„Porozumienie przeciw monowładzy. Z dziejów PC” – J. Kaczyński – recenzja


Jarosław Kaczyński jest jednym z najbardziej doświadczonych polityków na naszej scenie politycznej. Droga do najwyższych państwowych i partyjnych zaszczytów prezesa Prawa i Sprawiedliwości była jednak bardzo wyboista i obfitowała w wiele dramatycznych momentów. W swojej autobiografii Jarosław Kaczyński w przystępny sposób naświetla liczne wątki ze swojej politycznej kariery, zaskakując przy tym czytelnika barwnymi anegdotami.

jarekTytuł książki sugeruje, że jest ona poświęcona w całości genezie i funkcjonowaniu Porozumienia Centrum. Prezes PiS sięga jednak daleko wstecz aż do wydarzeń z marca 1968 r. i pierwszego poważniejszego zetknięcia z polityką. Podtytuł ‚Porozumienie przeciw monowładzy podsumowuje okres walki z okrągłostołowym układem i postkomunistami w okresie PC i efemerycznego Porozumienia dla Polski (PdP). Pracę podzielono na 16 tematycznych rozdziałów, a kończy się ona wraz z powołaniem partii Prawo i Sprawiedliwość, będącej ukoronowaniem długich zmagań Kaczyńskich o zjednoczenie żywotnych sił polskiej prawicy.

Jarosław Kaczyński podsumowuje działalność w „Solidarności”, a wcześniej w Biurze Interwencyjnym Komitetu Obrony Robotników, nie wyolbrzymiając swojej roli w tym historycznym czasie. Krytycznie podchodzi do wydarzeń, które rozpoczęły się jesienią 1989 r., a zakończyły zimą 1993 r., nazywając je wręcz tzw. finlandyzacją Polski. Patrząc z perspektywy czasu słowa te nie wydają się być nazbyt wyolbrzymione. Sytuacja Polski z tamtego okresu nie była klarowna, jak podaje większość polityków i badaczy. W naszym kraju stacjonowały liczne wojska sowieckie, resortami siłowymi w dalszym ciągu zawiadywali komuniści, a pierwszym prezydentem wybranym przez Zgromadzenie Narodowe został gen. Wojciech Jaruzelski. Jarosław Kaczyński opisuje niejasną grę Lecha Wałęsy, który już po wyborze na prezydenta III RP był zdeterminowany w dziele przekształcenia sowieckich baz wojskowych w Polsce na polsko-rosyjskie spółki. Działanie to wpisywało się w szerszą koncepcję ZSRS, czyli tzw. doktrynę Falina–Kwiecińskiego (ostatniego sowieckiego ambasadora RFN i wiceministra spraw zagranicznych ZSRS), polegającą na zamianie sowieckiej dominacji wojskowej nad Europą Wschodnią na nową, rosyjską dominację w kluczowych sektorach gospodarczych. Po latach Kaczyński przyznaje, że brak dekomunizacji pozwolił komunistom zastąpić władzę rozległą własnością prywatną.

Sporo miejsca w swojej książce prezes PiS poświęca nieudolnej prezydenturze Lecha Wałęsy, bez ogródek nazywając go swoim największym politycznym grzechem. Zarzuca Wałęsie nazbyt służalcze podejście do ZSRS i odrzucenie zbliżenia Polski do zachodnich struktur NATO i EWG oraz podejrzaną rolę Mieczysława Wachowskiego u jego boku. Ważną sprawą poruszaną przez Kaczyńskiego jest również gabinet Jana Olszewskiego i kulisy obalenia tego rządu, który podjął próbę przeprowadzenia lustracji.

Prezes PiS obrazuje mozolną pracę wielu działaczy PC i jego samego, by zbudować nową siłę w polskiej polityce. Akces do Akcji Wyborczej „Solidarność” pod wodzą Mariana Krzaklewskiego uważa za spory błąd, który jednak pozwolił zdobyć szerszą popularność Lechowi Kaczyńskiemu pełniącemu funkcję Ministra Sprawiedliwości. Sukces tego ostatniego stanowił doskonały asumpt do budowy nowej formacji.. Przyszły premier nie ukrywa, że ministerialny okres jego brata i nieugięta walka z przestępczością dały podwaliny pod Prawo i Sprawiedliwość.

Najciekawsze w całej książce są jednak opisy skomasowanej nagonki na Jarosława Kaczyńskiego, które datowane są już na pierwsze lata III Rzeczypospolitej. Ten swoisty „przemysł pogardy„, by użyć trafnego określenia Piotra Zaremby, który swoje apogeum osiągnął podczas prezydentury Lecha Kaczyńskiego, korzeniami sięga zaangażowania braci Kaczyńskich w rząd Olszewskiego i początków PC. Do najdobitniejszych przykładów należą m.in. instrukcja UOP 0015 z października 1992 r. nakazująca inwigilację antywałęsowskiej prawicy oraz sprawa fałszywej lojalki Jarosława Kaczyńskiego, rzekomo podpisanej przez niego w czasie stanu wojennego, opublikowana w maju 1993 r. w tygodniku „Nie”.

Książkę Jarosława Kaczyńskiego czyta się z zapartym tchem. Prezes PiS świetnie łączy opisy politycznych zmagań z nierzadko humorystycznymi anegdotkami, jak np. o alkoholowych możliwościach Ludwika Dorna lub ogromnym zamiłowaniu Ryszarda Czarneckiego do jedzenia. Dla mniej politycznie wyrobionych czytelników niektóre kuluarowe gierki polityków, rodem z Machiavellego, mogą wydawać się nieco przejaskrawione, lecz doskonale oddają klimat pierwszych lat III Rzeczypospolitej.

Podsumowując, książkę Jarosława Kaczyńskiego warto polecić zarówno jego zwolennikom, jak i osobom niepodzielającym poglądów autora. Miejmy nadzieję, że w niedługim czasie poszerzy on swoje wspomnienia  m.in. o pierwsze lata rządów PiS i nietrafioną koalicję z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin oraz relacje z Platformą Obywatelską.

 

Plus/minus

Na plus:

- prosty język (przetłumaczenie łacińskich zwrotów używanych przez autora)

- barwne opisy

-  duża liczba anegdot

Na minus:

- w kilku momentach książki autor na siłę próbuje wyjść obronną ręką z kłopotliwych sytuacji

- mała liczba fotografii

 

Tytuł: Porozumienie przeciw monowładzy. Z dziejów PC

Autor: Jarosław Kaczyński

Wydawca: Wydawnictwo Zysk i S-ka

Rok wydania: 2016

ISBN: 978-83-7785-961-2

Liczba stron: 408

Okładka: miękka

Cena: 39,00

Ocena recenzenta: 8/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

2 komentarze

  1. Wojtek pisze:

    „prosty język (przetłumaczenie łacińskich zwrotów używanych przez autora)

    - barwne opisy

    - duża liczba anegdot„
    Autobiografia najważniejszego obecnie polityka w Polsce i atutem książki są powyższe zdania? Może trochę krytyki? Jakiegoś naukowego sceptycyzmu? Chęci dyskusji z tezami zawartymi w książce? Cokolwiek?

  2. Bilbo pisze:

    Wielki polityk.

Odpowiedz