75 lat temu Witold Pilecki dał się złapać Niemcom by trafić do Auschwitz


Gdy inni uciekali walcząc o życie on dobrowolnie oddał się w niemieckie ręce podczas ulicznej łapanki na Żoliborzu. Witold Pilecki, bohaterski rotmistrz polskiego podziemia trafił w ten sposób do Auschwitz, by zdobyć informacje dotyczące obozu. Udało mi się także z niego uciec, by dalej w walce służyć Polsce.

Witold Pilecki

Witold Pilecki

Nie jest do końca jasne, czy Witold Pilecki był autorem tego planu, czy „tylko” zgłosił się na jego wykonawcę. Do przedsięwzięcia starannie się przygotowywano. Pileckiemu stworzono dokumenty na dane żołnierza kampanii wrześniowej Tomasza Serafińskiego. Okazja do rozpoczęcia misji nadarzyła się 19 września, gdy Niemcy zorganizowali w Warszawie zakrojoną na dużą skalę łapankę. Nie tylko brali mężczyzn z ulicy, ale także przeszukiwali mieszkania. W jednym z nich był Pilecki. Przebywał u swojej kuzynki Eleonory Ostrowskiej przy alei Wojska Polskiego 40, gdy Niemcy zapukali pytając o mężczyzn, Pilecki wyszedł i dobrowolnie oddał się w ich ręce.

Rotmistrz trafił do obozu w nocy z 21 na 22 września 1940 r. z tzw. drugim transportem warszawskim. Otrzymał numer 4859. Wewnątrz obozu utworzył liczący kilkuset członków, Związek Organizacji Wojskowych. W trudnych warunkach obozowych udało mu się m.in. zdobyć niemiecką dokumentację obozową, nadać liczne meldunki, a także skonstruować radiostację z części wykradzionych Niemcom. Pomagał także więźniom w zdobyciu pożywienia i odzieży. Efektem jego pobytu w Auschwitz były pierwsze na świecie raporty o Holokauście, zwane Raportami Pileckiego. Za swoją działalność konspiracyjną został awansowany w 1941 r., czyli jeszcze jako więzień obozu koncentracyjnego, przez gen. Stefana Grota-Roweckiego do stopnia porucznika.

W nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 r. uciekł z obozu wraz z Janem Redziejem i Edwardem Ciesielskim. Dzięki pomocy postronnych ludzi udało mu się skontaktować z AK. W jednym ze swoich raportów Pilecki mówił: Kpt. 159 spojrzał na mnie zdziwiony i powiedział: „No tak, rozumiem pana, lecz czy można kiedy się chce przyjeżdżać i wyjeżdżać z Oświęcimia?„ Odpowiedziałem: ”Można”.

Po ucieczce z obozu, działał w oddziale II Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej. W 1944 r. brał udział w powstaniu warszawskim, a następnie walczył w polskiej armii (2 Korpus) we Włoszech. Po powrocie do kraju, 8 maja 1947 r. został aresztowany przez władze komunistyczne. W areszcie był wielokrotnie przesłuchiwany i brutalnie torturowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. W trakcie ostatniego widzenia z żoną miał powiedzieć: Ja już żyć nie mogę, mnie wykończono. Bo Oświęcim to była igraszka.

Witold Pilecki na ławie oskarżonych w 1948 r.

Witold Pilecki na ławie oskarżonych w 1948 r.

Został oskarżony o działalność wywiadowczą na rzecz rządu RP na emigracji i postawiony przed sądem. Proces tzw. „Grupy Witolda” rozpoczął się 3 marca 1948 r. Już 15 marca zapadł wyrok – rotmistrz Witold Pilecki został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja w więzieniu mokotowskim na Rakowieckiej, poprzez strzał w tył głowy. Po przeprowadzonych w 2012 r. ekshumacjach i badaniach ustalono, że ochotnik do Auschwitz został pochowany w Kwaterze na Łączce.

W dniu 1 października 1990 roku Sąd Najwyższy unieważnił wyrok w sprawie Witolda Pileckiego i pozostałych zasądzonych wraz z nim w 1948 r. więźniów. Pięć lat później został odznaczony pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2006 r. prezydent Lech Kaczyński przyznał Witoldowi Pileckiemu pośmiertnie Order Orła Białego, a w 2013 r. Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak mianował pośmiertnie rotmistrza Witolda Pileckiego na stopień pułkownika.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

9 komentarzy

  1. AK pisze:

    Chwała bohaterom!

  2. Bilbo pisze:

    Chwała. I czekam na fabularny film o Pileckim.

  3. Irek pisze:

    CHWAŁA BOHATEROM!!!!!!!!!

  4. Filmowiec pisze:

    Gdyby o nim film zrobił Spielberg, to mielibyśmy wysyp Oscarów.

  5. Kot pisze:

    Patriota. Żołnierz z krwi i kości.
    Strzał w tył głowy... Wyrok śmierci na Pileckim wykonano w iście NKWD’owskim stylu.

  6. Bilbo pisze:

    O nie, żadnego Spielberga ani innego reżysera hollywoodzkiego przy tego typu polskich bohaterach narodowych. Przerobiliby ich według własnych zasad, i wyszłaby totalna kicha. Oczywiście, w odniesieniu do faktów historycznych.

  7. Komar pisze:

    Jest jeszcze jeden aspekt oświęcimskiej działalności Pileckiego, pominięty przez autora artykułu. Relacjonując swój pobyt w Auschwitz, Pilecki proponował, aby zorganizować akcję rozbicia obozu przez oddziały Armii Krajowej. Uważał, że taka akcja jest możliwa do zorganizowania i przeprowadzenia. Komenda Główna AK odrzuciła tę koncepcję.
    Odnośnie powojennej działalności Pileckiego: Pilecki został osądzony i skazany na karę śmierci za to, że zorganizował siatkę wywiadowczą, która prowadziła działalność szpiegowską na rzecz wrogów Polski. Do czego sam się przyznał i co zostało udowodnione. W tamtych latach również w Stanach Zjednoczonych skazywano szpiegów na karę śmierci. Można tu co najwyżej dyskutować o wyższości krzesła elektrycznego nad strzałem w tył głowy.

Odpowiedz