Hannibal ante portas! – Postać Hannibala w Total War: ARENA


Wielki wódz, łupieżca Italii, ten, który przekroczył Alpy i zniszczył okrążone legiony rzymskie pod Kannami. Postać, której imię budziło postrach, a do dziś wymawiane jest z szacunkiem. Kim był? Jaki był? Jak jego zdolności przeniesiono do wirtualnej rozgrywki w Total War: ARENA? Tego dowiecie się w tym artykule.

Kartagina

W IX w. p.n.e. nad Zatoką Tuniską powstała kolejna kolonia fenicka. Nazwano ją Kartaginą, co na język polski przekłada się niezbyt szokująco: Nowe Miasto.

Słonie to najpotężniejsze jednostki bojowe Kartaginy. Umiejętne stosowanie ich w bitwie pomaga przechylić szalę zwycięstwa.

Było to osiedle handlowe, jedno z wielu zakładanych przez kupiecki lud Fenicjan, zamieszkujący wybrzeże dzisiejszego Libanu i Izraela. Te kolonie – na przykład istniejące do dziś Kadyks, Malaga, Melilla, Tanger, Susa czy Cagliari – pozwalały opleść wynalazcom mydła i pieniądza basen Morza Śródziemnego i czerpać zyski z kontrolowania wymiany towarowej.

Dzięki doskonałemu położeniu niemal w połowie długości Mare Nostrum, a w dodatku na cyplu najbliższym brzegom Italii, Kartagina zaczęła się bogacić. Wkrótce też zaczęła, także na skutek podboju rdzennych ziem fenickich przez Asyryjczyków, podporządkowywać sobie siostrzane kolonie a nawet zakładać własne na Balearach i Sycylii. Doprowadziło to do wzrostu napięcia w relacjach z dynamicznie rozwijającym się Rzymem oraz rozpoczynającą własny program kolonialny Grecją.

Pierwsza wojna z republiką rzymską – nazywana I wojną punicką ­– wybuchła w 264 r. p.n.e. Jej bezpośrednią przyczyną było dążenie obydwu państw do zajęcia Messany na Sycylii (dziś: Messyna). W ciągu dwudziestotrzyletniego konfliktu, toczonego na ziemi i morzu, Rzymianie pokonali wroga, zmuszając go do wycofania z Sycylii oraz zapłaty wysokich kontrybucji. Zrujnowało to gospodarczo Kartaginę i znacząco podkopało jej pozycję polityczną. Lekarstwem na to były nowe podboje w Hiszpanii, które ożywiły państwo za panowania Hazdrubala Starszego.

Ponowny wzrost zamożności i potęgi zaniepokoiły Rzym. Zawarto traktat graniczny, ale śmierć Hazdrubala Starszego umożliwiła przejęcie władzy młodemu Hannibalowi Barkasowi, synowi obrońcy kartagińskiej Sycylii, Hamilkara Barkasa. Podobnie jak z okładem XX wieków później, dwudziestoletnia przerwa i odbudowa gospodarcza pozwoliły nie na utrwalenie pokoju, ale na przygotowanie do kolejnej wojny.

Nowy wódz, nowa wojna

Postać Hannibala na grafice promocyjnej.

Hannibal Barkas urodził się jeszcze w trakcie pierwszej wojny punickiej. Następne lata spędził z ojcem i bratem na podbijaniu Hiszpanii, ucząc się rzemiosła wojennego. Po śmierci Hazdrubala Starszego, przejął razem ze swoim młodszym bratem, Hazdrubalem Barkasem, dowodzenie nad armią.

Planując odwet na Rzymianach i opanowanie większości basenu Morza Śródziemnego, zgromadził armię i rozpoczął oblężenie Saguntu, który był miastem sprzymierzonym z jego wrogami. Po opanowaniu go w 219 r. p.n.e., wyruszył do Galii, gdzie znalazł się z 50 tys. piechoty, 9 tys. kawalerii i 37 słoniami bojowymi. Zbliżając się do Italii, zostawiał na zajętych terenach garnizony, w efekcie czego do podgórza Alp, przez które zamierzał dostać się na ziemie nieprzyjaciela, dotarł uszczuplony o 12 tys. pieszych i tysiąc jezdnych. Przekraczanie gór spowodowało bardzo duże straty. Przekazy donoszą, że przejście Alp kosztowało go połowę liczby ludzi, a ze słoni pozostało tylko kilka.  Straty te zostały uzupełnione Galami i ludami miejscowymi, była to jednak w większości lekka piechota.

Pod koniec roku 218 p.n.e. Hannibal pokonał Rzymian w bitwach nad rzekami Ticinus i Trebią, a w czerwcu następnego roku rozgromił doszczętnie wojska konsula Flaminiusza nad Jeziorem Trazymeńskim. Przetasowania polityczne po tych klęskach i niebezpieczeństwo grożące Wiecznemu Miastu spowodowały wystawienie wielkiej armii, która pod wodzą Terencjusza Warrona i Emiliusza Paulusa wyruszyła na spotkanie wroga.

Słoń bojowy Hannibala. Doskonale widoczny jest panel gracza z możliwością wyboru trzech różnych oddziałów.

40 tys. rzymskiej piechoty, 40 tys. piechoty sprzymierzonej i 7 tys. jazdy stanęło naprzeciwko 32 tys. ciężkozbrojnych, 8 tys. lekkiej piechoty i 10 tys. kawalerii pod Kannami. Widząc niemal dwukrotną przewagę Rzymian, Hannibal zaplanował bitwę w sposób, który na zawsze zmienił wojskowość. Ustawił swoje siły tak, by silny atak rzymskiego centrum wbił się głęboko w jego pierwsze linie, co miało umożliwić zagięcie skrzydeł i stworzenie kotła, w którym zostałaby zniszczona cała armia wroga. Stało się dokładnie tak, jak zaplanował. Na polu walki zostało 60 tys. Rzymian, 10 tys. wzięto do niewoli, za cenę niespełna 7 tys. ludzi spod kartagińskich sztandarów.

Ten sukces mógł rzucić Rzym na kolana, jednak działalność innych armii w ważnych dla Hannibala rejonach zmniejszyła jego znaczenie, choć od pokonanych odwróciła się duża liczba dotychczasowych sprzymierzeńców z Italii. Siły rzymskie opanowały strategicznie ważne Syrakuzy, a Scypionowie operowali z sukcesami w Hiszpanii, pustosząc zaplecze Barkasa na przestrzeni lat 218-206 p.n.e. Po jakimś czasie udało się pokonać w Italii siły Hazdrubala (207 r. p. n. e.), który szedł na pomoc bratu, a to dzięki przejęciu ich korespondencji.

Przez niemal szesnaście lat wojny, Hannibal przebywał ze swymi siłami w Italii, przez ostatnie 4 lata opierając się Rzymianom na południu półwyspu. Dzięki swoim zdolnościom przywódczym jednoczył siły, które pochodziły z różnych stron świata śródziemnomorskiego. Jednakże w 203 r. p.n.e. został odwołany do Afryki, w celu powstrzymania Scypiona Afrykańskiego, który przedostał się do tamtejszych posiadłości Kartaginy. Kolejny rok zamiast zwycięstwa przyniósł klęskę pod Zamą. Wojna została przegrana, utracono Hiszpanię, część ziem w Afryce, flotę, która została zniszczona, a bezmiaru klęski dopełniła kontrybucja.

Hannibal przegrał. Pozostał mimo to w Kartaginie do czasu, aż Rzymianie go stamtąd nie przepłoszyli. Schroniwszy się w państwie Seleucydów, żył tam do 189 r. p.n.e. Po przegranej Antiocha III Wielkiego w wojnie z Rzymem, popełnił samobójstwo, wypijając truciznę, którą nosił w pierścieniu podarowanym przez ojca.

Już za życia uznawany był za wielkiego wodza, posiadającego olbrzymi autorytet i zdolnego do skłonienia żołnierzy do największych poświęceń. Z drugiej strony był człowiekiem pysznym. Tytus Liwiusz, historyk rzymski, przekazał zaś, że był wiarołomny i okrutny, a do celu dążył ze wszystkich sił i wszelkimi środkami, nic nie robiąc sobie z danego wcześniej słowa. Inną sprawą jest to, że Liwiusz nie mógł go też opisać jako męża szlachetnego i pełnego wszelkich cnót, ale wpływ romanocentryzmu dziejopisarza na postrzeganie postaci raczej nie zostaną do końca wyjaśnione.

Odwzorowanie postaci Hannibala w Total War: ARENA

Sceny walk, a zwłaszcza ataki słoni, wyglądają bardzo efektownie.

Twórcy gry wybrali Hannibala jako jednego z dwu wodzów frakcji Kartaginy. Wybór ten jest wprawdzie oczywisty, niemniej bardzo interesujące jest to, jak starano się oddać jego cechy jako wodza.

Powiedziano już, że był to człowiek o silnym charakterze, potrafiący pociągnąć za sobą dziesiątki tysięcy ludzi, sprytny i zaskakujący. Trzy umiejętności, jakie dano tej postaci w grze, zdają się to dobrze odzwierciedlać.

Pierwsza, „forsowny marsz”, dostępna jest już od pierwszego poziomu. Umożliwia ona zwiększenie szybkości poruszania się jednostek pieszych i słoni, co jednak zostaje okupione stratami w morale, zasięgu widzenia i odporności na ostrzał. W praktyce skutkuje to możliwością szybszego zajęcia terenu, okupionej większą wrażliwością na zasadzki i boje spotkaniowe.

Druga umiejętność to „determinacja”. Jest ona odzwierciedleniem przywódczych zdolności wodza, który był w stanie skłonić swoich ludzi do przejścia niebezpiecznych Alp i kilkunastoletniej walki w głębi wrogiego terytorium. Dzięki tej umiejętności, dostępnej od trzeciego poziomu wzwyż, gracz ma możliwość nakazać swoim oddziałom do walki w zwarciu przejście przez trudny teren lub użyć jej jako wzmocnienia w trakcie walki.

Ostatnia zdolność jest dostępna od piątego poziomu i brzmi „Ad Portas”. Można jej użyć w stosunku do jednostek pieszych walczących za pomocą broni siecznej oraz słoni. Pozwala ona na minutę zwiększyć obrażenia zadawane przez jednostki własne, a po zakończeniu tego okresu zwiększyć je jeszcze bardziej, ale już za cenę utraty wytrzymałości. Oddziały są wtedy podatne całkowicie na ciosy wroga. Jest to doskonałe odbicie tego, w jaki sposób Scypion pokonał Hannibala pod Zamą – wykorzystując wyczerpanie Kartagińczyków po pełnych furii starciach.

Podsumowując, na podstawie historycznych dokonań Hannibala stworzono interesującą postać w grze, dysponującą ciekawymi dla graczy możliwościami, dodatkowo bardzo adekwatnymi historycznie, co starano się w niniejszym artykule wykazać.

Tekst powstał przy współpracy z Wargaming.net, wydawcą gry TW:A.

Redakcja merytoryczna: Marcin Petrynko

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

3 komentarze

  1. Mmm pisze:

    Jeju, wygląda to świetnie, naprawdę, ale czy nie anzbyt skomplikowana jest rozgrywka?

  2. Anonim pisze:

    Sam pomysł i ta taktyka w grze 8/10, super. Tylko szkoda, że to tyle EXP-a, tyle grania... a wiadomo, że bez golda idzie dłużej...

Zostaw własny komentarz