Minister Sikorski w ONZ uczy Rosjan historii


Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski na sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych dotyczącej drugiej rocznicy rosyjskiej inwazji dał Rosjanom lekcję historii. Przypomniał o ich największych porażkach w dziejach, a także o ich współudziale w wybuchu II wojny światowej.

Wspólna parada Wehrmachtu i Armii Czerwonej w Brześciu, 22 września 1939L

Minister ostro zareagował na zarzuty Rosji dotyczące rzekomej „rusofobii”, podkreślając, że obawy przed Rosją mają solidne podstawy. Zaznaczył, że codzienne groźby nuklearne ze strony byłego prezydenta Rosji, Dmitrija Miedwiediewa, i zwolenników Putina nie są bezpodstawne.

Minister podważył również rosyjskie fałszerstwa historyczne, wskazując na absurdalność twierdzeń, jakoby Polska zaatakowała Rosję podczas II wojny światowej. Przypomniał, że to Związek Sowiecki i nazistowskie Niemcy wspólnie zaatakowali Polskę w 1939 r., a nawet odbyły wspólną paradę zwycięstwa.

Sikorski odniósł się także do słów rosyjskiego ambasadora jakoby Rosja nigdy nie została pokonana. Minister przypomniał kilka z największych porażek Rosji w dziejach. Wspomniał o wojnie krymskiej, wojnie rosyjsko-japońskiej, wojnie polsko-bolszewickiej, zimnej wojnie i wojnie w Afganistanie.

Lubisz czytać nasze historie?
Na historia.org.pl codziennie opowiadamy dzieje Polski i świata tak, jak na to zasługują - rzetelnie, pasjonująco, z szacunkiem do faktów. Ale żadna opowieść nie przetrwa bez tych, którzy chcą jej słuchać i ją wspierać.
Postaw nam wirtualną kawę - to darowizna, która realnie pomaga nam działać dalej. To dzięki takim gestom możemy nadal pisać o zwycięstwach, bohaterach i wydarzeniach, które zbudowały naszą tożsamość.

Postaw nam kawę za:



Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz