Samorządy pomagają Fundacji Auschwitz-Birkenau. Wolbrom pomagać nie chce


Fundacja Auschwitz-Birkenau za swój cel obrała sobie zgromadzenie środków potrzebnych do konserwacji Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau. Do jego osiągnięcia brakuje już tylko kilkunastu milionów euro, dlatego w pomoc włączyły się pierwsze samorządy.

Fundacja Auschwitz-Birkenau powstała w 2009 r. chce zgromadzić i operować funduszem wieczystym, z którego dochodów ma być finansowany program konserwacji Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau. Według wyliczeń Fundacji, zebranie kwoty ok. 120 milionów euro pozwoliłoby, pozyskiwać rocznie odsetki rzędu 5 milionów euro, za które byłyby wykonywane systematyczne prace konserwatorskie.

Do tej pory Fundacja dzięki dotacjom rządów wielu państw udało się zebrać większość oczekiwanej kwoty - ok. 100 mln euro. Republika Federalna Niemiec przekazała na ten cel połowę, czyli 60 mln euro, Stany Zjednoczone zadeklarowały wpłatę 15 milionów dolarów, Austria 6 mln euro, Francja 5 mln euro. Polska zobowiązała się do pokrycia 10 mln euro. Do pomocy włączyły się także pierwsze jednostki samorządu terytorialnego z Kołobrzegu, Piły, Wielunia i Chrzanowa. Natomiast burmistrz Wolbromia jako pierwszy uznał, że jego gmina nie powinna przekazać funduszy na ten cel.

Radny Rady Miejskiej w Wolbromiu, Stanisław Kołodziej zwrócił się z prośbą do Burmistrza Wolbromia Jana Łaksy, by w budżecie gminy na rok 2013 r. zaplanować kwotę, którą można by przekazać na konto Fundacji. Swoją prośbę uzasadnił:

„Chęcią upamiętnienia przez obecną Radę mieszkańców Miasta i Gminy Wolbrom, którzy zginęli w Auschwitz-Birkenau”.

Szacuje się, że przed wybuchem II wojny światowej w tym małopolskim miasteczku żyło ok. 5 tys. Żydów, którzy stanowili ok. 60% wszystkich mieszkańców. W 1941 r. utworzono tam nawet Getto, z którego Niemcy systematycznie wywozili osadzonych do obozów lub zabijali w pobliskim lesie.

Burmistrz Łaksa odpowiedział, iż nikt oficjalnie nie zwracał się do niego w tej sprawie. Jednak inne samorządy nie potrzebowały oficjalnego zaproszenia do zbiórki, gdy we wrześniu organizacja zaapelowała o pomoc. Wcześniej, bo w styczniu 2011 r., w trakcie 66. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz o pomoc dla Fundacji apelował pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego Władysław Bartoszewski.

„Chroniąc Auschwitz przed zniszczeniem, każdy zdobywa się na gest oporu wobec Zagłady, która w planach nazistów miała być tak totalna, że nawet po samym procesie unicestwienia ofiar nie miał pozostać żaden ślad” - argumentował Bartoszewski.

Jego zdaniem, Auschwitz jest także zobowiązaniem dla nowych pokoleń - „Bo właśnie na tym największym w historii Starego Kontynentu cmentarzu bez grobów można w pełni zrozumieć, na jakich fundamentach powinniśmy budować wspólnotę europejską i światową.”

Burmistrz Wolbromia stwierdził także, że pełne koszty powinno ponieść państwo niemieckie, tym bardziej, że pożycza miliardy euro innym krajom UE. Zasugerował, że „polscy europosłowie powinni się wykazać większą inicjatywą”.

Co więcej Burmistrz uznał, że pomoc dla tej fundacji byłaby niezgodna z prawem. Ta opinia stoi w sprzeczności, z decyzjami rad kilku gmin i powiatów w Polsce, które już przekazały fundusze. Do tej pory nikt nie negował takich uchwał jako niezgodnych z prawem. Jako pierwszy na apel Bartoszewskiego odpowiedział powiat kołobrzeski przekazując 10 tys. złotych. Podobnie uczyniły wspomniane wcześniej samorządy z Wielunia, Piły i Chrzanowa.

Dyrektor Generalny Fundacji Jacek Kastelaniec inicjatywę Starosty Kołobrzeskiego nazwał wyjątkowo cenną.

„Jeśli do projektu przyłączą się inne samorządy, oznaczać to będzie wcześniejsze rozpoczęcie realizacji programu konserwatorskiego Miejsca Pamięci Auschwitz i większe szansę na wygranie walki z upływającym czasem. To bardzo ważny sygnał, który świadczy o dużej wrażliwości wobec tragedii ofiar Auschwitz, a także zrozumieniu wagi podtrzymywania pamięci o historii tego obozu” - dodał

Fundacja postanowiła w podzięce za decyzje radnych spotkać się z młodzieżą1, w każdym z tych czterech miast, by mówić o znaczeniu, jakie dla kształtowania przyszłych pokoleń, ma zachowanie pamięci o zbrodniach Holokaustu. Wśród darczyńców Fundacji są także Paryż i Boulogne-Billancourt.

O apelach ministra informowały ogólnopolskie media, podobnie jak o samorządach, które jako pierwsze zadeklarowały pomoc.

Zdaniem Kołodzieja burmistrz albo nie zrozumiał idei, jaka przyświeca Fundacji albo uznał, że nie będzie popierał wniosku złożonego przez niego, jako radnego opozycji. Ma jednak nadzieje, że burmistrz zmieni swoje stanowisko.

„W Auschwitz-Birkenau ginęli także mieszkańcy Wolbromia. Dlatego chciałem, by Wolbrom chociaż symbolicznie wsparł Fundację, dokładając swoją cegiełkę do konserwacji obozu. To miejsce-przestroga dla całego świata, każdy z nas powinien czuć się zobowiązany do pomocy Fundacji, która chce zachować pamięć o tym miejscu. Skoro Burmistrz nie chce pomóc, to przygotuję stosowną poprawkę do przyszłorocznego budżetu, licząc na poparcie wszystkich radnych.” - argumentuje Kołodziej.

Dodał, że Niemcy przekazały najwięcej, bo aż połowę ze 120 milionów euro. Ponadto skoro pomogło odległe francuskie Boulogne-Billancourt, to dlaczego nie miałby tego zrobić Wolbrom? - pyta Kołodziej. Budżet Wolbromia, to ok. 53 mln zł.

  1. Zdjęcia z jednego z takich spotkań: http://powiat-pilski.intrux.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2680&Itemid=77 []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz