„Dom Hitlera” – D. Stratigakos – recenzja


Gdzie mieszkał, bądź przebywał Führer? Na to pytanie postanowiła odpowiedzieć Despina Stratigakos. Książka jest nietypowymi, przede wszystkim, nowym spojrzeniem na postać wodza III Rzeszy przez pryzmat miejsc z nim związanych. Nie spodziewałem się, że publikacja o czymś tak banalnym jak dom, może być tak interesująca.

Książka amerykańskiej historyczki (z greckimi korzeniami) jest naprawdę ciekawym opracowaniem. Autorka analizuje w swojej pracy fizyczne otoczenie Hitlera, czyli: gdzie mieszkał kanclerz i wódz III Rzeszy, co kształtowało jego poczucie estetyki, wreszcie jaki wpływ miało na niego i jego współpracowników. Co ważne, Stratigakos opisuje tylko trzy miejsca: Berghof, mieszkanie w Monachium, a także Starą Kancelarię Rzeszy. Przedstawienie tych lokalizacji związane jest z osobą Gerdy Troost, która aranżowała w nich pomieszczenia. Warto jednak zaznaczyć, iż jest ona zdecydowanie mniej znana niż Albert Speer. Przez takie ujęcie tematu autorka stara się przybliżyć tę nieznaną zbyt dobrze postać. Zatem wskazane jest przeczytać omawianą książkę dla samego poznania postaci G. Troost – a była to także szalenie niekonwencjonalna osoba.

O ile Speer znany jest z projektowania przede wszystkim budynków reprezentacyjnych (w tym najbardziej znanej Nowej Kancelarii Rzeszy), to G. Troost miała niebagatelny wpływ na „domowe” otoczenie Hitlera. Trzeba przy tym pamiętać, że propaganda III Rzeszy mocno wykorzystywała właśnie ten aspekt wizerunku przywódcy. Musiała zresztą to robić, gdyż wódz III Rzeszy prowadził dość niekonwencjonalne życie: kawaler, bezdzietny, z ciągnącymi się od czasu do czasu skandalami obyczajowymi (zwłaszcza niewyjaśnione w zasadzie do dziś relacje z siostrzenicą Geli Raubal). Stworzenie odpowiedniego wizerunku takiej osoby, znośnego dla klasy średniej, było doprawdy trudnym zadaniem. D. Stratigakos przekonująco pokazywała jak przebiegle propaganda potrafiła działać, wykorzystując najróżniejsze kanały dotarcia do adresatów – albumy ze zdjęciami, otoczenie, opisy, wreszcie odpowiednia aranżacja wnętrz.

Wywód jest bardzo precyzyjny i prosty, autorka pisze zrozumiale w zasadzie dla każdego. Ktoś, kto do tej pory nie czytał za wiele o Hitlerze, ale chciałby dowiedzieć się więcej o Berghofie i słynnym Wielkim Salonie, spokojnie może sięgnąć po tę pozycję, i na pewno nie będzie czuć się zagubiony. Amerykańska badaczka prowadzi swoją opowieść przystępnie dla czytelnika, nie epatuje zbędnymi szczegółami, ale nie wymaga też przesadnej wiedzy wstępnej. Książka jest po prostu dobrze napisana.

Ponadto analizuje ona nie tylko niemieckie źródła – ukazuje jak „domy” Hitlera widziała w tym czasie zagraniczna prasa (przede wszystkim amerykańska i brytyjska). To bardzo użyteczne źródło informacji na temat recepcji propagandy nazistowskiej w wolnych krajach, w których czasopisma nie były objęte cenzurą. Ta część jest dla mnie także sporym zaskoczeniem, gdyż widać jak sprawnie można tworzyć i wykorzystywać określony wizerunek, zwłaszcza gdy jest on niezbyt odległy od oczekiwań obserwatorów. A odbiorca, czyli zagranica, chciała przed 1939 r. widzieć spokojnego w gruncie rzeczy Niemca szukającego pokoju – domowy wizerunek bardzo w tym pomagał. Ponadto autorka nie pominęła przedstawienia jak zmieniał się obraz Adolfa Hitlera w okresie II wojny światowej.

Wyjątkowo szerzej wspomnę o znakomitym wydaniu. Jest to swoista książka-album, wydrukowana na wysokiej jakości papierze, z mnóstwem zdjęć w środku, większością w zasadzie dotąd niepublikowanych. Cześć z nich jest kolorowych, pozostała, pomimo tego, że jest biało-czarna, została wydrukowana w wysokiej jakości. Dla mnie efekt wizualny zwykle nie ma znaczenia, jednak w pozycji o architekturze, wnętrzach i związanej z tym wizerunkiem, jest to element istotny i chyba pierwszy raz, naprawdę bardzo to doceniam. Poniekąd odbiorcy propagandy w III Rzeszy postrzegali Hitlera także poprzez zdjęcia i albumy. Samo państwo wodzowskie epatowało obrazem i symbolem. D. Stratigakosw ten sposób nie tylko opowiada o działaniu komunikatów w tym zakresie, ale ukazuje jak one działały.

Tytuł polecam każdemu, tak znawcom tematyki III Rzeszy, jak i osobom nie mającym do tej pory z nią zbyt wiele wspólnego.

 

Plus minus:

Na plus:

+ piękne wydanie z świetnie ilustrującymi całość zdjęciami

+ dobry styl autorki

+ podjęcie niszowego tematu

+ sporo ciekawych i nowych informacji

Na minus:

- brak odniesienia się do sytuacji w krajach Zatoki Perskiej

- brak zestawień tabelarycznych o kierunkach i źródłach migracji

 

Tytuł: Dom Hitlera

Autor: Despina Stratigakos

Wydawca: Wielka Litera

Rok wydania: 2017

ISBN: 978-83-8032-144-1

Liczba stron: 432

Okładka: twarda

Cena: 54,90 zł

Ocena recenzenta: 10/10

 

 

Redakcja merytoryczna: Marcin Tunak

Korekta językowa: Patrycja Grempka

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz