Komentarz PZPR do zbrodni bezpieki


Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego (MBP), czyli urząd bezpieczeństwa (UB), działał jak jeden ze swych szeregowych siepaczy, Józef Różański. Jedna z jego ofiar wspominała: Jest absolutnie bezsporne, że Różański sam bił do krwi, tolerował bicie i podżegał do niego podwładnych mu funkcjonariuszy, bijąc w ich obecności. Jego istotną umiejętnością „zawodową” było psychiczne dręczenie ludzi w śledztwie i wydostawanie od nich tą drogą informacji, często fałszywych, których wcześniej nie podaliby nawet podczas tortur w katowniach gestapo.

W latach 1944/45 - 1953, a nawet do 1955 roku MBP działało jak niczym nieograniczona machina represyjna. Jej ludzie przez cały okres tzw. stalinizmu byli niezależni od partii i mogli aresztować każdego - aresztować i zamordować. Zbrodnicze śledztwa, morderstwa, sadyzm - to były główne cechy urzędu „bezpieczeństwa”. Gdy po śmierci Stalina w 1953 roku stopniowo ruszył proces „wykruszania” stalinowców i pewnych delikatnych przemian. XX Zjazd KPZR (14 - 25 luty 1956 roku) i słynny referat Nikity Chruszczowa, który demaskował tzw. kult jednostki i wypaczenia komunizmu, był początkiem nowych roszad w partiach komunistycznych (w sowieckiej strefie wpływów). Symbolem przemian były procesy polityczne i aresztowania zwolenników Stalina.

W Polsce Ludowej symbolem przemian była likwidacja MBP i włączenia Departamentu X do MSW. Partia na czele z Władysławem Gomułką na IX plenarnym posiedzeniu komitetu centralnego PZPR odniosła się do zbrodni UB i swoich byłych kolegów. Uchwała KC w tej sprawie była co najmniej żenująca, a odpowiedzialność za popełnione czyny praktycznie żadna. Poniżej przytaczam w dosłownym brzmieniu treść uchwały IX plenum KC PZPR (tekst pochodzi z: IX Plenum KC PZPR, Władysław Gomułka, węzłowe problemy polityki partii. Uchwały, Warszawa 1957, s. 124 - 128).

Uchwała IX Plenum KC PZPR.

W sprawie odpowiedzialności partyjnej za wypaczenia w organach b. Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.

Komitet Centralny wysłuchał sprawozdania powołanej na VIII Plenum komisji dla zbadania odpowiedzialności partyjnej za wypaczenia w organach b. Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.

W toku swych prac komisja zbadała dokumenty dotyczące bezzasadnych, fałszywych oskarżeń, bezprawnych aresztów, procesów i wyroków oraz szkodliwych i przestępczych metod śledztwa. Komisja zbadała zakres i metody sprawowania nadzoru nad organami Bezpieczeństwa ze strony powołanych do tego członków Biura Politycznego. Komisja oparła się również w swoich badaniach o materiały śledztwa prowadzonego w sprawie Romkowskiego i Fejgina oraz o materiały w sprawie Różańskiego. Ponadto komisja przeprowadziła rozmowy z niektórymi członkami ówczesnego Biura Politycznego oraz z szeregiem osób zajmujących kierownicze stanowiska w ubiegłych latach w MBP, Sądownictwie Wojskowym, Prokuraturze i informacji WP, jak również z osobami biorącymi udział w komisjach powoływanych przez Biuro Polityczne dla zbadania pracy b. MBP, a także z wieloma osobami niesłusznie represjonowanymi.

W wyniku tych badań komisja doszła do następujących wniosków:

1.) Komisja stwierdziła, że szczególną polityczną odpowiedzialność za partyjny nadzór nad działalnością organów bezpieczeństwa w okresie 1949 - 1955 ponoszą b. członkowie Biura Politycznego: tow. Jakub Berman, sprawujący ten nadzór w ramach podziału pracy w kierownictwie partyjnym i tow. Stanisław Radkiewicz, sprawujący w tym okresie funkcję ministra Bezpieczeństwa Publicznego.

2.) Komisja stwierdziła w sposób nie budzący wątpliwości, że ogół członków ówczesnego BP nie był informowany o pracy organów  Bezpieczeństwa Publicznego, nie miał wglądu w ich poczynania nawet w najpoważniejszych sprawach politycznych. Komisja starała się dociec, czy u źródeł bezzasadnych aresztowań i fałszywych oskarżeń, których ofiarą padli m. in. zasłużeni i oddani działacze partyjni, nie leżała świadoma prowokacja lub zła wiara ze strony towarzyszy sprawujących nadzór nad działalnością organów bezpieczeństwa. Komisja nie znalazła żadnych podstaw, które mogłyby uzasadnić taki zarzut.

3.) Komisja stwierdziła, że tow. Berman, a także tow. Radkiewicz nie orientowali się w systemie przestępczych metod śledztwa i wymuszania zeznań stosowanych w X Departamencie MBP. Odpowiedzialni za to pracownicy MBP: Romkowski, Fejgin, Światło, Różański, ukrywali system niedopuszczalnych metod presji fizycznej i moralnej, za pomocą których podlegli im oficerowie śledczy wymuszali fałszywe, często samooskarżające zeznania od aresztowanych, ukrywali bądź przeinaczali fakty i dane mogące świadczyć o stosowaniu tych metod, powodowali przetrzymywanie w więzieniu osób, które mogłyby je ujawnić, terroryzowali uczciwych pracowników wyrażających wątpliwości co do prawdziwości niektórych oskarżeń.

Działalność X Departamentu była ściśle zakonspirowana również wobec pracowników innych działów MBP. System niedozwolonych metod śledczych stosowany był w wyodrębnionych i wyizolowanych obiektach więziennych, w szczególności na terenie specjalnego pawilonu w więzieniu mokotowskim oraz w zakonspirowanym areszcie X Departamentu w Miedzeszynie.

4.) Sprawa Romkowskiego, Fejgina i Różańskiego jest w toku śledztwa. Józef Światło zbiegł w obawie przed odpowiedzialnością i żeruje na oszczerstwach i rzeczywistych zbrodniach, których sam był jednym z głównych sprawców i współuczestników.

W toku śledztwa znajdują się też sprawy innych b. funkcjonariuszy MBP, obwinianych o znęcanie się nad uwięzionymi. Jest jednak już obecnie wątpliwe, że wyżej wymienieni wymuszali nieprawdziwe zeznania i przedstawiali je wraz z innymi sfabrykowanymi materiałami członkom kierownictwa, sprawującymi polityczny nadzór nad organami Bezpieczeństwa Publicznego. W X Departamencie gromadzono rzekomo kompromitujące polityczne materiały przeciwko członkom KC i Biura Politycznego włącznie do ministra Bezpieczeństwa Publicznego. Materiały te zbierano również w trakcie przesłuchiwań aresztowanych.

Pracowników X Departamentu MBP wychowywano w poczuciu niezależności od partii i wyższości w stosunku do partii i jej kierownictwa. Niektórzy pracownicy tego departamentu uważali, że żaden członek kierownictwa partii, nie wyłączając I Sekretarza KC, nie jest dla nich wolny od podejrzeń i oskarżeń.

Komisja stwierdziła na podstawie całkowicie wiarygodnych zeznań świadków spośród osób aresztowanych w przeszłości, że oficerowie śledczy Bezpieczeństwa Publicznego i Informacji WP w toku śledztwa przesłuchiwali aresztowanych również na okoliczności związane z osobą tow. Bieruta, dając im do zrozumienia, że jeśli zechcą, to również tow. Bierut może być aresztowany pod zarzutem wrogiej działalności.

Nadzór ze strony członków kierownictwa partyjnego był ograniczony, a podejmowane w owym czasie na podstawie poszczególnych sygnałów próby wniknięcia w metody śledztwa nie doprowadziły do ujawnienia i radykalnej zmiany istniejącego stanu rzeczy. Komisja stwierdza jednak, że do wyrastania niektórych ogniw aparatu bezpieczeństwa ponad partię, do ich praktycznej bezkontrolności obok całokształtu błędów i wypaczeń owego okresu przyczyniły się również poważne wady w sposobie sprawowania politycznego nadzoru nad organami bezpieczeństwa, za które odpowiedzialni są bezpośrednio sprawujący ten nadzór tow. tow. Berman i Radkiewicz, a mianowicie:

- formułowanie, jako podstawy dla działalności organów bezpieczeństwa, ocen politycznych wysnutych nie z konkretnej analizy sytuacji i faktów, ale z doktrynerskiego rozumowania, na którego kierunku szczególnie zaciążyła fałszywa teoria o stale zaostrzającej się w miarę postępów budowy socjalizmu walce klas, fałszywa, oparta o prowokacyjne materiały ocena rozwiązania KPP, prowokacja w sprawie kierownictwa Komunistycznej Partii Jugosławii, zaostrzanie sytuacji międzynarodowej i rzeczywista aktywizacja obcych wywiadów,

- nadmierne zaufanie w stosunku do tych pracowników aparatu bezpieczeństwa, którzy bezpośrednio prowadzili dochodzenia w sprawach wielkiej wagi politycznej, pozostawienie praktycznie poza zasięgiem kontroli partyjnej stylu i metod pracy w najczulszych politycznie ogniwach MBP,

- brak zdecydowania i konsekwencji w wyświetlaniu do końca poszczególnych sygnałów o metodach pracy  X Departamentu oraz tolerowanie zbyt łagodnego traktowania winnych ujawnionych przestępstw.

W świetle powyższych ustaleń komisja stwierdza, że towarzysze Jakub Berman i Stanisław Radkiewicz nie wywiązali się z powierzonych im obowiązków partyjnych w zakresie politycznego nadzoru i kierownictwa pracą organów bezpieczeństwa.

Po omówieniu sprawozdania komisji Komitet Centralny postanowił:

1.) Odwołać ze składu Komitetu Centralnego i wykluczyć z partii tow. tow. J. Bermana i St. Radkiewicza.

2.) Ustalić, że tow. tow. J. Berman i St. Radkiewicz po upływie 3 lat mogą ubiegać się ponowne przyjęcie do partii.

Przyjmując te postanowienia Komitet Centralny kierował się przekonaniem, iż wzgląd na niezmiernie poważne konsekwencje pracy nadzorowanego przez nich aparatu dla życia, wolności i godności obywateli powinien był dyktować tym towarzyszom szczególną wnikliwość i czujność wobec możliwości wszelkich wypaczeń.

Komitet Centralny rozpatrzył również na wniosek komisji sprawę działalności b. wiceministra Bezpieczeństwa Publicznego, tow. Mieczysława Mietkowskiego. W świetle zbadanych przez komisję materiałów Komitet Centralny uznał, że wyciągnięte poprzednio wnioski organizacyjne w stosunku do tow. Mietkowskiego w postaci usunięcia go ze składu KC są niewystarczające i postanowił wykluczyć go z partii.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

4 komentarze

  1. eugen pisze:

    Zaletą artykułu niewątpliwie jest przytoczenie in extenso uchwały KC PZPR w sprawie tzw. wypaczeń w działalności MBP. Natomiast przyczepiłbym się do części wstępnej artykułu, zawierającej istotne błędy. Zwłaszcza błędem jest powiązanie procesu Slansky’ego w Czechosłowacji i Any Pauker w Rumunii z „przemianami” 1956 roku. Przecież ci dotychczasowi komunistyczni liderzy zostali aresztowani w ramach czystek stalinowskich w 1952 i antyżydowskiej akcji Stalina, której częścią był proces żydowskich lekarzy z Kremla. Ich aresztowanie nie miało nic wspólnego z poluzowaniem i „odwilżą”, wręcz przeciwnie - oznaczało zapoczątkowanie fali terroru, do której jednak nie doszło na skutek niespodziewanej śmierci Stalina. Poza tym skrótowa interpretacja istotnych jednak wydarzeń 1956 roku (XX Zjazd KPZR) grzeszy brakiem precyzji.

  2. Marcin pisze:

    Uznanie Różańskiego za „szeregowego siepacza” jest nader wątpliwe. To był bardzo ważny funkcjonariusz, który stał się symbolem brutalności komunistycznej w Polsce.

    • Сталин pisze:

      Это вы говорите про коммунистическую жестокость?А что делали поляки,с украинцами ‚Вы забыли.Коммунисты по крайней мере освободили Вас,от немцев

Odpowiedz