„Trzy kobiety w dobie ciemności. Edith Stein, Hannah Arendt, Simone Weil” – S. Courtine-Denamy – recenzja |
W serii Sfery. Sfera historii wydawnictwa Świat Książki ukazała się godna szczególnej uwagi praca francuskiej filozof Sylvie Courtine-Denamy, która odtworzyła mroczną dekadę lat 1933-1943 przez pryzmat życia i działalności trzech wybitnych kobiet: Edith Stein (św. Teresy Benedykty od Krzyża), Hannah Arendt i Simone Weil. Znamienny jest sam dobór dekady, która wydaje się spełnieniem proroctwa Heinego: „Tam gdzie palą książki, palą też ludzi”. 1933 r. – Hitler zdobywa pełnię władzy w Niemczech. Płoną książki. 1943 r. – upada powstanie w getcie warszawskim. Płoną ludzie.
Trzy wielkie myślicielki XX wieku (Stein, Arendt i Weil) właśnie w tym czasie określają swoje podejście do ludzi i świata, które poczynało się kształtować w trudnym okresie międzywojennym. Zostaje ukształtowana ich własna „szkoła filozoficzna„, którą można byłoby określić mianem ”szkoły Shoah”. Co je łączyło? Wszystkie były Żydówkami, doświadczyły wygnania i odrzucenia, były cudownymi dziećmi swoich czasów, przecierały szlaki akademickich karier kobiet.
Edith Stein pochodziła z rodziny żydowskiej, była uczennicą Husslera, miała zacięcie feministyczne. Jej niepokój intelektualny, spowodowany podejściem do swojego żydostwa, zaowocował konwersją i wstąpieniem do Karmelu. Nie odrzuciła jednak losu swojego narodu – 8 sierpnia 1942 roku zginęła w komorze gazowej w KL Auschwitz II-Birkenau jako Żydówka.
Hannah Arendt także pochodziła z rodziny żydowskiej. Żydowskość była dla niej oczywista, nigdy nie odrzuciła swojego pochodzenia, nie określała się jednak jako osoba wierząca. Była uczennicą Heideggera i Jaspersa, po dojściu Hitlera do władzy skupiła się w swoich rozważaniach na historii i polityce. Dzięki emigracji udało jej się przeżyć wojnę. Najsłynniejszą jej książką, oprócz Korzeni totalitaryzmu, jest relacja z jerozolimskiego procesu Adolfa Eichmanna Eichmann w Jerozolimie, w której zawarła słynne stwierdzenie o banalności zła.
Simone Weil uważana jest za chrześcijańską mistyczkę, choć do końca życia nie przyjęła chrztu. Mimo tego, że odrzuciła swoją żydowskość , nieustannie wahała się, czy przystąpić do kościoła katolickiego. Umarła w 1943 roku w Wielkiej Brytanii na gruźlicę. Do końca miała poczucie winy spowodowane opuszczeniem Francji w obawie przed nasiloną falą antysemityzmu rządu Vichy. Razem z żydowskością odrzuciła również swoją kobiecość. Zawsze chciała być taka, jak jej brat Andrè. Jej własna babka powiedziała kiedyś, że Simone jest kopią brata.
Tak różne, a jednak tak podobne. Trzy wybitne umysły XX wieku, które w ciężkich czasach zajmowały się refleksją nad faszyzmem, imperializmem, antysemityzmem, totalitaryzmem, jak również stosunkiem polityki i jednostki do religii. Ich losy, choć tak zbliżone, nie połączyły się nigdy. Pozostawiły po sobie zdumiewającą spuściznę intelektualną Szczególnie na tym polu zasłużyły się Stein i Weil. Nie sposób nie wspomnieć tutaj o weilowskiej teorii kreacji i dekreacji...
Książka Courtine-Denamy nie pozostawia czytelnika obojętnym. Zmusza do zastanowienia, przemyślenia na nowo ich założeń. Mimo tego, że w książce poruszane są tematy trudne, zachwyca ona potoczystą narracją. Można by ją było nazwać książką wybitną, gdyby nie jeden mankament. Courtine-Denamy przy opisie kalendarium poszczególnych lat „doby ciemności” popełnia dwa zasadnicze błędy. Otóż we wrześniu 1941 roku nie funkcjonowały jeszcze komory gazowe w KL Auschwitz. Pierwszej próby gazowania dokonano w podziemiach bloku 11 w Stammlagrze.
Drugi błąd dotyczy oznakowania więźniów w obozach koncentracyjnych. Autorka błędnie interpretuje fioletowy trójkąt (tzw. winkiel), przypisując go przeciwnikom nazizmu. Ten kolor oznaczenia należał do Badaczy Pisma Świętego, czyli Świadków Jehowy. Również członkowie ruchu oporu nie byli oznaczeni literami „NN” (Nacht und Nebel) – takie symbole dopisywano tylko w kartotece danego więźnia. Oznaczeniem żydowskich więźniów nie były dwa żółte trójkąty, tworzące gwiazdę Dawida – gwiazda w obozie składała się z trójkąta wierzchniego w kolorze danej kategorii więźnia i żółtego, znajdującego się na spodzie.
Mimo tego książka Sylvie Courtine-Denamy jest jak najbardziej warta przeczytania. Zestawienie myśli trzech wybitnych kobiet XX wieku powinno zostać przedstawione szerokiemu gronu odbiorców. Nie można powiedzieć, że wykonało się jakąkolwiek pracę intelektualną o mrocznej dekadzie 1933-1943 bez zapoznania się z twórczością Edith Stein, Hannah Arendt i Simone Weil. Bo jak napisała Arendt: „Jesteśmy tym, co przeżywamy”. A książka Courtine-Denamy pozwala nam przeżyć myślicielski zapał tych trzech ważnych postaci.
Plus minus:
Na plus:
+ potoczysta narracja, pomagająca zrozumieć tezy filozoficzne
+ ciekawe zestawienie trzech biografii
+ przejrzysty układ książki
Na minus:
- drobne błędy merytoryczne
Tytuł: Trzy kobiety w dobie ciemności. Edith Stein, Hannah Arendt, Simone Weil
Autor: Sylvie Courtine-Denamy
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7799-359-0
Liczba stron: 351
Cena: 39,30 zł
Ocena recenzenta: 9/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.