Walka z wiatrakami. Fundación Civilización Hispánica nada blask historii Hiszpanii


Płonące stosy Świętej Inkwizycji. Ludobójstwa w imię zaspokojenia imperialnych pragnień władców z Madrytu. Innymi słowy „la leyenda negra”, czarna legenda. Zdaniem wielu Hiszpanów, legenda napisana kilkaset lat temu przez ich kolonialnych i religijnych rywali, Anglików i Holendrów, których kronikarze dołożyli wszelkich starań, by okrucieństwo i brutalność przyćmiła prawdziwą historię Hiszpanii. Historię, której prawdę i należny blask będzie starać się przywrócić nowopowstała Fundación Civilización Hispánica.

Rycina przedstawiająca Rynek w Antwerpii podczas hiszpańskiej furii

Pięć wieków od zakorzenienia się w świadomości innych narodów okrucieństwa i bezwzględności przepełniającej karty hiszpańskiej historii, Fundación Civilización Hispánica podejmie się próby wymazania nieprawdy. Rzuceniu światła na ciemną stronę dziejów Hiszpanii mają posłużyć filmy, programy telewizyjne, książki oraz wystawy prezentowane w wielu miastach świata.

Fundacja, w skład której wchodzą biznesmani, dyplomacji, dziennikarze, prawnicy, naukowcy i pisarze, wychodzi z założenia, że Hiszpanie już zbyt długo czują się winni i zawstydzeni czynami swoich przodków. Zdaniem Fundacji, nadszedł już czas, aby świat zapomniał o „la leyenda negra”, a pośród Hiszpanów powróciło utracone poczucie dumy z rozpowszechnienia ich kultury.

Czas pójść w ślady innych

Przyczyny niskiego poczucia wartości w aspekcie historycznym mają  zróżnicowane źródła zarówno u Hiszpanów, jak i obywateli państw hiszpańskojęzycznych. Fundamentalnym powodem są tu jednak zaniechania w kwestii kształtowania międzynarodowego wizerunku – stwierdził Borja Cardelús, pisarz i wiceprzewodniczący Fundacji.

Cardelús podkreślił, że Hiszpania, w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, Francji czy Stanów Zjednoczonych, nigdy nie zdecydowała się na wykorzystanie swojej historii do promocji pozytywnego, międzynarodowego wizerunku. – Im wychodzi to świetnie, a Hiszpania w ogóle nie zdecydowała się podjąć takiej próby. […] Oznacza to, że inni – spoza Hiszpanii – tworzyli jej zagraniczny wizerunek, a przecież właśnie to nazywamy „la leyenda negra” – dodaje Cardelús.

Zdaniem Ricardo García Cárcel, historyka i autora książek poświęconych „la leyenda negra„, który nie jest związany z Fundacją, Hiszpania nigdy nie miała dostatecznej siły i środków, aby wyjść naprzeciw ”czarnej legendzie”. – Hiszpania przegrywała wojny wizerunkowe i wojny o przychylność opinii publicznej przez cały XVI, XVII i XVIII wiek. – komentuje Cárcel.

Don Kichot i Sancho Pansa. Powieść Miguela de Cervantesa stanowi jeden z pierwszych utworów hiszpańskiego Złotego Wieku.

Legenda, w miejsce legendy

Nie neguje istnieniu „czarnej legendy” – nie można zaprzeczyć prawdziwości istniejących dowodów, potwierdzających rozpowszechnianie negatywnego wizerunku – mówi Ricardo García Cárcel – Zadaje sobie jednak pytanie o fatalistyczną mentalność ofiary, która rozprzestrzeniła się w związku z nią pośród Hiszpanów.

Historyk podkreśla, że przyglądając się historii hiszpańskiego imperium dostrzec można zarówno jasne, jak i ciemne strony. Zdaniem Cárcel rzezi ludności protestanckiej w Antwerpii, nazwana hiszpańską furią, nie może negować znaczenia hiszpańskiego Złotego Wieku dla kultury europejskiej i światowej. Z drugiej jednak strony badacz zaznacza, że nie należy wkładem w światowe dziedzictwo marginalizować okrucieństw kolonializmu, przez co poddaje w wątpliwość całą inicjatywę Fundación Civilización Hispánica.

Podobnego zdania jest Emilio Sáenz-Francés, badacz historii i stosunków międzynarodowych z madryckiego uniwersytetu Comillas Pontifical. Sáenz-Francés podchodzi sceptycznie do lansowanego przez Fundacje „odkłamywania„ dziejów Hiszpanii. Zdaniem naukowca ”czarna legenda” jest przez członków Fundación Civilización Hispánica traktowana zbyt poważnie.

Emilio Sáenz-Francés twierdzi, że „la leyenda negra” utrzymywana jest przy życiu raczej przez fascynacje, a nie niewiedze. – Doinformowani ludzie z całego świata wiedzą dość dobrze, jaka była prawdziwa historia Hiszpanii i nawet jeśli oceniają ją dość nieprzychylnie, to nie gorzej niż historie Brytyjską czy Francuską.

Niezrażeni sceptycyzmem historyków członkowie Fundación Civilización Hispánica deklarują kontynuacje w dążeniach do realizacji swoich założeń. – Nie zamierzamy zastąpić „czarnej legendy„ nową, pozytywną legendę. Zamierzamy zastąpić ”czarną legendę” prawdą. – komentuje Cárcel.

Źródło: theguardian.com

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz