„To ja byłem Vermeerem. Narodziny i upadek największego fałszerza XX wieku” - F. Wynne - recenzja


Człowiek, który ośmieszył środowisko krytyków sztuki i oszukał samego Hermanna Göringa. Ponosił klęski jako artysta, będąc fałszerzem zaś nie miał sobie równych. Mógł prawdziwie rzec: „To ja byłem Vermeerem”.


to-ja-bylem-vermeeremKsiążka jest zapisem życia i pracy Hana von Meegerena, niespełnionego artysty, morfinisty, alkoholika i cudzołożnika. Pod tymi przymiotami krył się jednak geniusz, który pozwolił mu zostać najzdolniejszym fałszerzem XX wieku, jednocześnie „odkrywając” dla świata dawnego mistrza – Jana Vermeera z Delft.

Pierwsze rozdziały pozycji Frank Wynne poświęcił młodości Hana – jego życiu rodzinnemu i zawodowemu. Są to te fragmenty książki, w których von Meegeren tworzy pod własnym nazwiskiem, będąc człowiekiem reprezentującym „pewnego ducha w świecie sztuki, który umiera„. Autor ukazuje, jak w rzeczywistości środowiska artystyczne i akademickie w Holandii ukształtowały technicznego geniusza, marzącego o zemście. W drugim rozdziale Wynne opisuje działalność Hana-fałszerza i jego największy sukces, jakim było stworzenie i przypisanie falsyfikatowi – Wieczerzy w Emaus – autorstwa Vermeera. Trzeci rozdział to swoiste katharsis działalności fałszerza – uwolnienie od zarzutu współpracy z nazistami przy jednoczesnym przyznaniu się przed sądem do malowania ”odnalezionych” dzieł.

Praca ta jest biografią, wykorzystującą dodatkowo artykuły czasopism z lat 30. XX wieku i akta procesu von Meegerena. Czytelnik uzyskuje obraz środowiska artystycznego, jego fascynacji i histerii z powodu wprawienia w osłupienie niespodziewanym wyznaniem fałszerza. Swoboda opisu technik malarskich i anegdot z dziejów sztuki łączy poszczególne etapy działalności Hana von Meegerena w spójną historię. Szerokie studium w postaci aneksów dotyczących przeglądu dzieł Vermeera, falsyfikatów von Meegerena i badań naukowych, wzbogaca warsztat autorski Wynna. Minusem może być „angloamerykański” charakter biografii – przenikliwe wnikanie w psychikę bohatera i uzupełnianie narracji dialogami, niepotwierdzonymi w rzeczywistości.

Monografia Franka Wynna ukazuje, jak płynna bywa metryka dzieł sztuki. Do tej pory przy kwalifikacji dzieła niezbędne są oko i wyczucie eksperta. Jest to jednocześnie okazja dla tych nielicznych, których talent pozwoli zaistnieć nawet pod obcym podpisem. Ekspert bowiem nie tylko odczytuje technikę prowadzenia szkicu i pędzla dawnych mistrzów, ale również uzewnętrznia swoje własne pragnienia – odnalezienia zaginionego obrazu, którego potwierdzenie przyniosłoby mu prawdziwą sławę. Han von Meegeren wsłuchał się w pragnienia świata sztuki i zastawił genialne pułapki.

 

Plus/Minus:
Na plus:
+ niebanalna historia
+ solidny warsztat autora z zakresu historii sztuki i konserwacji
+ korzystanie z bezpośrednich relacji dotyczących bohatera
+ płynne prowadzenie narracji

Na minus:
- biografia w stylu angloamerykańskim (ewentualnie)

Tytuł: To ja byłem Vermeerem. Narodziny i upadek największego fałszerza XX wieku
Autor: Frank Wynne
Wydanie: 2008
Wydawca: Dom Wydawniczy REBIS
Stron: 280
Oprawa: twarda
Ocena: 9/10

 

Korekta: Adrianna Szczepaniak

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz