Seminarium naukowe „Rodziny Wyklęte” na Uniwersytecie Warszawskim |
20 marca o godzinie 20.00 w sali 107 w budynku Starego BUW-u odbędzie się kolejne spotkanie z cyklu „Seminaria o Żołnierzach Wyklętych„. Spotkanie organizowane przez Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Warszawskiego będzie tym razem dotyczyło losu rodzin Żołnierzy Niezłomnych. Gośćmi spotkania będą: p. Teresa Heda – Snopkiewicz, córka gen. Antoniego Hedy ”Szarego” oraz gen. Ryszard Matrzak, prezes Światowej Federacji Polskich Kombatantów.
Spotkanie będzie poświęcone losowi tak zwanych „Rodzin Wyklętych”, czyli rodzin bohaterów polskiego podziemia niepodległościowego. Żołnierze Wyklęci po zakończeniu II wojny światowej kontynuowali walkę – z bronią w ręku wystąpili przeciwko kolejnemu totalitaryzmowi, w którego szponach znalazła się Polska. Bardzo często za walkę z komunistami przyszło im zapłacić najwyższą cenę – tracili zdrowie czy też życie mordowani przez komunistycznych zbrodniarzy. Jednak komuniści na tym nie poprzestawali – robili wszystko, żeby pamięć o Żołnierzach Wyklętych zaginęła. Rodziny bohaterów polskiego podziemia niepodległościowego, bardzo często spotykały liczne represje ze strony funkcjonariuszy systemu komunistycznego. Podczas spotkania chcemy poruszyć temat tego, jak wyglądało życie rodzin Żołnierzy Niezłomnych w czasach PRL-u i jaką cenę przyszło im zapłacić za bohaterstwo ich najbliższych.
Na spotkaniu będziemy mieli okazję porozmawiać z panią Teresą Hedą – Snopkiewicz, córką generała Antoniego Hedy „Szarego”, legendarnego dowódcy ZWZ i AK na Kielecczyźnie, a w okresie powojennym także formacji niepodległościowych takich jak ROAK, DSZ WiN i NIE. Naszym gościem będzie także gen. Ryszard Matrzak, prezes Światowej Federacji Polskich Kombatantów.
Cykl seminariów o Żołnierzach Wyklętych to projekt organizowany przez sekcję historyczną NZS UW. Spotkania te mają na celu propagowanie wiedzy o bohaterach polskiego podziemia antykomunistycznego i przywracanie im należnego miejsca w historii Polski i pamięci społecznej. Chcemy przypominać o ludziach, z którymi komunistyczni zbrodniarze walczyli przez wiele lat nie tylko poprzez fizyczną ich eliminację, ale także poprzez fałszowanie historii oraz próby niszczenia pamięci o nich.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
I znów będzie jedna jedyna wersja tego co się działo. A może jednak by zaprosić na taką dyskusję historyków mających rożne poglądy? I tych co np. z nimi walczyli, i tych co pamiętali ich akcje?
A tak - nasza mama najlepsza, a że dyskutujemy tylko z dziećmi jednej mamy... to będzie wręcz idealna...
Nie przypominam sobie, by np. do udziału w seminariach dot. zbrodni hitlerowskich zapraszano SS-manów, strażników z Auschwitz. Wyłącznie ofiary. Cóż za niesprawiedliwość i brak pluralizmu poglądów, cóż za przedstawianie jednej wersji tego co się działo. Zaprośmy wszystkich katów, niech się wypowiedzą, jacy to oni byli dobrzy i wspaniali.
Szkoda tylko, że mówiąc o hitlerowcach jest to absurdem, a w przypadku zbrodniarzy z NKWD i UB wszystko wydaje się ok...
Inna kwestia, że UBecy mają się dobrze i jakoś na fetowane spotkania z nimi też nie jest zapraszany nikt, kto mógłby im zaprzeczyć.
Porównywanie UB do SS czy NKWD jest sporą pomyłką, zarówno w sensie kto przeciw komu jak i sytuacji jaka była w danym kraju. Dla NKWD wrogiem nie był ten kto walczył z bronią w ręku, wrogiem był nawet ten kto uważał że komunizm może mieć kilka wersji. Hasło zaś „żołnierze wyklęci” oznacza, jednostki wojskowe czy paramilitarne co z bronią w ręku... Urok polskiej historii czyli rację mają jedynie ci co aktualnie sprawują władzę.