Najbardziej zacięte wybory prezydenckie w historii USA. Oni wygrali o włos


W Stanach Zjednoczonych wybory wygrywa ten, który zdobędzie największe poparcie w Kolegium Elektorów. Zatem najważniejsze jest wygranie w takiej ilości stanów, by zagwarantować sobie odpowiednią ilość głosów elektorskich. W historii wyborów w USA kilkukrotnie prezydentami zostawali kandydaci, którzy wygrywali dosłownie o włos. Raz prezydentem został nawet kandydat, który wśród elektorów przegrał. Wówczas o wyniku zdecydowała Izba Reprezentantów.

Woodrow Wilson (277) vs Charles E. Hughes (252)

Woodrow Wilson

Rok: 1916
Zwycięzca: Woodrow Wilson (9 129 606 głosów, 49,2% głosów, 277 głosów elektorskich)
Przegrany: Charles E. Hughes (8 538 221 głosów, 46,1% głosów, 254 głosy elektorskie)
Różnica: 23 głosy elektorskie

Kampania roku 1916 toczyła się podczas I wojny światowej. Zatem jej głównym tematem były kwestie związane z działaniam wojennymi i udziałami w nich Stanów Zjednoczonych. Kandydatem Partii Demokratycznej, wybranym jednogłośnie, został urzędujący prezydent Woodrow Wilson. Jego rywalem z ramienia Partii Republikańskiej został wystawiony sędzia Sądu Najwyższego, Charles Hughes. Ostatecznie wygrał Wilson, ale jego przewaga wynosiła zaledwie 23 głosy elektorskie. Zatem poparcie Wilsona w porównaniu z wyborami z 1912 roku uległo ogromnemu zmniejszeniu. Wówczas wygrał zdobywając aż 435 głosów elektorskich.

George W. Bush (271) vs Al Gore (266)

George W. Bush

Rok: 2000
Zwycięzca: George W. Bush (50 456 002 głosów, 48,35% głosów, 271 głosów elektorskich)
Przegrany: Al Gore (50 999 897 głosów, 48,87% głosów, 266 głosów elektorskich)
Różnica: 5 głosów elektorskich

Bill Clinton w 2000 roku kończył swoją drugą kadencję, zatem było jasne, że kolejne wybory wygra nowicjusz na tym urzędzie. Parta Republikańska wystawiła gubernatora Teksasu, George’a W. Busha. Jego przeciwnikiem został dotychczasowy wiceprezydent Al Gore z Partii Demokratycznej. Wybory zakończyły się ogromnymi kontrowersjami związanymi z liczeniem głosów na Florydzie. Otóż po pierwszym zliczeniu wygrał w nim Bush, zdobywając zaledwie o 537 głosów więcej. Floryda to stan, w którym do zdobycia jest aż 25 głosów elektorskich, a swój głos oddało ponad 6 milionów Amerykanów. Wobec tak małej różnicy Al Gore zażądał ponownego przeliczenia głosów. Jednakże zostało ono przerwane przez decyzję Sądy Najwyższego Stanów Zjednoczonych. Tym samym Bush został 41. prezydentem USA.

John Adams (71) vs Thomas Jefferson (68)

John Adams

Rok: 1796
Zwycięzca: John Adams (71 głosów elektorskich)
Przegrany: Thomas Jefferson (68 głosów elektorskich)
Różnica: 3 głosy elektorskie

Wybory w 1796 roku były wyjątkowe pod wieloma względami. Przede wszystkim po raz pierwszy ze stanowiska ustępował urzędujący prezydent, którym był George Washington, wygrywający w wyborach w roku 1788/1789  i w roku 1792. Do walki po schedę po nim wystartowało kilku kandydatów. Jednak największe szanse mieli urzędujący wiceprezydent John Adams (Partia Federalistyczna) oraz Thomas Jefferson (Partia Demokratyczno-Republikańska).

Zgodnie z ordynacją wyborczą zwycięzca powinien uzyskać co najmniej 69 głosów elektorskich. Prezydentem został Adams, którego poparło 71 elektorów. Drugie miejsce zajął jego kontrkandydat, Thomas Jefferson. Uzyskał on 68 głosów elektorskich. Co ciekawe gwarantowało mu to objęcie urzędu wiceprezydenta USA. Tym samym po raz pierwszy i ostatni w historii prezydentem i wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych byli wyborczy przeciwnicy. Umożliwiła to ordynacja wyborcza, dająca możliwość oddania dwóch głosów przez elektorów. Z tym, że mogli je oddawać nawet na różnych kandydatów. To pozwoliło Jeffersonowi zostać 2. wiceprezydentem USA.

Rutherford Hayes (185) vs Samuel J. Tilden (184)

Rutherford Hayes

Rok: 1876
Zwycięzca: Rutherford Hayes (47,5% głosów, 185 głosów elektorskich)
Przegrany: Samuel J. Tilden (51,5% głosów, 184 głosy elektorskie)
Różnica: 1 głos elektorski

O tym, że każdy głos się liczy przekonał się Rutherford Hayes (Partia Republikańska), który został 19. prezydentem USA, wygrywając w Kolegium Elektorów o jeden głos ze swoim rywalem, Samuelem J. Tildenem (Partia Demokratyczna). Wybory odbyły się przy wysokiej frekwencji wynoszącej 81,8%. O wygranej Hayes’a zdecydowały rozstrzygnięcia w dwóch stanach, gdzie wygrał o włos. W Południowej Karolinie z przewagą zaledwie 0,49%, a w Ohio o 1,14%.

Thomas Jefferson (73) vs Aaron Burr (73)

Thomas Jefferson

Rok: 1800
Zwycięzca: Thomas Jefferson (73 głosy elektorskie)
Przegrany: Aaron Burr (73 głosy elektorskie)
Różnica: remis, ale Jefferson nie uzyskał wymaganej większości, więc zdecydowała Izba Reprezentantów

Podczas wyborów w 1800 roku doszło do niecodziennej sytuacji. Bowiem urzędujący prezydent USA, John Adams (Partia Federalistyczna), rywalizował z urzędującym wiceprezydentem, Thomasem Jeffersonem (Partia Demokratyczno-Republikańska). Jednakże do walki o Biały Dom włączył się także Aaron Burr, który był kandydatem Jeffersona na wiceprezydenta. Elektorzy, tak jak w 1796 roku, mogli oddawać po dwa głosy. Przez to doszło do kuriozalnej sytuacji, gdy zarówno kandydat na prezydenta, jak i na wiceprezydenta, zdobyli taką samą ilość głosów, wynoszącą po 73. Adams był trzeci z wynikiem 68 głosów elektorskich. Zatem zgodnie z ordynacją wyborczą o zwycięstwie zdecydowała Izba Reprezentantów. Tam większość miała Partia Federalistyczna. Co oznaczało, że przegrana partia musiała wskazać zwycięzcę spośród kandydatów rywali. Ostatecznie po 35 nierozstrzygniętych głosowaniach polityczny wróg Jeffersona, Alexander Hamilton, zdecydował się  na poparcie go w Izbie Reprezentantów. To umożliwiło zostanie Jeffersonowi 3. prezydentem USA. Hamilton uznał, że od prywatnych antypatii ważniejsze jest dobro Ameryki, stąd poparcie dla Jeffersona, bowiem Hamilton uważał Burra za osobę niegodną urzędu prezydenta.

John Quincy Adams (84) vs Andrew Jackson (99)

John Quincy Adams

Rok: 1824
Zwycięzca: John Quincy Adams (30,9% głosów, 84 głosy elektorskie)
Przegrany: Andrew Jackson (41,3% głosów, 99 głosy elektorskie)
Różnica: w głosowaniu elektorów zwyciężył Jackson, ale nie uzyskał wymaganej większości, więc zdecydowała Izba Reprezentantów

Zwycięstwo w wyborach w 1824 roku było absolutnie wyjątkowe i przeczyło zasadzie, że wygrywa ten, kto uzyska więcej głosów elektorskich. Wybory wygrał bowiem kandydat, który miał o 15 głosów mniej niż jego rywal. Innym fenomenem tych wyborów była okoliczność, iż  kandydatów wystawiła wyłącznie Partia Demokratyczno-Republikańska. Zatem kandydaci wywodzili się z jednego obozu politycznego, który jednak był wewnętrznie podzielony.

W wyborcze szranki stanęli: John Quincy Adams, Henry Clay, Andrew Jackson oraz William Crawford. W wyborach najwięcej głosów wyborców zdobył Jackson (41,3%), za nim z dużą stratą był Adams (32%). Przełożyło się to odpowiednio na 99 głosów elektorskich dla Jacksona i 84 głosy elektorskie dla Adamsa. Z kolei 41 głosów elektorskich uzyskał Crawford, a 37 Clay. Tymczasem do zwycięstwa potrzebnych było aż 131 głosów elektorskich. Wobec tego 6. prezydenta USA wybierała Izba Reprezentantów.

Ostatecznie Adams dogadał się z Clayem, który poparł swojego rywala w Izbie Reprezentantów. To pozwoliło Adamsowi uzyskać 13 głosów w liczącej 24 członków Izbie. W zamian za poparcie Clay otrzymał od Adamsa stanowisko sekretarza stanu. Wynik wyborów i ostra walka między tymi kandydatami spowodowała rozpad Partii Demokratyczno-Republikańskiej. Adams i Clay założyli Narodową Partię Republikańską, a Jackson Demokratyczną Partię Republikańską. Dało to początek dwupartyjności w amerykańskiej polityce.

Więcej o historii Stanów Zjednoczonych przeczytasz klikając na poniższą grafikę:

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz