„Wisła Kraków. Sen o potędze” - M. Miga - recenzja


Gwiazdy świecą na niebie, ale potrafią również grać w piłkę nożną. Wielu z nas ma swoją ulubioną gwiazdę. Kilka z tych gwiazd lśniło mocnym światłem w barwach Wisły Kraków. Czy istnieje szansa, aby powróciły cudowne czasy dla krakowskiego klubu? Na kartach książki „Wisła Kraków. Sen o potędze” burzliwą historię najpiękniejszych lat Białej Gwiazdy opisał Mateusz Miga. 

wislaW 1901 roku Leopold Staff wydał tomik poezji zatytułowany Sny o potędze. Bohater liryczny tych młodopolskich wierszy w duchu nietzscheańskiej filozofii dążył do bycia człowiekiem niezwyciężonym. W te same sny – jak wskazuje tytuł książki Migi – wierzyli ludzie związani w pewnym okresie z Wisłą Kraków. Literackie porównanie wcale nie jest nie na miejscu. Sport a zwłaszcza piłka nożna często przenika się z literaturą. Prężnie rozwija się przecież Reprezentacja Polskich Pisarzy pod dowództwem Zbigniewa Masternaka. Ponadto autor, mimo że opisuje również mroki i cienie polskiego futbolu, sięga po pojęcia z poetyki opisowej, np. deus ex machina, którego funkcję pełni w książce postać Bogusława Cupiała. Miga ani razu nie zniża się do poziomu językowego rynsztoku.

Przenieśmy się w czasie. Jest rok 1993. Na świecie królują kraciaste koszule i muzyka grunge. Na polskich boiskach rządzi niepodzielnie Legia Warszawa, która pod wodzą Janusza Wójcika pokonuje Wisłę Kraków na jej własnym stadionie 0:6 i zapewnia sobie mistrzostwo Polski. Fakt, że po kilku dniach drużynie z Łazienkowskiej odebrano mistrzowski tytuł zasługuje na inną opowieść. Jak pięknie pisze Mateusz Miga: „Wisła wysychała”. Legendarny krakowski klub chylił się ku upadkowi. Kryzys sięgnął apogeum w 1997 roku, kiedy zdobycie elementarnego – z dzisiejszej perspektywy – wyposażenia dla piłkarzy graniczyło z cudem nad Wisłą. Za dowód w sprawie niech posłużą słowa trenera Wojciecha Łazarka (czytajcie jego wypowiedzi w wikicytatach, sic!) przytoczone w Śnie o potędze: „Panowie, sytuacja w klubie zmierza w naprawdę dobrym kierunku. Naprawdę wiele udało się już załatwić. Zdzichu Kapka kupił wam nowe buty, zagracie też w nowych koszulkach„. Teraz powinno paść czeskie sformułowanie „To se ne vrati„. Chociaż wielu ludzi tego chce, nie oznacza ono sentymentalnego wspomnienia, które wywołuje uśmiech na myśl o starych, biednych, ale śmiesznych czasach „walki o ogień„. ”To se ne vrati” oznacza po prostu ”To się nie opłaca”. Zawodnikom Wisły Kraków opłacać się zaczęło dopiero po wielomilionowych inwestycjach właściciela Tele-Foniki Bogusława Cupiała.

Od tego momentu zaczyna się właściwa akcja Snu o potędze. Mateusz Miga na każdym kroku udowadnia, że jest znakomitym specjalistą w swoim fachu. Autor bezbłędnie prowadzi czytelnika przez meandry wydarzeń przy ulicy Reymonta i nie tylko. Wzloty i upadki, blaski   i cienie, niebo i piekło, gigantyczne kontrakty i niewypłacalność. Można powiedzieć, że karty tej niezwykłej książki zapisało samo życie. Można, ale nie wolno, ponieważ byłoby to nietaktem wobec sprawności pisarskiej autora. Miga przefiltrował piłkarską rzeczywistość językowym sitem, dzięki któremu ten często brutalny świat zerwanych więzadeł i sprzedanych meczy został uwieczniony w literaturze przedmiotu. Sen o potędze powinien przeczytać każdy szanujący się fan piłki nożnej w krajowym wydaniu. Miga stworzył bowiem uniwersalne dzieło, którego fenomen polega między innymi na tym, że nie jest ono zaadresowane wyłącznie dla fanów Białej Gwiazdy.

W narracji można wyróżnić pierwszoplanowe i epizodyczne postaci. Jak mawiał Sherlock Holmes: „Nic nowego pod słońcem”, skoro gwiazdy niektórych zawodników gasły szybciej niż innych. Miga z detektywistycznym zacięciem oddał hołd wielu zapomnianym osobom związanym z klubem. Zaiste, to cała encyklopedia ludzkiego wysiłku w imię najpopularniejszego sportu w Europie. Efekt końcowy pozwala czytelnikowi na obcowanie        z dopracowanym w szczegółach tekstem, w którym starczyło miejsca dla większości ludzi, którzy dołożyli swoją cegiełkę w budowie historii Wisły Kraków.

Powody porażek bywały rozmaite. Wątek, zmarłego w wyniku choroby nowotworowej, Krzysztofa Piszczka stanowi swego rodzaju tren ku pamięci człowieka żarliwie walczącego zarówno na boisku, jak i poza nim. Każda strona tej publikacji jest o tym, co przeszło do historii.  Stawiam tezę, że przejdzie do niej również sama książka jako jedna z najlepszych pozycji sportowych na krajowym rynku wydawniczym. To naprawdę piękny odautorski gest, kiedy czytelnik dzierży w dłoniach dowód wieloletniej, ciężkiej pracy autora.

Dzięki gradacji bohaterów możliwy staje się odbiór tej monografii w kategoriach wielowarstwowej powieści. Owe warstwy współtworzą gatunki, a tych da się wydzielić co najmniej kilka: satyra, komedia, tragedia, farsa, dramat, thriller etc. Taka jest właśnie polska piłka. Czasem budzi litość, nienawiść; innym razem umożliwia kibicom przeżycie wzniosłych chwil, np. kiedy za kadencji Henryka Kasperczaka Wisła ogrywała jak dziecko czołowy klub Bundesligi Schalke 04 (nota bene jedyną bramkę dla Schalke strzelił wówczas Tomasz Hajto). Z kolei w 1998 roku w nic innego niż thriller zamieniło się spotkanie z AC Parmą (na jego kanwie powstał nawet spektakl telewizyjny Nóż w głowie Dino Baggio w reżyserii Marka Piwowskiego). Wtedy na głowie włoskiego piłkarza wylądował nóż rzucony z trybun przez bandziora o uroczej ksywie „Misiek”. To dramatyczne w skutkach wydarzenie niektórzy opłakują do dzisiaj. Odpowiedzi na pytanie co jest powodem takiego stanu rzeczy, znajdziecie w stosownym rozdziale Snu o potędze. Odpowiedzi na pozostałe pytania znajdują się w innych częściach.

Jeśli chcesz wiedzieć, kto był bohaterem ostatniego transferu w historii z Wisły do Cracovii, powinienieś przeczytać tę książkę. Jeśli kochasz piłkę nożną, powinienieś ją przeczytać. Jeśli chcesz o niej wiedzieć więcej, musisz ją przeczytać. Henryk Kasperczak, Ryszard Czerwiec, Kamil Kosowski, Maciej Żurawski, Kalu Uche, Mirosław Szymkowiak, Arkadiusz Głowacki i wszyscy święci. To se vrati.

Plus/minus:

Na plus

+ pełne kompendium wiedzy o najciekawszym okresie działalności Wisły Kraków;

+ wciągająca narracja;

+ stosowanie chwytów literackich podwyższających poziom dramaturgiczny całości – uzasadniona metaforyka, terminologia;

+ archiwalne zdjęcia;

+ masa anegdot, których splot można porównać do trasy koncertowej Acid Drinkers lub Motorhead;

Na minus:

- brak „kropki nad i” w eksponowaniu postaci Bogusława Cupiała. Stało się tak jednak z przyczyn niezależnych od autora, co w kilku miejscach podkreślił.

 

Tytuł: Wisła Kraków. Sen o potędze

Autor: Mateusz Miga

Wydawca: Sine Qua Non

Rok wydania: 2015

ISBN: 978-83-7924-389-1

Liczba stron: 410

Okładka: miękka

Cena: 39,90 zł.

Ocena recenzenta: 9/10

 

Korekta: Patrycja Grempka

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz