„Obława Augustowska” – T. Kaczorowska – recenzja


Mimo upływu czasu, zaangażowania wielu osób, a czasem nawet zaawansowanych badań naukowych, w polskiej historii najnowszej odnajdujemy często wydarzenia, które śmiało moglibyśmy zaliczyć do kategorii białych plam. Ze względu na zniszczoną dokumentację, braki w archiwaliach czy ograniczenia w dostępie do nich, nie potrafimy odpowiedzieć na piętrzące się pytania dotyczące niejednego epizodu z minionej, nie tak odległej przecież, przeszłości.

kaczorow-SuwałkiNajlepszym przykładem na potwierdzenie tej tezy jest z pewnością sprawa Obławy Augustowskiej. Teoretycznie wiedza dotycząca akcji przeprowadzonej przez Sowietów na terenie północno-wschodniej Polski w lipcu 1945 roku jest znana i utrwalona w pamięci lokalnych społeczności powiatów: suwalskiego, sejneńskiego, augustowskiego czy sokólskiego, zaś po roku 1989 samo wydarzenie miało szansę zafunkcjonować w szerszym obiegu publicznym. Dziś jednak, gdybyśmy zapytali na ulicy nawet dobrze wyedukowanego historycznie Polaka, co wie o tej zbrodni, prawdopodobnie głuche milczenie byłoby nam odpowiedzią.

Brak wiedzy o Obławie jest w dużej mierze skutkiem świadomej polityki władz Polski Ludowej, które na wszelkie możliwe sposoby starały się wymazać z pamięci swych obywateli niewygodny fakt współpracy krajowych komunistów z organami bezpieczeństwa ZSRR. Początkowy okres istnienia III Rzeczypospolitej nie przyniósł w tej materii wielkich zmian. Nadal nie podjęto bowiem koniecznych działań na rzecz badań i popularyzacji wiedzy o sowieckiej pacyfikacji podziemia niepodległościowego w północno-wschodnim rejonie kraju.

Do tej pory również i rynek książki historycznej nie rozpieszczał nas zbyt wieloma tytułami dotyczącymi Obławy. Światło dzienne ujrzało jednak kilka opracowań wartych odnotowania, do najpoważniejszych z nich można zaliczyć pozycje Instytutu Pamięci Narodowej: „Obława Augustowska – lipiec 1945 r. Wybór źródeł„ pod redakcją Jana Jerzego Milewskiego i Anny Pyżewskiej oraz ”Przerwane życiorysy. Obława Augustowska – lipiec 1945 r.” autorstwa długoletniej dziennikarki Polskiego Radia Alicji Maciejowskiej.

Najnowszą z kolei ofertą przeznaczoną dla szerokiego grona odbiorców jest „Obława Augustowska„ Teresy Kaczorowskiej. Cykl siedmiu reportaży składający się na książkę ukazał się latem poprzedniego roku nakładem wydawnictwa Bellona. Co ważne, praca ta nie przedstawia jedynie obrazu Augustowa i okolic w latach wojny oraz pierwszych miesięcy po jej zakończeniu, lecz przede wszystkim jest opowieścią o ludziach, którzy w lipcu 1945 r. musieli pogodzić się z utratą swoich bliskich. Bohaterowie książki Kaczorowskiej mówią nie tylko o trudzie życia bez ”zaginionych” w Obławie ojców, braci i sióstr, ale także opisują starania jakie podejmowali na przestrzeni lat, aby odszukać ich groby.

Szczególnie ciekawie, na tle wszystkich relacji zamieszczonych w publikacji, prezentuje się świadectwo Mariana Tananisa – partyzanta ze zgrupowania sierżanta Władysława Stefanowskiego „Groma„. Bohater reportażu Kaczorowskiej jako szesnastolatek złożył przysięgę w Armii Krajowej Obywatelskiej i przyjął pseudonim ”Murka”. Z racji młodego wieku wraz z innymi rówieśnikami został wyznaczony do pełnienia działań zwiadowczych na terenie Puszczy Augustowskiej i był jedną z osób zatrzymanych podczas lipcowej akcji przeprowadzonej przez Sowietów.

We wspomnieniach Tananisa słowem, które bardzo często się powtarza jest „zdrada„. W tym kontekście na stronach książki padają nazwiska majora Włodzimierza Cwietyńskiego ”Orłowa” dowódcy sowieckiej dywersyjno-rozpoznawczej grupy NKGB, Jana Szostaka – najpierw żołnierza Armii Krajowej, a później bezwzględnego szefa Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Augustowie oraz generała Mirosława Milewskiego, który w Polsce Ludowej piastował stanowisko ministra spraw wewnętrznych, a swą karierę rozpoczynał w aparacie bezpieczeństwa na terenie ziemi augustowskiej.

Na przykładzie relacji „Murki„ czytelnicy będą mogli przekonać się, jak momentami trudna i niewdzięczna bywa praca historyka, polegająca na weryfikacji źródeł. Były zwiadowca bowiem w swoich wspomnieniach oskarża o nielojalność podporucznika Józefa Sulżyńskiego „Brzozę„, który dowodził drugim oddziałem AKO Obwodu Augustów. Według Tananisa, to za namową „Brzozy” zgrupowanie ”Groma” miało przenieść się w okolice jeziora Brożane, gdzie wpadło w zasadzkę i zostało 12 lipca 1945 r. rozbite przez wojska sowieckie. Niestety jego słów nie potwierdzają żadne inne przekazy i dokumenty znane osobom badającym tematykę Obławy Augustowskiej. Należy więc traktować je z pewną dozą rezerwy.

Teresa Kaczorowska, pomimo tego, że „Obława Augustowska” nie jest rozprawą stricte naukową, zadbała o to, by znalazł się w niej odpowiedni komentarz historyczny. Bardzo dobre uzupełnienie całości stanowi rozdział „Dlaczego ta książka jest potrzebna? Co wiemy i czego nie wiemy o Obławie Augustowskiej” napisany przez Danutę i Zbigniewa Kaszlejów –  małżeństwo, które od wielu lat zajmuje się badaniem działalności podziemia niepodległościowego po 1945 roku na ziemi augustowskiej. Przyjęta formuła pytań i odpowiedzi na najbardziej palące problemy badawcze z pewnością przybliży przeciętnemu czytelnikowi wyobrażenie na temat całej operacji.

Ostatnim elementem książki, który znakomicie ją podsumowuje, jest rozdział „Obława Augustowska – zbrodnia bez przedawnienia„ autorstwa Nikity Pietrowa. Rosyjski historyk reprezentujący Stowarzyszenie „Memoriał„ w swych rozważaniach skupia się na śledztwie prowadzonym w sprawie zbrodni, wykazując ile jeszcze trzeba włożyć wysiłku w to, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności przeprowadzenia Obławy. Warto w tym miejscu podkreślić, że w 2012 roku Pietrow przekazał Instytutowi Pamięci Narodowej dwa szyfrogramy nadane przez dowódcę kontrwywiadu wojskowego ”Smiersz” generała pułkownika Wiktora Abakumowa do szefa NKWD Ławrientija Berii. Depesze te opisywały efekty akcji przeprowadzonej na Polakach w rejonie Puszczy Augustowskiej i przedstawiały plan przyszłego utajnionego mordu części zatrzymanych.

Książkę Teresy Kaczorowskiej, ze względu na przystępną formę, można śmiało polecić każdemu, kto interesuje się powojenną historią naszego kraju. Praca wypełnia bowiem w sposób znaczący pustkę na rynku wydawniczym, jeśli chodzi o publikacje popularnonaukowe poświęcone Obławie Augustowskiej. Stanowi również znakomitą zachętę do tego, aby w przyszłości sięgnąć po bardziej szczegółowe opracowania naukowe na temat tragicznych wydarzeń, które miały miejsce na obszarze północno-wschodniej Polski zaledwie dwa miesiące po zakończeniu II wojny światowej.

 

Plus/minus

Na plus:

+ jedna z niewielu na polskim rynku wydawniczym książka popularnonaukowa poruszająca tematykę Obławy Augustowskiej

+ ukazanie „wielkiej historii” oczami zwykłych ludzi, którzy stracili swych bliskich

+ przystępnie napisany komentarz naukowy, który może stanowić kompendium wiedzy na temat Obławy Augustowskiej

Na minus:

– drobne literówki

 

Tytuł: Obława Augustowska

Autor: Teresa Kaczorowska

Wydawca: Bellona

Rok wydania: 2015

ISBN: 978-83-11-13759-2

Liczba stron: 272

Okładka: twarda

Cena:  ok. 25 zł

Ocena recenzenta: 9/10

 

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz