„Jerozolima. Biografia” – S.S. Montefiore – recenzja


Jerozolima – miasto trzech największych monoteistycznych religii świata. Mistyczna i niebiańska Jerozolima, nazywana przez Arabów Al-kuds a przez Żydów Jeruszalem, jest miastem „po przejściach”. Wielokrotnie burzona i odbudowywana, pielęgnowana przez swoich władców i podbijana, do dziś jest jednym z najciekawszych miast Świata. Jej krwawa, a piękna historia liczy 3000 lat. Nic więc dziwnego, że znany historyk Simon Sebag Montefiore postanowił podjąć się trudnego zadania spisania jej dziejów.

Autor takich bestsellerowych tytułów, jak Stalin. Dwór czerwonego cara czy Potiomkin. Książę książąt, jest dość dobrze znany polskim czytelnikom. Niemniej jednak zadanie, które sobie postawił, mogło się okazać trudne do wykonania. Jerozolima to miasto-hybryda, a jej mieszkańcy po dziś dzień dzielą ją na części: żydowską, muzułmańską i chrześcijańską. Tak więc przez intensywne napięcia polityczne miasto to budzi ogromne emocje. Montefiore chciał uniknąć jednostronnego obrazu Jerozolimy i udało mu się to. Stworzył piękną i niejednoznaczną biografię miasta żyjącego własnym życiem – miasta-organizmu.

Na dużą uwagę zasługuje fakt, że autor postanowił zarysować dzieje Jerozolimy przez losy jej władców i mieszkańców, choć tym pierwszym poświęcił dużo większą uwagę. Autor nakreśla wizję Jerozolimy z wielu punktów widzenia, dzięki czemu pojawiają się tutaj ważne postaci w dziejach nie tylko tego miasta, ale i całego świata. Są to między innymi: Król Salomon, Jezus, Napoleon, Lawrence z Arabii i Churchill. Historia toczy się od czasów dawidowych do konfliktu izraelsko-arabskiego, który determinuje obecną sytuację Jerozolimy. Tym można tłumaczyć celowe unikanie szczegółowego opisu ostatnich pięćdziesięciu lat jej dziejów. Książka podzielona jest na dziewięć chronologicznie ułożonych części, w których Montefiore spisuje przystępnym językiem lata wojen, tortur, przepychu i konfliktów religijnych. Jedynie prolog i epilog zdawały się nie pasować do treści tej pozycji. Niemniej jednak, warto poświęcić uwagę tym 700 pięknie oprawionym stronom .

Autor dosyć płynnie przechodzi z rozdziału do rozdziału. Dzięki powtarzaniu niektórych informacji zachował płynność chronologiczną między opisywanymi wydarzeniami. Jerozolima. Biografia jest książką, której nie da się przeczytać za jednym zamachem. Ogromna ilość szczegółowej wiedzy, które autor zebrał w jednej książce, w pewnym momencie po prostu zaczyna przytłaczać. Jednak wyżej wspomniany zabieg powtórzeń faktów i płynność narracji pomaga w bardzo szybki sposób odnaleźć się w historii Jerozolimy. Umiejętny przekaz wiedzy jest zadaniem bardzo trudnym, jednak Montefiore wyszedł z tego obronną ręką. Opowiada historię, dalece odbiegając od akademickiego sposobu przekazu.

Pomimo wyżej wspomnianych umiejętności, jakimi wykazał się autor, książkę trudno będzie zrozumieć tym, którzy nie mają pojęcia o trzech wymienionych religiach. Takim czytelnikom książka ta może się wydawać zbyt skomplikowana i mało interesująca. Z racji tego, że religia w Jerozolimie stanowi bardzo ważny element, przez jej pryzmat opowiedziana została większa część historii.

Bardzo atrakcyjne dla czytelnika może być zamieszczenie dużej ilości zdjęć, map i grafik, które mają uzupełnić wiedzę zawartą w tej pozycji . Autor pokusił się nawet o dodanie drzew genealogicznych władców jerozolimskich. Ogromna masa ciekawostek zawartych w przypisach sprawia, że książka ta staje się doskonałym przykładem zabawy z konwencją gatunkową –  choć jest to z pewnością książka historyczna, to jednak sposób opisywania przez autora wydarzeń sprawia, że  możemy ją odbierać chociażby jako widowiskową powieść historyczno-kryminalną.

Nowe dzieło Montefiore zasługuje na uwagę z jeszcze jednego względu. Autor posiłkuje się nieznanymi wcześniej dokumentami i archiwami, dzięki czemu historie przez niego przedstawiane nabierają nowego wymiaru. Badacz poszerza znany zasób wiedzy na temat Jerozolimy  i wplata w niego ogromną ilość informacji, które nigdy wcześniej nie miały możliwości trafić do czytelników. Pozycję polecam więc nie tylko tym, którzy interesują się historią Jerozolimy, ale także wszystkim, których zastanawia to, dlaczego miasto to wśród milionów wzbudza tak wiele emocji i kontrowersji.

Biografia Jerozolimy jest także w dużej części historią podwalin współczesnego świata, gdyż to właśnie w tym mieście kształtowały się losy trzech najważniejszych religii monoteistycznych. Monografia spisana przez Montefiore jest pozycją literacką, obok której nie można przejść obojętnie. Książka jest pięknie wydana i zawiera masę rzetelnej wiedzy, a przy tym pozostaje wolna od uprzedzeń i przedstawia różnorodne obrazy miasta w sposób bardzo taktowny i subtelny.

Plus minus:
Na plus:
+ przystępny język
+ płynne przejścia między rozdziałami
+ przedstawienie obszernej i rzetelnej (popartej źródłami) wiedzy
+ interesujący temat
+ chronologiczne uporządkowanie części książki
+ spora ilość ciekawostek, ilustracji, grafik itp.
+ twarda okładka
+ dobra jakość papieru
+ taktowne podejście do tematu konfliktu religijnego
Na minus:
- papierowa obwoluta, która szybko się niszczy
- prolog, który nie pasuje do chronologicznego uporządkowania książki
- kilka błędów językowych

Tytuł: Jerozolima. Biografia
Autor: Simon Sebag Montefiore
Wydawca: Magnum
Data wydania: 2011
ISBN: 978-83-89656-71-1
Ilość stron: 704
Oprawa: Twarda, obwoluta
Cena: 78,00 zł
Ocena recenzenta: 8/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Tomasz pisze:

    Świetna i pasjonująca książka. Po jej przeczytaniu zrozumiała staje się ukazana na okładce rzeka krwi. Naprawdę polecam - „Jerozolimę” czyta się jak dobry kryminał.

Zostaw własny komentarz