Komisja Edukacji Narodowej – problemy i wyzwania edukacyjne


Historycy wnioskują, że plany powołania Komisji Edukacji Narodowej i stworzenia w Polsce systemu szkolnictwa niezależnego od władzy kościelnej snute były na długo przed rokiem 1773, przemawiałby za tą teorią stosunkowo krótki czas, w jakim zebrano i powołano Komisję. Nie uprzedzając jednak faktów – 21 lipca 1773 r papież Klemens XIV podejmuje decyzję o rozwiązaniu zakonu jezuitów, kierując się m.in. wpływającymi do kurii papieskiej oskarżeniami pod adresem zakonu o snucie politycznych intryg, nie do końca zgodne z prawem transakcje handlowe, ale także pod wpływem nacisku ze strony monarchii. Informacja o podjętej przez papieża decyzji dotarła do Warszawy w najmniej korzystnym dla Królestwa Polskiego okresie: ostatniej fazie pierwszego aktu rozbioru. Podczas gdy delegacja sejmowa pod naciskiem państw rozbiorowych obraduje nad zatwierdzeniem rozbioru i statecznym wytyczeniem nowych granic, zastosowanie się do decyzji o rozwiązaniu zakonu byłoby praktycznie równoznaczne z likwidacją istniejącego systemu oświatowego (w 1770 r jezuici prowadzili w Polsce ok. 66 szkół średnich, w których szacuje się, że kształciło się ok. 16 400 chłopców).

biskup wileński Ignacy Jakub Massalski

biskup wileński Ignacy Jakub Massalski

W początkowej fazie przygotowywanej reformy 11 z 13 zachowanych projektów opowiadało się za przekazaniem władzy państwu, z tego tylko projekt Ignacego Massalskiego postulował przekazanie władzy zwierzchniej nad szkolnictwem sejmowi, pozostałe – z propozycją Joachima Chreptowicza na czele – za oddaniem jej królowi.

W efekcie obrad 14 października 1773 r. zostaje ustanowiona Komisja Edukacji Narodowej, podlegająca królewskiemu zwierzchnictwu, w składzie: Adam Kazimierz Czartoryski (komendant Korpusu Kadetów), Ignacy Massalski (biskup wileński), Michał Poniatowski (biskup płocki), Antoni Poniński (starosta kopajnicki), Joachim Chreptowicz (podkanclerzy litewski), August Sułkowski (starosta gnieźnieński), Andrzej Zamoyski (były kanclerz koronny) oraz najmłodszy z jej członków, bo zaledwie 23-letni, Ignacy Potocki.

Wyboista ścieżka zmian

Pierwszym znaczącym wyzwaniem przed jakim stanęła Komisja, była kwestia finansowa. Po rozwiązaniu zakonu jezuitów nuncjusz papieski Józef Garami, który wcześniej za namową Stanisława Augusta zgodził się wstrzymać z ogłoszeniem papieskiego breve, domagał się przekazania całego jego majątku Kościołowi. Pozbawienie skarbu państwa ziem, budynków i zasobów należących do Jezuitów byłoby jednoznaczne z koniecznością ufundowania przez państwo całej szkolnej infrastruktury, sfinansowania uposażenia nauczycielskiego i jednocześnie pokrycia wszystkich kosztów samej reformy. Na to niestety Polska w tym okresie nie mogła sobie pozwolić. Powołując się na powyższe powody podjęto, więc decyzję o przejęciu pojezuickiego majątku i przeznaczeniu go na pokrycie wydatków związanych z powołaniem KEN. Ustanowiono w tym celu dwa nowe organy państwowe: Koronną i Litewską Komisję Rozdawniczą (lub Rozgrabniczą, jak ze względu na reputację zwykło się je nazywać). Brak rzeczywistej kontroli nad nimi sprawił jednak, że proces przejmowania pojezuickiego majątku trwał długo, był nierzetelny, a do skarbu państwa trafiła w efekcie tylko jego część. W pierwszym okresie funkcjonowania Komisji edukacja nadal spoczywała w znacznej mierze na barkach jezuitów, ale pozbawionych wszelkich środków, a przed samą Komisją stało poważne zadanie stworzenia nowego curriculum i dostosowanych do niego podręczników.

Problemem okazał się fakt, że nigdy reformy na taką skalę w Polsce nie przeprowadzano, brak było wcześniejszych doświadczeń. Dodatkowo, choć w Komisji zasiadały (w większości) jedne z najbardziej oświeconych umysłów naszego kraju, to zaledwie kilku z nich posiadało jakiekolwiek doświadczenie pedagogiczne i praktykę edukacyjną. W związku z tym jednym z pierwszych wydanych przez KEN aktów był uniwersał z 24 października 1773 zawierający apel do edukatorów z prośbą o nadsyłanie swoich propozycji reform i wniosków zmian w dotychczasowym systemie.

Projekty nowej reformy

Jedną z pierwszych osób, które odpowiedziały na apel Komisji Edukacji Narodowej był Franciszek Bieliński. W swoim Sposobie edukacji w XV listach opisanym przedstawili swoją wizję nie tylko nowego programu, ale zmian, które uważał za konieczne w całym systemie oświatowym. Wśród postulatów Bielińskiego znalazła się konieczność edukacji wszystkich warstw, ale w różnych zakresach. Lud uczono by podstaw czytania, pisania, rolnictwa, miernictwa i – oczywiście – religii, mieszczaństwu program rozszerzono by o naukę rzemiosła, handlu, prawa i j. niemieckiego. Szlachta natomiast w 7-letniej szkole średniej pogłębiałaby wiedzę z zakresu języków obcych, przedmiotów przyrodniczych i teologii. Poruszył również w swoich Listach Bieliński bardzo ważną kwestię wychowania kobiet. Wskazywał on na rolę, jaką kobiety odgrywają w wychowaniu przyszłych pokoleń i jak właściwa edukacja płci niewieściej wpływać może na sytuację całego kraju. Był to jeden z pierwszych głosów nawołujący do usystematyzowania i podniesienia, jakości kształcenia kobiet.

Zdecydowanie bardziej kontrowersyjny w porównaniu ze stosunkowo zachowawczym programem Bielińskiego był projekt reform zaprezentowany w Wychowaniu Obywatelskim przez Adolfa Kamieńskiego. Kamieński, nauczyciel z wieloletnim doświadczeniem, buntował się przeciw ustrojowi feudalnemu i postulował edukację wszystkich warstw, dla kształcenia „wiernie służących Ojczyźnie obywatelów”. Wierzył, że skoro ojczyzna ma prawo wezwać każdego obywatela bez wyjątku do jej obrony, to winna ich tak kształcić, aby mogli jej odpowiednio i umiejętnie służyć. Wychowanie i edukacja miały być przede wszystkim użyteczne nie tylko jednostce, ale przede wszystkim społeczeństwu poprzez przygotowanie rzeczonej jednostki do objęcia różnorakich ról, jakie przyjdzie jej w społeczeństwie odgrywać. W edukacji średniej i wyższej widział szansę na rozwijanie zdolnej młodzieży, nie tylko szlacheckiej, ale również chłopskiej. Projekt oparty na równości społecznej, znoszący pańszczyznę i postulujący ochronę każdej własności, był – jak na tamte – czasy rewolucyjny i w pozostałych programach, choć postępowych, trudno by się było doszukać podobnego.

prymas Michał Jerzy Poniatowski

prymas Michał Jerzy Poniatowski

Najbardziej przemyślany pod kątem organizacji struktury szkolnictwa projekt zaproponował Komisji Antoni Popławski. Młodzież miałaby się kształcić na trzech poziomach: w szkołach małych (parafialnych), wyższych (publicznych) i głównych (uniwersytety). Małych szkół powinno być jak najwięcej, położonych jak najbliżej miejsca zamieszkania dzieci (autor wierzył, że na tym poziomie edukacji bardzo istotne jest pielęgnowanie bliskiej więzi z rodzicami i ich stały nadzór nad dzieckiem), a ich utrzymanie powinno być jak najniższe, aby pieniądze nie stanowiły przeszkody w edukacji wszystkich warstw na tym podstawowym poziomie. Szkół wyższych, bardziej kosztownych, powinno być tyle na ile pozwalają finanse państwa. Młodzież pobierająca nauki na tym poziomie powinna przede wszystkim być rozwijana moralnie i swoim przykładem uczyć odpowiedniego zachowania tych, którzy na taką szkołę nie mogli sobie pozwolić. U samego szczytu systemu szkolnego proponuje natomiast Popławski postawić cztery uniwersytety – w Poznaniu lub Kaliszu, Warszawie, Ostrogu i Wilnie – rozmieszczone w strategicznych punktach tak, aby żaden obywatel nie był zmuszony podróżować do najbliższej mu uczelni dalej niż 30 mil.

Cele reformy

Z tych różnorodnych pomysłów nadesłanych przez edukatorów i myślicieli z całej Polski wyłoniły się założenia reformy wspólne praktycznie dla wszystkich propozycji. Przede wszystkim – co do tego autorzy propozycji i sama Komisja Edukacji Narodowej byli zgodni – uznano, że należy zrezygnować z łaciny, jako języka wykładowego, na rzecz j. polskiego. Edukacji powinna być sama w sobie użyteczna, ułatwiać życie i prowadzić do poprawy poziomu życia materialnego. Temu celowi zdecydowanie lepiej służyło wprowadzanie do szkół nowych przedmiotów matematyczno-przyrodniczych, nienauczanych dotychczas w polskim szkolnictwie powszechnym niż najwnikliwsze nawet studiowanie greki i łaciny. W rozwoju nauki widziano sposób na wydobycie kraju z zacofania i dorównanie pod względem ekonomicznym innym krajom europejskim. Z jednej strony można zarzucać Komisji zbyt dużą zachowawczość (m.in. mimo planów ograniczenia – lub nawet całkowitego wycofania – religii w szkołach, ze względu na negatywne reakcje szlachty i eks-jezuitów, nigdy tego właściwie nie zrobiono), to jednak nie można jej odmówić dużej rozwagi w działaniu. Król postawił się w tym zderzeniu nowej i starej myśli pedagogicznej w roli referenta i postulował rozwagę, podkreślając, że ani zbytni tradycjonalizm, ani modernizacja za wszelką cenę, nie są tu wskazane. Idąc za tym przykładem KEN wnikliwie analizowała każdą adaptowaną z zagranicy ideę i przymierzano ją do faktycznych potrzeb kraju. Starano się wydobyć to, co w feudalizmie widziano, jako najbardziej wartościowe i wzbogacano o nowe nurty unikając jednocześnie prowadzącej do kapitalizmu rewolucji.

Kwestia wychowania kobiet

Wiele propozycji zmian w systemie szkolnym w mniejszym lub większym stopniu poruszało kwestię odpowiedniego kształcenia kobiet. Ks. Adam Kazimierz Czartoryski w Przepisach do KEN pensjomistrzom i mistrzyniom danych i Listach Imć Pana Doświadczyńskiego winą za opłakany stan tego obszaru oświaty obarcza mężczyzn, bo to w ich rękach, jego zdaniem, spoczywa odpowiedzialność w równym stopniu za dom, jak i ojczyznę. Nie uważa, żeby różnic w poziomie edukacji można upatrywać w możliwościach intelektualnych samych kobiet, ale raczej wskazuje na takie błędy systemu jak: brak określenia celu w wychowaniu kobiet, odsunięcie niewiast od życia politycznego i spraw bieżących kraju, przez co nikłe mają w stosunku do niego poczucie obowiązku. Potępia również przedkładanie tzw. nauk przyjemnych, salonowych nad faktyczną wiedzę. Podobnymi torami idą również wnioski Maksymiliana Prokopowicza, pijara krakowskiego, który na fali ruchów narodowych piętnuje system wychowania, w którym Polki lepiej posługiwały się językami obcymi niż macierzystym, nie kształtowano więzi z ojczyzną wychowując „cudzoziemki we własnym kraju”. Do ciekawszych projektów dotyczących edukacji dziewcząt powstałych pod wpływem myśli oświeceniowej tego okresu należał opracowany i

Adam Kazimierz Czartoryski

Adam Kazimierz Czartoryski

ogłoszony przez Augusta Sułkowskiego w memoriale z dnia 23 listopada 1773 r. projekt organizacji szkół dla panien szlacheckich przy zgromadzeniu kanoniczek w Warszawie, Poznaniu, Krakowie i Wilnie. Autor zakładał 3-4 lata nauki: historii, geografii, przyrody w ograniczonym zakresie, tańca i robót ręcznych. Niestety śmierć Sułkowskiego przerwała prace nad projektem.

Ocena prac Komisji Edukacji Narodowej

W dzisiejszych czasach prace Komisji Edukacji Narodowej są oceniane pozytywnie jako swego rodzaju kamień milowy w dziejach polskiej edukacji, punkt zwrotny w podejściu do edukacji narodowej i języka ojczystego, jednak współcześni Komisji mieli na jej temat zdania podzielone. Tendencje oświeceniowe, jakie propagowali członkowie KEN spotykały się z bardzo ostrym sprzeciwem szlachty i eks-jezuitów, zwłaszcza w kwestii zmniejszenia liczby godzin łaciny na rzecz nauki j. polskiego – zabierano synów ze szkół i wysyłano do szkół pokątnych wg. starych programów. Komisja szła na ustępstwa, ale oficjalnie stosunku do nauki j. ojczystego nigdy nie zmieniła.

Nie udało się jej również zrealizować w całości początkowych założeń i chwalebnych idei, jakie głosili jej członkowie. Po kilkunastu latach od zakończenia pracy komisji Hugo Kołłątaj skrytykował strategia i kolejność wprowadzania zmian. Zamiast najpierw wykształcić świeckich nauczycieli i obsadzić nimi szkoły, a dopiero potem reformować system, zrobiła dokładnie odwrotnie, najpierw programy i podręczniki, a dopiero potem zajęła się kształceniem nauczycieli.

 

 

Bibliografia:

Bednarski S., Upadek i odrodzenie szkół jezuickich w Polsce: studium z dziejów kultury i szkolnictwa polskiego, Kraków 1933.

Bieliński F., Sposób edukacyi w XV listach opisany: które do Komissyi Edukacyi Narodowey od bezimiennego autora były przesyłane, Warszawa 1785.

Czartoryski A.K., Drugi list jmc pana Doświadczyńskiego do przyiaciela swego względem edukacyi córek, Warszawa 1781.

Suchodolski B., Komisja Edukacji Narodowej na tle roli oświaty w dziejowym rozwoju Polski, Warszawa 1973.

Szybiak I., Szkolnictwo Komisji Edukacji Narodowej w Wielkim Księstwie Litewskim, Wrocław 1973.

Tync S., Komisja Edukacji Narodowej: (pisma Komisji i o Komisji). Wybór źródeł, Wrocław 1954.

Wołoszyn S., Źródła do dziejów wychowania i myśli pedagogicznej, t. 1: Od wychowania pierwotnego do końca XVIII stulecia, Kielce 1995.

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz