„Reign”, czyli dlaczego nie warto uczyć się historii z seriali telewizyjnych


Serial „Reign„ opowiadający losy Marii Stuart bije rekordy popularności wśród widzów na całym świecie. Kolejne nominacje oraz nagroda People’s Choice za ulubiony nowy serial dramatyczny świadczyć mogą więc o tym, że jest to coś wartego obejrzenia. Są jednak powody, dla których na Filmwebie przeczytać możemy: ”Gatunek: dramat, fantasy”.

reign

Plakat serialu „Reign”

Nie ukrywam, że zanim serial „Reign” rozpoczął swoją emisję, bardzo na niego czekałam. Jako miłośniczka średniowiecznych monarchii i historii Anglii byłam niezmiernie ciekawa, jak przedstawione zostaną losy tej młodej kobiety ubiegającej się o aż trzy korony różnych państw.
Niestety, już pierwszy odcinek pokazał, że serial ten ma niewiele wspólnego z historią, a oglądając go dalej można jedynie nabrać przekonania, że jeżeli ktoś po obejrzeniu tego serialu nie sięgnie po książkę, lub chociażby Wikipedię, to będzie miał bardzo wypaczony obraz zaprezentowanych tam wydarzeń.

Ale do rzeczy. Bohaterkę poznajemy, kiedy ma około 15 lat i przybywa do Francji w celu zawarcia małżeństwa z równie młodym Franciszkiem, delfinem Francji.  Na przeszkodzie ich wspólnemu szczęściu staje jednak wiele przeszkód – między innymi przepowiednia Nostradamusa, którą to poznaje matka Franciszka, Katarzyna Medycejska. Przepowiednia głosi, że jej syn umrze, jeśli kiedykolwiek ożeni się z Marią. Bajka? To jeszcze nic w porównaniu z mitycznymi stworami, którym składane są ofiary, legendami oraz powracającymi zza grobu, pragnącymi zemsty krewnymi.

Ponadto znaczna część serialu, to historie fikcyjnych postaci – głównie dwórek Marii, których miłosne perypetie ciągnął się w nieskończoność. Jeśli natomiast ktoś myśli, że przyrodni brat Franciszka, Sebastian, któremu ulega nawet sama Maria żył naprawdę, to niestety, będzie zawiedziony. Tak istotna dla serialu postać jest całkowicie fikcyjna, w przeciwieństwie do jego matki, która w rzeczywistości była kochanką króla Francji Henryka, choć znacznie starszą niż w serialu.

Jedną z moich ulubionych postaci w serialu jest Katarzyna Medycejska. Jest to chyba najwyrazistszy czarny charakter, kobieta silna i nie bojąca się podejmowania ciężkich, czasami ostatecznych decyzji. Niestety, jest to postać w dużej mierze oparta na micie Katarzyny Medycejskiej, o której mówiło się, że nie zawahała się zamordować z zimną krwią, by dopiąć swego.

suknie

Suknie z serialu „Reign”

Kwestią, która nie do końca jest dla mnie zrozumiała są również kostiumy. Te męskie są jak najbardziej ok., jednak sporo sukni zarówno Marii jak i jej dwórek mogłyby raczej być kreacjami na studniówkę lub współczesną galę, niż na średniowieczny dwór. Obnażone ramiona, siateczki, a nawet brak gorsetów – to coś, czego z pewnością ówczesne kobiety nie nosiły. Nieco mnie to dziwi, szczególnie dlatego, że powstało do tej pory wiele filmów i seriali historycznych o tej epoce i w każdym z nich stroje miały znacznie więcej wspólnego z rzeczywistością, będąc równocześnie naprawdę pięknymi i szykownymi. Najprawdopodobniej wynika to jednak z interpretacji potrzeb współczesnej telewizji, gdzie nagość, seksapil i uroda są niezmiernie ważne. Dlatego też wszystkie postaci, zarówno kobiety jak i mężczyźni są bardzo atrakcyjni – tyczy się to np. Franciszka, który w serialu jest pociągający i przystojny, podczas gdy jego pierwowzór był słabowity, mizerny i niezbyt atrakcyjny.

Całość serialu więc, choć oparta na życiu Marii, jest jednak niesamowicie rozbieżna z rzeczywistością i nie można jej w żadnym wypadku traktować jako chociażby podstawę swojej wiedzy na temat tej historii. Można go obejrzeć – ja robię to z czystej ciekawości i teraz poniekąd z przyzwyczajenia, jednak z pewnością nie po to, by poznać losy Marii, królowej Szkotów.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Odpowiedz