Ostatnie dni Cerkwi greckokatolickiej pod rządami komunistów w Polsce


W II Rzeczpospolitej, na terenach województw wschodnich, żyli obok siebie katolicy, prawosławni i żydzi. Jednak wyznanie katolickie dzieliło się na rzymskich katolików, Ormian oraz grekokatolików. Kościół greckokatolicki przez działania komunistów ucierpiał bardziej niż rzymskokatolicki, ponieważ został zlikwidowany.

ks. Bazyli Maściuch

ks. Bazyli Maściuch

Cerkiew greckokatolicka w II Rzeczpospolitej

Większość osób wyznania greckokatolickiego zamieszkiwała tereny południowo-wschodnie II Rzeczpospolitej, głównie województwa: tarnopolskie, stanisławowskie, lwowskie i wschodnią część województwa krakowskiego. Na wymienionych terenach działała metropolia halicko-lwowska (54 dekanaty, 789 parafii w 1933 r.) i dwie diecezje: przemysko-sanocka (54 dekanaty, 759 parafii) i stanisławowska (20 dekanatów, 435 parafii). Dodatkowo istniała administratura apostolska na Łemkowszczyźnie, utworzona przez Stolicę Apostolską, aby zapobiegać wpływom prawosławia. Administratorem został ks. Bazyli Maściuch, a po jego śmierci ks. Jakub Medwecki. Zwierzchnikiem Kościoła greckokatolickiego był abp Andrzej Szeptycki. W tym miejscu warto zauważyć, że łacińska metropolia lwowska, obejmująca teren greckokatolickiej archidiecezji lwowskiej i diecezji stanisławowskiej, liczyła tylko 383 parafian. Ponadto w Warszawie i Krakowie działały parafie unickie dla pracujących tam urzędników z województw wschodnich. Grekokatolicy mieli także trzy zakony. Największym z nich byli bazylianie. Mieli oni dwadzieścia klasztorów (w tym jeden w Warszawie) i liczyli trzystu sześćdziesięciu pięciu zakonników. Inne zakony to: studyci (sześć klasztorów i ponad dwustu zakonników) oraz redemptoryści (pięć klasztorów z około stu zakonnikami). Działały także żeńskie zgromadzenia zakonne: bazylianki, św. Józefa, Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej, Mironosic, Najświętszej Rodziny, św. Jozafata i św. Wincentego a Paulo. Kościół greckokatolicki prowadził trzy seminaria duchowne i Akademię Duchowną we Lwowie; duchowni uniccy obejmowali katedry Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie.

Unitami była w większości ludność ukraińska, ale do Cerkwi należeli także Polacy -szczególnie na dalekim wschodzie Polski, gdzie brakowało duchownych rzymskokatolickich. Według danych z lat trzydziestych XX w. w archidiecezji i diecezjach było około 3,2 mln wiernych.

Unici w Polsce ludowej

W wyniku zmiany granic w komunistycznej Polsce znalazła się część diecezji przemysko-sanockiej. W granicach kraju znalazły się dwadzieścia dwa dekanaty z diecezji przemyskiej oraz cała administracja apostolska Łemkowszczyzny. Władze partyjno-państwowe, biorąc przykład ze Związku Sowieckiego, gdzie represjonowano grekokatolików i zmuszano od 1945 r. do zmiany religii na prawosławie, przystąpiły do likwidacji Cerkwi. Na mocy umowy pomiędzy Polskim Komitetem Wyzwolenia Narodowego a Ukraińską Socjalistyczną Republiką Sowiecką rozpoczęto od wysiedlenia grekokatolików z diecezji przemyskiej na tereny pod kontrolą Sowietów. Jednak w stosunku do duchownych Cerkwi zachowywano rezerwę i próbowano pozbyć się ich podstępem. Zezwolono na wyjazd delegacji biskupów przemyskich oraz członków kapituły na pogrzeb abp. Szeptyckiego do Lwowa, lecz pozbawiono ich dokumentów. Jednak delegacja wróciła nielegalnie do Polski. Intryga się nie udała, więc UB aresztował członków przemyskiej Cerkwi. Uwięziono biskupa przemyskiego Jozafata Kocyłowskiego oraz duchownych greckokatolickich m.in. ks. Bazylego Hrynyka. Ich los podzielił także zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego abp Josyf Slipyj, który przebywał w łagrach przez osiemnaście lat do 1963 r., kiedy został wydalony ze Związku Sowieckiego do Stolicy Apostolskiej. W 1965 r. został mianowany kardynałem przez papieża Pawła VI. Unicki biskup przemyski został przekazany w ręce sowieckie, co prawda został na krótko zwolniony z więzienia i powrócił do Przemyśla, lecz wkrótce ponownie aresztowany przez służby polskie i przekazany Sowietom. Następnie został osadzony w łagrze Czapajewka, gdzie zmarł w 1947 r. Podobny los spotkał biskupa pomocniczego diecezji przemyskiej - Grzegorza Łakotę, tylko że zakończył on swój żywot we wsi Abiez (Workuta), oraz sufragana archidiecezji lwowskiej bp. Grzegorza Chomoszyna – zmarł w więzieniu w 1945 r. Księdzu Bazylemu Hrynykowi udało się nie podzielić losu biskupów, ponieważ po powrocie do Przemyśla zaczął się ukrywać, wyjechał do Krakowa, a następnie na Pomorze. Komuniści polscy przejęli także majątek Kościoła greckokatolickiego m.in. cerkwie, budynek seminarium duchownego w Przemyślu (seminarium zostało wcześniej zlikwidowane). Represje objęły także braci zakonnych poprzez przejęcie klasztorów bazylianów.

Unici byli wysiedlani do Związku Sowieckiego lub na Ziemie Zachodnie, głównie na Pomorze, gdzie mieszkało około czterdziestu trzech tysięcy grekokatolików z dwustu pięćdziesięciu tysięcy przebywających w innych częściach Polski. Z kolei księża uniccy w przeważającej części zostali osadzeni w obozach pracy, a część ukrywała się wśród współwyznawców. Co ciekawe, prymas August Hlond wydał im pozwolenie na odprawianie mszy świętej w rycie łacińskim, bez konieczności zmiany religii na katolicyzm rzymski, aby uchronić przed dekonspiracją.

Pius XII

Pius XII

Stolica Apostolska i Episkopat Polski nie uznały likwidacji Kościoła greckokatolickiego i diecezje unickie nadal widniały w dokumentach kościelnych. Ponadto papież Pius XII mianował Prymasa Hlonda opiekunem grekokatolików. Następca św. Piotra przyznał nadzwyczajne pełnomocnictwa prymasowi Polski oraz arcybiskupowi krakowskiemu Adamowi Stefanowi Sapiesze, dzięki którym mogli oni pozwalać na zmianę rytu z bizantyjskiego na łaciński, bez konieczności zmieniania wyznania przez duchownych greckokatolickich, a także udzielać dyspens w przypadku małżeństw mieszanych. Pierwszym krokiem zwierzchnika polskiego Kościoła było mianowanie wikariuszem unitów ks. Bazylego Hrynyka oraz przeniesienie części uprawień opiekuna na bp. Jana Stepę. Zwiększenie prerogatyw biskupa tarnowskiego pomogło ochronić nieruchomości unickie przed zagarnięciem przez władze partyjno-państwowe, ponieważ bp Stepa twierdził, że majątki są mieniem diecezji tarnowskiej. Ponadto napływ na ziemie wschodnie rzymskich katolików przyczynił się do wyrażenia przez władze komunistyczne zgody na erygowanie nowych parafii przez biskupa tarnowskiego i biskupa przemyskiego Franciszka Bardę w celu repolonizacji ziem, co pozwoliło uchronić przed zniszczeniem część nieruchomości unickich, które przejęli Polacy.

Niestety, większość duchownych i wiernych rzymskokatolickich była źle ustosunkowana do grekokatolików, którzy w większości byli Ukraińcami. Wzajemna niechęć tych dwóch społeczności była spowodowana niedawnymi wydarzeniami – pogromami na Wołyniu i Podolu w 1943 r. oraz Akcją „Wisła” w 1947 r. Dodatkowo Polacy często unitów postrzegali jako prawosławnych, chociaż różnice pomiędzy obydwiema religiami są olbrzymie. Kurie biskupie także często wymagały od duchownych greckokatolickich, aby starały się na odprawienie mszy świętej lub udzielenia sakramentu. Z kolei księża obrządku łacińskiego czasami namawiali unitów do przejścia do Kościoła rzymskokatolickiego oraz byli niechętni dla duchownych greckokatolickich. Postępowanie rzymskich katolików bardzo często przyczyniało się do oddalania się unitów od Kościoła katolickiego i ich powrotu do wyznania prawosławnego.

Jednak byli także kapłani rzymskokatoliccy, którzy przyjmowali w swoich parafiach duchownych unickich jako wikariuszy lub pracowali jako kapelani w żeńskich zgromadzeniach zakonnych. Ponadto prymasi: Hlond i Wyszyński pomagali finansowo unitom.

August Hlond

August Hlond

Kościół greckokatolicki był represjonowany w całym bloku wschodnim. W Związku Sowieckim unici zostali przyłączeni do Cerkwi prawosławnej. W innych krajach socjalistycznych, w tym w Polsce, Kościół uległ likwidacji. Duchowni uniccy zostali aresztowani, wielu z nich zmarło w więzieniach i obozach, niektórym udało się uciec, ale musieli się ukrywać i przez cały okres trwania komunizmu byli poszukiwani przez socjalistyczne służby bezpieczeństwa. Trzech członków kapituły katedralnej w Przemyślu oraz kardynał Hlond próbowali uregulować kwestię władzy w diecezji. Kapituła liczyła sześciu członków, lecz trzech z nich zostało uwięzionych, a trzech ukrywało się. Pojawiły się kłopoty z wyznaczeniem wikariusza kapitulnego, którym miał zostać ks. Hrynyk. Członkowie kapituły nie mieli możliwości wyznaczenia księdza na stanowisko wikariusza, ponieważ obrady miały odbyć się w mieszkaniu jednego z kanoników, które było pod obserwacją Urzędu Bezpieczeństwa, a to groziło dekonspiracją ukrywającego się kandydata. Prymas Polski według prawa kanonicznego nie mógł zgodzić się na wybór ks. Hrynyka bez głosowania. W 1946 r. prymas Hlond mianował ks. Hrynyka wikariuszem generalnym. Na wieść o tym wystąpił z memoriałem do Piusa XII, aby papież mianował administratora apostolskiego dla diecezji przemyskiej, ponieważ wyznaczenie wikariusza przez prymasa sugeruje podległość Cerkwi Kościołowi rzymskokatolickiemu w Polsce. Ponadto członkowie kapituły poparli ks. Hrynyka w jego staraniach. Wysiedlenia Ukraińców w 1947 r. w czasie Akcji „Wisła” spowodowały, iż tytuł wikariusza generalnego dla ks. Hrynyka stracił rację bytu. Jednak kwestię diecezji greckokatolickiej uregulowano dopiero w 1967 r., kiedy to ks. Bazyli Hrynyk został ponownie mianowany wikariuszem generalnym Kościoła greckokatolickiego w Polsce przez prymasa Wyszyńskiego. Po przemianach październikowych Kościół greckokatolicki i kapłani tego obrządku mogli działać półjawnie, lecz byli stale inwigilowani przez służby polskie.

Majątki cerkiewne w Polsce Ludowej

Wypędzenie/przesiedlenie ludności ukraińskiej na stronę sowiecką i na Ziemie Zachodnie Polski spowodowało pojawienie się problemu mienia pounickiego.

Episkopat Polski postanowił, że majątki greckokatolickie trafią pod opiekę ordynariuszy diecezji rzymskokatolickich. Jednak władze państwowo-partyjne, powołując się na umowę o wysiedleniu ludności ukraińskiej – zawartą pomiędzy PKWN a Ukraińską Socjalistyczną Republiką Sowiecką – oraz na ustawę z 6 maja 1945 r. (dotyczyła majątków opuszczonych), przejęły nieruchomości cerkiewne. Kościół mógł wystąpić do Ministerstwa Administracji Publicznej i do Państwowego Urzędu Repatriacyjnego jedynie o pozwolenie użytkowania byłych budynków greckokatolickich. Z kolei Stolica Apostolska, a konkretnie Kongregacja ds. Kościołów Wschodnich, odniosła się do sprawy majątków Cerkwi dopiero w 1947 r., wysyłając list do Prymasa Polski, w którym zobowiązano biskupów rzymskokatolickich do opieki nad wiernymi i nieruchomościami greckokatolickimi; tym samym Watykan nie uznał likwidacji Kościoła unickiego ani zaboru mienia, choć faktyczny stan był znacznie inny.

Na zakończenie warto przytoczyć ciekawostkę, że polska Służba Bezpieczeństwa próbowała fabrykować dowody przeciwko rzymskokatolickiemu biskupowi przemyskiemu Ignacemu Tokarczukowi, sugerując, że jest z pochodzenia Ukraińcem i dlatego przejmuje ruiny cerkwi greckokatolickich, w których tworzył nielegalnie miejsca modlitw dla rzymskich katolików. Ponadto oskarżano bp. Tokarczuka o to, że bardziej troszczy się o grekokatolików niż o swoich wiernych. Służba Bezpieczeństwa poszukiwała także osób spokrewnionych z księdzem biskupem na terenach Związku Sowieckiego, co prawda znaleziono kilka osób, w tym duchownego greckokatolickiego, lecz nie ustalono stopnia pokrewieństwa.

 

Bibliografia:

Chmielowiec K., Aparat bezpieczeństwa wobec kurii biskupiej w Przemyślu w latach 1944–1965, [w:] Aparat bezpieczeństwa wobec kurii biskupich w Polsce, red. A. Dziurok, Warszawa 2009, s. 254–281.

Chmielowiec P., Działania aparatu bezpieczeństwa wobec biskupa Ignacego Tokarczuka i kurii biskupiej w Przemyślu w latach 1966–1989, [w:] Aparat bezpieczeństwa wobec kurii biskupich w Polsce, red. A. Dziurok, Warszawa 2009, s. 282–316.

Chmielowiec P., Niewygodny ordynariusz, [w:] Kościół w godzinie próby, red. T. Isakowicz-Zaleski, Kraków 2006, s. 120–140.

Hałagida I., „Szpieg Watykanu”. Kapłan greckokatolicki ks. Bazyli Hrynyk (1896–1977), Warszawa 2014.

Pietrzak J., Pełnia prymasostwa. Ostatnie lata prymasa Polski kardynała Augusta Hlonda 1945–1948, Poznań 2009.

Wyczawski H. E., Cerkiew greckokatolicka, [w:] Historia Kościoła w Polsce, t. 2, red. B. Kumor, Poznań 1979, s. 77–84.

Zieliński Z., Bober S., Kościół w Polsce 1944–2007, Poznań 2009.

Żaryn J., Dzieje Kościoła katolickiego w Polsce (1944–1989), Warszawa 2003.

 

Redakcja merytoryczna: Zuzanna Świrzyńska

Korekta: Lidia Kamińska

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz