„Rokossowski” – B. Sokołow – recenzja |
W Polsce Ludowej określano go mianem „marszałka dwóch narodów”, we Francji - „czerwonego Massény”1. Konstanty Rokossowski należy bez wątpienia do grona najwybitniejszych dowódców wojskowych okresu II wojny światowej. Kwestia jego zasług jako jednego z twórców zwycięstwa Związku Sowieckiego nad Niemcami wzbudzała w historiografii sowieckiej, a następnie rosyjskiej wielkie kontrowersje. Problem dotyczący tego, kto był najwybitniejszym wodzem Armii Czerwonej w tzw. Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej – Żukow, Koniew czy Rokossowski – wydaje się poniekąd konstytutywny dla rosyjskich sporów o militarną historię II wojny światowej. Jednocześnie, Rokossowski jako żołnierz, który niejako z obowiązku znalazł się w świecie polskiej powojennej polityki, wzbudza wielkie spory w polskiej historiografii. Dotyczą one nie tylko tego, czy uznawać go należy jedynie za namiestnika Kremla w polskim wojsku, czy też oficera, który starał się łączyć w MON interes sowiecki z polskim. Równie istotna jak kontrowersyjna jest kwestia samej tożsamości narodowej Marszałka – według metryki pół-Polaka, pół-Rosjanina.
Na gruncie polskim ukazała się, nie licząc wydawnictw propagandowych z okresu, gdy pełnił on funkcję Ministra Obrony Narodowej2, rozprawa W. Białkowskiego, skupiająca się na kwestii tożsamości narodowej Marszałka3. Praca ta, bez wątpienia wartościowa, nie realizuje jednak wszystkich postulatów badawczych, jakie pojawić się muszą przy analizowaniu działalności Rokossowskiego.
Na marginesie niejako zauważyć należy, iż generalnie biografistyka generałów i marszałków kierujących tzw. Ludowym Wojskiem Polskim, pozostawia wiele do życzenia. Najlepszą egzemplifikacją tej tezy jest fakt, że swych naukowych biografii nie doczekali się dwaj pozostali marszałkowie Polski Ludowej – Michał Rola-Żymierski i Marian Spychalski, ani ostatni Minister Obrony Narodowej PRL gen. Florian Siwicki. Również biografistyka gen. Wojciecha Jaruzelskiego, chociaż prezentuje się relatywnie lepiej, pozostawia wiele do życzenia. Podobnie rzecz ma się chociażby z gen. Zygmuntem Berlingiem, gen. Jerzym Bordziłowskim, gen. Karolem Świerczewskim czy gen. Bolesławem Chochą.
Z tym większym zainteresowaniem przyjąć należy ukazanie się na polskim rynku biografii marszałka Konstantego Rokossowskiego autorstwa Borisa Sokołowa4. Historyk ten, uznany, ale i kontrowersyjny znawca dziejów Związku Sowieckiego w okresie II wojny światowej i generalicji Armii Czerwonej (autor biografii m. in. Michaiła Tuchaczewskiego5 i Siemiona Budionnego6, niestety do tej pory nie przetłumaczonych na język polski), stworzył dzieło nie stricte naukowe, ale znacząco poszerzające u polskiego czytelnika stan wiedzy o „marszałku dwóch narodów”. Nie uciekając od kwestii problematycznych, podjął próbę obiektywnego wyważenia dotychczasowych opinii historiografii o Rokossowskim. Kreśląc działalność swego bohatera, opierał się przede wszystkim na dotychczasowym dorobku historyków, i na pewnej ilości źródeł wspomnieniowych.
Cel, jaki autor sobie postawił, był w zasadzie adekwatny do podstawy naukowej, na jakiej zbudowana została książka. Sokołow zamierzał zakreślić na odpowiednim tle dziejowym działalność Marszałka oraz, w mniejszym stopniu, jego życie osobiste, podejmując również próbę poruszenia kontrowersyjnych aspektów jego biografii. Należy uznać, że z tak postawionego sobie zadania w pełni się wywiązał.
Układ pracy wydaje się jak najbardziej logiczny. Początkowe rozdziały skupiają się na młodości przyszłego Marszałka, udziale w I wojnie światowej i wojnie domowej w Rosji oraz pracy w Armii Czerwonej w okresie międzywojennym, jak też na okresie aresztowania przez NKWD. Najwięcej uwagi Sokołow poświęca działalności Rokossowskiego w latach tzw. Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, relatywnie mniej jego powojennej działalności w Polsce i życiu na emeryturze.
Do jednej z najwartościowszych części biografii należy rozdział pierwszy, poruszający zagadnienia pierwszych kilkunastu lat życia Rokossowskiego na ziemiach polskich. Autor nie ucieka od problematycznej kwestii podwójnej tożsamości narodowej swego bohatera, stara się ukazać proces kształtowania jego świadomości jako pół-Polaka, pół-Rosjanina. Sporo miejsca poświęca skomplikowanym losom rodziny Rokossowskiego, prostuje też stworzone przez propagandę komunistyczną mity dotyczące jego rzekomego lewicowego zaangażowania w młodości. Zabieg ten pozwala uświadomić sobie zasięg zakłamania nie tylko oficjalnej historiografii sowieckiej, ale też kłamstw, jakie na własny temat musieli upowszechniać komunistyczni działacze polityczni i wojskowi.
Kolejne rozdziały, dotyczące początków kariery wojskowej Rokossowskiego, dość pobieżnie przedstawiają udział przyszłego Marszałka w I wojnie światowej, wojnie domowej w Rosji, służbę na dowódczych stanowiskach w Armii Czerwonej w okresie pokoju i wreszcie uwięzienie Rokossowskiego. Autor, zapewne z braku materiałów, nie pokusił się o bardziej szczegółowe ustalenie przyczyn aresztowania swego bohatera i jego pobytu w więzieniu. Szkoda, że nie spróbował Sokołow dokonać analizy, jakie ewentualne zmiany w światopoglądzie, a przede wszystkim psychice ówczesnego komdiwa, wywarło jego bezpośrednie zetknięcie się ze stalinowskim systemem represji.
Stanowiące najobszerniejszą część recenzowanej pracy rozdziały dotyczące udziału Rokossowskiego w II wojnie światowej, chociaż brak w nich większych błędów merytorycznych, w warstwie narracyjnej prezentują poziom dobry, ale nie wybitny. Wynika to zarówno ze zbyt dużej ilości cytatów, która powoduje, że miejscami książka sprawia wrażenie edycji źródeł dotyczących, przykładowo, bitwy o Moskwę, jak też z pewnego rozmycia postaci Rokossowskiego na tle opisywanych wydarzeń. Innymi słowy, autor nadmiernie rozbudowuje tło dziejowe, zostawiając niejako w tyle swojego bohatera. Do zalet tej części pracy należy natomiast z pewnością polemika z opiniami historyków, publicystów i pamiętnikarzy (w tym z samym Marszałkiem). Zdaniem recenzenta, udało się Sokołowowi zachować przy tym zabiegu względny obiektywizm. Ponadto, nie pominął tym razem autor próby analizy psychologicznej swego bohatera. Wartościowe są liczne opinie pamiętnikarskie na temat Rokossowskiego jako dowódcy, ale też człowieka. Poruszono również zagadnienie jego życia prywatnego.
Z polskiego punktu widzenia jedną z najbardziej interesujących części książki stanowi ta, w której autor przedstawia stosunek ówczesnego dowódcy 1. Frontu Białoruskiego do Powstania Warszawskiego. Podkreślić należy, że w sposób zgodny z obecnym stanem wiedzy historycznej Sokołow zarysował zarówno, wbrew trendom dominującym w historiografii sowieckiej i rosyjskiej, stosunek najwyższych władz sowieckich do warszawskiego zrywu, jak też, mimo pewnej sympatii jaką darzy swego bohatera, krytycznie odniósł się do stosunku samego Rokossowskiego do tego wydarzenia. Chociaż bowiem wskazuje na fakt, że w kwestii Powstania Warszawskiego zdawał się Marszałek na opinię Stawki, czyli de facto Stalina, to jednakże podkreśla, że był on zdecydowanie krytycznie nastawiony do władz Polski Podziemnej i rządu wychodźczego. Wszak jeżeli zastanowić się można nad osobistymi uczuciami Rokossowskiego jako rodowitego Warszawiaka i pół-Polaka wobec tragedii polskiej stolicy, to w sprawie nadrzędnej dla niego – sowieckiej racji stanu – porzucił swoje polskie sentymenty, a z nimi, bez słowa protestu, próby zdobywania stolicy Polski jeszcze w sierpniu 1944 r. Podobnie nie sprzeciwiał się świadomie skazanemu na niepowodzenie, wyrachowanemu rozkazowi Stalina, zdobywania przyczółków na powstańczym brzegu Wisły przez oddziały gen. Berlinga.
Osobne miejsce autor poświęcił kwestii postępowania Armii Czerwonej wobec ludności cywilnej Niemiec na zajętych terenach. Poruszając ten kontrowersyjny temat zachował obiektywizm, również charakteryzując stosunek samego Rokossowskiego do tego zagadnienia.
Istotną, zwłaszcza dla polskiego czytelnika, jest część książki dotycząca pracy Rokossowskiego na stanowisku dowódcy Północnej Grupy Wojsk stacjonującej w Polsce oraz pełnieniu przez niego funkcji polskiego Ministra Obrony Narodowej, wicepremiera i członka Biura Politycznego PZPR. Niestety, wiele kwestii autor potraktował w tym wypadku pobieżnie, niektóre wręcz marginalnie. Przykładowo, niezwykle istotne i kontrowersyjne zagadnienie wpływu Marszałka na wysłanie oddziałów WP do tłumienia protestów w Poznaniu w czerwcu 1956 r. zostało ograniczone do zaledwie połowy strony. Podobnie, chociaż już nie tak skrótowo, przedstawiony został udział Rokossowskiego w rozgrywce o władzę w PZPR i PRL podczas „polskiego Października”. Autor, chociaż w zasadzie poprawnie ujmuje pozycję Rokossowskiego w elicie władzy w Polsce zarówno w Październiku, jak i przed nim, oraz jego poglądy na sytuację polityczną wewnątrz kraju, jednocześnie zbyt marginalnie potraktował takie kwestie jak chociażby udział Marszałka w próbie sowieckiej interwencji w PRL w 1956 r.
Ogólnie rzecz biorąc, zarówno w tej, jak i w poprzednich częściach pracy, Sokołow zdaje się sugerować, że Rokossowski podczas całej swej działalności pozostawał jedynie żołnierzem, nie interesującym się polityką, a jedynie realizującym, bez żadnych prób własnej inicjatywy, decyzje przełożonych w sprawach politycznych. W świetle ustaleń polskich historyków, licznych wspomnień, które notabene przytacza zresztą sam autor, teza taka jest nie do obronienia.
Szkoda również, że nie omówiono szerzej tezy, według której Rokossowski po faktycznym usunięciu go z WP w wyniku reform Października, odczuwał wielki uraz do Polski. Zasadniczo jednak, w kwestii stosunku „marszałka dwóch narodów” do jego polskiego pochodzenia i pierwszej Ojczyzny, autor recenzowanej pracy jasno wyraża swą opinię, według której Rokossowski czuł się całe życie Polakiem a jednocześnie komunistą-obywatelem sowieckim. Również argumentacja, jakiej Sokołow dla obrony tego twierdzenia używa, wydaje się być poprawna.
Ostatni rozdział pracy, charakteryzujący końcowy etap działalności wojskowo-politycznej Rokossowskiego i jego emeryturę, skupia się w zasadzie na życiu prywatnym Marszałka, dość pobieżnie traktując jego działalność publiczną. Wartościowe są szczególnie fragmenty wspomnień wnuka Rokossowskiego, które pozwalają, mimo oczywistego subiektywizmu takich relacji, poznać bohatera książki jako człowieka, a nie tylko polityka i wybitnego wojskowego. Książkę zamyka skrócone kalendarium najważniejszych faktów z życia Marszałka, ograniczające się w zasadzie do wyszczególnienia pełnionych przezeń funkcji i najważniejszych faktów z życia osobistego.
Generalnie, recenzowana książka zasługuje na wysoką ocenę. Autorowi z pewnością uda się przybliżyć postać Konstantego Rokossowskiego osobie nie mającej szerokiej wiedzy na temat Armii Czerwonej i II wojny światowej oraz okresu powojennego. Również profesjonalni historycy zwrócą zapewne uwagę na pewne szczegóły z biografii Marszałka, nie akcentowane w dotychczasowych pracach na jego temat. Praca nie zawiera zbyt wielu błędów merytorycznych, a te które występują, dotyczą przede wszystkim kwestii związanych z historią Polski (przykładowo, autor podaje, że Stanisław Mikołajczyk wszedł pod koniec 1944 roku w skład PKWN). Głównym zarzutem, jaki można wobec niej wysunąć, jest zbyt marginalne potraktowanie okresu 1945-1956 w działalności Rokossowskiego. Jednocześnie jednak przybliża ona wiele szerzej nieznanych aspektów biografii Marszałka z okresu II wojny światowej.
Autor stara się zachować względny obiektywizm, mimo wyczuwalnej sympatii jaką darzy swojego bohatera. Niekiedy bagatelizuje jego rolę w zbrodniczej działalności komunistów w Europie środkowej po II wojnie światowej, jednocześnie stawia pytania o odpowiedzialność Rokossowskiego jako dowódcy za zbrodnie wojenne Armii Czerwonej czy brak udzielenia przez oddziały 1. Frontu Białoruskiego pomocy Powstaniu Warszawskiego.
Biografia, choć pozbawiona przypisów, indeksów osobowego i miejscowości, z dość skąpą bibliografią oraz posiadająca bardziej popularnonaukowy niż naukowy charakter, zająć powinna ważne miejsce w historiografii dotyczącej Armii Czerwonej i tzw. Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Chociaż nie wnosi ona wiele w historiografię dotyczącą PRL, pozwoli również polskiemu czytelnikowi poznać bliżej człowieka, który miał niebagatelny wpływ na powojenne dzieje Polski.
Na plus:
+ względny obiektywizm autora
+ wyświetlenie kontrowersyjnych epizodów z życia Marszałka
+ próby nakreślenia psychologicznego portretu bohatera
+ polemika z historiografią sowiecką i rosyjską
Na minus:
- marginalne potraktowanie niektórych kwestii z działalności Rokossowskiego
- niekiedy zbyt duża ilość cytatów
- brak przypisów i indeksów
Tytuł: Rokossowski
Autor: Boris Sokołow
Przekład: Andrzej Palacz
Wydawca: Wydawnictwo Poznańskie
Rok wydania: 2014
ISBN: 978-83-7976-205-7
Strony: 512
Cena: ok. 40 zł
Ocena recenzenta: 8/10
- Marszałek Cesarstwa André Masséna (1758-1817), książę Rivoli i Essling, jeden z najwybitniejszych francuskich wodzów epoki wojen rewolucyjnych i napoleońskich, w dobie Restauracji został odsunięty od spraw publicznych i wojskowych. Dostrzegano w tym analogię do losów Rokossowskiego, któremu u schyłku życia pozostawiono jedynie honorowe funkcje w Armii Czerwonej. [↩]
- Konstanty Rokossowski Marszałek Polski, Warszawa 1949; Marszałek Polski Konstanty Rokossowski, Warszawa 1953; Marszałek Rokossowski na czele Wojska Polskiego, Warszawa 1949. [↩]
- W. Białkowski, Rokossowski – na ile Polak?, Warszawa 1994. [↩]
- B. Sokołow, Rokossowski, Poznań 2014. [↩]
- Б. В. Соколов, Михаил Тухачевский: жизнь и смерть «Красного маршала», Смоленск 1999; idem, Тухачевский, Москва 2007. [↩]
- Б. В. Соколов, Буденный - красный Мурат, Москва 2007. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.
Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam recenzję książki Sokołowa. Przed laty czytałam „Wspomnienia” (niestety nie jestem pewna tytułu) marszałka.Rzecz dotyczyła okresu tuż przed wybuchem wojny,i pierwsze miesiące jej trwania miesiące. Na pewno sięgnę po recenzjowaną książkę. Moim zdaniem marszałek Rokossowski jest postacią tragiczną.