„Witold Pilecki. Fotobiografia” – M. Sadowski - recenzja


W tym roku mija 75 lat od kiedy rotmistrz Witold Pilecki pozwolił się dobrowolnie złapać Niemcom i zamknąć w obozie koncentracyjnym Auschwitz. W związku z tą rocznicą lada dzień na ekrany polskich kin wejdzie fabularyzowany dokument pt. „Pilecki” w reżyserii Mirosława Krzyszkowskiego, którego tematyka będzie skupiała się wokół życia rotmistrza od czasów jego młodości, poprzez działalność w trakcie II wojny światowej, aż do uwięzienia i śmierci Pileckiego w maju 1948 roku. Nie jest to jednak jedyna forma upamiętnienia bohaterstwa rotmistrza. W myśl słynnej maksymy, iż „jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów” nakładem Wydawnictwa Olesiejuk ukazała się właśnie „Fotobiografia” Witolda Pileckiego, w skład której wchodzą unikatowe zdjęcia rodzinne, listy, fragmenty raportów czy rysunków sporządzonych przez rotmistrza. Całość przedstawia Pileckiego nie tylko jako bohaterskiego żołnierza czy konspiratora, lecz także ojca rodziny i poetę. W „Fotobiografii” otrzymujemy zatem wielowymiarowy obraz człowieka bez wątpienia nieprzeciętnego.

witold-pilecki-fotobiografia-b-iext30305841Gdyby zapytano mnie, kim był rotmistrz Witold Pilecki, jego biografia w skrócie wyglądałaby tak:

Witold Pilecki (pseudonim „Witold”, „Druh”, nazwiska konspiracyjne  „Roman Jezierski”, „Tomasz Serafiński”, „Leon Bryjak”, „Jan Uznański”, „Witold Smoliński”) – był polskim wojskowym, rotmistrzem Kawalerii Wojska Polskiego, współzałożycielem Tajnej Armii Polskiej i żołnierzem Armii Krajowej. W trakcie II wojny światowej działał w konspiracji. Na ochotnika zgłosił się jako więzień do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, aby zebrać informacje wywiadowcze na temat jego funkcjonowania i zorganizować wewnątrz obozu ruch oporu. Efektem jego pobytu w Auschwitz były pierwsze na świecie raporty o Holokauście, zwane „Raportami Pileckiego”. Za swoją działalność konspiracyjną został awansowany w 1941 roku, czyli jeszcze jako więzień obozu koncentracyjnego, przez gen. Stefana Grota-Roweckiego do stopnia porucznika. W kwietniu 1943 roku Witold Pilecki wraz z dwoma współwięźniami uciekł z Auschwitz. Następnie w latach 1943–1944 służył w oddziale III Kedywu KG AK. Wziął także udział w Powstaniu Warszawskim. Końcówkę wojny spędził w niewoli niemieckiej.

Pilecki został aresztowany 8 maja 1947 roku przez władze komunistyczne. W areszcie był wielokrotnie przesłuchiwany i brutalnie torturowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. W trakcie ostatniego widzenia z żoną miał powiedzieć: „Oświęcim to była igraszka”.

Rotmistrz Pilecki został oskarżony o działalność wywiadowczą na rzecz rządu RP na emigracji i postawiony przed sądem. Proces tzw. „Grupy Witolda” rozpoczął się 3 marca 1948 roku. 15 marca zapadł wyrok – rotmistrz Witold Pilecki został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja w więzieniu mokotowskim na Rakowieckiej, poprzez strzał w tył głowy. Po przeprowadzonych w 2012 roku ekshumacjach i badaniach ustalono, że ochotnik do Auschwitz został pochowany w Kwaterze na Łączce.

1 października 1990 roku Sąd Najwyższy unieważnił wyrok w sprawie Witolda Pileckiego i pozostałych zasądzonych wraz z nim w 1948 roku więźniów. W 1995 roku odznaczony pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2006 roku prezydent Polski Lech Kaczyński przyznał Witoldowi Pileckiemu pośmiertnie Order Orła Białego, a w 2013 roku Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak mianował pośmiertnie rotmistrza Witolda Pileckiego na stopień pułkownika.

Czym zatem różni się publikacja „Witold Pilecki. Fotobiografia” od klasycznej biografii? Ano przede wszystkim tym, iż Maciej Sadowski wraz z Wydawnictwem Olesiejuk przedstawiają te same fakty z życia Pileckiego, które ja przytoczyłam wyżej, z tą różnicą jednak, iż służącymi im do tego „narzędziami” są rodzinne zdjęcia, obrazy z epoki, czy fragmenty listów i raportów bohatera książki. Ograniczona do minimum narracja historyczna sprowadza się właściwie jedynie do podstawowych dat i zdarzeń. Zamysł przemyślany i, moim zdaniem, słuszny, bo przeglądając „Fotobiografię” odnosi się wrażenie, iż wszelkie komentarze do tak wymownych zdjęć i tak poruszających cytatów byłyby wręcz nie na miejscu.

Praca Macieja Sadowskiego została podzielona na cztery części z uwzględnieniem kryterium czasowego, co stanowi niejako cztery etapy życia rotmistrza. Pierwszy rozdział, zamykający się w ramach 1901-1918, przedstawia lata młodości przyszłego ochotnika do Auschwitz. Znajdziemy tu zdjęcia z rodzicami, rodzeństwem czy przyjaciółmi. Część druga, kończąca się na roku 1939, została poświęcona m.in. udziałowi Pileckiego w wojnie polsko-bolszewickiej czy okresowi studiów w Wilnie. Sporo miejsca przeznaczono także na ukazanie życia rodzinnego rotmistrza. Umieszczono tu zatem jego zdjęcia z żoną Marią i późniejsze z dziećmi – synem Andrzejem i córką Zofią. Przyglądając się fotografiom zawartym w tych dwóch częściach moją uwagę zwróciło szczęście bijące od przedstawiających je postaci. Kiedy zdałam sobie sprawę, że uśmiech nie znika z ich twarzy, pojawiła się kolejna, trzecia część książki, zaczynająca się od słów „A gdy nareszcie znalazłem się w piekle…”, w której sielankowa wręcz rzeczywistość zmieniła się w prawdziwą gehennę. Jak można się domyślać – w tym rozdziale, dzięki wykorzystaniu szeregu zdjęć z Auschwitz i powstania warszawskiego, zostały przedstawione wojenne losy rotmistrza Pileckiego. I kiedy wydawało mi się, że groza obozu koncentracyjnego jest najgorszym co spotkało „Druha”, przyszła kolej na część czwartą, którą sam Pilecki miał podsumować słowami „Bo Oświęcim przy nich to była igraszka…”. Najbardziej poruszające zdjęcia zawarte w tym rozdziale dotyczą procesu, jaki po wojnie został wytoczony rotmistrzowi Pileckiemu. Znajdziemy tu nie tylko fotografie ławy oskarżonych czy zdjęcie rotmistrza podczas składania zeznań, lecz także ujęcia dokumentów dotyczących tej sprawy – akt oskarżenia czy wyrok skazujący Pileckiego na śmierć. Całą „Fotobiografię„ podzieliłabym zatem na dwa zasadnicze moduły: lata spokoju i szczęścia (rozdziały I i II), oraz lata grozy i smutku (rozdziały III i IV). Całości dopełniają zawarte na końcu książki zdjęcia, można by rzec ”dowodowe”, Witolda Pileckiego, przedstawiające rotmistrza od jego narodzin w 1902 roku, po moment na chwilę przed śmiercią w 1948 roku. Tym, co szczególnie zwróciło moją uwagę, jest widoczny na twarzy rotmistrza stopniowy proces utraty błogiego spokoju. Książkę uzupełnia sporządzone na ostatnich stronach kalendarium życia Witolda Pileckiego.

W recenzowanej „Fotobiografii” wykorzystano zdjęcia z Archiwum Rodziny Pileckich, Archiwum Państwowego Auschwitz-Birkenau, Biblioteki Narodowej w Warszawie, Narodowego Archiwum Cyfrowego czy Polskiej Agencji Prasowej. Książkę Macieja Sadowskiego od klasycznej biografii z pewnością odróżnia także fakt, iż zawarte w niej zostały fragmenty utworów poetyckich napisanych przez Witolda Pileckiego. Myślę, że jest to ciekawa odmiana dla czytelników, którzy do tej pory postać rotmistrza postrzegali wyłącznie w kategoriach bohaterskiego żołnierza, konspiratora czy dobrowolnego więźnia Auschwitz.

W liście do Bolesława Bieruta o „skorzystanie z prawa łaski” Witold Pilecki miał napisać: „Przez całe życie pracowałem dla Polski”. Wydana nakładem Wydawnictwa Olesiejuk „Fotobiografia” doskonale potwierdza te słowa. Recenzowaną pracę, ze względu na jej nowatorską konstrukcję oraz ogromne walory poznawcze, oceniam bardzo wysoko i polecam wszystkim, którzy chcą bliżej poznać rotmistrza Witolda Pileckiego – zaangażowanego w sprawę Polski żołnierza, lecz także kochającego męża, ojca i poetę.

Plus/Minus

Na plus:

+ unikatowe fotografie ze zbiorów rodzinnych

+ doskonale dobrane fragmenty listów i raportów rotmistrza Pileckiego

+ praca podzielona na cztery części, które przedstawiają poszczególne etapy życia Pileckiego

+ bardzo dobra jakość wydania publikacji

+ cenne cytaty z akt dotyczących procesu Pileckiego

+ fragmenty utworów poetyckich rotmistrza

Na minus:

- brak

Tytuł: Witold Pilecki. Fotobiografia

Autor: Maciej Sadowski

Wydanie: 2015

Wydawca: Wydawnictwo Olesiejuk

ISBN: 978-83-274-3394-7

Ilość stron: 194

Oprawa: miękka

Cena: 27,99 zł

Ocena recenzenta: 10/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz