Żydzi dla Polski


Kilkanaście lat po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r., żydowski publicysta Adolf Hirschberg  pisał, że „jest to mało znane, a powinno być wiadome, przede wszystkim, by wydobyć fakty patriotyzmu i ofiarności tych Żydów, którzy przelewali krew i życie swe złożyli, wraz z innymi, za Polskę”.

Słowa te miały swoje uzasadnienie, ponieważ w zmaganiach o niepodległość Rzeczypospolitej w czasie I wojny światowej, a później o granice i byt odrodzonego państwa, krzyż Virtuti Militari – najwyższe polskie odznaczenie wojskowe – ozdobił niejedną mogiłę i niejeden mundur Żyda służącego w Legionach czy w Wojsku Polskim. Prawdą jest jednak i to, że ich ofiarność i bohaterstwo do dziś pozostają „mało znane”. Tymczasem męstwo i poświęcenie Żydów jest częścią wielowiekowego dziedzictwa społeczności żydowskiej w Polsce, tym bardziej znaczącą, że większość spośród nich nie wywodziła się, jak mogłoby się z pozoru wydawać, z rodzin zasymilowanych. To zaś dowodzi, że bycie polskim patriotą nie wymagało wyrzeczenia się religii i tradycji żydowskiej. 

Latem 1920 r., gdy armia bolszewicka dotarła do Wisły, „niestrudzony dzień i noc stał na posterunku pod gradem kul i był moją […] silną i pewną podporą„ – uzasadniał przyznanie Virtuti Militari jednemu z oficerów Wojska Polskiego pochodzenia żydowskiego jego polski przełożony. Postawa większości Żydów walczących obok Polaków w tych dniach, kiedy ważyły się losy odrodzonego państwa, nie różniła się od postawy Ludwika Schimeka, tego, który był ”podporą” polskiego pułkownika i przestał nią być dopiero wtedy, kiedy śmiertelnie ranny został zniesiony z pola boju. 

Żydzi polscy nie wstępowali do Legionów i Wojska Polskiego, by na coś zasłużyć. Tak jak Polacy, kierowali się patriotyzmem, tą najprostszą, najzwyczajniejszą miłością Ojczyzny i poczuciem obowiązku wobec Polski. Służba w polskich szeregach wypływała u nich, podobnie jak u Polaków, z przekonania, że to walka zbrojna jest jedynym sposobem wybicia się Ojczyzny na niepodległość lub obronienia jej przed agresją.

Właśnie to poczucie obowiązku nie pozwalało Bronisławowi Mansperlowi, oficerowi I Brygady Piłsudskiego na krótki choćby urlop, by zobaczyć się z ukochaną matką. Ta, dostrzegając jego dylematy, napisała w październiku 1915 r.: „Jeżeli nie możesz przyjechać i jesteś potrzebny dla sprawy, to pozostań wśród swoich żołnierzy”. Kilka dni później jej syn poległ w boju z rosyjską kawalerią pod Kuklami. 

Historię tego i kilkudziesięciu innych Żydów – uczestników zmagań o niepodległość opowiedziano w książce Żydzi walczący o Polskę.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz