Wolnomularskie korzenie Stanów Zjednoczonych


Słynna Wielka Loża Londynu, powstała z konsolidacji pomniejszych lóż w roku 1717, zainicjowała prężnie rozwijający się ruch wolnomularski, który rozszerzył się na całą Europę, a nawet dotarł do kolonii brytyjskich w Nowym Świecie. Już w roku 1733 w Bostonie powstała masońska Loża Świętego Jana. Miasto to stało się wówczas wolnomularską stolicą brytyjskich kolonii w Ameryce. Bardzo szybko powstały kolejne loże w Massachusetts, Nowym Jorku, Pensylwanii, Karolinie Północnej.

Independence Hall - miejsce, w którym podpisano Deklarację Niepodległości oraz Konstytucję Stanów Zjednoczonych.

Independence Hall - miejsce, w którym podpisano Deklarację Niepodległości oraz Konstytucję Stanów Zjednoczonych.

W powszechnej opinii tzw. „bostońską herbatkę„ z 17 grudnia 1773 roku uznaje się za początek rewolucji amerykańskiej, która była katalizatorem do powstania Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. „Bostońska herbatka„ została zorganizowana między innymi przez co najmniej dwunastu wolnomularzy pochodzących z bostońskiej Loży Świętego Andrzeja (w tej grupie znalazł się znany amerykański patriota Paul Revere). Pierwszy prezydent Stanów Zjednoczonych – Jerzy Waszyngton, pełniący w czasie rewolucji amerykańskiej rolę głównodowodzącego armii kolonialnej w dniu 4 listopada 1752 roku przystąpił do loży we Fredericksburgu. Powstanie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej stanowiło w gruncie rzeczy próbę urzeczywistnienia idei wyłożonych przez sir Francisa Bacona w utopijnym dziele „Nowa Atlantyda” zakładającym wykreowanie doskonałego społeczeństwa, opartego na koegzystencji nauki i religii, zjednoczonego (w ujęciu deistycznym) w religijnej czci dla Wielkiego Architekta Wszechświata. Sama architektura stolicy Stanów Zjednoczonych jest bogata w różnorakie symbole masońskie.

 

Ojcowie Założyciele Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej

Benjamin Franklin

Benjamin Franklin

Do panteonu amerykańskich wolnomularzy z całą pewnością zaliczyć należy takie zasłużone postacie jak: Benjamin Franklin, Jerzy Waszyngton. Przypuszcza się, iż masonami byli (lub przynajmniej z nimi sympatyzowali) – aczkolwiek brak jest stuprocentowych dowodów na ich członkostwo w ruchu – także: Thomas Jefferson oraz Thomas Paine. Niezwykle wybitną postacią świata nauki i polityki był doktor Benjamin Franklin. Legendarny wydawca gazety „Pennsylvania Gazette”, propagator wiedzy i nauki, genialny wynalazca między innymi piorunochronu oraz okularów dwuogniskowych, jako wpływowa osobistość drugiej połowy osiemnastego wieku oraz dyplomata, odegrał znaczącą rolę w powstaniu państwa amerykańskiego. Benjamin Franklin już w lutym 1731 roku przystąpił do loży masońskiej, by trzy lata później w roku 1734 zostać Wielkim Mistrzem prowincji Pensylwania. W roku 1753 Franklin zajął stanowisko zastępcy generalnego poczmistrza amerykańskich kolonii. Intratna posada dawała mu nieograniczony dostęp do wszystkich listów i przesyłek.  Było to idealne, wręcz wymarzone miejsce do prowadzenia działalności szpiegowskiej. Wejście w posiadanie ważnej informacji, z pewnym wyprzedzeniem, tak samo wtedy tak jak i dziś, było sytuacją wielce komfortową. W roku 1756 w uznaniu dla wybitnych osiągnięć naukowych, przyjęto go do elitarnego Royal Society – Królewskiego Towarzystwa Naukowego w Anglii, znajdującego się wówczas pod silnym wpływem ruchu wolnomularskiego. W połowie osiemnastego wieku Franklin pośredniczył w rozmowach prowadzonych pomiędzy Koroną, a koloniami, w trakcie których poruszano szereg kluczowych dla ich funkcjonowania kwestii. Uchwalona przez brytyjski parlament Ustawa o Podatku Stemplowym w roku 1765, spotkała się z jego głośną krytyką. Wprowadzenie daniny fiskalnej od rozmaitych dokumentów wydawanych w koloniach amerykańskich, było inspiracją dla narodzenia się ruchu o inklinacjach separatystycznych, który finalnie zainicjował rewolucję amerykańską. W roku 1775 Benjamina Franklina powołano na członka Kongresu Kontynentalnego. Wybitny dyplomata odegrał znaczącą rolę w powstaniu słynnej Deklaracji Niepodległości. Rok później oddelegowano go do Francji, gdzie jako przedstawiciel narodu amerykańskiego z powodzeniem poruszał się po meandrach polityki międzynarodowej. Doprowadzając do zawarcia sojuszu wojskowego z Francją, podpisując Traktat Paryski, który skutkował zawarciem pokoju z Anglią w 1783 roku, oddał znaczące usługi nowopowstałemu narodowi. W literaturze przedmiotu akcentuje się okoliczność, iż jego podpis widnieje na trzech kluczowych dokumentach założycielskich Stanów Zjednoczonych: Deklaracji Niepodległości, Traktacie Paryskim oraz Konstytucji Stanów Zjednoczonych.

Franklin jako wydawca poczytnej gazety oraz autorytet mógł na płaszczyźnie publicystycznej efektywnie wspierać wolnomularstwo. Jeszcze w roku 1734 opublikował fundamentalny dla masonerii dokument prawodawczy pod postacią słynnej Atelier_de_Nicolas_de_Largillière,_portrait_de_Voltaire,_détail_(musée_Carnavalet)_-002„Konstytucji Andersona”. Podczas pobytu we Francji w roku 1778 wprowadzono go do paryskiej loży Neuf Soeurs, czyli Dziewięć Sióstr, skupiającej takie wybitne postacie epoki jak: markiz Lafaette, Court de Gobelin, czy Volter. O tym jak bardzo wpływowa była to organizacja, świadczy jej wymierny wkład w zainicjowanie Wielkiej Rewolucji Francuskiej. W owym czasie wolnomularze z brytyjskiego parlamentu, sympatyzujący z ruchem separatystycznym w Ameryce potajemnie gromadzili fundusze służące do sfinansowania antybrytyjskiej opozycji w koloniach, a następnie przekazywali je do urzędującego w Paryżu Franklina. Amerykański dyplomata wysyłał je za ocean, lub dokonywał zakupu broni i wyposażenia dla armii kolonialnej. Nie sposób jest też nie wspomnieć o siostrze Franklina, która podjęła się delikatnej misji wywiadowczej, polegającej na nawiązaniu kontaktów z generałem i admirałem – braćmi Howe. Obaj oficerowie dowodzili siłami angielskimi w Ameryce, a także byli wolnomularzami. Przypuszcza się, iż Franklin podczas pobytu w Europie przynależał także do Zakonu Poszukiwaczy. Celem tego tajemnego ruchu było utworzenie w Nowym Świecie demokracji o cechach utopii. W sferze światopoglądowej Franklin był wyznawcą deizmu. W momencie składania swojego podpisu pod Deklaracją Niepodległości Stanów Zjednoczonych w dniu 4 lipca 1776 roku, Benjamin Franklin był już wolnomularzem z kilkudziesięcioletnim stażem, autorytetem, który nie tworzył prawa, to jego słowa obracały się w prawo.

Kolejną sztandarową postacią z panteonu Ojców Założycieli, był Jerzy Waszyngton. Jego inicjacja do cechu wolnomularskiego nastąpiła w dniu 4 listopada 1752 roku we Fredricksburgu. Niespełna rok później dostąpił godności mistrza. W roku 1777 złożono mu propozycję przewodniczenia przyszłej Wielkiej Loży Stanów Zjednoczonych, na stanowisku wielkiego mistrza. Jako człowiek światły i do przesady skromny odmówił, zaś swoje stanowisko uzasadnił brakiem odpowiednich kwalifikacji wymaganych dla sprawowania tak zaszczytnego urzędu. Właśnie ta skromność zdaniem Thomasa Jeffersona uchroniła ideały rewolucji amerykańskiej przed „zdeprawowaniem wolności”, o którą podczas tego zrywu walczono. W czasie walk o niepodległość Waszyngton otaczał się oficerami praktykującymi wolnomularstwo. Podczas sprawowania dwóch ośmioletnich kadencji Waszyngton stał się w świadomości mu współczesnych, uosobieniem cnoty, symbolem patriotyzmu, mądrości, pobożności, przedsiębiorczości, dobroci i oszczędności. Podobnie jak Franklin, Waszyngton był wolnomularskim deistą. Jako bohater nowej demokracji stał się wzorem przywódcy republikańskiego. Nie traktował władzy jako narzędzia przewodzenia masami, lecz jako służbę dla dobra ogólnego (pro publico bono). Uwielbienie jego postaci urastało do rangi kultu jednostki. To dzięki niemu rewolucja amerykańska nie sprowadziła się do przeniesienia ośrodka władzy z jednej do drugiej grupy społecznej. W roku 1788 Waszyngton został mistrzem Loży Alexandrii w Waszyngtonie. W czasach współczesnych nosi ona nazwę: Loża Alexandria Waszyngton numer 22. W trakcie ceremonii inauguracyjnej na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych w 1789 roku Waszyngton

George Washington

George Washington

wystąpił w towarzystwie wolnomularzy. Robert Livingstone odebrał od niego przysięgę. Eskortowali go generałowie: Morton i Lewis. Specjalnie na tę uroczystość z Loży Świętego Jana nr 1 sprowadzona została Biblia. W dniu 18 września 1793 roku doszło do uroczystego położenia kamienia węgielnego pod Kapitol. Oprawę ceremonii zapewniła Wielka Loża Marylandu. W jej trakcie wokół kamienia ułożono: oliwę, wino oraz zboże. Na czas uroczystości Waszyngton założył fartuch masoński oraz przepaskę. Następnie odbyła się parada w której udział wzięli członkowie wszystkich lóż. Pogrzeb Waszyngtona w 1799 roku odbył się z należnymi mu masońskimi honorami. Zaszczytną rolę w kondukcie żałobnym pełnili członkowie Loży Alexandria.

Kolejna wybitna postać rewolucji amerykańskiej – Thomas Jefferson, formalnie nie należał do ruchu wolnomularskiego, chociaż identyfikował się z głoszonymi przez ten cech ideami. Podobnie jak Waszyngton i Franklin był deistą. Jefferson był autorem tzw. „Biblii Jeffersona”, czyli Biblii pozbawionej fragmentów traktujących o zjawiskach nadprzyrodzonych. W roku 1800 wystąpił w obronie potępianego przez Kościół Adama Weishaupta i jego bractwa iluminatów. Jeszcze podczas pobytu we Francji, wspólnie ze swoim przyjacielem Benjaminem Franklinem składał wizyty we wpływowej na owe czasy loży Dziewięć Sióstr. Zalicza się go do jednego z autorów Deklaracji Niepodległości. Pełnił wiele zaszczytnych urzędów, był bowiem trzecim prezydentem Stanów Zjednoczonych, wiceprezydentem, sekretarzem stanu, ambasadorem we Francji.

Inny amerykański bohater, z czasów walki z brytyjską tyranią, jeden z Ojców Założycieli – Thomas Paine, osiedlił się w koloniach zaledwie kilka lat przez ogłoszeniem Deklaracji Niepodległości. Jako rodowity Anglik spotkał na swej drodze życiowej Benjamina Franklina, który namówił go na osiedlenie się w koloniach. Wkrótce po przybyciu na ziemię amerykańską powstało jego sztandarowe dzieło – „Zdrowy rozsądek„, wydane w dniu 10 stycznia 1776 roku, w nakładzie aż sześciuset tysięcy egzemplarzy na potrzeby zaledwie trzymilionowej społeczności kolonialnej. To właśnie w „Zdrowym rozsądku„ Waszyngton znalazł idee, które umocniły go w przekonaniu o konieczności uniezależnienia się od Korony, zaś dla Thomasa Jeffersona utwór ten stanowił inspirację do napisania Deklaracji Niepodległości. Nie kto inny, tylko Paine jest autorem nazwy nowopowstałego państwa – Stany Zjednoczone Ameryki. W Anglii skazano go zaocznie za głoszenie idei antyrojalistycznych. Z kolei władze rewolucyjnej Francji skazały go na śmierć za występowanie przeciwko egzekucji króla Ludwika XVI. Thomas Paine na płaszczyźnie filozoficzno-religijnej prezentował ugruntowane poglądy deistyczne, a nawet zdecydowanie występował przeciwko chrześcijaństwu – wierzył w istnienie istoty wyższej. Paine dysponował rozległą wiedzą na temat cechu wolnomularskiego. Brak jest jednak formalnych dowodów na jego przynależność do ruchu. Już po jego śmierci opublikowano esej, który traktuje się jako trzecią cześć jego słynnego „Wieku rozumu”, pod znamiennym tytułem „O genezie wolnomularstwa”.

Symbole masońskie w kulturze amerykańskiej

Thomas Jefferson

Thomas Jefferson

Baczne oko obserwatora kultury amerykańskiej potrafi wyłowić niemałą liczbę odwołań do symboliki masońskiej. W roku 1932 – po 133 latach od narodzenia się pomysłu upamiętniającego wielkiego męża stanu – powstał wolnomularski pomnik ku czci Jerzego Waszyngtona. Potężny monument w swej formie przypomina starożytną, egipską Latarnię Aleksandryjską – Faros. Kamieniem węgielnym pod ten pomnik był ważący jedenaście ton blok marmuru z Maryland. Do jego uroczystego wmurowania doszło w dniu 4 lipca 1848 roku, zaś ceremonię przeprowadził wielki mistrz Wielkiej Loży Wolnych i Uznanych Masonów Dystryktu Columbia – Benjamin Freuch. Wolnomularz posługiwał się tymi samymi przedmiotami i elementami ubioru, które wykorzystał Waszyngton przy wmurowaniu kamienia węgielnego pod budowę Kapitolu. Imponujący monument liczy sobie 152 metry i 40 centymetrów, zaś jego szczyt jest zwieńczony piramidionem.

Innym odwołaniem do symboliki masońskiej w architekturze jest główna siedziba Matki Rady Najwyższej wolnomularstwa obrządku trzydziestotrzystopniowego. Wschodnia obediencja rytu szkockiego rozlokowała się na ulicy NW w Waszyngtonie, pod znamiennym numerem – 1733. Dom Świątyni przypomina w swej formie budynek w Halikarnasie. Pokryto go wieloma egipskimi symbolami, obfitującymi w niemałą ilość ukrytych znaczeń dla wtajemniczonych w sekrety cechu. Jednym z trzech autorów tej budowli był mason trzydziestego drugiego stopnia – Eliot Woods.

Nie sposób jest też w tym miejscu nadmienić, iż ceremonia wbudowania kamienia węgielnego pod Biały Dom odbyła się w dniu 13 października, dacie mającej szczególne znaczenie dla wolnomularzy, odwołującej się do tradycji templariuszy (data rozbicia zakonu przy współudziale króla francuskiego i papieża).

Inne obiekty nawiązujące do symboliki masońskiej to choćby budynek wspomnianego Kapitolu, czy też siedziba Amerykańskiego Urzędu Skarbowego, gmach Departamentu Handlu, pomnik poległego w zamachu prezydenta Garfielda, czy też imponująca rzeźba na Kapitolu zwana Wozem Historii.

Odrębną kwestią wymagającą oddzielnego omówienia jest etiologia Wielkiej Pieczęci. Pamiętnego 4 lipca 1776 roku Kongres Kontynentalny przyjął rezolucję, której przedmiotem była sprawa utworzenia komitetu powołanego do zaprojektowania pieczęci niepodległych Stanów Zjednoczonych. Dopiero trzeci komitet w czerwcu 1782 roku zdołał doprowadzić projekt do końca. Wielka Pieczęć autorstwa Wiliama Bartona została zaakceptowana przez kongresmenów w dniu 20 czerwca 1782 roku. Na awersie emblematu można doszukać się wielu odwołań do liczby 13, która w wolnomularstwie jest utożsamiana z liczbą mocy. Trzynaście gwiazd nad głową orła, symbolizujących trzynaście pierwszych stanów, układa się w Gwiazdę Dawida. Z kolei na rewersie Wielkiej Pieczęci przedstawiono wizerunek niedokończonej piramidy, zbudowanej z 13 warstw cegieł, czym w ogólnym zarysie przypomina Wielką Piramidę w Gizie w Egipcie. Nad nieukończoną piramidą umieszczono wszystkowidzące oko opatrzności zamknięte w trójkącie. Motyw piramidy był powszechnie wykorzystywanym symbolem w cechach wolnomularskich począwszy już od początku osiemnastego wieku. Każde z widniejących na rewersie mott: „Annuit coepit„ („On sprzyjał naszemu przedsięwzięciu„) oraz „Novus ordo seclorum” („Nowy ład wieków”), składa się z trzynastu liter. Zwolennicy spiskowej teorii dziejów potrafią po zestawieniu pięciu liter z tych dwóch sentencji złożyć wiele mówiące słowo: MASON.

Wśród rozważań nad symboliką masońską z kulturze amerykańskiej nie sposób jest też pominąć kwestii założonego w 1832 roku na prestiżowym uniwersytecie Yale stowarzyszenia „Czaszka i Kości„ („Skull and bones”), odwołującego się do tradycji masońskiej, a nawet mitu templariuszy. Kuźnia elit amerykańskiej polityki, biznesu, kultury, zapewniała wybranym, którzy wstąpili w szeregi organizacji, dostęp do najwyższych urzędów i tajemnic państwowych, pozwalających sprawować realną władzę.

Podsumowanie 

Niezaprzeczalnie cech wolnomularski hołdujący takim ideom jak: wolność, równość, braterstwo; odegrał znaczącą rolę w powstaniu Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Głoszone przez niego hasła stały się fundamentem najbardziej stabilnej demokracji świata. Ojcowie Założyciele jako deiści, jak nikt inny odczuwali potrzebę doskonalenia społeczeństwa obywatelskiego, budowania – niczym mitycznej Świątyni Salomona – świadomości nowego narodu, współodpowiedzialnego za dobro wspólne. Właściwe zrozumienie istoty rządów republikańskich przez Ojców Założycieli uchroniło młodą demokrację przed wynaturzeniami tymi na wzór Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Wolny Świat niczym carte blanche dawał możliwość chwalebnego zapisania nowej karty w dziejach świata, zaś Ojcowie Założyciele zapisali ją złotymi zgłoskami. Szczytnej treści towarzyszyła forma nawiązująca do tajemniczej symboliki, nie zawsze zrozumiałej dla profanów, która znalazła swoje odbicie w kulturze amerykańskiej. Rodziło to szereg niezdrowych i niepotrzebnych  spekulacji o negatywnym zabarwieniu, jak choćby antymasońska kampania powstała na kanwie sprawy zaginięcia kapitana Wiliama Morgana w 1826 roku.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

10 komentarzy

  1. Nie obraziłabym się za podanie źródeł i opracowań, z których Autor korzystał.

  2. Anna D. pisze:

    Wiem że to nie na temat, ale bardzo mnie ta kwestia nurtuję. Czy to państwo, o którym w artykule mowa nazywa się do dzisiaj Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, czy zmieniono później jego nazwę na Stany Zjednoczone Ameryki? A jeśli do dzisiaj to czemu skrót od tego państwa to USA, a nie USAN?

  3. Anonim pisze:

    Czemu nie wyświetlają się wszystkie komentarze?

  4. Anna D. pisze:

    Spróbuję jeszcze raz. Kiedy Stany Zjednoczone Ameryki Północnej zmieniły się w Stany Zjednoczone Ameryki?

  5. Anonim pisze:

    Czy jest tu ktoś jeszcze?

  6. william james pisze:

    lubimy mówić światu, MOJE ŚWIADECTWO, chcę szybko powiedzieć, jak moje życie zmieniło się na lepsze, (william james) nazywam się i mieszkam w Kalifornii w USA. Cierpiałem do tego stopnia, że prawie popełniłem samobójstwo, ale miałem na myśli przyjaciela, który wprowadził mnie do tej wspaniałej grupy ILLUMINATI. Zostałem zainicjowany i na wstępie dawałem 2 000 000 USD i od tego czasu zostałem milionerem, a także dawałem nowy samochód i dom. Tak wiele korzyści, jakie otrzymałem, kiedy dołączyłem, a moja praca na osiedlu polega tylko na przedstawianiu nowych członków. Więc proszę, jeśli chcesz być bogaty / bogaty i chroniony, błagam cię o dołączenie do dzielnicy. Aby zostać członkiem, wyślij e-mail ... powerilluminati582 @ gmail.com lub zadzwoń / tekst / numer WhatsApp pod numer +1 (979) 4593235

  7. lincoln pisze:

    Jak oni śmią przysięgać na biblię? Przecież to lucyferyczna religia.

  8. jozef pisze:

    Bo masoni ukrywają prawdę i jej nie chcą.

Odpowiedz