Postać Jadwigi Andegaweńskiej w kronice Jana Długosza


Jadwiga Andegaweńska zajmuje ważne miejsce w historii Polski. Władczyni ta uczyniła wiele dobrego dla narodu polskiego, była mu szczerze oddana. Historię jej życia przedstawił w swoich kronikach Jan Długosz.

Portret królowej Jadwigi Andegaweńskiej, autor Marcello Bacciarelli

Narodziny i wczesne lata życia Jadwigi Andegaweńskiej

Jan Długosz napisał, że Jadwiga urodziła się w 1371 r. Zamieszczona przez niego wzmianka dotycząca tego roku jest błędna. Badacze historii dowiedli, że Jadwiga przyszła na świat między 3 października 1373 r., a pierwszą połową lutego 1374 r.1 Podał również, że, mimo oczekiwania, zarówno przez rodziców jak i panów Królestwa Węgierskiego, na męskiego potomka, żona króla Polski i Węgier, Elżbieta, urodziła kolejną dziewczynkę.

Dwa królestwa i trzy dziedziczki – dla Jadwigi nie było więc osobnej korony. Jednak i ona weszła w obręb politycznych planów Ludwika Andegaweńskiego. Kronikarz w 1375 r. pisał: „Król Polski i Węgier Ludwik, zdając sobie sprawę z utraty sił i wielu swoich dolegliwości, wydaje za mąż drugą spośród swoich córek, młodszą, ale urodziwszą Jadwigę, za księcia austriackiego Wilhelma, syna Leopolda”2.

Rzeczywiście, w marcu 1375 r. król węgierski zawarł kontrakt małżeński Jadwigi z Wilhelmem Uprzejmym, księciem z dynastii Habsburgów. Zabiegi te zostały potwierdzone natomiast dopiero w 1378 r. na zjeździe w Hainburgu, podczas którego biskup zagrzebski Dymitr udzielił ślubu młodej parze. Stamtąd Jadwiga udała się na dwór austriacki do Wiednia. Na zjeździe w Zwolinie w 1380 r. zaprzysiężono przyszłe dopełnienie małżeństwa między nowożeńcami. Był to element tzw. polityki dynastycznej, którą na szeroką skalę prowadzili średniowieczni władcy europejscy. Zawierane sojusze polityczne były utwierdzane zaręczynami lub związkami małżeńskimi dzieci panujących monarchów.

W 1380 r., gdy Jadwiga miała sześć lat i wychowywała się prawdopodobnie na dworze habsburskim w Wiedniu, zmarła jej babka, królowa Elżbieta Łokietkówna, która w imieniu Ludwika Andegaweńskiego sprawowała władzę namiestniczą w Królestwie Polskim. Dwa lata później umarł Ludwik. Po śmierci babki i ojca los młodziutkiej Jadwigi, mającej w 1382 r. osiem lat, był w rękach matki, Elżbiety Bośniaczki.

 

Jadwiga kandydatką do tronu polskiego

W myśl przywileju koszyckiego, nadanego polskiej szlachcie przez króla Ludwika w 1374 r., tron polski po jego śmierci miała objąć jedna z jego córek. Dlatego w listopadzie 1382 r. odbył się zjazd możnowładców w Radomsku z udziałem przedstawicieli Wielkopolski i Małopolski. Postanowiono tam oddać tron Polski tej córce Ludwika, która przebywałaby na stałe w Polsce. Nie mogła to być jego starsza córka Maria, królowa Węgier i żona Zygmunta Luksemburskiego. W związku z tym przebywający w lutym 1383 r. w Sieradzu posłowie węgierscy zapowiedzieli szybki przyjazd do Polski Jadwigi, która stała się główną kandydatką do polskiego tronu3. Jednak królowa Elżbieta opóźniała jej przybycie do Polski. Możni Małopolski i Wielkopolski podczas kolejnego spotkania w 1384 r. wyznaczyli Bośniaczce następny termin przysłania Jadwigi do Polski, na maj 1384 r. W razie jego niedotrzymania grozili żonie Ludwika zerwaniem układów i wybraniem własnego kandydata do objęcia tronu. Długosz pisał: „Nade wszystko prosił ją (rycerz Przecław Wąwelski), aby wreszcie dochowała wiary powtarzanym wielokrotnie obietnicom i by posłała córkę Jadwigę do Krakowa na dzień ósmego maja, tj. na uroczystość św. Stanisława, by zaprzestała tych długotrwałych kpin z Polaków, prałaci bowiem, możni i panowie Królestwa Polskiego nie zniosą już dłużej ani tych ubliżających pokpiwań, ani przez nowych posłów nie będą prosili o przysłanie królewskiej córki Jadwigi, że on jest ostatnim, który w tej sprawie przynosi dla niej zlecenia. Nadto powiadamia, że Polacy zobowiązali się pod przysięgą po uroczystości św. Stanisława, gdyby córka królewska Jadwiga nie przyjechała do Krakowa, wybrać sobie króla”4.

 

Przybycie Jadwigi do Polski

W 1384 r. Jadwiga, z orszakiem biskupów i panów węgierskich oraz ze świetnym posagiem, przybyła do Polski. Witana była przez możnowładców polskich, którzy w procesji wprowadzili ją do Krakowa. 16 października tego roku została koronowana. Aktu dokonał w katedrze krakowskiej arcybiskup gnieźnieński Bodzanta w asyście trzech innych przedstawicieli Kościoła polskiego oraz w obecności zwierzchnika Kościoła węgierskiego.

Kronikarz Jan Długosz napisał, że nie powołano regenta lub regentki, gdyż „cokolwiek mówiła i czyniła zdawało się wypływać z powagi, która zwykła cechować sędziwy wiek”5. A w rzeczywistości rządziła za pomocą swych doradców – panów małopolskich.

14 sierpnia 1385 r. zawiązano unię polską-litewską w Krewie. Postanowiono, że oba kraje zostaną połączone przez małżeństwo polskiej królowej z wielkim księciem litewskim Jagiełłą6.

Ten, kiedy dowiedział się o koronacji Jadwigi oraz o jej niezwykłej urodzie, wysłał na dwór królewski do Krakowa poselstwo w osobach swych braci – Skirgiełły i Borysa – oraz starosty wileńskiego Hanula z prośbą o rękę królowej. Zgodnie z postanowieniami krewskimi obiecywał przyjąć wraz z całą Litwą wiarę chrześcijańską, przyłączyć swoje państwo do Polski oraz wypłacić Habsburgom 200 tys. florenów za zerwanie zaręczyn z księciem Austrii Wilhelmem.

Według Długosza Jadwiga nie była zadowolona z tej propozycji, ale poselstwo „przypadło jednak do serca prałatom i panom polskim”7. Ostateczną decyzję w sprawie ślubu Jadwigi z Jagiełłą podjęli panowie krakowscy i jej matka, królowa Elżbieta, która odpowiedziała posłom polskim: „że pozwala na wszystko, co przynosi korzyść wierze i Królestwu Polskiemu i przystanie na to, by jej córka królewna Jadwiga i prałaci oraz panowie królestwa czynili to, co uznają za korzystne dla chrześcijaństwa i swego państwa”8. Na zjeździe w Krakowie ciągle niechętną temu małżeństwu Jadwigę panowie krakowscy przekonali „chęcią przyjęcia wiary chrześcijańskiej przez wielkie narody i ludy i twierdząc, że Królestwo Polskie uzyska największą zasługę i zapewni sobie po wsze czasy najwyższe uznanie i chwałę, jeżeli dzięki jego działaniu blask czystej wiary chrześcijańskiej zajaśnieje u Litwinów, Żmudzinów i reszty barbarzyńskich narodów”9.

 

Jadwiga (król Polski). Rysunek Jana Matejki.

Ślub z Jagiełłą

Zanim jednak doszło do ślubu królowej z Jagiełłą, w Krakowie pojawił się książę Austrii Wilhelm. Jego przyjazd musiał być dla niej wielką pociechą, szczególnie, że dość długo tęskniła za towarzyszem z dzieciństwa. Dla nich obojga zawodem było, że Habsburg, który, jak sądzono, przyjedzie do Krakowa i razem z Jadwigą zostanie koronowany na króla Polski, nie został nawet wpuszczony do królewskiego zamku. Musiał skorzystać z gościnności Gniewosza z Dalewic, zrozumiawszy, że ten szlachcic o kontrowersyjnym charakterze był praktycznie jego jedynym oddanym zwolennikiem. Młoda para mogła zatem spotykać się jedynie w klasztorze Franciszkanów u podnóża wzgórza wawelskiego10. Długosz pisał: „królowa Jadwiga raz po raz schodziła z zamku z orszakiem rycerzy i swoich dziewcząt do klasztoru św. Franciszka w Krakowie i w refektarzu tegoż klasztoru pocieszała się tańcami ze wspomnianym księciem austriackim Wilhelmem, nader jednak skromnie i z największym umiarem”11.

W dalszej części swej kroniki Długosz podawał, że gdy nie dopuszczono Wilhelma na zamek wawelski, Jadwiga, bardzo pragnąc spotkać się z nim, zamierzała zejść do miasta. Gdy zastała zamknięte bramy zamku, chwyciła za topór, którym chciała je wyważyć. Po naleganiu Dymitra z Goraja młoda władczyni odstąpiła jednak od swego planu. Zostawiwszy przywiezione ze sobą skarby w Krakowie, książę Wilhelm opuścił to miasto i zdruzgotany powrócił w rodzinne strony12.

Jagiełło, który już zmierzał do Polski z orszakiem, z fałszywych doniesień jawił się Jadwidze jako nieokrzesany dzikus. W związku z tym królowa potajemnie wysłała posłańca, Zawiszę z Oleśnicy, aby ten przypatrzył się przyszłemu królowi i zdał jej relację o jego urodzie i obyczajach. Zawisza z Oleśnicy: „po powrocie do królowej Jadwigi donosi, że sylwetka księcia Jagiełły jest zgrabna, kształtna, ciało dobrze zbudowane, wzrost średni, spojrzenie wesołe, twarz podłużna, bez żadnego jednak śladu szpetoty, a obyczaje poważne i godne księcia”13.

Jadwiga zgodziła się zostać żoną księcia litewskiego, jak pisał Długosz: „nie dla dogodzenia żądzy i rozkoszom ciała, ale aby zapewnić wzrost wiary chrześcijańskiej i pokój wśród chrześcijan”14. 18 lutego 1386 r., przed ślubem z Jagiełłą w katedrze wawelskiej, królowa publicznie odwołała sponsalia z Wilhelmem zaaranżowane przez jej rodziców w Haindurgu. Uczyniła to dokładnie w ten dzień, kiedy zgodnie z prawem kanonicznym miała prawo to zrobić, oczywiście tylko jeśli nie zostały one nigdy skonsumowane15.

 

Rola Jadwigi w życiu politycznym Polski

Trudno jest ocenić rolę Jadwigi w życiu politycznym Polski w okresie jej królowania.

U Długosza jest ona tylko wzmiankowana przy pewnych przedsięwzięciach i dokonaniach. Po zawarciu małżeństwa z Jagiełłą, doświadczonym już politykiem, miała bardzo ograniczone pole działania. Była mu wszakże bardzo potrzebna, jako „naturalna pani” Królestwa, bo jej prawa trudniej było zakwestionować. W takiej roli uczestniczyła w pierwszej podróży króla do Wielkopolski w 1386 r.16

Celem tej wyprawy było stłumienie wojny domowej. W Kronice Długosza Jadwiga pojawiła się tylko w epizodzie, ale uwidoczniła się jej niezwykła dobroć i wrażliwość na los poddanych. Długosz pisze: „ Kiedy zaś [król] zatrzymał się w Gnieźnie i za podszeptem ludzi świeckich domagał się stacji czyli zaopatrzenia od kapituły gnieźnieńskiej, gdy kapituła oczywiście odmówiła, zażądał okupu od wsi kapitulnych. Z tego powodu obciążeni okupem wieśniacy przybywszy do Gniezna z żonami i dziećmi podnieśli płacz, narzekanie i niekończące się skargi. (…) Poruszona tym nieszczęściem królowa Jadwiga, naprawiając błąd króla, zwróciła wszystek okup i postarała się o zniesienie interdyktu. Podobno zaś w goryczy swego serca miała powiedzieć: Wprawdzie zwróciliśmy wieśniakom bydło, ale kto im zwróci wylane łzy”17.

W 1388 r. na dwór królewski, a szczególnie do Jadwigi, powróciła jeszcze raz sprawa Wilhelma. Sprawcą całego nieporozumienia okazał się Gniewosz z Dalewic, który udzielił Habsburgowi pamiętnego lata 1385 r. gościny w Krakowie. Podjudzał on Jagiełłę, że rzekomo książę pojawił się w Krakowie i utrzymywał jakieś tajemne kontakty z królową. Według Długosza miało to popsuć stosunki na dworze między królewskimi małżonkami. Rycerzowi temu w następnym roku wytoczono proces. Wszystkie jego zarzuty pod adresem Jadwigi okazały się oszczerstwami, za co sąd skazał winowajcę na ich odwołanie18: „Gniewosz zmuszony natychmiast do wykonania wydanego wyroku wszedł zgięty pod ławkę i dokonał odwołania, w którym się przyznał, że fałszywie rzucał kłamliwe obelgi na królową Jadwigę i publicznie nawet zaszczekał”19.

W 1387 r. (Długosz wspomina o tym w 1390 r.) Jadwiga wraz z panami małopolskimi wkroczyła zbrojnie na Ruś. Faktycznym wodzem wyprawy był Spytko z Melsztyna. W układzie polsko-węgierskim z 1350 r. postanowiono, że jeśli po Kazimierzu Wielkim tron polski odziedziczy ojciec Jadwigi, ziemia ta pozostanie przy Polsce. Ludwik nie dotrzymał słowa i włączył ją do Węgier, a rządy namiestnicze powierzył swoim zwolennikom. Nie pytał przy tym o zgodę panów polskich. Jadwiga, jako władczyni Polski, miała więc wszelkie prawa do odebrania Rusi i dlatego też po wyprawie włączyła ją do Królestwa. Długosz pisał: „Wypędziwszy i usunąwszy z nich (grodów ruskich) wszystkich Węgrów i Ślązaków, którzy je otrzymali z rąk króla polskiego Ludwika i księcia opolskiego Władysława, powierza zdobyte zamki i te, które się poddały, panom polskim, a wspomniane ziemie ruskie oderwane niesłusznie i wbrew prawu od Królestwa polskiego jednoczy i przyłącza do tegoż Królestwa Polskiego, by tym bohaterskim czynem zasłużyć sobie na wieczną pamięć w sercach Polaków”20.

Królowa Jadwiga angażowała się również w stosunki panujące na Litwie. W 1393 r. była mediatorem w sporze między Witoldem a Skirgiełłą, bratem Jagiełły. Ta akcja pokojowa doprowadziła do zawarcia ugody i zdania się w razie zerwania na jej osąd21. Długosz pisał: „ułożyli się zaś zgodnie obaj książęta, że gdyby powstały między nimi nowe nieporozumienia, spory i nienawiści, to mają się zwracać do królowej polskiej Jadwigi, którą obydwaj obrali za wspólną rozjemczynię przyszłych sporów”22.

Dużą rolę odegrała królowa w uregulowaniu stosunków polsko-węgierskich. W 1395 r., po śmierci siostry, królowej Marii, żony Zygmunta Luksemburskiego, polska monarchini wystąpiła z pretensjami do węgierskiej korony. Dwa lata później, na zjeździe w Spiskiej Starej Wsi, spotkali się Jadwiga i Władysław Jagiełło z królem Węgier Zygmuntem Luksemburskim. Zawarto pokój na szesnaście lat, a władczyni Polski zrezygnowała z praw do tytułu królowej naddunajskiego państwa. Od tej pory wzajemne stosunki między Polską a Węgrami były przez wiele lat w miarę przyjazne23. Długosz w Kronice wspomina tylko pod rokiem 1395 o śmierci Marii oraz o tym, że Zygmunt jest zagrożony na tronie węgierskim.

Królowa Jadwiga dbała o interesy Królestwa Polskiego. Rok 1397 był okresem jej wytężonych zabiegów o odzyskanie ziemi dobrzyńskiej. Wtedy to zorganizowała zjazd z Wielkim Mistrzem Zakonu Najświętszej Marii Panny w Inowrocławiu. Królowa Polski „przybyła tam ze wspaniałym orszakiem i dużą liczbą prałatów i panów, przez kilka dni na różne sposoby usiłowano nakłonić mistrza Konrada von Jungingen i komturów pruskich do zwrotu ziemi dobrzyńskiej”24. Jednak rokowania nie przyniosły pożądanych efektów. Polska władczyni w swojej mowie zarzucała Zakonowi chciwość i rozporządzanie cudzą własnością. Mistrz utrzymywał, że jedyną osobą, której może zwrócić Dobrzyń, jest Władysław Opolczyk. Kronikarz o tym wydarzeniu pisał: „mistrz pruski Konrad von Jungingen i jego komturowie przyznawali, że oskarżycielska mowa królowej Jadwigi wygłoszona na zjeździe w Inowrocławiu opiera się na prawdzie i dziękowali wtedy wspomnianej królowej Jadwidze za to, że okazała tyle gorliwości dla utrzymania wspólnego pokoju”25.

 

Nagrobek Jadwigi Andegaweńskiej w Królewskiej Katedrze na Wawelu

Fundacje królowej

Jan Długosz w swoich kronikach wspominał również o pobożnych dziełach królowej Jadwigi. Niektóre z nich były wspólne z Jagiełłą, pozostałe natomiast powstały wyłącznie dzięki polskiej władczyni. Pierwszą fundacją małżonków była katedra i biskupstwo wileńskie w 1387 r. Co prawda, jak pisał Długosz, darczyńcą był Jagiełło, ale: „i królowa Jadwiga, niewiasta bardzo gorliwa i pobożna, zaopatrzyła najpierw katedrę wileńską, a potem litewskie kościoły parafialne w kielichy, księgi, monstrancje, krzyże, obrazy, ornaty i inne piękne klejnoty i szaty”26.

Kolejną wspólną fundacją Jadwigi i Jagiełły było sprowadzenie w 1390 r. z Pragi do Krakowa benedyktynów, którzy sprawowali liturgię w obrządku słowiańskim. Wspólnie założyli dla nich klasztor i kościół na Kleparzu. Długosz pisał: „chcieli okazać wdzięczność wobec Boga i zwykłą hojność za rozliczne zwycięstwa i dobrodziejstwa wyświadczone im przez Boga w tym roku”27.

Jadwiga musiała czuwać nad rozwojem tego dzieła, skoro już za jej życia stanęła przednia część kościoła, zakrystia i chór, gdzie mnisi, nie czekając na koniec prac, śpiewali godziny kanoniczne. A jednak fundacja, podjęta i prowadzona z takim nakładem energii królowej, spełzła na niczym. Po jej śmierci Jagiełło nie interesował się bliżej kościołem św. Krzyża, nie dokończył jego budowy28.

O następnej wspólnej fundacji małżonków Długosz pisał w 1395 r.: „Król Polski i królowa Jadwiga powodowani gorącą pobożnością założywszy poza murami Krakowa na Piasku klasztor i kościół pod wezwaniem i ku czci Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny dla powiększenia kultu Chwalebnej Dziewicy i świeżo ustanowionego święta Nawiedzenia zaczynają na koszt króla wznosić mury wspomnianego kościoła i w znacznej części je wykańczają. Przeznaczają go wraz z jego klasztorem braciom zakonu żebrzącego Najświętszej Marii Panny z Góry Karmelu”29.

Z inicjatywy polskiej władczyni rozpoczęto budowę klasztoru braci Słowian pod wezwaniem Męki Pańskiej. Dzieło to z powodu jej śmierci nie zostało ukończone. Królowa Jadwiga położyła też wielkie zasługi w sprawie kształcenia młodzieży. W 1397 r. założyła na Uniwersytecie Praskim kolegium dla Litwinów. To ona utrzymywała wielu utalentowanych młodych ludzi odbywających naukę w szkołach średnich. Prowadziła działania mające na celu utworzenie w istniejącym od 1364 r. w Krakowie uniwersytecie wydziału teologicznego. Jej starania powiodły się i w 1397 r. papież Bonifacy IX wydał odpowiedni dokument zezwalający na powołanie do życia tego wydziału. Ufundowany przez króla Kazimierza Wielkiego uniwersytet w Krakowie na początku swej działalności posiadał trzy wydziały: sztuk wyzwolonych, prawa kanonicznego i rzymskiego oraz medycyny. Samodzielną fundacją królowej Jadwigi było sfinansowanie dwóch ołtarzy w katedrze krakowskiej, jednego pod wezwaniem św. Anny, drugiego pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Zostawiła też w niej ornat z naszytym krzyżem, perłami i drogimi kamieniami oraz racjonał z samych pereł. Według Długosza Jadwiga była dobrodziejką Kościoła, osobą głęboko religijną, miłośniczką pokoju, opiekunką wdów i sierot oraz orędowniczką sprawiedliwości. To władczyni rozumna i roztropna, miła w obejściu, pełna godności a zarazem pokory.

22 czerwca 1399 r. Jadwiga urodziła jedyne dziecko, córkę Elżbietę Bonifację, która zmarła niecały miesiąc po narodzinach. Królowa odeszła z tego świata 17 lipca, cztery dni po śmierci córki.

 

Bibliografia

Źródła:

  1. Długosz J., Roczniki czyli Kroniki Sławnego Królestwa Polskiego, Warszawa 1981.

Opracowania:

  1. Halecki O., Jadwiga Andegaweńska, Kraków 2000.
  2. Sroka S., Królowa Jadwiga, Kraków 2002.
  3. Stabińska J., Królowa Jadwiga, Kraków 1997.
  4. Wyrozumski J., Królowa Jadwiga: między epoką piastowską i jagiellońską, Kraków 1997.

 

Redakcja merytoryczna: Marcin Tunak

Korekta językowa: Wiktoria Wojtczak

  1. S. A. Sroka, Królowa Jadwiga, Kraków 2002, s. 6. []
  2. J. Długosz, Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego, ks. X., Warszawa 1981, s. 56. []
  3. O. Halecki, Jadwiga Andegaweńska, Kraków 2000, s. 113. []
  4. J. Długosz, op. cit., s. 181. []
  5. J. Długosz, op. cit., s. 187. []
  6. J. Stabińska, Królowa Jadwiga, Kraków 1997, s. 45. []
  7. J. Długosz, op. cit., s. 189. []
  8. Ibidem, s. 190. []
  9. Ibidem, s. 192. []
  10. O. Halecki, op. cit., s. 142-143. []
  11. J. Długosz, op. cit., s. 198. []
  12. S. A. Sroka, op. cit., s. 18. []
  13. J. Długosz, op. cit., s. 200. []
  14. Ibidem, s. 202. []
  15. O. Halecki, op. cit., s. 147-148. []
  16. J. Wyrozumski, Królowa Jadwiga: między epoką piastowską i jagiellońską, Kraków 1997, s. 106-107. []
  17. J. Długosz, op. cit., s. 207. []
  18. S. A. Sroka, op. cit., s. 21-22. []
  19. J. Długosz, op. cit., 231. []
  20. J. Długosz, op. cit., s. 238. []
  21. J. Stabińska, op. cit., s. 69. []
  22. J. Długosz, op. cit., s. 261. []
  23. J. Stabińska, op. cit., s. 71-72. []
  24. Długosz, op. cit., s. 287. []
  25. J. Długosz. op. cit., s. 288. []
  26. Ibidem. s. 214. []
  27. Ibidem, s. 239. []
  28. J. Stabińska, op. cit., s. 85. []
  29. J. Długosz, op. cit., s. 277. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz