„Mapa tajemnic. Tom 2. Z dziennika wypraw.” - A. Sikorski - recenzja |
Dzięki wydawnictwu Vesper do rąk czytelnika trafia druga z kolei publikacja autorstwa Adam Sikorskiego poruszająca zagadnienie tego, co w wyniku działań człowieka zostało ukryte, zakopane lub z powodu działa wojennych zniszczone i najczęściej porzucone na pastwę losu i okolicznych autochtonów.
Druga z kolei publikacja autorstwa Adam Sikorskiego nosząca tytuł Mapa tajemnic. Tom 2. Z dziennika wypraw tematycznie zbliżona jest do swojej poprzedniczki. Poprzedniczki która została zatytułowana: Mapa tajemnic. Kronika zwiadowców historii ((Recenzja pod adresem: https://historia.org.pl/2012/08/11/mapa-tajemnic-kronika-zwiadowcow-historii-a-sikorski-recenzja/)). Jednakże pomimo wspólnej części tytułu, jak i osoby autora to jednak w niektórych elementach publikacje różnią się diametralnie. Można by wręcz powiedzieć że autor posłuchał uwag recenzenta poprzedniej części. Tym razem zamiast opisywać pokrótce wiele zdarzeń historycznych w których miał przyjemność uczestniczyć, wręcz o nich tylko sygnalizować, autor skupia się tylko na kilku relacjach. Jednakże tym razem są one opisywane w dość szczegółowy sposób. Są to historie które czytelnik mógł obejrzeć w telewizyjnym programie autora: Było… nie minęło. Można by powiedzieć że jest to nie tylko papierowy zapis zdarzeń uwiecznionych na taśmie filmowej, ale także jej uzupełnienie. Została bowiem zaprezentowana cała otoczka związana z prowadzeniem poszukiwań, reakcje zwykłych ludzi, okolicznych mieszkańców jak i przedstawicieli władz, o urzędnikach już nie wspominając. Każda z historii uzupełniona jest czarno-białymi zdjęciami czasami dość brutalnymi. Taka sytuacja ma w szczególności miejsce w przypadku poszukiwania masowych grobów związanych z tzw. rzezią wołyńską. Tutaj także czytelnik może dowiedzieć się o zachowaniu obecnych zwykłych, ukraińskich mieszkańców jak i przedstawicieli władz ukraińskich które nie zawsze są pozytywnie nastawione. Jest to zwłaszcza widoczne w zachowaniu przedstawicieli ukraińskiej partii Swoboda. Kolejny „problem„ jaki był i pewnie nadal jest często spotykany przez autora to próba uzyskania zgody od przedstawicieli władz na przeprowadzanie poszukiwań, lub precyzyjnie mówiąc na wbicie w ziemię łopaty. I to polskich przedstawicieli władz. Bowiem jak na razie nikt nie zabrania spacerów np. z wykrywaczem metali. Niestety, ale próba przeprowadzenia kompleksowych poszukiwań związana jest ze zdobyciem całej góry papierków, a czas na pozytywne załatwienie ”papierologii” znacznie przewyższa okres jaki zostanie poświęcony na poszukiwania. Często zdarza się że zgoda dotyczy łąki, ale na działania w graniczącym z łąką lesie należy uzyskać kolejne segregatory wniosków i zaświadczeń. Niestety w tym przypadku może pomóc już tylko kompleksowa zmiana prawa. Jak mi wiadomo pan Adam Sikorski także działa w tej sprawie.
Tematyka zagadnień historycznych poruszana w publikacji ma podobne ramy czasowe jak poprzednia część. Omawiane zagadnienia w większości dotyczą okresu drugiej wojny światowej oraz powstania styczniowego. Pojedyncze tematy związane są innymi okresami historycznymi, jak np. potop szwedzki. Całość publikacji uzupełnia rozdział zatytułowany Z mojego archiwum w którym zawarte są krótkie, maksymalnie trzy-stronicowe historie. Zaprezentowane, albo raczej zasygnalizowane są być może tematy które zostaną w przyszłości poruszone. Jednakże można je też odczytać jako zachętę dla czytelników do samodzielnego działania, oczywiście zgodnie z prawem.
Całość publikacji uzupełniają zdjęcia. Każda historia zaopatrzona jest w co najmniej kila zdjęć. Dodatkowo niektóre historie uzupełnione są odręcznie rysowanymi mapami, często na zwykłej kartce lub reprodukcje obrazów. W szczególności ma to miejsce gdy akcja danej historii toczy się w dalszej przeszłości , np. w okresie powstania styczniowego. W niektórych przypadkach na zdjęciach czytelnik może zobaczyć „taplanie się w błocie”. Tym razem już nie przysłowiowe, a rzeczywiste gdyż w większości sytuacji największym wrogiem eksploratorów, poszukiwaczy są wody podskórne.
Czytelnik może też przeczytać o przyczynach realizacji niektórych działań. I tak już w pierwszy rozdziale zatytułowanym Żelazny pies mamy do czynienia z sytuacją której „[…] pojawili się ludzie z koparką i wyrywają z błota czerpakiem części samolotu.” ((Mapa Tajemnic T.2: Z dziennika wypraw, A. Sikorski, s.13)) Jak widać mamy tu do czynienia z sytuacją gdy kilku domorosłych „poszukiwaczy„ postanowiło wydobyć kilka ciekawszych części samolotu (pewnie nawet nie wiedząc co to za samolot) i przy okazji zniszczyć całą resztę. Najpewniej też nie zawracali sobie głowy uzyskiwanie stosownych zezwoleń i działali na dziko. Przy okazji udało im się zrobić negatywną reklamę innym poszukiwaczom którzy starając się działać legalnie za każdym razem muszą przebijać się przez mur urzędniczej niechęci i biurokracji. Tym niemniej można powiedzieć że ”taplanie się” w błocie nie jest niczym złym w szczególności w porównaniu ze starciem z urzędniczą machiną.
Całość publikacji ma standardowy układ. Czyli książka zaczyna się od spisu treści, następnie mamy krótki wstęp, po nim następuje rozwinięcie czyli główne relacje z poszukiwań. Całość kończy się wspomnianymi już wcześniej krótkimi historiami. Brak jest typowego zakończenia, podsumowania. Jednakże nie można tego uznać za minus. Bowiem tak naprawdę zakończenie sprowadzało by się do zdania o treści: Będziemy kontynuować nasze już rozpoczęte poszukiwania, jak i realizować nowe.
Co do wad to większych nie zauważyłem. Pojawiają się pojedyncze literówki. Uważam też że niektóre tematy, zagadnienia można było opisać nieco szerzej. Brakuje natomiast kolorowych fotografii – dokumentacji z prowadzonych prac poszukiwawczych. Można było je przedstawić chociaż by w postaci kilkustronicowej wstawki zlokalizowanej na przykład na końcu książki.
Jeszcze taka uwaga. Autor mógł pokusić się o przedstawienie całej biurokratycznej drogi jaką trzeba przejść, aby uzyskać zgodę na działania poszukiwawcze. Bo podczas czytania niektórych fragmentów ma się wrażenie że przyjeżdża na miejsce i wszelkie dokumenty załatwia „od ręki” na miejscu. Chociaż z drugiej strony może ze względu na to że autor jest osobą dość znaną właśnie z takich działań więc i uzyskanie zgody na działanie jest ułatwione. Natomiast gdyby był by to przysłowiowy Kowalski to pewnie można by napisać kolejną książkę w której zaprezentowane byłyby problemy związane z podjęciem poszukiwań.
Publikacja jest napisana przystępnym językiem i każdy, niezależnie od stopnia zainteresowania tą tematyką nie powinien mieć problemów z jej przeczytaniem. Reasumując jest to pozycja książkowa która powinna trafić do wszystkich zarówno tych którzy dopiero zaczynają czy wręcz planują rozpocząć poszukiwania, jak i do tych, którzy dźwigają już spory bagaż doświadczeń.
Plus minus:
Na plus:
+ liczne czarno-białe zdjęcia dokumentujące działania w terenie
+ reprodukcje odręcznie rysowanych map
+ cytaty świadków zdarzeń, bądź ich potomków
+ relacje z działań poza granicami kraju
Na minus:
- pojedyncze literówki
- brak kolorowych fotografii
- klejona książka (może się rozpaść przy częstym używaniu)
Tytuł: Mapa tajemnic. Tom 2: Z dziennika wypraw
Autor: Adam Sikorski
Wydanie: 2013
Wydawca: Vesper
ISBN: 978-83-7731-148-6
Stron: 308
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Cena: 34,90 zł (z okładki)
Ocena recenzenta: 9/10
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.