Krążowniki Marine Nationale cz. 1


Na przełomie XIX i XX w. Francuska Marynarka Wojenna była jedną z pięciu najsilniejszych flot świata. Jednym z fundamentów tej potęgi były liczne krążowniki. Doskonałą okazją do omówienia tych okrętów i ich roli w Marine Nationale stwarza wprowadzenie do gry World of Warships ich linii rozwojowej.

Krążowniki

Omówienie roli krążowników w marynarce wojennej Francji byłoby niepełne bez historycznego spojrzenia na całą klasę tych okrętów. Jej dzieje są długie i ciekawe, co udowodni pierwsza część artykułu.

Krążowniki wywodzą się z używanych w XVII-XIX w. żaglowców patrolujących linie żeglugowe bądź to w celu osłony własnych transportowców, bądź to atakujących wrogą komunikację. Były to nieopancerzone żaglowce różnych klas, wyraźnie mniejszych od okrętów liniowych.

Przodkami współczesnych krążowników były fregaty pancerne – żaglowce o drewnianym kadłubie, obłożonym jednak płytami żelaznymi lub stalowymi, z czasem wyposażane w pomocniczy napęd parowy, z których pierwszymi były francuska Gloire i zbudowany jako przeciwwaga dla niej angielski HMS Warrior. Nowożytne krążowniki – parowe okręty pancerne – pojawiły się w latach 90. XIX w., kiedy to zwodowano Dupuy de Lôme (1890), pierwszy krążownik pancerny. Założenia, jakie przyświecały jego budowie, stały się niejako manifestem ideowym dla budowniczych następnych okrętów tej klasy, zaliczających się do Jeune École.1. Dupuy de Lôme zbudowano do korsarskich rajdów na angielską żeglugę, do czego potrzebna była prędkość i znaczny zasięg, a także uzbrojenie pozwalające tanio i efektywnie niszczyć transportowce i przeciwstawiać się okrętom wroga. Istotne było także podnoszące przeżywalność opancerzenie pokładu i burt.

Wkrótce, w ramach oszczędności budżetowych i dążenia do zwiększenia szybkości okrętów parowych, pojawiły się krążowniki pancernopokładowe, w których zrezygnowano z opancerzenia burt, a tylko pozostawiono blachy chroniące maszynownię i artylerię główną. Faktycznie, zyskano na prędkości, jednakże okazało się, że w porównaniu z równolegle rozwijanymi pancernikami, krążowniki pancernopokładowe mają zbyt małe szanse przetrwania na polu walki.

Dalsza ewolucja doprowadziła do przekształcenia się krążowników pancernych w ciężkie krążowniki, a krążowników pancernopokładowych w krążowniki lekkie. Poza nawiasem pozostały natomiast krążowniki liniowe, czyli „pancernopokładowe pancerniki” – okręty liniowe wyposażone w artylerię wielkiego kalibru, ale pozbawione skutecznego opancerzenia, szybsze jednak od klasycznych drednotów. Pomimo nazwy nie były one de facto nigdy klasyfikowane jako krążowniki, gdyż ta miała na celu uwypuklić ich odrębność od pancerników i uzmysłowić, że czerpią najlepsze cechy zarówno krążowników (szybkość) jak i pancerników (potęga ognia), choć cechy taktyczno-techniczne pozwalały na ich wykorzystanie w typowo krążowniczych zadaniach rajderskich czy dalekiego zwiadu.

Pierwszy nowoczesny krążownik lekki świata z artylerią umieszczoną w osi podłużnej w wieżach zabezpieczonych pancerzem - Dugay-Trouin.

Krążowniki lekkie pojawiły się w pierwszej dekadzie XX w. i od razu zostały podzielone pod względem wyporności na trzy podklasy – do 3000 t, 3000-10000 t i od 10000 t. Każda podklasa miała własną rolę – najmniejsze przewodziły flotyllom niszczycieli, prowadziły zwiad lub służyły w koloniach, średnie współdziałały z siłami głównymi, częstokroć w roli oskrzydlającego ramienia, a ciężkie walczyły z nieprzyjacielskimi rajderami. Wiele tych okrętów służyło w Wielkiej Wojnie, jednak niedostosowanie ich do wymogów walki przeciwpodwodnej spowodowało znaczne straty pośród nich. Znaczące zmiany konstrukcyjne wprowadzono w konstrukcjach późnowojennych i powojennych. Rozwój budownictwa okrętowego doprowadził do zmiany kształtu kadłubów, które stały się wrzecionowate, co w połączeniu z nowoczesnymi układami napędowymi umożliwiło osiąganie prędkości powyżej 30 węzłów. Sylwetki okrętów także nabrały lekkości i stały się smuklejsze. Od francuskich Duguay-Trouin i japońskich Yūbari rozpoczęto montaż wież działowych w osi symetrii okrętu, zamiast rozstawiania pojedynczych armat dookoła okrętu, co wiązało się z doświadczeniami bitwy Cuszimskiej i Jutlandzkiej, podczas których baterie po stronie przeciwnej od linii wroga były bezużyteczne. W dwudziestoleciu międzywojennym powstało kilka typów tego rodzaju krążowników lekkich, między innymi Leander, Arethusa, Condottieri, Katori, La Galissonière, czy Brooklyn.

Ciężki krążownik Admiral Hipper. Okręt o wyporności standardowe 14000 t i pełnej 18000 wyposażony w 8 dział 203 mm wyraźnie przekraczał wszystkie limity nałożone przez traktaty międzynarodowe.

Rozwój krążowników lekkich nie był jednak tak dynamiczny, jak ich cięższych braci. Spowodowane było to przez Traktat Waszyngtoński, zawarty w latach 1922-1923 pomiędzy USA, Wielką Brytanią, Francją, Włochami i Japonią. Układ ten nakładał rozliczne ograniczenia na floty wojenne, zarówno w tonażu całościowym, jak i przy konstrukcji poszczególnych klas okrętów. Dążąc do zahamowania wyścigu zbrojeń postanowiono, że maksymalną wypornością okrętów budowanych po 1923 r. będzie 10000 t, a maksymalnym kalibrem artylerii głównej 203 mm. Nie dotyczyło to oczywiście pancerników i lotniskowców, jednak wszystkie marynarki dążyły do maksymalnie efektywnego wykorzystania przydzielonych limitów. Krążowniki ciężkie, budowane w latach obowiązywania traktatu, czyli 1923-1936, mające specyficzne charakterystyki, nazywane są „krążownikami waszyngtońskimi”. Należały do nich okręty typów: Duquesne, Pensacola, County czy Myoko. Kolejny, zawarty w 1930 r. traktat – Londyński Traktat Morski – podzielił krążowniki na ciężkie i lekkie stosując wyłącznie kryterium kalibru artylerii głównej, zachowując limit 10000 t dla obydwu klas. Kalibrem granicznym było 6 cali, czyli 155 mm.

Jeszcze przed II wojną światową przestały obowiązywać traktaty rozbrojeniowe. Pozbawieni ograniczeń konstruktorzy rozpoczęli budowę nakreślonych z rozmachem krążowników ciężkich. Dopancerzano również w szybkim tempie okręty pozbawione wcześniej osłony ze względu na postanowienia traktatów. W tym okresie powstały potężne krążowniki, na przykład Baltimore, Admiral Hipper lub Tone.

Jeden z najbardziej udanych krążowników okresu wojennego - USS Baltimore, pierwszy z serii aż 14 okrętów tego typu.

W trakcie wojny powstała z potrzeby chwili klasa krążowników przeciwlotniczych, z czego większość została przebudowana z lekkich krążowników starszych typów poprzez modernizację artylerii głównej i dozbrojenie w działka przeciwlotnicze i radary. Powstały tylko dwa dedykowane typy krążowników przeciwlotniczych – brytyjski Dido (16 okrętów) i amerykańska Atlanta (11 jednostek). Pierwszy dysponował 10 działami 133 mm o przeznaczeniu przeciwlotniczym, zamontowanych w wieżach o dużych kątach podniesieniach, 16 działkami automatycznymi 40 mm i 8 WKM 12,7 mm, drugi zaś miał 16 dział uniwersalnych 127 mm, 12-16 działek średniego kalibru i do 16 działek 20 mm.

Zupełnie zapomniana pozostaje klasa krążowników torpedowych, które pod koniec XIX wieku miały chronić własną flotę przed torpedowcami i atakować w ten sam sposób wrogie zespoły. Ich zniknięcie spowodował rozwój klasy kontrtorpedowców (niszczycieli).

Krążowniki stały się ważnym elementem wojen morskich. Ich główna rola – atakowanie wrogich szlaków transportowych z czasem ulegała osłabieniu na skutek rozwoju radia i radaru, choć rajdy niemieckich ciężkich krążowników/ pancerników kieszonkowych z początku II wojny światowej uznać należy za interesujące i w pewien sposób rozpraszające dla sił morskich Aliantów. Klasa krążowników ustaliła swoją pozycję na z górą półwiecze.

Jeden z międzywojennych lotniskowców zbudowanych na kadłubach krążowników liniowych - USS Saratoga. Wraz z bliźniaczym USS Lexington były największymi lotniskowcami swoich czasów. Warto zauważyć, że w pełni wykorzystywały one traktatowe możliwości, przenosząc 4 działa kal. 203 mm do samoobrony.

Okręty te były chwalone za własności taktyczno-techniczne – duży zasięg, wysoką prędkość, znaczną siłę ognia i odporność na uszkodzenia. Wybitny pisarz marynistyczny Alistair MacLean w powieści HMS Ulisses portretując fikcyjny krążownik przeciwlotniczy w służbie w konwojach arktycznych o krążownikach pisze tak: „Krążowniki nie umierają łatwo […]. Są najwytrzymalszymi okrętami na świecie. Wiele razy widział, jak toną, nigdy jednak nie ulegały łatwo, nie rozlatywały się w efektowny sposób. Nie można ich znokautować jednym ciosem. Nie można im zadać ciosu łaski. Zawsze musiały być dobijane okrutnie…”2. Były to okręty uniwersalne – kilka typów posłużyło swoimi kadłubami do budowy lotniskowców3. Wypada także wspomnieć o tym, że początkowo niezgrabne i pokraczne przekształciły się w piękne morskie harty, o dynamicznych, agresywnych sylwetkach.

Ciąg dalszy artykułu nastąpi.

Więcej o historii Francji przeczytasz klikając na poniższą grafikę:

Redakcja merytoryczna: Marcin Petrynko
Korekta językowa: Klaudia Orłowska

  1. Młoda Szkoła – doktryna morska powstała we Francji w 2 poł. XIX w., która zakładała rozbudowę sił lekkich i krążowniczych. Duża liczba małych okrętów miała, tanim kosztem, zniszczyć główne siły przeciwnika za pomocą torped, a krążowniki przeznaczono do paraliżowania transportu i łączności wrogów. Koncepcja ta, choć atrakcyjna ekonomicznie, była chybiona, poza częścią dotyczącą ataków krążowników i jako zbyt droga została porzucona pod koniec lat 80. XIX w. []
  2. A. MacLean, HMS Ulisses. Warszawa 1988, s. 168. []
  3. Kadłuby brytyjskich krążowników liniowych typu Glorious/Furious przebudowano na trzy lotniskowce – Courageous, Furious i Glorious. Podobnie postąpili Amerykanie, w wyniku czego z dwu kadłubów krążowników liniowych Lexington powstały lotniskowce Lexington i Saratoga. Japończycy dokonali konwersji krążownika liniowego Amagi na lotniskowiec Akagi. W trakcie II wojny światowej kadłuby krążowników lekkich typu Cleveland zbudowano serię 9 lotniskowców Independence, a ich następcami zostały dwa lotniskowce Saipan, posadowione na kadłubach krążowników ciężkich Baltimore. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz