Reformacja według Tudorów cz. 1 |
Kiedy mówimy o reformacji w Anglii, na myśl przychodzi nam przede wszystkim Henryk VIII. Oczywiście, to właśnie on zapoczątkował rewolucję religijną na Wyspach, ale historia angielskiej reformacji jest znacznie dłuższa i bardziej skomplikowana, a każdy kolejny monarcha z dynastii Tudorów dodawał do niej swoje przysłowiowe trzy grosze.
Dnia 25 stycznia 1533 roku odbył się ślub króla Anglii, Henryka VIII, z jego drugą żoną Anną Boleyn. Już wtedy wiadomo było, że kraj nigdy nie będzie taki jak wcześniej. Nowa królowa była zagorzałą reformatorką, choć w przeciwieństwie do tego, co mówili o niej jej przeciwnicy, pieniądze z grabionych zakonów i kościołów chciała przeznaczyć na szkoły i szpitale, a nie do napełniania królewskiego skarbca. Stała się jednak mimo wszystko symbolem nowego porządku, przez co zyskała poparcie ludzi pragnących reformy Kościoła w Anglii.
Pierwsze zmiany
Henryk, aby móc wziąć ślub ze swoją ukochaną, musiał wcześniej stać się oficjalnie wolnym człowiekiem, co nie było łatwe, gdyż od wielu lat był żonaty. Jego pierwsza małżonka, królowa Katarzyna Aragońska, wychowana była w wierze katolickiej, a także w przekonaniu, że jej przeznaczeniem jest trwanie przy boku Henryka bez względu na wszystko. Nie chciała więc słuchać tego, że król pokochał inną i chce Katarzynę zastąpić, nie uznawała też zwierzchnictwa kogokolwiek innego niż papieża. Zdenerwowany Henryk, który nie mógł uzyskać od niego unieważnienia małżeństwa z pierwszą żoną, zaczął słuchać Anny oraz zwolenników nowego świeżego nurtu. Choć kiedyś nie wyobrażał sobie tego, że mógłby odwrócić się od Kościoła Katolickiego i spierał się z Lutrem, ostatecznie zdecydował, że nikt nie może mu odmawiać – był pomazańcem bożym i żaden „biskup Rzymu”, jak nazywał papieża, nie mógł mu zabronić rozwodu z jedną kobietą i ślubu z drugą.
Katarzyna Aragońska została odsunięta, a jej jedyna córka Maria została pozbawiona praw do tronu. Od teraz miały się liczyć tylko i wyłącznie dzieci z małżeństwa z Anną Boleyn. Niestety, druga żona dała królowi jedynie córkę, którą nazwano Elżbietą, ale na początku małżeństwa nawet to nie zniechęciło Henryka. Uznał malutką córeczkę swoją następczynią i żądał tego samego od wszystkich swoich poddanych. Katolicy wraz z dawną królową odchodzili w zapomnienie, protestanci zaś rośli w siłę. Nikomu nie przeszkadzało nawet to, że Henryk został obłożony ekskomuniką.
W 1534 roku parlament oficjalnie przypieczętował rozłam Anglii z Rzymem. Wprowadzono m. in. Ustawę o Zakazie Apelacji, która uniemożliwiała zwracanie się sądom kościelnym do papieża, ustalono także, że żadna ustawa czy przepis nie mogły być podpisywane bez wyraźnej zgody króla. Ten z kolei został uznany za Głowę Kościoła w Anglii, a podstawą ku temu był tzw. Akt Supremacji – od teraz nikt nie mógł przeciwstawić się Henrykowi VIII, a każde nieposłuszeństwo miało spotkać się z karą, nawet najwyższą. Spotkało to m. in. biskupa Johna Fishera, czy przyjaciela i wieloletniego doradcę Henryka, sir Thomasa Moore’a.
Nikt się już nie przeciwstawi
Wraz z postępująca reformacją, rujnowaniem kościołów, klasztorów i zakonów, które były rabowane i plądrowane przez królewskie armie, Henryk zaczął wyraźnie się zmieniać. Pogarszający się stan zdrowia i coraz większa władza powoli odbierały mu rozum. Rosła też presja, spowodowana brakiem męskiego następcy. Co prawda, oficjalnie Henryka mogła zastąpić Elżbieta, jednak to już królowi nie wystarczało. Sfrustrowany niezdolnością Anny do wydania na świat syna, zaczął się od niej oddalać, coraz częściej się kłócili. Nie wiadomo, czy to było powodem kolejnych wydarzeń, czy może były to knucia i spiski Thomasa Cromwella, drugiego po Henryku człowieka w kraju. Tak czy inaczej, upadek Anny miał być przypieczętowany – została ona oskarżona o zdrady, uprawianie czarów i spiskowanie przeciwko królowi. Najprawdopodobniej wszystkie oskarżenia były fałszywe, nikt jednak się tym nie przejmował i 19 maja 1536 roku królowa Anna Boleyn oddała swoją głowę katu.
Jedenaście dni. Tyle Henryk VIII czekał na ślub z kolejną kobietą. Była nią Joanna Seymour zwana przez wszystkich Jane. Była skromna, cicha i słabo wykształcona, lecz nie miało to znaczenia, bo jej zadaniem było urodzenie syna. Być może dlatego też Henryk nie pozwalał się jej wtrącać w politykę ani w ważne dla niego sprawy – kiedyś słuchał Anny, ale Jane nie była tak inteligentna, a król był już zmęczony babskim wtykaniem nosa w sprawy królestwa.
Niedługo po egzekucji Anny i ślubie z Jane, Henryka czekał test. W październiku na północy Anglii wybuchło powstanie, które było odpowiedzią na rozwiązywanie oraz brutalne niszczenie katolickich klasztorów. Buntownikami byli przede wszystkim chłopi, którzy nie widzieli sensu w reformacji, a Kościół Katolicki był dla nich największą podporą w życiu. Nie przemawiały do nich argumenty, że reformacja ma im przybliżyć Słowo Boże, widzieli w niej tylko egoizm króla. Z czasem rewolta, która nosiła nazwę „Pielgrzymka Łaski”, zebrała tysiące buntowników, najprawdopodobniej było ich około czterdziestu tysięcy. Henryk zgodził się oficjalnie na pertraktacje – zaprosił do siebie przywódcę powstania Roberta Aske, któremu obiecał uniewinnienie wszystkich powstańców. Niestety, słowa nie dotrzymał, najpierw, co prawda, większość się rozeszła i wszystko się uspokoiło, ale kiedy początkiem 1537 roku buntownicy zaczęli znowu powstawać, postanowił on stracić wszystkich przywódców rewolty.
Koniec końców, królowa Jane wypełniła swoje zadanie – wydała na świat syna o imieniu Edward. Król nie posiadał się z radości i – jak twierdzą niektórzy historycy – jego radości nie zmąciła nawet wiadomość o tym, że Jane oddała ducha Bogu w wyniku gorączki poporodowej jakiś czas później. Najważniejsze było to, że Anglia miała następcę tronu, który wychowywany w wierze protestanckiej, mógł dalej nieść dynastię Tudorów ku chwale.
Wątpliwości?
Nie wszystko jednak miało być tak oczywiste. Chociaż w 1538 roku Henryk usankcjonował niszczenie relikwii katolickich świętych, a rok później rozwiązał wszystkie klasztory, które jeszcze jakimś cudem się utrzymały, to z czasem król sam nie wiedział, w co powinien wierzyć. Przyjęto, co prawda, protestancki dogmat o zbawieniu przez wiarę, przy czym zachowano katolicki aspekt o zbawieniu przez Kościół. Nie zmieniono także znanej dotychczas hierarchii kościelnej, ale głową Kościoła stał się monarcha, pozostawiono również sądy kościelne i celibat. Dla protestantów jedną z najważniejszych spraw było, aby móc słuchać Słowa Bożego po angielsku, a nie po łacinie, która była niezrozumiała dla większości ludzi. Z otwartymi ramionami przyjmowali więc kolejne angielskie przekłady Biblii, z którą najsłynniejszą była tzw. Great Bible, która na mocy królewskiego rozporządzenia była dostępna dla wszystkich w każdym kościele. Aby podkreślić to, że w kraju panuje reformacja, Thomas Cromwell doprowadził do ślubu Henryka z protestancką księżniczką, Anną Kliwijską. Niestety, małżeństwo okazało się pomyłką, lecz mająca głowę na karku (i pragnąca ją na nim utrzymać) Anna zgodziła się na rozwód, dzięki czemu dożyła swoich lat w bogactwie i przyjaźni króla.
Po Annie przyszedł czas na piątą żonę, którą została młodziutka Katarzyna Howard, mająca być przepustką katolików do serca monarchy. Jednak młodzieńcza nierozwaga i naiwność doprowadziły zakochaną w kimś innym Katarzynę na
szafot, a u boku Henryka pojawiła się jego ostatnia żona, Katarzyna Parr. Ta dojrzała kobieta opisywana jest często jako pielęgniarka, która miała zajmować się mężem i opatrywać jego ropiejący na nodze wrzód. Najpewniej jednak była dla niego jedynie emocjonalnym oparciem. Z kolei dla niej przybycie na królewski dwór było otwarciem na nowe horyzonty. Zaczęła dostrzegać sens reformacji, coraz otwarciej wspierała protestantów i zaczęła interesować się zarówno polityką, jak i wiarą. Wiedziała jednak, że nadeszły czasy, w których przy Henryku należy dozować swoje przekonania.
Henryk VIII niezwykle zmienił się na starość. Miał wokół siebie dwie frakcje: protestantów i katolików i ze wszystkich sił próbował utrzymać obie na pewien dystans, we względnej równowadze. Nie mogło się to jednak udać. Co chwilę któraś z frakcji mąciła mu w głowie, przeciągając go na swoją stronę. W wyniku tych działań król raz to skłaniał się ku katolicyzmowi, raz ku protestantyzmowi i sam już nie wiedział, co jest właściwe, choć oczywiście jego słowo było prawem. Nikt nie mógł być więc pewny, co akurat można, a czego nie można robić i mówić, gdyż jednego dnia czytanie Biblii po angielsku było zgodne z prawem, podczas gdy drugiego mogło okazać się przestępstwem. Nawet sama królewska małżonka nieomal została oskarżona o herezję – czym miało być sprzyjanie protestantom, w protestanckim kraju! Z pewnością za rządów Henryka VIII nikt nie mógł spać spokojnie – bez względu na wyznanie. Kościół stworzony przez Henryka był sprzeczny w bardzo wielu kwestiach: w 1543 roku zabronił on używania słowa „czyściec”, gdyż jego istnienie było sprzeczne z doktryną, podczas gdy w swoim własnym testamencie zarezerwował środki na całe tysiące nabożeństw za jego duszę.
Bibliografia:
- Licence A., Sześć żon i wiele kochanek. Historie kobiet Henryka VIII, Wydawnictwo Astra, Kraków 2015.
- Meyer G.J., Tudorowie, Kraków 2012.Weir A., Henryk VIII. Król i jego dwór, Wydawnictwo Astra, Kraków 2015.
Więcej o historii Anglii przeczytasz klikając na poniższą grafikę:
Korekta: Karolina Gościniak
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.