SLD chce pomnika Ignacego Daszyńskiego w Warszawie


O powstanie pomnika Ignacego Daszyńskiego na Trakcie Królewskim w Warszawie i o zorganizowanie w Belwederze panelu poświęconego socjaliście zaapelował dziś w Sejmie Przewodniczący SLD Leszek Miller.

Ignacy Daszyński

Przedstawienie inicjatywy SLD poprzedził okazjonalny film, w którym przypomniano postulaty rządu Ignacego Daszyńskiego.

„Mija kolejna rocznica odradzającej się Polski. Jej pierwszy rząd Ignacego Daszyńskiego wystąpił z bardzo postępowym programem, w którym uwzględniał m.in. 8-godzinny dzień pracy, równe prawa kobiet i mężczyzn, ustawodawstwo sankcjonujące istnienie związków zawodowych. Nie można nie schylić głowy w geście szacunku.” - powiedział Leszek Miller.

Pomysł SLD ma być odpowiedzią na chęć zainicjowania przez Prezydenta Komorowskiego maszerowania Traktem Królewskim w Święto Niepodległości. Jak zauważył Leszek Miller, Prezydent będzie mógł złożyć kwiaty pod różnymi pomnikami wśród których nie będzie monumentu Ignacego Daszyńskiego. Zatem jak uważa Przewodniczący SLD pominięta zostanie wartościowa tradycja historyczna.

Zdaniem Sojuszu 95-lecie powstania rządu Daszyńskiego, które będzie obchodzone w przyszłym roku to najlepsza okazja do zbudowania takiego pomnika w stolicy. Dlatego SLD złożyło dziś na ręce Marszałek Sejmu Ewy Kopacz apel, by władze Sejmu i Warszawy już teraz rozpoczęły proces zmierzający do odsłonięcia pomnika. Zdaniem Millera będzie to przeciwwaga dla tendencji sanacyjnych i ludowych.

„Rozpoczynamy wielką bitwę o pamięć historyczną, która nie powinna być pamięcią tylko polski prawicowej. Jadąc ulicami wielu miast i powiatów widać, że ich nazwy upamiętniają pamięć polskiej prawicy. Wiele ulic, które świadczyły o wkładzie lewicy w walkę o Polskę w dwudziestoleciu międzywojennym zostało zlikwidowanych. SLD rozpoczyna swoją wielką ofensywę historyczną. Polska niepodległość nie została zagwarantowana tylko działaniami Piłsudskiego, Witosa i Dmowskiego. Swój wielki wkład miał także Daszyński.” - dodał Sekretarz Generalny SLD Krzysztof Gawkowski.

Zdaniem Gawkowskiego historia nie powinna być ani prawicowa ani lewicowa. Powinna być wspólna, dla wszystkich Polaków.

„Nie ma naszej zgody na zawłaszczanie historii Warszawy przez prawicę. Wśród 111 pomników stolicy, brakuje pomnika Ignacego Daszyńskiego. Stąd SLD wystąpi do Hanny Gronkiewicz-Waltz, by zlokalizować go na Trakcie Królewskim. Dokładnie położenie powinno być uzgodnione z historykami i urbanistami.” - mówił Sebastian Wierzbicki ze stołecznego SLD.

To nie pierwsze odwołanie się SLD do dokonań Ignacego Daszyńskiego. W październiku „Gazeta Wyborcza” informowała o zamiarze powołania think tanka - Centrum Daszyńskiego, które ma poprowadzić dyskusję o odbudowie polskiej lewicy. Ma mieć dwie siedziby - w Warszawie i Krakowie.

Pomnika w Warszawie nie doczekał się nadal gen. Tadeusz Rozwadowski. Dzięki mojej inicjatywie udało się doprowadzić do nazwania jego imieniem jednej ze stołecznych ulic. Jednak patrząc na dokonania generała działania warszawskich radnych są niewystarczające. Żaden znany mi pomnik nie upamiętnia także ofiar zamachu stanu z maja 1926 r., w którym poległo 215 żołnierzy i 164 cywilów.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz