Kumpel Niemena, kompan Hermaszewskiego, znajomy papieża. Adam Nawałka jakiego nie znacie


Kolegował się z Czesławem Niemenem, ściskał dłoń Fidela Castro, plotkowano o jego romansie z Grażyną Torbicką, a dobrze znał go Jan Paweł II. Choć miał wszystko, by stać się postacią medialną, od mediów zawsze stronił. Na pierwszym miejscu stawiał pracę, która zaprowadziła naszą reprezentację na Euro 2016. Co jeszcze kryje się za postacią Adama Nawałki?

moja-historia-futbolu-tom-2-polska-b-iext32196054Już sama data urodzenia wskazywała na to, że mały Adaś zrobi kiedyś duże rzeczy w piłkarskim świecie. Nawałka przyszedł na świat 23 października – tego samego dnia co Pele (1940) i Kazimierz Deyna (1947). Jego ojciec był piłkarzem w Orlętach Rudawa, więc kiedy tylko zorientował się co do talentu Adasia, zawiózł go do szkółki piłkarskiej Wisły Kraków. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Nawałka szybko się rozwijał - z krakowskim klubem dwukrotnie zdobył mistrzostwo Polski juniorów, a w wieku 17 lat zadebiutował w drużynie seniorskiej. Talent Nawałki dostrzegł także Jacek Gmoch, ówczesny trener reprezentacji Polski, który powołał niespełna 20-letniego wiślaka do kadry. Ten strzelił bramkę w debiucie, kilka miesięcy później zdobył seniorskie mistrzostwo Polski, a tygodnik „Piłka Nożna„ przyznał mu tytuł ”Okrycie Roku 1977”.

W parze z dziennikarzem

Nawałka był wtedy najpopularniejszym zawodnikiem młodego pokolenia. Ładny chłopak z blond grzywą, szczerym uśmiechem, coraz pewniejszy siebie – pisze w książce Moja historia futbolu Stefan Szczepłek. Dziennikarz wspomina sytuację (dziś nieprawdopodobną), kiedy zapytał Gmocha o możliwość potrenowania z reprezentacją. Było to w przeddzień debiutu Nawałki w biało-czerwonych barwach. Trener zgodził się. Na boisku było 17 zawodników i okazało się, że najmłodszy z nich nie miał partnera do treningu. Gmoch powiedział, żebym się nim zajął – przywołuje Szczepłek. - Ćwiczyliśmy więc w parze z Nawałką na Nepstadionie, a następnego dnia trener wypuścił go na boisko(…). Dwie minuty później, w drugim kontakcie z piłką, Nawałka strzelił gola dla Polski.

Z boiska na salony

Kariera młodego Nawałki nabrała wręcz kosmicznego tempa. Zawodnik przyczynił się do awansu Polski na mundial w Argentynie i na ten mundial pojechał. Tam zagrał we wszystkich meczach i wybrano go do jedenastki świata zawodników młodego pokolenia. Tuż po mundialu został członkiem polskiej delegacji, która udała się na Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów do Hawany. Z dnia na dzień stał się kolegą Maryli Rodowicz, Czesława Niemena, pianisty Janusza Olejniczaka, a z kosmonautą Mirosławem Hermaszewskim wymieniali się uwagami na temat mundialu i kosmosu. Ściskał rękę Fidela Castro i używał życia, jak tylko 20-latek może i ma prawo  - pisze w Mojej historii futbolu Szczepłek. Popularna była także plotka o rzekomym romansie Nawałki z Grażyną Torbicką. Ojciec znanej dziś prezenterki telewizyjnej – Henryk Loska, był wtedy wiceprezesem PZPN-u. Zabrał on córkę na Bal Piłkarza, na którym Nawałka odbierał nagrodę. Szczepłek wspomina, jak wzdychano, że młody piłkarz i Grażyna tworzyliby razem najefektowniejszą parę w Polsce. Czy wtedy między nimi zaiskrzyło? Żadne z zainteresowanych nigdy tego nie potwierdziło.

Nawałka nie mógł narzekać na brak zainteresowania, a mimo to, jak podkreśla Stefaan Szczepłek w swojej książce, nie zmienił się. Wstrzymał to wszystko, nigdy nie słychać było, żeby „Nawałce odbiło„ albo żeby ”woda sodowa uderzyła mu do głowy”. Zawsze na miejscu, uprzejmy, grzeczny. Młodego piłkarza nie interesowało życie na świeczniku. Ważna była dla niego jedynie piłka.

Adam_Nawalka

źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Adam_Nawalka.jpg?uselang=pl

Niewykorzystany talent

Bajkowe losy młodego piłkarza niestety szybko się skończyły. Umiejętności i talent Nawałki sprawiały, że był on eksploatowany do granic możliwości. Okazało się to dla niego zgubne. - Grał bez przerwy, w rozmaitych drużynach, w meczach ważnych i nieważnych – przywołuje Szczepłek. - Było to dla niego za dużo i nogi mu nie wytrzymały. W ciągu kilku sezonów przeszedł 8 operacji prawego kolana. Jego kariera reprezentacyjna skończyła się zaledwie po trzech latach od debiutu. Powinien bić rekordy w koszulce z orłem, a licznik stanął mu na 34 występach. Miał wtedy zaledwie 22 lata.

Najpopularniejszy piłkarz młodego pokolenia musiał zakończyć sportową karierę. Nawałka nie miał jednak mentalności do tego, by popaść w marazm. Zaczął myśleć o zawodzie trenera. Zakochany we Włoszech, swoje kroki skierował na południe Europy, by uczyć się od tamtejszych szkoleniowców. Był na stażu w AS Romie, Veronie i Udinese. Często odwiedzał także swojego wuja, brata mamy, który jest dominikaninem pracującym w Rzymie. - Był blisko Jana Pawła II, dzięki temu mogłem wziąć udział w trzech prywatnych audiencjach u Ojca Świętego, który dobrze mnie znał – opowiada Nawałka na łamach książki Moja historia futbolu. Przyszły trener reprezentacji pooglądał także pracę w Barcelonie, Realu Saragossa i Bayerze Leverkusen. Wszystko to, by nauczyć się jak najwięcej.

Trener, jakiego potrzebowaliśmy

Minęło wiele lat od tamtych wydarzeń, a Adam Nawałka dalej nie chce być na świeczniku. Nie udziela wywiadów, nie lubi rozmawiać z dziennikarzami. Nie wybiera tych, których żąda publika, wybiera tych, których on sam chce sprawdzić. Choć nie mógł w pełni wykorzystać swojego talentu piłkarskiego, mamy nadzieję, że spożytkuje inny – trenerski. Jakie oblicze Nawałki zobaczymy podczas Euro 2016? Trenera dumnego ze swojego zespołu, czy niezadowolonego i zdenerwowanego na konferencji prasowej? Trzymamy mocno kciuki za to pierwsze.

patronat-medialny-sprawuje-historia-logo

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Ania M. pisze:

    Bardzo interesujący tekst. Muszę przyznać, że jak dotąd to własnie Nawałka wydaje się być tym, który coś konkretnego ma szansę zdziałać z reprezentacją. Można właśnie o takie podejście chodzi - bez rozgłosu, bez skandali, za to logicznie i solidnie. Nawet, jeśli znowu nie wyjdzie, to wreszcie widać jakiś krok naprzód w polskiej piłce, czyli wybieranie kompetentnych z pasją, a nie ustosunkowanych.

Zostaw własny komentarz