydawałoby się strasznie już ograny i opisany dziesiątki razy, w przeróżnych ujęciach. Największą wartością prezentowanej książki jest jednak to, że Autor nie tyle opisuje JAK wyglądał ostatni rok imperium Hitlera, co DLACZEGO Niemcy stawiali opór do samego końca. Co sprawiało że nie doszło do kapitulacji w obliczu beznadziejnej sytuacji, a Rzesza upadła dopiero po śmierci jej twórcy?

W zasadzie jest to kolejna książka tego doskonałego Autora koncentrująca się w jakiś sposób wokół jednego z głównych zainteresowań Kershawa, tj. postaci Hitlera. Tutaj Autor stawia w zasadzie jedno pytanie, czemu Niemcy godzili się tak długo trwać w oporze, czemu mobilizowali się do końca, czemu, nawet jeśli już nie popierali całym sobą swojego Wodza – to dopuszczali do istnego pandemonium zniszczenia, gwałtu, zagłady ich kraju, życia i domów. Czemu wreszcie zgodzili się na nieomal samozagładę swojego kraju. Kershaw przy tym nie stawia łatwych odpowiedzi, często mam wrażenie że odpowiadając na jedno – stawia kolejne pytania. Nie mamy w tej książce także zbyt dużo historii militarnej ostatniego roku wojny. Autor od razu odsyła do książek poświęconych temu zagadnieniu, tutaj znajdziemy tylko tyle ile potrzebne jest do zasadniczego wątku historii.

Wracając jednak do samej książki, Kershaw przybliża nam wiele możliwych wyjaśnień, przez „zglajsztowanie„ oraz swoiste „skorumpowanie„ społeczeństwa do „sterroryzowania„. Szybko okazuje się jak wszystkie te wyjaśnienia nie były pełne. O ile teorie te mają sens dla wyjaśniania postawy Niemców choćby w roku 1941 r. – to już niezbyt przystają do choćby grudnia 1944 r. Autor wskazuje na złożoność relacji jaką Hitler miał ze ”swoim” narodem, swoistą charyzmę, potem odpowiednie roztoczenia mirażu ”walki o czas” w którym opracowane zostaną Cudowne Bronie które odwrócą koleje wojny. W ogóle ten ostatni wątek jest bardzo ciekawy w kontekście generalnie nazizmu – który jako doktryna quasi-religijna dość umiejętnie potrafiła odwoływać się do sfery nieomal mistycznej – do wielkiego oczekiwania, wielkiej pięknej przyszłości, nadnaturalnych nieomal zdolności narodu jak i jednostek. Wcześniej maiło to służyć stworzeniu nowej i wspaniałej Germanii (bez liberałów, masonów, Żydów, lewaków etc.), teraz pozwalało tworzyć odpowiednią motywację by przetrwać chwilowe, jak twierdziła propaganda, odwrócenie kolei wojny. Niezauważenie nieomal od budowania nowego świata, Niemcy przeszli do oczekiwania na Cudowne Bronie które w okamgnieniu zmienią tory wojny i w jednej totalnej bitwie, sprawią że Niemcy zwyciężą. Wiara w taki scenariusz ukazywało ogrom fantastyki w jaki mogli w jakieś mierze wierzyć Niemcy.

Zaletą tej książki jest także to, że Autor umiejętnie odrzuca „proste„ wyjaśnienia dla których Rzesza trwała. Jednym takim wytłumaczeniem jest wszechobecny terror. SS i Policja rzeczywiście pod koniec wojny stworzyła nieomal własne „państwo„ w obrębie III Rzeszy, słuchanie zagranicznych stacji wciąż było niebezpieczne. Niemniej jednak, nawet SS było paradoksalnie zbyt słabe by można mówić o totalnej inwigilacji, nastroje społeczne i opinie to było coś, z czymś nieomal do końca liczyły się władze, bezpośredni (Często bardzo krwawy) terror ”ograniczając” do więźniów obozów i zagranicznych robotników. Kershaw dość przekonująco wykazuje że nie tyle strach był motywatorem zwykłych Niemców, co raczej bezradne trwanie w oporze.

Autor w swoich rozważaniach o trwaniu III Rzeszy definiuje kluczowe „czynniki” niezbędne do jej trwania i wokół nich rozwija narracje. Są to mianowicie, wyższe dowództwo wojskowe, czołowi przywódcy polityczni oraz nastroje społeczne. Przez całą książkę ciągle wraca do kwestii jak utrzymywało się poparcie dla Hitlera opisane w powyższym modelu, tylko jego równowaga i w miarę jednolite trwanie, zapewniało trwanie III Rzeszy. Autor wykazuje także jak złożone były relacje z Fuehrerem takich osób jak choćby Albert Speer, który po wojnie stworzył dość przekonujący obraz swojej budowanej od Wodza niezależności i wręcz sabotowania jego decyzji. Tymczasem szczegółowe analizy wykazują że nie było to takie proste. Dowództwo polityczne także podlegało swoistej fluktuacji i w tym okresie podlegało wewnętrznym zmianom (głównie wzrost pozycji Bormanna, Goebellsa oraz Himmlera i stopniowo dryfowanie poza wewnętrzny krąg Speera). Dowództwo wojskowe z kolei, wbrew powojennym deklaracjom, wcale nie trwało w oporze dlatego że Alianci w Casablance zażądali bezwarunkowej kapitulacji, tylko powody tegoż były zdecydowanie wewnętrzne (tak osobiste jak i krajowe generalnie). Kershaw potrafi to dość przekonująco wykazać na konkretnych przykładach.

Oczywiście o książce można by jeszcze bardzo dużo napisać, osobiście zachęcam do zapoznania się z jej treścią. Co ważne podkreślenia – książka została wydana zaledwie w zeszłym roku, także brawa dla wydawnictwa Znak za to że Polski Czytelnik nie musi długo czekać na krajowe wydanie.

Książka jak zwykle świetnie wydana, twarda okładka w sam raz dla pozycji o tej objętości, kilka interesujących map w środku (są pomocne aczkolwiek nie niezbędne), brak zdjęć co w tej akurat książce tego typu nie stanowi wady.

Plus minus
Na plus:
+ interesujące podejście do badanego tematu
+ ciekawe tezy dotyczące przyczyn oporu pod koniec wojny
+ jakoś wydania
+ kolejna pozycja rzucająco nieco światła na postawę Speera
Na minus:
- momentami rozwlekłość wywodu

Tytuł: Fuehrer, walka do ostatniej kropli krwi
Autor: Ian Kershaw
Wydanie: 2012
Wydawca: Znak
ISBN: 978-83-240-2237-3
Stron: 584
Oprawa: twarda
Cena: ok. 65 zł
Ocena recenzenta: 10/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz