Jadwiga Burhardt – ostatni romans Marszałka?


Historycy są sceptyczni względem informacji, jakoby Jadwiga Burhardt była ostatnią kobietą w życiu Marszałka Józefa Piłsudskiego. Kto miał być adresatem gorących listów? Czy to możliwe, że był nim nie Piłsudski, ale jego brat?

  1. W 1995 r. opublikowano kilka krótkich listów adresowanych do Jadwigi Burhardt podpisanych „J. Piłsudski”.
    Józef Piłsudski z żoną Aleksandrą i córkami

    Józef Piłsudski z żoną Aleksandrą i córkami

    Historycy spierają się, kto jest ich autorem: Marszałek czy też jego brat Jan, były wiceminister, pracownik jednego z warszawskich banków.

  2. Jadwiga Burhardt była o trzydzieści cztery lata młodsza od Józefa Piłsudskiego. Elegancka wdowa pracowała jako urzędniczka w Państwowych Zakładach Zbożowych. Informacje na temat jej kariery zawodowej pochodzą z życiorysu, napisanego przez nią w okresie PRL.
  3. Wiedza o ostatnim romansie Józefa Piłsudskiego (?) opiera się na listach adresowanych do „kochanej Dzidzi”. Niestety, nie zachowała się zwrotna korespondencja – zakładając, że nadawcą był Józef Piłsudski, mogła zostać zniszczona. Zdaniem biografów Piłsudskiego odwiedzał on regularnie Jadwigę w jej mieszkaniu (najczęściej w piątki), jako skrzynki kontaktowej używano Hotelu Sejmowego. Piłsudski miał obdarowywać Jadwigę prezentami, dyskretnie wspomagać finansowo, dzięki czemu mogła wyjechać do sanatorium w Truskawcu. Romans miał trwać niemal do samego końca życia Marszałka – ostatni zachowany list datowany jest na pół roku przed jego śmiercią.
  4. Spór o to, kto był autorem listów, dzieli historyków. Zwolennicy tezy, że był to Józef Piłsudski, dowodzą, że korespondencja zawiera zwroty używane przez Marszałka. Inni badacze sugerują, że nadawcą listów był młodszy brat Piłsudskiego – Jan. W okresie, w którym powstały listy, przebywał w Warszawie, a piastując stanowisko posła z listy BBWR i pełniąc urząd Ministra Skarbu w rządzie Aleksandra Prystora, mógł wdać się w romans z Jadwigą. Zwolennicy tej tezy na jej poparcie wskazują różnice między charakterem pisma z korespondencji a pismem Marszałka, poza tym nadawca listów napisał „będę w Banku”– co jest zupełnie niemożliwe w przypadku Józefa Piłsudskiego (jego pojawienie się w takiej placówce byłoby nie lada sensacją), wzmianka o Hotelu Sejmowym – tam mieszkali posłowie – dowodziłaby, że mowa tu o bracie Komendanta. Ci, którzy uważają, że to Naczelnik był autorem listów, wskazują na fakt, że charakter pisma człowieka zmienia się z biegiem lat, stąd inny kształt liter w korespondencji. Autentyczność listów potwierdza wybitny znawca biografii Józefa Piłsudskiego – profesor Andrzej Garlicki.
  5. Jadwiga Burhardt w latach 1938–1939 pracowała w Dyrekcji Okręgowej PKP w Radomiu. Po wybuchu wojny wzięła udział w obronie Warszawy. Po II wojnie światowej prowadziła bufet kolejowy w Radomsku, potem była kierowniczką stołówki MPK w stolicy.
  6. W ostatnich latach życia pracowała jako kucharka w sanatorium dziecięcym w Otwocku (założonym przed drugą wojną światową pod patronatem Aleksandry Piłsudskiej!). Zmarła w 1965 r.

 

Bibliografia:

  1. Kienzler Iwona, Jadwiga Burhardt – ostatnia miłość Marszałka? [w:] tejże, Kobiety w życiu Marszałka Piłsudskiego, Warszawa 2014, s. 295-301.
  2. Koper Sławomir, Tajemnica Jadwigi Burhardt [w:] tegoż, Józef Piłsudski. Prywatne życie Marszałka, Warszawa 2013, s. 310- 314.
  3. Koper Sławomir, Ostatni romans Marszałka? [w:] tegoż, Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej, Warszawa 2009-2014, s. 159-161.

Korekta: Zuzanna Świrzyńska

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

2 komentarze

  1. Eileen pisze:

    Autor opracowania myli się pisząc o ostatnim miejscu pracy pani Jadwigi Borhardt. Dom Dziecka w Otwocku nie ma nic wspólnego z Aleksandrą Piłsudską i jakąś fundacją jej imienia.
    To był dar królestwa Szwecji - szpital dla dzieci wybudowany po wojnie w Otwocku na ulicy Borowej. Wśród mieszkańców nazywany Wioską Szwedzką.

  2. hanna pisze:

    ale jaja po co się zenil jak miał niecne zamiary

Odpowiedz