Do wygrania: „W polu” - S. Rembek


Nakładem Wydawnictwa Latarnia ukazała się książka autorstwa  Stanisława Rembka pt.: W polu. W naszym konkursie możecie wygrać jej dwa egzemplarze.

By mieć szansę na wygranie jednego z dwóch egzemplarzy należy do dnia 10.07.2016 poprawnie odpowiedzieć na pytanie:

  1. W którym roku po raz pierwszy wydano książkę W polu?

Ponadto zapisz się do naszego newslettera i potwierdź rejestrację. Oczywiście jeśli wcześniej tego nie zrobiłeś/aś. Tutaj możesz zobaczyć wszystkie aktualne trwające konkursy, które organizujemy. Szczegóły dotyczące konkursu znajdują się ramce poniżej.

w_polu_2O książce:

W polu to powieść przedstawiająca dzieje pewnej kompanii Wojska Polskiego podczas walk z bolszewikami o północno-wschodnie ziemie Rzeczypospolitej latem 1920 r. Stanisław Rembek (1901–1985) jest pisarzem niemal zapomnianym, do czego przyczynił się czas, kiedy jego twórczość objęta była zakazem publikowania, w tym w okresie stalinowskim. Autor walczył nie tylko w wojnie polsko-bolszewickiej, której poświęcił wspomniany utwór, lecz także uczestniczył w obronie Warszawy we wrześniu 1939 r. Jako uczestnik konfliktu z lat 1919–1921, w którym Polska walczyła z Rosją Sowiecką, w swoim utworze, po raz pierwszy opublikowanym w 1937 r., w realistyczny sposób oddał przebieg krwawych zmagań, brutalność wojny, jej chaos i grozę oraz niszczący wpływ na ludzką psychikę i stosunki między ludźmi.

 

Tytuł: W polu
Autor: Stanisław Rembek
Wydawca: Latarnia
Ilość stron: 376
 

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

1 komentarz

  1. Piotr pisze:

    Man nadzieje, że tym razem jeśli wygram to nagroda dotrze do mnie. Na ostatnią czekam już ponad pół roku.:(

Zostaw własny komentarz