„Historia pijaństwa w czasach PRL. Polityka – obyczaje – szara strefa – patologie” - K. Kosiński – recenzja


Nakładem wydawnictwa Neriton – Instytut Historii PAN ukazała się w roku 2008 praca poświęcona historii pijaństwa w okresie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Zjawisko uzależnienia od alkoholu w PRL-u dotknęło milionów Polaków i było jednym z ważniejszych problemów społecznych w ówczesnym państwie. Recenzowana książka zwraca uwagę czytelnika pod względem podjętego tematu, objętości oraz ogromnej liczby wykorzystanej bazy źródłowej.

i-historia-pijanstwa-w-czasach-prlJej autor – Krzysztof Kosiński – to jeden z przedstawicieli młodszego pokolenia historyków, którego dotychczasowe zainteresowania oscylowały wokół problematyki życia społecznego, czy codzienności w PRL-u. Krzysztof Kosiński zajmował się m.in. zagadnieniami związanymi ze szkolnictwem w dobie stalinowskiej oraz życiem młodzieży pokolenia lat 80-tych1. Nie sposób zatem nie zauważyć, że podjęcie tematu uzależnienia od alkoholu nieco wyróżnia się na tle poprzednich podejmowanych tematów przez tego badacza, ale nadal wpisuje się w kwestie historii społecznej.

We wstępie omawianej rozprawy Krzysztof Kosiński zaznaczył, że bohaterami książki będą wszyscy ci, którzy spożywali trunki alkoholowe często i ponad miarę swoich możliwości. Historia pijaństwa w czasach PRL-u dotyczy więc przede wszystkim tych właśnie grup, ale nie jest ona oderwana od losów tysięcy rodzin dotkniętych dramatem związanym z nadmiernym spożywaniem napojów wysokoprocentowych ich bliskich.

Kosiński podzielił swoją pracę na osiem obszernych części i objaśnił w nich, co było istotą prowadzonej w PRL polityki alkoholowej, którą kierował Państwowy Monopol Spirytusowy. Z pracy dowiedzieć się możemy, że była to prężna instytucja działająca na podstawie dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z 1944 roku, która z upływem czasu okazała się być bardzo dochodowym przedsiębiorstwem państwowym. Budżet państwa zasilany był
z zysków Państwowego Monopolu Spirytusowego, które dominowały wśród najważniejszych pozycji przychodów. Przez lata oscylowały one poniżej 9%, natomiast w szczytowym momencie dochodziły nawet do 15%. Na znaczne profity – prócz innych czynników – wpływały takie przyczyny jak braki na rynku wielu dóbr konsumpcyjnych. Alkohol stanowił „specyficzny bezpiecznik antyinflacyjny”, w skutek czego wydatki na napoje wysokoprocentowe przewyższały te ponoszone chociażby na mięso, przetwory lub odzież. Doprowadziło to do sytuacji, że w skali roku na zakup napojów wyskokowych przeznaczono przeciętnie jedną miesięczną pensję. Nie sposób pominąć również faktu, że codziennie do izby wytrzeźwień trafiało w Polsce ponad 800 osób. Inwestowanie w rozwój przemysłu alkoholowego było więc opłacalne. Realne wpłaty ogromnych kwot do budżetu państwa skutkowały tym, że wszelkie podejmowane kroki mające zapobiec rozpowszechnianiu negatywnych tendencji były w rzeczywistości czystą fikcją, podobnie jak - propagandowo nagłaśniana - walka z pijaństwem, uzależnieniem od alkoholu i ograniczeniem jego sprzedaży.

Recenzowana monografia napisana została w układzie problemowo-chronologicznym. W całość zagadnienia wprowadza czytelnika wstęp, a uzyskane tezy podsumowuje zakończenie. W tym miejscu autor doszedł do następujących wniosków: wykazał mianowicie, że centralne planowanie miało dużą rolę w upowszechnieniu się w kraju pijaństwa. Zwrócił tu również uwagę na dokonujące się w państwie zmiany cywilizacyjne związane z emancypacją kobiet i młodzieży, co miało swój wpływ na popularne spożywanie alkoholu. Dopełnieniem całości struktury książki jest indeks nazwisk, wykaz skrótów, obszerna bibliografia, oraz ciekawy materiał ikonograficzny zamieszczony na końcu książki. Autor w swojej pracy wykorzystał następującą bazę źródłową: materiały pochodzące z AGAN, AIPN, Ośrodka Badań Opinii Społecznej, Ośrodka Badania Opinii Publicznej, Centrum Badania Opinii Społecznej, Głównego Urzędu Statystyki, Polskiego Radia i Telewizji Polskiej. Ponadto wykorzystał obszerną literaturę przedmiotu.

Pierwszą część pracy autor zatytułował „Władza„ i podzielił na dwa rozdziały „Polityka alkoholowa„ i „Pijaństwo «ludzi władzy»”. Kosiński wyjaśnił w tych rozdziałach istotę funkcjonowania monopolu państwa we wdrażaniu polityki alkoholowej. Wskazał także na brak konkurencji w tejże dziedzinie, oraz rozważył zagadnienie jakości wyrobów alkoholowych. Badacz poddał też analizie zjawisko dystrybucji alkoholu. Natomiast w podrozdziale traktującym o pijaństwie na najniższych szczeblach władzy w interesujący sposób opowiedział o upodobaniach do alkoholu i zwyczajach alkoholowych najniższej elity w państwie. Przedstawił także wpływ decydentów radzieckich na ”socjalistyczną obyczajowość”. Autor w swej pracy prześledził jeszcze zagadnienie przenoszenia negatywnych nawyków i upodobań na niższe szczeble władzy, gdzie zwykle tolerowano spożywanie alkoholu podczas prowadzenia życia zawodowego. Kosiński jest zdania, że alkohol upowszechnił się wśród elit rządzących. A to z kolei  - wg niego -  doprowadziło do łatwiejszego funkcjonowania niektórych grup wpływu. Z pracy tego badacza nasuwa się też refleksja, że wypracowane przez lata zachowania i akceptowane standardy załatwiania wielu spraw za pomocą alkoholu (np. łapówek w tej postaci) w PRL-u, znajdują wielu naśladowców także współcześnie.

Praca Kosińskiego zawiera wiele zestawień statystycznych, analizie których autor poświęcił drugą i trzecią część pracy. Dzięki przytoczonym liczbom można lepiej zrozumieć cele władz związane z rozwojem przemysłu spirytusowego, czy zmiany społeczne wynikające z nowych zjawisk, takich jak nadmierne spożywanie alkoholu u młodzieży i kobiet. Istotna jest również analiza zachowań i zwyczajów klasy robotniczej w wielkich zakładach przemysłowych oraz ludzi żyjących na wsi. Autor przywołuje też regulacje prawne mające za zadanie przyjęcie programu walki z problemem alkoholizmu. Kosiński zwraca uwagę czytelnika na tzw. inicjatywy oddalone, jakimi stały się społeczne komitety przeciwalkoholowe. Przy okazji wskazuje też na uwrażliwienie służb medycznych na wzrastający problem oraz szkicuje rolę Kościoła w docieraniu z pomocą do uzależnionych rodzin, np.: poprzez organizowanie duszpasterstwa trzeźwości. Bardzo szczegółowe zestawienie i duża liczba podrozdziałów mogą jednak niekiedy powodować pewną nieczytelność w odbiorze.

Najtrudniejsze do zobrazowania pozostają zawsze nastroje i opinie społeczeństwa. Temu zagadnieniu autor monografii poświęcił jeden rozdział zatytułowany „Samoświadomość Polaków„. Ta część pracy jest stosunkowo krótka w porównaniu z innymi, a badacz nakreślił w nim smutny wizerunek kraju, w którym dominował pesymizm czy brak wiary w poprawę sytuacji na „lepsze jutro„, gdzie trunki wyskokowe stały się jedynym skutecznym lekarstwem na zawiedzione nadzieje. Tu nasuwa się wniosek, iż nie należy postrzegać problemu alkoholizmu w PRL-u, jako jakiegoś sposobu rozrywki, nie mającej dalekosiężnych konsekwencji. Bez wątpienia trzeba też zauważyć pewne dokonujące się po 1989 r. zmiany mentalne i obyczajowe. Kosiński w rozdziale „Praca na niby” podkreśla, iż dawniej ”wszyscy pili równo”, a popularne zjawisko pijaństwa w pracy (szczególnie w dużych zakładach przemysłowych) było skrzętnie ukrywane przez współpracowników.

Oczywistym jest, że codzienne picie alkoholu w PRL-u łączyło się z częstymi zakupami trunków. Krzysztof Kosiński w swojej monografii wspomina więc o kolejkach przed sklepami monopolowymi, szczególnie zaś przed godziną 13:00, co nierozerwalnie miało być połączone ze wspomnianą już ustawą przeciwalkoholową  wprowadzoną w 1982 r.

W ciekawy sposób autor zobrazował część piątą pod tytułem „Prywatnie i Publicznie„, gdzie również zobrazował „Alkoholowe zakupy„. Zwrócił w tym miejscu uwagę na sklepy z alkoholem, ceny oraz to, co ludzie pili na co dzień. Na tle zwykłych sklepów monopolowych większym luksusem okazywał się zakup owego trunku w „Pewexie„, które oddawały szczyptę elitarności. Faktem jest, że od połowy lat 70-tych w „Pewexie” można było kupić coraz więcej wódki monopolowej np. ”Extra Żytniej”. Autor zwraca uwagę na to, że w okresie stanu wojennego sprzedaż ta nieco się zmniejszyła, ale w połowie następnej dekady wróciła do poziomu z końca lat 70-tych. Mimo wszystko sprzedaż napojów alkoholowych odbywała się i tak w warunkach raczej niewyszukanych pod względem estetycznym. Z recenzowanej pracy wynika m.in., że handel alkoholami dostosowany był do kultury picia w PRL-u. Ponadto miał swój spory wkład w współtworzeniu jej. W zasadzie o to głównie chodziło obu stronom - planistom monopolowym, oraz większości klientów, którzy w latach 70-tych i 80-tych bili europejskie rekordy spożywania czystej wódki. Kosiński zwrócił też uwagę na to, czego należało unikać spośród trunków wysokoprocentowych, czy spośród papierosów. Autor w części piątej przybliża też problematykę lokali i gastronomii, dochodząc do wniosku, że w czasach PRL-u alkohol piło się zazwyczaj w innych miejscach niż np. lokal gastronomiczny. W tych miejscach omawia też okoliczności spożywania napojów wyskokowych i dochodzi do konstatacji, że o ile na przykładzie świąt rodzinnych i religijnych można zaobserwować ”długie trwanie” tradycji biesiadnej, to jednak nie ona zaważyła na ilości konsumpcji alkoholu. Wydaje się, że ważniejszym czynnikiem był nowy nawyk picia, a mianowicie picie bez okazji (lub z przyczyn prozaicznych, z byle powodu) w czasie wolnym.

Interesująca jest też część siódma książki zatytułowana „Obok PRL„, gdzie Kosiński zwraca uwagę na tzw. „Alkoholową szarą strefę„. W rozdziale tym autor przytacza problem bimbrownictwa, melin, a także postrzegania alkoholu jako „waluty wymiennej„. Z tych części recenzowanej monografii możemy dowiedzieć się, że wyeliminowanie bimbrownictwa jako swoistej „konkurencji”, zagrażającej zyskom budżetowym, stało się po wojnie jednym z zasadniczych celów Państwowego Monopolu Spirytusowego. Represje wymierzone wobec producentów bimbru (czy też handlu nim) odznaczały się w pierwszych latach powojennych niespotykaną wówczas brutalnością. Ponadto w latach 1947-1954 w tropienie bimbrownictwa włączyła się Komisja Specjalna do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym. Traktując zaś o problemie melin i meliniarzy autor dowodzi, że nie byli oni jednolitą grupą. Za meliniarzy można było uznać zarówno „biznesmenów” lub alkoholików handlujących w swoim własnym środowisku odpowiednimi trunkami. Natomiast popularność alkoholu jako „płacidła” świadczyła zarówno o skali samego pijaństwa, jak i słabości gospodarki PRL. Dawało to obraz pomysłowości samych obywateli państwa próbujących stworzyć nieoficjalną „prywatną” gospodarkę, a jednocześnie świadczyło o ich zaradności. Owa więc „szara strefa” łączyła cechy ułomnego ”wolnego rynku”, gospodarki naturalnej (”towar za towar”) i przestępczego półświatka.

Autor w monografii wskazuje również na dramat jednostek, które podporządkowały życie swoje i swoich bliskich alkoholowi. W ostatnich partiach recenzowanej tu pracy o tytule „Alkoholowa implozja„ Kosiński opisuje i analizuje różne zjawiska patologiczne towarzyszące nadużywaniu alkoholu. Zwraca uwagę na problem prostytucji, ”pasożytów społecznych”, przestępców, chuligaństwo młodzieży, a także obraz owych zjawisk u dzieci i młodzieży. Autor dowodzi w tych podrozdziałach m.in., że prostytucja nie była wówczas utożsamiana z alkoholizmem. Niemniej jednak zauważa, że część prostytuujących się kobiet nadużywała alkoholu lub pochodziła ze środowisk nałogowych alkoholików – szczególnie w okresie pierwszych dwóch dekad PRL-u. Kosiński zwrócił także uwagę na problem rozwodów, gdzie pijaństwo było jedną z ich przyczyn. Statystyki pokazują jednak, że Polacy doby PRL-u rzadziej uciekali się do rozwodu jako sposobu rozwiązywania problemów małżeńskich wynikających z nadmiernego spożywania alkoholu, niż np. mieszkańcy Europy Zachodniej czy Stanów Zjednoczonych. Autor podał też liczby spożywających alkohol w kolejnych latach istnienia PRL-u. Starał się także zobrazować ilość spożywanego alkoholu przez społeczeństwo Polski. Przykładowo w latach 50-tych alkoholu nadużywało około 1,5 mln osób, w następnym dziesięcioleciu od 2 do 3 mln, w kolejnej dekadzie już około 5 mln, zaś w latach 80-tych ponad 5 mln osób. Swoistym wyróżnikiem tamtych czasów był zwiększony odsetek kobiet wśród osób nadużywających alkoholu.

Podstawowym założeniem recenzowanej książki było opowiedzenie o dziejach jednego z powtarzających się elementów dnia powszedniego w PRL-u przy jednoczesnym zachowaniu równowagi między naukowym referowaniem bardziej lub mniej oficjalnych źródeł, a anegdotami zaczerpniętymi z listów czy relacji pamiętnikarskich. Kosińskiemu zależało na połączeniu różnych opinii z zestawieniami statystycznymi i liczbowymi. Sądzę, że postawione przez Krzysztofa Kosińskiego założenia zostały w pełni zrealizowane, a osobom, które z racji wieku nie mogą pamiętać tamtych lat, książka ta pozwoli lepiej zrozumieć mentalność i obyczajowość społeczeństwa doby PRL-u. Recenzowana tu książka stanowi ważny wkład do badań nad społeczeństwem powojennej Polski.

Plus/Minus

Na plus:

- Ciekawa tematyka

- Rzetelne podejście do realizacji tematu

- Obszerny materiał źródłowy

- Przystępny język dla każdego czytelnika

Na minus:

- brak

Tytuł: Historia pijaństwa w czasach PRL. Polityka – obyczaje – szara strefa – patologie

Autor: Krzysztof Kosiński

Rok i miejsce wydania: Warszawa 2008

Wydawnictwo: Neriton

ISBN: 978-83-7543-049-3

Liczba stron: 697

Oprawa: Twarda

Cena: 66 zł

Ocena recenzenta: 7,5/10

Korekta: Adrianna Szczepaniak

  1. Zob. K. Kosinski, O nową mentalność. Życie codzienne w szkołach 1945-1956, Warszawa 2000; idem, Nastolatki ’81. Świat młodzieży w epoce „Solidarności”, Warszawa 2002; idem, Oficjalne i prywatne życie młodzieży w czasach PRL, Warszawa 2006. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz