Myśl pedagogiczna okresu przedreformacyjnego


W dobie nieustających poszukiwań jak najlepszych metod wychowawczo-dydaktycznych coraz rzadziej wraca się myślami do praojców sztuki wychowania. Poniższy artykuł w skondensowanej formie przybliża czytelnikowi wizję i osiągnięcia pedagogów oraz intelektualistów w czasach, gdy nowoczesna myśl pedagogiczna dopiero zaczynała się rodzić.

Narodziny humanizmu

Okres przedreformacyjny stanowi umowny przedział czasowy, którego ramy otwierające tudzież zamykające różnią się w zależności od interpretacji oraz hierarchizacji określonych wydarzeń przez historyków. Autor niniejszego artykułu poprzez wspomniany wyżej okres rozumie wydarzenia, które miały miejsce po wynalezieniu druku przez Johanesa Gutenberga w 1450 r. oraz przed słynnym wystąpieniem Marcina Lutra w Wittenberdze z 1517 r.

Guarino z Werony

Okres ten, będący fragmentem epoki renesansu, cechuje się przede wszystkim przełożeniem punktu ciężkości zainteresowań europejskiej inteligencji, filozofów czy artystów z zakresu teologicznego na szeroko pojętego człowieka. Bazę myśli tamtych czasów konstytuują powszechne upodobania kulturą starożytnej Grecji i Rzymu, humanizm, poprzez który należy rozumieć prąd umysłowy (filozofia, literatura) ukierunkowany na wolność i godność człowieka, indywidualizm, krytycyzm, zainteresowania klasykami mądrości chrześcijańskiej czy nowa świadomość historycznego dziedzictwa. Upadający autorytet Kościoła sprawił natomiast, że teologia przestała krępować wielu uczonych, zaś ideał człowieka – pokornego chrześcijanina, zaczął się przeobrażać w ideał człowieka szeroko uzdolnionego, wolnego, szczęśliwego1.

Dzięki studiom nad rzymską i grecką literaturą wśród wykształconych elit zrodziło się przekonanie, że system szkolnictwa i wychowanie również powinny ulec zmianom. Pedagodzy okresu przedreformacyjnego poddawali ostrej krytyce pedagogikę średniowiecza oraz dyskredytowali poglądy wychowawcze wieków średnich2. Jednym z pierwszych humanistów, który w swej twórczości dążył do przebudowy szkolnictwa i myśli pedagogicznej, był Gasparino Barzizza (1360–1431)3. Wsławił się on przede wszystkim zakładaniem szkół prywatnych, których celem miało być wychowywanie młodzieży zgodnie z nowymi ideałami i programami4. Jednym z naśladowców wspomnianego wyżej humanisty był Guarino z Werony (1370–1460)5.

Guarino uwiecznił swoje imię w historii wychowania przede wszystkim dzięki założeniu w połowie XV w. szkoły z konwiktem w Ferrarze6. Szkołę tę cechowały serdeczność, sympatia i życzliwość wobec wszystkich wychowanków, bez względu na pochodzenie czy majątek. Odrzucając surowe tradycje wychowawcze średniowiecza, podzielił swoją szkołę na wzór Kwintyliana, czyli na część elementarną, gramatyczną i retoryczną. Wśród przedmiotów, z którymi zapoznawał się uczeń, wymienić można dialektykę, poezję, retorykę, muzykę, matematykę, astronomię, rysunek, prawo, przyrodę, medycynę, etykę czy oczywiście język tudzież literaturę grecką oraz rzymską. W nauczaniu znacznej części wspomnianych wyżej przedmiotów Guarino bazował na opracowanych przez siebie podręcznikach, których używano jeszcze przez dwa najbliższe wieki7. Jego myśl pedagogiczna stanowi esencję humanizmu, traktującego religię obiektywnie i z dystansem, przesuwając środek ciężkości swych zainteresowań na człowieka.

Vittorino da Feltre

Do najwybitniejszych pedagogów okresu renesansu we Włoszech zaliczyć także trzeba z pewnością Vittorina da Feltre (1378–1446). Cechowała go surowa dyscyplina wobec samego siebie, natomiast swoich podopiecznych traktował w sposób wyrozumiały, cierpliwy i całkowicie poświęcał się pracy z nimi. Dbał o harmonijny rozwój swoich wychowanków zarówno pod względem umysłowym, moralnym, jak i fizycznym, zaś dziedzictwo naukowe, które po sobie pozostawił, należy do najcenniejszych z tamtych lat.

Vittorino da Feltre, portret Pedra Berrugueta

Da Feltre studiował na uniwersytecie w Padwie, skąd w 1415 r. wyjechał do Wenecji, gdzie podjął współpracę z Guarinem w jego szkolnej placówce. Nauczał łaciny oraz retoryki do czasu, aż od margrabiego Mantui Gianfrancesca Gonzagi otrzymał zaproszenie do objęcia kierownictwa nad szkołą przeznaczoną przede wszystkim dla dzieci panującego rodu8. W 1425 r. książę Mantui Jan Franciszek Gonzaga postanowił zezwolić Vittorinowi na otwarcie swojej szkoły, którą ten nazwał „domem radości”, Casa Giocosa9, gdzie dzieci panującego rodu miały się kształcić razem z innymi podopiecznymi. Religijność w myśli pedagogicznej Vittorina da Feltre miała stanowić fundament moralny wychowanków. W szkole odbywały się np. wspólne modlitwy poranne czy uczestniczono w nabożeństwach, przy czym jednak warto zaznaczyć, że naczelną zasadą wszystkich przedsięwzięć religijnych była miłość do Boga i bliźniego, dzięki którym chciał on obdarzyć swych uczniów empatią i spokojem ducha. Porządek i posłuszeństwo stanowiły drugi po religii filar szkoły Casa Giocosa, na których wg Stefana Ignacego Możdżenia później wzorowali się jezuici czy św. Jan Bosko10. Ponadto Vittorino dbał o wychowanie fizyczne chłopców, starał się nie stosować kar cielesnych, troszczył się o rozrywkę i wesołe zabawy na terenie swojej szkoły oraz wierzył, że każde dziecko można wychować i przygotować intelektualnie, jeżeli tylko wychowawca potrafi znaleźć odpowiednią strategię wychowawczą. Vittorino da Feltre zasłynął także ułatwianiem metod nauczania (np. ucząc małe dzieci czytania, stosował gry z literkami), zawiłe kwestie objaśniał w języku ojczystym, dbał o naukę łaciny i greki, po których zgodnie z programem trivium następowała dialektyka i retoryka. W czasie zajęć szkolnych panowała luźna i swobodna atmosfera, czego dowodem może być sposób przyswajania przez uczniów matematyki w formie zabawy. Po opanowaniu przez uczniów przedmiotów mieszczących się w trivium i quadrivium młodzież była zaznajamiana z podstawami filozofii platońskiej i arystotelesowskiej. Przygotowując dzieci do życia w społeczeństwie, dbał o przekaz uświadamiający istotę empatii, zrozumienia wobec innych oraz znaczenia pracy jako możliwości przysłużenia się społeczeństwu. Szanowany i zasłużony pedagog, mieszkaniec Mantui Vittorino da Feltre zmarł w 1446 r. Niestety nie pozostawił po sobie żadnych traktatów pedagogicznych, lecz zrealizowany przez niego program nauczania stał się podstawą we wszystkich szkołach dworskich we Włoszech11.

Spośród innych znamienitych pedagogów okresu przedreformacyjnego wspomnieć należy m.in. Piotra Pawła Vergeria (1370–1444), profesora uniwersytetów w Bolonii, Florencji, Padwie i Rzymie, który na płaszczyźnie edukacyjnej zasłynął np. rewolucyjną na owe czasy opinią, że to państwo powinno sprawować pieczę nad wychowaniem młodzieży. Ponadto w swoim programie wychowania skupiał się na kreowaniu jednostki na użyteczną społecznie osobowość, m.in. poprzez podzielenie wychowania na dwa działy: kształcenie umysłu w dziedzinach wiedzy korzystnych w działalności polityczno-obywatelskiej oraz wychowanie fizyczno-wojskowe, mające przygotowywać chłopców do przyszłej służby wojskowej. Skupiał się także na filozofii moralnej, retoryce oraz historii12, stosując w swojej technice nauczania system kar i nagród.

Pedagogika Kościoła 

W kontekście renesansowych humanistów wywodzących się bezpośrednio z macierzy Kościoła wymienić należy księdza Maffea Vegia (1406–1458) wraz z jego sześciotomowym dziełem pt. O wychowaniu dzieci i ich dobrych obyczajach. Poświęcone zostało ono nauczycielom oraz rodzicom, którzy jego zdaniem stanowią najtrwalszy i najlepszy fundament w rozwoju moralnym dziecka13.

Innym włoskim humanistą, który również zasługuje na wzmiankę w opisywanym podrozdziale, jest Eneasz Sylwiusz Piccolomini, czyli późniejszy papież Pius II (1458–1464). Urodzony w szlacheckiej, lecz ubogiej rodzinie, w młodości parał się pracą rolniczą, później zaś studiował sztukę oratorską i poezję w Sienie14. W swoim dziele pedagogicznym pt. O wychowaniu księcia wskazywał zwłaszcza na istotę działania człowieka w życiu i społeczeństwie jako jego najwyższej wartości. Kładł nacisk na nienaganną moralność nauczyciela i szacunek wobec jego uczniów oraz podkreślał takie aktywności ucznia jak gry i zabawy, będące niezbędnymi i najskuteczniejszymi narzędziami do prawidłowego rozwoju dziecka15.

Eneasz Sylwiusz Piccolomini jako papież Pius II

 

Omawiając przedreformacyjną myśl pedagogiczną, nie wypada także pominąć Lorenza Valli (1405–1457), uznawanego niekiedy za prekursora Erazma z Rotterdamu16. Największym autorytetem darzył on dzieła Cycerona, sam zaś był zamiłowanym latynistą. Krytykował filozofię arystotelesowską oraz tomizm. Wsławił się m.in. udowodnieniem fałszerstwa tzw. donacji Konstantyna, a na płaszczyźnie edukacyjnej stworzeniem profilu szkoły opartego wyłącznie na języku łacińskim, który to profil w późniejszym czasie zyska wybitną popularność.

Aleksander Hegius (1433–1498), niemiecki humanista oraz członek Braci Wspólnego Życia, uznawany jest natomiast za najwybitniejszego pedagoga północnej Europy XV w. Był wychowankiem szkoły w Zwolle, założonej przez Braci Wspólnego Życia w XIV w., która zasłynęła m.in. podziałem uczniów na klasy oraz ustaleniem zasad przechodzenia uczniów z jednej klasy do drugiej. Hegius umiłował literaturę klasyczną, zwłaszcza Cycerona, Wergiliusza i Salustiusza. Zasłynął wprowadzeniem do holenderskich szkół literatury humanistycznej. Z kolei Bracia Wspólnego Życia wsławili się w tych latach m.in. dyskredytacją pomysłu polegającego na przymusie żebrania przez uczniów i studentów pieniędzy na naukę czy zakładaniem burs i domów studenckich, w których młodzież była obdarowywana odzieżą, książkami oraz innymi niezbędnymi akcesoriami. Ponadto Bracia wprowadzili ważny tudzież potrzebny zwyczaj, aby każdy uczeń miał własny podręcznik17.

Książę humanistów

Ostatnim portretem humanisty i teoretyka myśli pedagogicznej, który został omówiony w tej części pracy, jest słynny „książę humanistów”, czyli Erazm z Rotterdamu (1467?–1536)18. Powodem zakwalifikowania wspomnianego myśliciela do doby przedreformacyjnej jest napisanie jego najsłynniejszego dzieła Pochwały głupoty w 1509 r.19, czyli około osiem lat wcześniej przed słynnymi tezami Lutra, a co ważniejsze – opus magnum Erazma dotyczące myśli pedagogicznej czy poglądów na edukację, tj. praca O sposobie studiów, wydana został w 1512 r., czyli pięć lat przed symbolicznym początkiem reformacji20.

Holbein Hans (mł.), Erazm z Rotterdamu, 1523

Wstępując do klasztoru Emaus w mieście Steyn, Erazm żywił nadzieję, że zrodziła się przed nim możliwość prowadzenia głębokich studiów nad pisarzami starożytnymi oraz szansa na poświęcenie swego życia pracy literacko-filozoficznej. W 1495 r. wyjechał do Paryża, przystępując do studiów teologicznych, i symbolicznie rozpoczął swoje przyszłe, niemal nieustanne podróżowanie. Tam zarabiał na życie, udzielając lekcji z łaciny i retoryki, co umożliwiło mu poznanie wielu zamożnych i nierzadko uczonych Francuzów, Anglików czy Szkotów, a w przyszłości otworzyło drogę do najwyższych sfer umysłowych Anglii. W 1499 r. na zaproszenie lorda Mountjoya udał się do wspomnianego wyżej kraju, gdzie szybko zaprzyjaźnił się z tamtejszymi wybitnymi humanistami – Tomaszem Morusem i Johnem Coletem. Znajomości te wywarły ogromny wpływ na rozwój myśli humanistycznej w Anglii i w Europie, czego dowodem jest niezwykłe dziedzictwo filozoficzno-literacko-teologiczne powyższych intelektualistów. Przez następne kilka lat Erazm odbywał naukowe wyjazdy po niemal całej zachodniej Europie, do 1512 r. odwiedził m.in.: Cambridge, Orlean, Lyon, Sabaudię, przełęcz Mont-Cenis, Turyn (gdzie otrzymał stopień doktora teologii), Pawię, Bolonię, Florencję, Wenecję, Ferrarę, Rzym oraz Londyn (podczas tamtejszej wizyty w Anglii w 1509 r. napisał słynną Pochwałę głupoty). W 1512 r. otrzymał pierwsze beneficjum kościelne w postaci probostwa w Aldington, zaś w 1515 r. Erazm dostał zgodę papieża Leona X na redakcję Nowego Testamentu, czemu poświęcił się całkowicie przez następny rok – z początkiem marca 1516 r. wydane zostało Novum Instrumentum. Niecały rok później „książę humanistów” otrzymał z rąk papieskich długo wyczekiwane przez siebie dyspensy, które umożliwiły mu formalne odejście z klasztoru. Szaty zakonne założył ponownie dopiero pod koniec swojego życia. Lata 1517–1536 owocowały jeszcze wieloma podróżami naukowymi oraz głośną wymianą korespondencji z Marcinem Lutrem tudzież innymi znakomitymi przedstawicielami środowiska intelektualno-teologicznego. We wspomnianym okresie spod pióra Erazma wyszły dzieła takie jak: Rozmówki dla dzieci, O wolnej woli, O sposobie pisania listów czy O wytworności obyczajów chłopięcych. Erazm z Rotterdamu zmarł najprawdopodobniej w lipcu 1536 r., będąc doszczętnie wyczerpanym przez dyzenterię. Pochowano go w bazylejskiej katedrze21.

Erazm niejednokrotnie określany jest przez historyków „uczonym uczonych”, choć warto uwzględnić, iż cała jego działalność naukowa w zdecydowanej mierze opierała się na filologii i dydaktyzmie, co świadczy o jego pewnej jednostronności22. Niemniej jednak dziedzictwo, które pozostawił po sobie na europejskiej płaszczyźnie intelektualnej, ma nieocenioną wartość – także na polu szkolnictwa i myśli pedagogicznej.

„Uczony uczonych” był zdecydowanym zwolennikiem udostępnienia oświaty i szkół zarówno biednym, jak i bogatym, mężczyznom i kobietom. Konstatował, że aspektem decydującym o wiedzy i umiejętnościach człowieka, winna być jego zdolność, nie zaś płeć, pochodzenie czy bogactwo. O wczesnym rozpoczynaniu kształcenia chłopców jest dziełem, w którym „książę humanistów” zachęcał, aby od najmłodszych lat uczyć dzieci czytania, pisania, znajomości świata czy też higieny i zasad odpowiedniego zachowania. Podkreślał istotę łagodności i wyrozumienia w procesie wychowawczym oraz był znanym wrogiem kar cielesnych. Uważał bowiem, że jest to sprzeczne z wszelkimi zasadami wychowawczymi, nauczyciel zaś powinien znaleźć inne niż przemoc środki dotarcia do ucznia23. Niejednokrotnie w sposób merytoryczny ośmieszał i krytykował werbalizm scholastyczny, który na przełomie XV i XVI w. wciąż dominował w szkołach kościelnych. Sugerował, aby wychowanie budować przede wszystkim na obserwacji i doświadczeniu, a wykształcenie szkolne na wykształceniu filologicznym. W opozycji do często gloryfikowanego w średniowieczu umartwiania ciała był zwolennikiem wychowania fizycznego, dbałości o wygląd, ruchy i postawę24. Chociaż był miłośnikiem wiedzy humanistycznej, to jednak dopuszczał takie przedmioty jak historia, architektura, rolnictwo, geografia czy wiedza o przyrodzie. Ponadto zalecał naukę łaciny przede wszystkim poprzez konwersację, co w połączeniu z wyżej wymienionymi przedmiotami miało stanowić element pogłębiający osobowość ucznia oraz lepsze przyswojenie przez niego odpowiednich nauk25.

Erazm z Rotterdamu na obrazie Hansa Holbeina młodszego

W swoim traktacie pt. O sposobie studiów domagał się ograniczenia gramatyki do zasad uważanych za najniezbędniejsze, argumentując przy tym, że zbyt duża ilość czasu poświęcana przez nauczyciela na gramatykę jest jego stratą. Zamiast tego za skuteczniejszą metodę nauki języków klasycznych uważał lekturę najlepszych autorów antycznych oraz – wspomniane wyżej – konwersacje z uczniami, co w owych czasach było rzadkością i nową jakością w procesie nauki. Erazm z Rotterdamu pragnął także reform szkół średnich, których fundamentami miały być wyżej wymienione poglądy na kształcenie oraz zwiększenie troski społecznej o należyte przygotowanie nauczycieli do pracy w szkołach. Konstatował również, że państwo winno dbać i utrzymywać szkoły w jak najlepszej kondycji, bowiem to od nich w sposób szczególny zależy społeczny dobrobyt.

„Uczony uczonych„ wymieniał trzy główne czynniki w procesie rozwoju dziecka: naturę, ćwiczenia i praktykę. W kontekście natury bazował przede wszystkim na koncepcjach Arystotelesa, który podkreślał jej niezwykłą wagę w rozwoju człowieka. Niestety w twórczości Erazma zabrakło jednolitej odpowiedzi na pytanie, czy podstawowym wychowaniem dzieci powinny zająć się w sposób szczególny państwo i szkoła, czy może to rodzina winna być głównym ”mechanizmem” wychowawczym dziecka26. Problem rodziny w ujęciu wychowawczym podjął m.in. w swoim dziele pt. O najwcześniejszym wychowaniu dzieci, w którym to podkreślał szczególną rolę ojca. To on zdaniem Erazma miał całkowicie poświęcić się wychowaniu syna, dbać o jego rozwój oraz zapewnić mu szczególną opiekę ze strony najlepszych wychowawców27.

Interesującą i ważną zdobyczą myśli pedagogicznej Erazma były także jego poglądy na wychowanie dziewcząt, które powinny uczyć się przynajmniej robót ręcznych umożliwiających im opanowanie umiejętności zapewniających w razie potrzeby niezbędne środki do życia. Pragnął też, aby bogatsze rodziny zaczęły organizować szkoły średnie, w których młode kobiety mogłyby – podobnie jak chłopcy – uczyć się zgodnie z programem klasycznym28.

Na spuściznę myśli pedagogicznej Erazma składają się m.in. liczne podręczniki gramatyczno-stylistyczne, dzieła takie jak O wychowaniu chrześcijańskim czy O sposobie studiów, zbiór przysłów Adagia, komentarze do komedii Terencjusza, podręcznik sztuki pisania listów czy pisma O wychowaniu chrześcijańskiego księcia, Zasady dobrego wychowania oraz O jak najwcześniejszym wychowywaniu dzieci29.

W powyższym artykule opisani zostali myśliciele, którzy poprzez swoją twórczość zapoczątkowali nowe, świeższe podejście do kwestii wychowawczo-dydaktycznych na terenie ówczesnej Europy. Ich olbrzymi wkład w rozwój myśli pedagogicznej stanowi do dziś cenne źródło nie tylko w kontekście badań historycznych, ale także dla współczesnych pedagogów pragnących doskonalić swój warsztat dzięki wskazówkom tudzież zaleceniom ich wielkich poprzedników.

Bibliografia

  1. Barycz H., Z epoki renesansu, reformacji i baroku, Warszawa 1971.
  2. Chłędowski K., Dwór w Ferrarze, Warszawa 1958.
  3. Desiderius Erasmus [w:] Stanford Encyclopedia of Philosophy, <https://plato.stanford.edu/entries/erasmus/>, (dostęp: 19 lutego 2018 r.).
  4. Górski K., Erazm z Rotterdamu, Warszawa 1948.
  5. Historia wychowania, t. 1, red. Ł. Kurdybacha, Warszawa 1965.
  6. Kelly J.N.D., Encyklopedia papieży, przeł. T. Szafrański, Warszawa 1997.
  7. Krasuski J., Historia wychowania, Warszawa 1985.
  8. Litak S., Historia wychowania, t. 1: Do wielkiej rewolucji francuskiej, Kraków 2004.
  9. Możdżeń S.I., Historia wychowania do 1795, Kielce 2005.
  10. Wołoszyn S., Historia wychowania, t. 1: Historia szkolnictwa, Warszawa 1967.

Redakcja merytoryczna: Zuzanna Świrzyńska
Korekta: Edyta Chrzanowska

  1. S. Litak, Historia wychowania, t. 1: Do wielkiej rewolucji francuskiej, Kraków 2004, s. 83–84. []
  2. Historia wychowania, t. 1, red. Ł. Kurdybacha, Warszawa 1965, s. 275–276. []
  3. Tamże, s. 276. []
  4. Tamże. []
  5. K. Chłędowski, Dwór w Ferrarze, Warszawa 1958, s. 30–31. []
  6. Tamże. []
  7. Historia wychowania…, dz. cyt., s. 278. []
  8. Tamże, s. 279–280. []
  9. S. Wołoszyn, Historia wychowania, t. 1: Historia szkolnictwa, Warszawa 1967, s. 46. []
  10. S.I. Możdżeń, Historia wychowania do 1795, Kielce 2005, s. 229. []
  11. Historia wychowania…, dz. cyt., s. 282–283. []
  12. S. Litak, dz. cyt., s. 87. []
  13. Historia wychowania…, dz. cyt., s. 286. []
  14. J.N.D. Kelly, Encyklopedia papieży, przeł. T. Szafrański, Warszawa 1997, s. 345–347. []
  15. S.I. Możdżeń, dz. cyt., s. 235. []
  16. S. Litak, dz. cyt., s. 88. []
  17. Historia wychowania…, dz. cyt., s. 311–312. []
  18. Desiderius Erasmus [w:] Stanford Encyclopedia of Philosophy, <https://plato.stanford.edu/entries/erasmus/>, (dostęp: 6 maja 2017 r.). []
  19. H. Barycz, Z epoki renesansu, reformacji i baroku, Warszawa 1971, s. 31. []
  20. Historia wychowania…, dz. cyt., s. 315. []
  21. K. Górski, Erazm z Rotterdamu, Warszawa 1948, s. 2–11. []
  22. Historia wychowania…, dz. cyt., s. 312. []
  23. Tamże, s. 315. []
  24. S. Wołoszyn, dz. cyt., s. 46. []
  25. J. Krasuski, Historia wychowania, Warszawa 1985, s. 69–70. []
  26. Historia wychowania…, dz. cyt., s. 316–317. []
  27. S.I. Możdżeń, dz. cyt., s. 238. []
  28. Historia wychowania…, dz. cyt., s. 317. []
  29. H. Barycz, dz. cyt., s. 23–30. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

3 komentarze

  1. Historyk pisze:

    „Pochwała głupoty” Erazma powinna być dzisiaj lekturą obowiązkową. Więcej dystansu do samego siebie! 🙂

  2. Marcin Rozmarynowski pisze:

    W ubiegłym roku filozofia wróciła do łask w polskim szkolnictwie średnim, a co się z tym wiąże, dzieła Erazma z całą pewnością będą omawiane. 🙂

  3. BB pisze:

    Filozofia i... teologia...

Zostaw własny komentarz