Święte pszczoły w aspekcie wsi wielkopolskiej |
Na wsi wielkopolskiej utrzymuje się do dziś pogląd o boskim pochodzeniu pszczoły. Powstało na ten temat bardzo wiele legend, w tym między innymi taka, że bardzo dawno temu złośliwa baba miała uderzyć świeżo upieczonym bochenkiem chleba Pana Jezusa proszącego o pożywienie. Bochenek się rozpadł, a z niego wyleciała pszczoła. Inna głosi, że św. Pawła uderzono w głowę kamieniem w czasie wygłaszania nauki. W powstałej dziurze zaczęły się gromadzić owady, które zebrał Pan Jezus i umieścił w dziupli drzewa, dając tym początek pszczołom. Dlatego na wsi wielkopolskiej mówi się, że pszczoła pracuje dla Boga (dając wosk) i dla ludzi (miód)1…
Nigdy też pszczelarz nie powie, że pszczoła zdechła, tylko, że umarła, zginęła lub spadła. Informatorzy tłumaczą to tym, że pszczoła jest bardzo pracowitym, szlachetnym i świętym zwierzątkiem i dlatego należy się jej od człowieka pewien szacunek.
Patronem pszczelarzy jest św. Ambroży (7.12). W krajach romańskich czczą również św. Bernarda z Clairvaoux, którego malują w białym habicie z rojem pszczół. Niektórzy pszczelarze twierdzą, że pszczoły maja duszę. Stąd, osadzając je do nowego ula, wyświęcali ul wodą święconą, dzielili się w wigilię z pszczołami opłatkiem i do dziś żegnają ule.
Inny ciekawy zwyczaj także był ściśle związany z pszczołami. Narzeczona prowadziła oblubieńca w niedzielę w towarzystwie młodzieży wiejskiej pod lipę, na której osiadł rój pszczół i odchodziła. Skoro okazało sie, że pszczoły go nie dotknęły, narzeczona wracała, mówiąc: „Biorę cię, boś wierny, niewinny i trzeźwy”. Sama też przechodziła daną próbę2.
A skoro jej pszczoły też nie kłuły, był to znak, że jest czysta i prawa. Kiedy pszczelarz umrze i wynoszą go z domu, wówczas przystają z trumną przy ogrodzie, a jeden z domowników podchodzi do każdego ula i mówi: „Nie smućcie się – pszczółki - Pan was pożegnał„. Miało to zabezpieczać przyszłego pasiecznika przed wymarciem pszczół. Pszczoły nie należy nikomu pokazywać, ”boby się nie szykowały”, ponieważ gdy tylko ktoś obcy źle spojrzy - odbierze szczęście w hodowli. Pszczoły zauroczone zaczynają gryźć3.
Aczkolwiek dość powszechnie twierdzono w Wielkopolsce, iż tylko kradzione pszczoły najlepiej się chowają, to jednak kradzież była surowo karana. Lud twierdził, iż kradzież pszczół jest świętokradztwem, dlatego, że to święte owady. W wielu regionach Polski wymierzano za to przestępstwo straszliwe kary, większe niż za zabicie człowieka.
W terenie występują dziś dwojakiego rodzaju przysłowia. Jedne z nich wiążą się bezpośrednio z samą hodowlą, jak np.: „Rój do św. Jana (23/24.06) wart furę siana, a po św. Janie - to nakichać na nie”, lub „Jak się uroją do św. Jana, to są wartę furę siana”. Inne przysłowia wiążą się z rolą, jaką spełniają dla pszczelarza, np.: „Kto mo dzieci, ten mo smród, kto mo pczoły, ten mo miód”, „Pszczółko, pszczółko, daj mi miodu boy pszczelarz pomarł z głodu” oraz „Jak chcesz mieć pszczoły, to musisz mieć woły”. Ostatnie przysłowie w sposób dobitny charakteryzuje pracę przy pszczołach. Kto bowiem poświęca im wiele trudu, ma duże korzyści, kto o pszczoły nie dba - musi na poniesione starty sprzedawać woły4.
Duże znaczenie ma pszczoła w ludowym lecznictwie. Żądło, zdaniem wielu pszczelarzy, jest najlepszym lekarstwem na reumatyzm, słaby obieg krwi, astmę i ból głowy. Dlatego na te choroby nigdy nie chorują pszczelarze. Miód, jako środek leczniczy znany jest nie tylko wśród prostego ludu. Podebrany w maju, bardzo skutecznie leczy ból gardła i szybko usuwa kaszel. Lipcowy miód z dobrym skutkiem leczy różne choroby serca. Produkowane jest także mleczko pszczele, jako środek zapobiegający bólom serca. Z miodu umieszczanego z mąką żytnią robi plastry, które następnie przykłada się na wrzody w celu szybszego zebrania się5.
Pszczelnictwo ludowe przechodziło w ciągu wieków poważne przeobrażenia, lecz rola pszczoły nie zmniejszyła się ani na moment w przeciągu wieków6.
- J. Burszta, „Kultura Ludowa Wielkopolski”, t. 1, Poznań 1960, s. 227. [↩]
- K. Moszyński, „Kultura duchowa Słowian”, t. II, cz. I, Warszawa 1967, s. 544. [↩]
- J. Burszta, „Kultura Ludowa Wielkopolski”, t. 1, Poznań 1960, s. 238. [↩]
- Tamże, s. 240. [↩]
- A. Cieślińska, „Boskie pochodzenie pszczoły”, Portal Pszczelarski http://www.portalpszczelarski.pl/artykul/115/wiete_pszczoly_miodne_-_starozytnosc.html [dostęp online:05/08/2015] [↩]
- M. Rysiewicz, „Kilka słów o prahistorii pszczelarstwa”, Zdrowie i Apiterapia http://www.zdrowie-apiterapia.pl/literatura/bartne-opowiesci/311-kilka-slow-o-prehistorii-pszczelarstwa.html [dostęp online: 05/08/2015] [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.
W swietle powyzszych prawd historycznych,praca Josepha Beuys,uwiarygodnia swe znaczenie,i wnosi universalne spostrzezenia dla relacji czlowiek-pszczoly a miejsce pracy.
MAM NA MYSLI MIODOWA POMPE TEGOZ AUTORA.
HONEY Pump at work place.