Polityka narodowościowa władz II Rzeczpospolitej wobec mniejszości słowiańskich w latach 1920-1926


Tematem mojej pracy jest polityka narodowościowa władz II Rzeczpospolitej, prowadzona w latach 1920-1926 wobec mniejszości narodowych pochodzenia słowiańskiego.

Odrodzona, po 123 latach niewoli, Polska była piątym państwem Europy pod względem procentowego udziału mniejszości narodowych i etnicznych w strukturze społecznej kraju1. Bazując na informacjach uzyskanych w wyniku przeprowadzonego powszechnego spisu ludności z 30 września 1921, struktura narodowościowa kształtowała się następująco: Polacy 65 %, Ukraińcy 16 %, Żydzi 10%, Białorusini 5%, Niemcy 4%, pozostali (Rosjanie, Czesi, Słowacy, Litwini i inni) 1%. II Rzeczpospolita liczyła 27,2 mln mieszkańców, zamieszkałych na ziemiach o łącznej powierzchni 388,6 tysiąca kilometrów kwadratowych2. Problem narodowościowy należał do najtrudniejszych kwestii wewnętrznych II Rzeczpospolitej. Największe znaczenia, dla prac rządów II RP, miały sprawy dotyczące najliczniejszych słowiańskich mniejszości- Rusinów. Ci autochtoni, znaleźli się pod jurysdykcją Polski wbrew swej woli. Paradoksalnie, kraj będący przez lata ofiarą przemocy i upokorzeń, w wyniku postanowień Traktatu Wersalskiego i Pokoju Brzeskiego, stał się ciemiężycielem. Czesi, Słowacy, Rosjanie stanowili niewielką grupę, zachowywali postawy lojalistyczne, lub neutralne.

Pojęcie mniejszości narodowej jest stosunkowo młode, powstało w XIX wieku, wraz z ukształtowaniem się współczesnej tradycji narodowej i zanikiem tradycyjnych podziałów stanowych. Niegdyś pod panowaniem jednego monarchy znajdowali się poddani posługujący się rozmaitymi językami, związani z odrębną kulturą, niejednokrotnie różniący się etnicznie. Odrębność tolerowana była dopóki nie kolidowała z lojalnością wobec władcy. To państwa uformowały narody. W obrębie nauk społecznych istnieje wiele definicji narodu, niektóre traktują problem zbyt ogólnikowo, inne pomijają istotne kwestie. Dla celów poniższej pracy, przyjmijmy iż „naród jest społecznością o historycznie ukształtowanym poczuciu wspólnej tradycji oraz wspólnocie podstawowych cech kulturalnych„. Świadomość narodowa jest pojęciem subiektywnym, abstrakcyjnym. Powstaje, trwa, ewoluuje, niekiedy zanika w ludzkiej świadomości. Podczas analizy zagadnienia musimy oprzeć się na oświadczeniach interesujących nas osób, lub grup społecznych. Niektóre czynniki, np. strach przed prześladowaniem, utratą dóbr materialnych, manipulacja badaniami, mogą doprowadzić do rażących uchybień w procesie poznawania struktury narodowościowej danego obszaru, lub społeczności. Odrębny, wspólny język jest jednym z elementów tradycji, nie determinuje istnienia narodu. Polacy zesłani do Kazachstanu, lub na daleką Syberię, niejednokrotnie deklarują przynależność do narodu Polskiego, są związani z Polską tradycją, lecz nie władają językiem polskim. Zwracając uwagę na wymienione czynniki, mniejszością narodową będziemy nazywać społeczność (grupę ludzi) obywateli państwa, którzy różnią się od pozostałych obywateli dominujących w tym państwie swą świadomością narodową.” Pojęcie mniejszości jest względne, występują niewielkie mniejszości dominujące w pewnych rejonach państwa, lub mniejszości stanowiące ponad połowę mieszkańców kraju. Tworzenie się świadomości narodowej jest procesem ciągły, odbywającym się z odmienną prędkością w poszczególnych zakątkach globu. Istnieją również środowiska o niesprecyzowanej świadomości narodowej, albo stojące na rozdrożu, będąc pod wpływem różnych kultur3. Analizując strukturę narodowościową II Rzeczpospolitej, szczególnie tzw. Kresów Wschodnich, spotykamy się z wieloma wymienionymi problemami. Niejednokrotnie prości, niewykształceni chłopi nie potrafili wskazać swej przynależności do danego narodu, lub w przypadku spisu z 1931 roku, języka, którym władali. Określali się jako „tutejsi„, posługujący się „chłopską mową„, w odróżnieniu od Polaków i ”języka pańskiego”. Inni obawiając się represji podawali nieprawdziwe dane, Ukraińcy zbojkotowali spis z 1921 roku. Nie bez znaczenia jest również postawa polskich urzędników, mijających się z prawdą podczas wypełniani formularzy, lub nie będących w stanie zachować należytych standardów4.

Idee kształtujące politykę narodowościową II Rzeczpospolitej narodziły się pod koniec XIX wieku, wraz z utworzeniem dwóch głównych obozów politycznych, Lewicy Niepodległościowej, oraz Narodowej Demokracji. Stosunek wobec mniejszości był ściśle powiązany z wizją niepodległego państwa polskiego, jego ustroju i granic. Narodowcy, skupieni wokół, zawiązanej w 1893 roku, Ligi Narodowej dążyli do utworzenia państwa narodowego. Przedstawiali ten model państwa, jako zwycięską koncepcję XX wieku5, uznając za naturalne wszelkie konflikty o podłożu narodowościowym. Głównym ideologiem endecji był Roman Dmowski, który w swej książce „Myśli nowoczesnego Polaka„ zawarł podstawy polskiej myśli narodowej. Zwolennicy ruchu narodowego dostrzegali pewną odrębność Białorusinów i Ukraińców, lecz wierzyli w możliwość całkowitej polonizacji Rusinów. Zgodnie z mottem „Jestem polakiem, więc mam obowiązki polskie„- krzewicielami polskiej kultury mieli być zwykli obywatele. Dmowski nie uważał Słowian za wrogów, odrzucał metody stosowane w zaborze rosyjskim i pruskim, licząc na proces przebiegający podobnie do asymilacji szlachty litewskiej. Odmienne stanowisko prezentowali polscy socjaliści.  Drugi punkt tzw. „Programu Paryskiego„ Polskiej Partii Socjalistycznej zawierał informację o ”całkowitym równouprawnieniu narodowości wchodzących w skład Rzeczypospolitej na zasadzie dobrowolnej federacji”, ze względów taktycznych piłsudczycy popierali wszelkie przejawy aktywności narodowej Rusinów zamieszkałych Carską Rosję. W Białorusinach i Ukraińcach Piłsudski dostrzegał potencjalnych sojuszników w walce z największym (według tej orientacji politycznej) wrogiem Polski. Doktryna federacyjna oparta była na przeświadczeniu o istnieniu wspólnych interesów narodów środkowej Europy, będących spadkiem po latach świetności I Rzeczpospolitej, nie uwzględniając aktualnych dążeń owych narodów. W wypadku podziału ziem byłego zaboru rosyjskiego przez Polskę i Rosję socjaliści skłonni byli przyjąć (choć z pewnymi zmianami) model inkorporacyjny popierany przez endecję. Można wysnuć przypuszczenie, iż niektórzy działacze PPS wysuwali hasła niepodległej Ukrainy i Białorusi, aby nie dopuścić do nastrojów antypolskich i prorosyjskich na wschodnich kresach Rzeczpospolitej. Przywódcy Polskiego Stronnictwa Ludowego ”Piast” w okresie tworzenia się państwowości polskiej szukali kompromisu pomiędzy modelem federacyjnym, a proponowanym przez narodowców narodowym państwem unitarnym. Wincenty Witos dostrzegał wprawdzie korzyści płynące z utworzenia krajów oddzielających Polskę od Rosji, lecz uważał, że żadna piędź polskiej ziemi nie może być przyłączona do tych państw. Ziemia określana przez Witosa jako polska zamieszkała była także przez Litwinów, Białorusinów, Ukraińców, którzy niekiedy stanowili tam większość mieszkańców. Inny z kolei ideolog ruchu ludowego ks. Antoni Szech propagował w tym samym czasie ideę odbudowy Rzeczypospolitej jako federacji Polski, Litwy i Rusi z prawem wszystkich ludów do swobodnego rozwoju narodowego6. Natomiast pogląd lewicy rewolucyjnej, kształtujący się pod bezpośrednim wpływem leninowskiej zasady samostanowienia narodów, został ostatecznie sformułowany podczas II Zjazdu KPRP. Komunistyczna Partia Robotnicza Polski zdecydowanie potępiła wszelkie przejawy ucisku o podłożu narodowościowym, stosowane przez „obszarniczo-kapitalistyczną„ Polskę. W geście solidarności z białoruskimi i ukraińskimi rewolucjonistami, działacze KPRP, pragnęli przyłączenia ziem zamieszkanych przez Rusinów do... Ukrainy i Białorusi Sowieckiej. W celu realizacji tego „szczytnego„ celu, wzywano proletariuszy wszystkich narodowości do ”obalenia panowania obszarników i kapitalistów w Polsce”. W uchwale III Zjazdu KPP z marca 1925 roku uznano prawo do samo określania wszystkich podbitych narodów, aż do oderwania ich od panowania państwa polskiego”. Zarówno program PPS, jak i SN został bezpardonowo odrzucony. Należy zauważyć iż w samej Komunistycznej Partii Polski, stosunek do kwestii narodowej, był tematem drażliwym, wywołującym wiele kontrowersji7.

Politycy dysponowali odpowiednim zapleczem ideologicznym, lecz całkowite wdrożenie programu któregokolwiek z ruchów było niemożliwe. Przed nastaniem rządów Sanacji, Polska była państwem pozbawionym stabilności władzy politycznej. W latach 1921-1926, władzę sprawowało 10 rządów, ze średnim okresem urzędowania 8 miesięcy. Ustawa zasadnicza z dnia 17 marca 1921 przyznawała supremację władzy ustawodawczej, utrudniając funkcjonowanie podległej politycznie i konstytucyjnie parlamentowi, radzie ministrów8. Zgodnie z zasadą sformułowaną przez amerykańskiego ekonomistę Gordona Tullocka, politycy dbali o utrzymanie swych stanowisk i powtórny wybór, nie o dobro państwa9. Żadna partia nie była w stanie uzyskać większości, wszelkie działania ministrów ograniczały się do wewnątrzkoalicyjnych konsensusów. Sprawy narodowościowe podlegały czterem resortom: Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Spraw Wojskowych, oraz Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecania Publicznego. Niektóre kwestie wchodziły w zakres kompetencji Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Skarbu i Reform Rolnych. O wyborze najważniejszych urzędników, zarówno na szczeblu krajowym, jak i regionalnym, nie decydowały kompetencje kandydata, lecz polityczna gra pomiędzy członkami partii i parlamentem. Nawet w wypadku opracowania znakomitej ustawy, niewydolny system administracyjny nie gwarantował jej realizacji. Brak przygotowania merytorycznego, korupcja, pozbawienie skrupułów moralnych, chęć realizacji własnych interesów, bezprawie, opieszałość w kwestii realizacji zarządzeń władz centralnych... to tylko niektóre problemy z którymi borykał się korpus służby cywilnej na wschodzie byłego zaboru rosyjskiego. Przyczyn tego niepokojącego zjawiska, należy szukać w niewłaściwym procesie rekrutacyjnym, brakiem spójnej polityki rządu i złej sytuacji społecznoekonomicznej. Utworzony w październiku 1921 roku Komitet Polityczny Rady Ministrów, miał za zadanie koordynować pracę poszczególnych ministerstw w zakresie polityki krajowej i międzynarodowej. W skład Komitetu wchodzili: będący jego przewodniczącym premier, minister spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, minister skarbu, a także delegowany przez rząd, spośród pozostałych ministrów, członek stały. W zależności od przedmiotu obrad, w pracach Komitetu brali udział szefowie innych resortów. Niestety wszelkie animozje parlamentarne rzutowały na pracę Komitetu, organ nigdy nie nabrał charakteru i znaczenia ciała fachowego. Chaos, brak wewnętrznej spójności, wraz z roszczeniami terytorialnymi, zarówno ze strony innych państw, jak i części mniejszości, zagrażał integralności państwa. Trudna sytuacja wymagała podjęcia szybkich, zdecydowanych działań. Koła wojskowe wystąpiły z inicjatywą utworzenia osobnej instytucji, szczebla podsekretariatu stanu, odpowiedzialnej za całokształt polityki narodowościowej, począwszy od formułowania kierunku działań, aż do pełnej realizacji programu. Jednakże, pomimo poparcia lewicy parlamentarnej, projekt nie odniósł sukcesu, przeciw podobnym planom wystąpił m.in. Władysław Grabski. Kompromisowym rozwiązaniem została utworzona w marcu 1925 roku Sekcja Komitetu Politycznego Rady Ministrów do spraw województw wschodnich i mniejszości narodowych. W skład Sekcji weszli: minister spraw wewnętrznych, lub jego delegat, ministrowie spraw wojskowych, wyznań religijnych i oświecania publicznego, reform rolnych, oraz delegat ministra spraw zagranicznych. Przewodniczącym został ówczesny wicepremier i minister bez teki Stanisław Thugutt, którego miejsce zajął premier Władysław Grabski. Był to organ o charakterze doradczym. Jego zadaniem było przygotowanie propozycji uregulowania wszelakich kwestii dotyczących mniejszości narodowych pochodzenia słowiańskiego. Innym organem spełniającym podobną rolę, była powołana wiosną 1924 roku przez Grabskiego, komisja rzeczoznawców. Agenda pracowała nad projektami ustaw o „używalności języka i organizacji szkolnictwa wyższego na ziemiach wschodnich”, uchwalonymi przez Sejm 31 lipca 1924 roku. Podsumowując, w latach 1921-1926, nie wypracowano spójnej polityki wobec mniejszości narodowych, oraz nie ustanowiono urzędu koordynującego działania organów państwowych. Programy kolejnych rządów powstawały pod wpływem rozmaitych czynników zewnętrznych, służyły przetrwaniu gabinetu, nie dobru państwa i jego obywateli. Niejednokrotnie względy pozamerytoryczne, np. spory pomiędzy rywalizującymi kołami parlamentarnymi, decydowały o kierunku działań Rady Ministrów. Zły stan administracji, często uniemożliwiał wykonywanie zarządzeń władz centralnych.

W sferze polityki wobec mniejszości narodowych, w latach 1921-1926, możemy wyróżnić kilka okresów. Początkowo, sprawy narodowościowe rozpatrywane były głównie w kontekście stosunków międzynarodowych i formowania się granic Rzeczpospolitej. W celu zagwarantowania uznania przynależności Galicji Wschodniej do Polski przez zachodnie mocarstwa, władze dążyły do zintegrowania południowo-wschodnich kresów z resztą państwa. Dnia 1 września 1921 roku zlikwidowano tamtejszy urząd Namiestnika, doprowadzając do powstania jednolitego podziału administracyjnego na terenie II Rzeczpospolitej. Powszechny spis ludności z września 1921, oraz wybory do parlamentu z listopada 1922 roku, pomimo bojkotu ze strony rzeszy Ukraińców, odbyły się również w Galicji Wschodniej. Wbrew sprzeciwom Narodowej Demokracji, z inicjatywy Gabriela Narutowicza 26 września 1922 roku, Sejm uchwalił ustawę o „zasadach powszechnego samorządu wojewódzkiego, a w szczególności województwa lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego„. Nowe przepisy poprawiły wizerunek Polski na arenie międzynarodowej, a także miały na celu osłabić tendencje separatystyczne części Ukraińców. Niestety, pogarszająca się, za sprawą terrorystycznej działalności Ukraińskiej Organizacji Wojskowej, sytuacja na terenie Galicji Wschodniej, zmusiła władze do zastosowania rozwiązań o charakterze siłowym. 26 września 1922 roku sejm uchwalił nadzwyczajną rezolucję, polecającą rządowi udzielenie bezzwłocznej pomocy mieszkańcom ”dotkniętym terrorem”. W dniu 23 listopada, władze lokalne zwróciły się do Ministerstwa Spraw Wojskowych o zwiększenie liczebności garnizonów stacjonujących w Galicji Wschodniej. W celu skoordynowania działań stabilizacyjnych, rząd postanowił powołać specjalnego pełnomocnika Rządu dla objęcia cywilnej i wojskowej władzy na kresach południowo-wschodnich. Odmiennie kształtowała się sytuacja mniejszości Białoruskiej, która miała zostać poddana stopniowej asymilacji. Powszechnie uważano, iż ludność wyznania rzymskokatolickiego stanie się naturalnym celem ekspansji kultury polskiej, niemal całe działania wobec Białorusinów zostały skoncentrowane w powiatach przygranicznych. Planowano zlikwidować skupiska Rusinów oddzielające Wileńszczyznę od reszty Polski i uniemożliwić infiltrację obcych (głównie komunistycznych) wpływów w głąb społeczeństwa. Język białoruski miał zyskać prawa języka urzędowego, aczkolwiek nie rezygnowano z propagowania języka polskiego, poprzez projekt tworzenia szkół dwujęzycznych. Zatrudnianie nielicznej inteligencji Białoruskiej, miało uzależnić, potencjalnych działaczy niepodległościowych dążących do secesji, od skarbu państwa. Jednakże w obliczu likwidacji Litwy Środkowej, przedstawione projekty straciły na znaczeniu, a sprawa białoruska stała się kroplą w morzu trudności trapiących II Rzeczpospolitą10.

Rząd generała Władysława Sikorskiego, utworzony w konsekwencji wydarzeń grudnia 1922, podjął próbę wytworzenia spójnej polityki wobec mniejszości narodowych. Przełomowa Uchwała Rady Ambasadorów, z dnia 15 marca 1923 roku, wzmacniała międzynarodową pozycję Polski, ostatecznie określając przebieg wschodniej granicy II Rzeczpospolitej11, oraz wywołując falę protestów wśród nastawionych separatystycznie Ukraińców. Gabinet Sikorskiego, licząc na złagodzenie stosunków z Narodową Demokracją, nie podjął bezpośrednich negocjacji, jednakże zdecydował się na współpracę z ugrupowaniami ugodowymi, otaczając je materialną opieką i odizolowując od radykałów. Za najistotniejsze problemy kresów wschodnich, w pracach rządu Sikorskiego, uważano nieuregulowaną kwestię majątków duchowieństwa prawosławnego, a także fatalny stan administracji państwowej. Zlecono również przygotowanie niezbędnego referatu dotyczącego mniejszości pochodzenia słowiańskiego i rozpoczęto akcję osadnictwa wojskowego na ziemiach wschodnich.

W wyniku podpisanego 17 maja 1923 roku paktu lanckorońskiego12, oraz odrzucenia przez parlament projektu budżetu, premier Władysław Sikorski podał się do dymisji. Prezydent Stanisław Wojciechowski, dnia 28 maja 1923 roku, powierzył misję utworzenia nowego rządu Wincentemu Witosowi. Nowy prawicowo-centrowy gabinet, nie kontynuował posunięć podjętych przez swych poprzedników, przyjmując stanowisko zgodne z doktryną ruchu narodowego. Pakt lanckoroński zawierał postulaty ograniczenia prawnego, ekonomicznego i kulturalnego stanu posiadania mniejszości narodowych, umocnienie pozycji kościoła katolickiego, wprowadzenia podziału liczby miejsc w szkolnictwie, opartego na procentowym udziale grupy etnicznej w społeczeństwie, oraz wzmożonej polonizacji kresów wschodnich. Wszelkie działania antypaństwowe miały spotkać się ze zdecydowaną reakcją władz centralnych. Mimo licznych postulatów dotyczących mniejszości narodowych rząd skupiał się na walce z inflacją, tolerował represyjne metody administracji w Galicji Wschodniej. Eskalacja przemocy nastąpiła po, wydanej 14 czerwca 1923 roku, uchwale o „wprowadzeniu sądów doraźnych na obszarze byłego zaboru rosyjskiego„. Ustawa nie obowiązywała w powiatach etnicznie polskich. Przyjęty przez Komitet Polityczny, 14 lipca 1923 roku, projekt ustawy o języku państwowym, zapewniającej całkowitą dominację językowi polskiemu, nie został uchwalony. Natomiast, ustanowiono zakaz posługiwania się, przez instytucje państwowe, terminem ”ukraiński”. Po uchwale Rady Ambasadorów do Polski powrócił metropolita Andrzej Szeptycki, za sukces Rady Ministrów można uznać ogłoszony przez niego list pasterski, a także podpisaną deklarację o lojalności.

Najdłużej urzędującym gabinetem II Rzeczpospolitej (poza Sanacją) był, powołany 19 grudnia 1923 roku, rząd Władysława Grabskiego. Geniusz premiera, nieustające zmiany kadrowe, kompromisy, oraz... łapówki, pozwoliły funkcjonować Radzie Ministrów przez niemal dwa lata. Głównym zadaniem stawianym przed rządem była reforma skarbu państwa, wszelkie działania podporządkowane były temu nadrzędnemu celowi. Kroki podjęte wobec mniejszości, spowodowane były głównie napiętą sytuacją międzynarodową, We wrześniu 1924 roku mijał ostateczny termin realizacji ustawy o „zasadach powszechnego samorządu wojewódzkiego, a w szczególności województwa lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego„, uchwalonej 22 września 1922 roku, co wiązało się z możliwością interwencji zachodnich mocarstw. Również Związek Radziecki był zainteresowany sprawą Rusinów, pragnąc zmiany granic Polski i przyjęcia Białorusinów i Ukraińców w poczet swych komunistycznych republik. Rząd Grabskiego postanowił zintegrować Kresy Wschodnie z resztą Rzeczpospolitej, na drodze częściowych ustępstw wobec mniejszości, odrzucając koncepcje asymilacji narodowej, oraz ideę głębokich przemian społecznych, zaspokajających potrzeby Rusinów, lecz dokonywanych kosztem polskich właścicieli ziemskich. Drastycznie pogarszająca się sytuacja gospodarcza regionu, a także podłe, nikczemne posunięcia władz lokalnych wobec mniejszości, wywołały wzrost nastrojów antypaństwowych. Ludność bojkotowała system podatkowy, przez ziemie byłego zaboru rosyjskiego przetoczyła się fala strajków. Dochodziło również do bezpośrednich starć z policją, oraz nielicznym wojskiem. W połowie lat dwudziestych, komuniści z Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi i Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, niezwykle aktywnie podsycali nastroje rewolucyjne, dążąc do secesji i przyłączenia części kresów do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Nacjonaliści z Ukraińskiej Organizacji Wojskowej, przez swą działalność terrorystyczną, próbowali proklamować niezależne państwo. Realna groźba utraty znacznej części ziem II Rzeczpospolitej, wymagała zdecydowanych działań. Ogromnym nakładem (około 200 milionów złotych) utworzono Korpus Ochrony Pogranicza, pierwsze oddziały weszły do służby w listopadzie 1924 roku. Kręgi wojskowe proponowały wprowadzenie stanu wyjątkowego na kresach wschodnich, oficjalny wniosek, 5 sierpnia 1924 roku złożył następca Kazimierza Sosnkowskiego, minister Władysław Sikorski. Rząd po dogłębnych rozważaniach zdecydował się na użycie mniej radykalnych środków. Ministrowie obawiali się zaostrzenia sytuacji i komplikacji dyplomatycznych, lub zbrojnej interwencji Związku Radzieckiego. We wrześniu 1924 wprowadzono jednoosobowe kierownictwo akcji przeciwpartyzanckiej. Generał Jan Romer zarządzał czynnościami operacyjnymi w województwach wołyńskim, tarnopolskim i stanisławowskim, natomiast generał Edward Rydz-Śmigły objął kierownictwo w województwach białostockim, nowogrodzkim, poleskim, oraz okręgu administracyjnym wileńskim. Dowódcy otrzymali pełne pełnomocnictwo w zakresie bezpieczeństwa i spokoju publicznego, podlegały im wszystkie jednostki wojskowe i administracja lokalna, oraz wojewódzka. Również na stanowiska wojewodów nowogrodzkiego i wołyńskiego powołano generałów. Szerokie uprawnienia otrzymali także dowódcy Okręgów Korpusy w Lublinie i we Lwowie. Jednakże, nawet najpotężniejsze siły zbrojne nie były w stanie zlikwidować przyczyn problemu- niezbędne były reformy. Ustawa z września 1922 została uznana za ”szczyt liberalizmu”, więc rząd odrzucił wszelkie projekty autonomii. Podobnie propozycja polonizacji sformułowana przez Grabskiego nie znalazła uznania Komitetu Politycznego. Generalnym załażeniem obranej polityki narodowościowej zostało wzmocnienie tendencji ugodowych mniejszości wobec państwa polskiego, oraz zwiększenie gospodarczej roli Polaków na kresach, poprzez wzmożoną akcję osadnictwa wzdłuż rzeki Zbrucz, linii kolejowej Jarosław-Lwów, oraz zagłębia naftowego. Komitet Polityczny Rady Ministrów dążył do propagowania języka polskiego, lecz z zachowaniem równouprawnienia języka ukraińskiego w szkolnictwie. Uchwalone przez Sejm, 31 lipca 1924 roku, ustawy były kompromisem wypracowanym przez Komisję Czterech. Problem mniejszości słowiańskiej postanowiono rozwiązać w duchu asymilacji państwowej, uwzględniając prawo do nauki i posługiwania się językiem ojczystym, poprzez wprowadzenie szkół o charakterze utraktywistycznym. Nowe prawo miały wymiar symboliczny, Narodowa Demokracja zrezygnowała z planów całkowitej polonizacji Rusinów, uznając istnienie narodu białoruskiego i ukraińskiego. Jednak, pomimo wyraźnych sugestii Thugutta, lewica parlamentarna i posłowie reprezentujący mniejszości, nie wywarli odpowiedniej presji na rządzie, w celu powołania niezależnej instytucji kontrolnej, nadzorującej wykonanie ustawy. Największym uchybieniem dotyczącym szkolnictwa było, sprzeczne z duchem ustawy, ogłoszone w styczniu 1925 toku przez Grabskiego, rozporządzenie wykonawcze. Nowe wytyczne precyzyjnie określały wymiar nauk w poszczególnych językach (język polski 109 godzin tygodniowo, natomiast ukraiński 97 godzin). Sytuacja gospodarcza kresów była opłakana, ludność żądała natychmiastowej reformy rolnej i zmian w systemie administracyjnym, przeciwdziałających skrajnej samowoli części urzędników. Uznany za zbyt rewolucyjny, jednogłośnie odrzucony przez Komitet Polityczny, program Grabskiego zakładał natychmiastową parcelację majątków folwarcznych (za częściowymi, niewielkimi odszkodowaniami) oraz przyznanie chłopom bezpłatnych przydziałów drewna. Podział miałby charakter przymusowy, w razie oporu przewidywano wprowadzenie stanu wyjątkowego w poszczególnych jednostkach administracyjnych. W listopadzie 1924 roku Stanisław Thugutt objął stanowisko ministra bez teki, w zakres jego kompetencji wchodziły kwestie dotyczące kresów wschodnich (za wyjątkiem oświaty) oraz mniejszości narodowych. Ten wybitny polityk zdawał sobie sprawę z ogromnego znaczenia kwestii agrarnej, oraz potwornych prześladowań Rusinów. Thugutt nie uzyskał poparcia parlamentu, przeciwko niemu wystąpiło wielu członków Rady Ministrów. Jednakże w zawartym pisemnym porozumieniu z premierem rządu, Thugutt uzyskał gwarancję utworzenia komisji do spraw kresów i mniejszości. W skład Sekcji Komitetu Politycznego Rady Ministrów do spraw województw wschodnich i mniejszości narodowych weszli W. Sikorski , A. Żychliński, S. Grabski, W. Kopczyński, S. Smólski, W. Studziński, J. S. Łoś, oraz przewodniczący komisji- Stanisław Thugutt. Sekcja miała analizować wyszczególnione aspekty życia mniejszości, a po zatwierdzeniu ich przez Komitet Polityczny, przygotowywać projekty ustaw. W najbardziej kontrowersyjnej dziedzinie- kwestii parcelacji majątków, Thugutt postulował dopuszczenie do podziału większości, przynajmniej ¾ ludności niepolskiej, przy jednoczesnym uwzględnieniu projektu osadnictwa wojskowego. Według Thugutta, rząd powinien przeznaczyć znaczne środki na rozwór infrastruktury, a także miejscowego przemysłu. W zakresie administracyjnym, komisja zajęła jednoznaczne stanowisko. Nabywanie obywatelstwa miało stać się prostsze, w nowo rozpisanych wyborach, kandydaci innych narodowości nie mieli być dyskryminowani. W okresie 6 miesięcznej działalności Stanisława Thugutta, znacznie poprawiły się relacje państwa i kościoła prawosławnego i przyspieszono pracę ustalające jego status prawnego, oraz usprawniono likwidację skutków wojny. W maju 1925 roku, w związku z krytyką prawicy, Thugutt ustąpił ze stanowiska ministra bez taki, zrzekł się przewodnictwa komisji do spraw mniejszości. Jego rolę przejął premier. Rada Ministrów kontynuowała rozpoczętą pracę, lecz ze względu na kryzys finansowy i panujący wszechobecny chaos, realizacja niektórych projektów była nie wykonalna. Wytężona praca rządu Grabskiego nie przyniosła oczekiwanych, nie zaspokojono elementarnych postulatów natury ekonomicznej, nie uzdrowiono lokalnej administracji. Trudna sytuacja panująca w całym państwie, opór posiadaczy ziemskich, oraz bezkompromisowe stanowisko prawicy uniemożliwiły znaczącą poprawę sytuacji na wschodnich Kresach Rzeczpospolitej13.

Kwestie narodowościowa należała do najtrudniejszych wewnętrznych problemów odrodzonej Rzeczpospolitej, stanowiły jedną z przyczyn jej upadku. Stosunek najliczniejszych mniejszości słowiańskich, do państwa polskiego, był od początku jego istnienia wrogi. Rusini zabiegali, nie tylko o swe elementarne prawa gwarantowane ustawą zasadniczą z dnia 17 marca 1921 roku, ale także o zmianę terytorialnego statusu quo. Trudna sytuacja gospodarcza powodowała eskalację przemocy. Uwarunkowania społeczne, oraz sytuacja międzynarodowa nie sprzyjały pokojowemu współistnieniu narodów, polski i ukraiński nacjonalizm stały się przyczyną licznych starć, komuniści pragnęli ogólnokrajowej rewolucji, lub przełączenia wschodnich kresów do Białorusi i Ukrainy sowieckiej. Pomimo tych trudności, istniała realna szansa osłabienia antagonistycznych stosunków pomiędzy władzą, a ludnością niepolską. Jednakże, rząd nie wypracował spójnej polityki, niejednokrotnie działając wbrew swym zasadniczym postanowieniom. Polska, przed nastaniem rządów Sanacji, była pozbawiona stabilności władzy politycznej, co uniemożliwiło skuteczne rozwiązanie kwestii narodowościowej, oraz innych trapiących nasz kraj problemów.


Bibliografia:

  1. Wojciech Roszkowski, Historia Polski 1914-2004, Warszawa 2004.
  2. Jan Tomaszewski, Rzeczpospolita Wielu Narodów, Warszawa 1985.
  3. Jan Tomaszewski, Mniejszości narodowe w Polsce XX wieku, Warszawa 1991.
  4. Andrzej Chojnowski, Koncepcje polityki narodowościowej rządów polskich w latach 1921-1939, Wrocław 1979.
  5. Wiesław Dobrzycki, Historia Stosunków Międzynarodowych 1815-1945, Warszawa 2008.
  6. Eugeniusz Mironowicz, Mniejszości narodowe w polskiej myśli politycznej okresu międzywojennego Białoruskie zeszyty historyczne, t. 12, Białystok 1999.
  7. Philippe Braud, Rozkosze demokracji, Warszawa 1995.
  8. Charles Tilly, Formowanie się państw narodowych w Europie Zachodniej Antologia tekstów z zakresu socjologii polityki, Warszawa 1998.
  1. Andrzej Chojnowski Koncepcje polityki narodowościowej rządów polskich w latach 1921-1939 Wrocław 1979 s. 18 []
  2. Wojciech Roszkowski Historia Polski 1914-2004 Warszawa 2004 s. 32. []
  3. Jerzy Tomaszewski Mniejszości narodowe w Polsce XX wieku Warszawa 1991 s. 7-9. []
  4. Tenże Rzeczpospolita wielu narodów Warszawa 1985 s. 25-36. []
  5. Charles Tilly Formowanie się państw narodowych w Europie Zachodniej Antologia tekstów z zakresu socjologii polityki Warszawa 1998 s. 15-31. []
  6. Eugeniusz Mironowicz Mniejszości narodowe w polskiej myśli politycznej okresu międzywojennego Białoruskie zeszyty historyczne t. 12 Białystok 1999 s. 45-50. []
  7. Andrzej Chojnowski Koncepcje polityki narodowościowej rządów polskich w latach 1921-1939 Wrocław 1979 s. 26. []
  8. Andrzej Chojnowski Koncepcje polityki narodowościowej rządów polskich w latach 1921-1939 Wrocław 1979 s. 26-27 []
  9. Philippe Braud Rozkosze demokracji Warszawa 1995 s. 160. []
  10. Andrzej Chojnowski Koncepcje polityki narodowościowej rządów polskich w latach 1921-1939 Wrocław 1979 s. 27-31. []
  11. Wiesław Dobrzycki Historia stosunków międzynarodowych 1815-1945 Warszawa 2008 s. 377. []
  12. Wojciech Roszkowski Historia Polski 1914-2004 Warszawa 2004 s. 39. []
  13. Andrzej Chojnowski Koncepcje polityki narodowościowej rządów polskich w latach 1921-1939 Wrocław 1979 s. 32-45. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

2 komentarze

  1. Aleksy pisze:

    Niestety, ale artykuł rozpoczyna się od informacji nieprawdziwej. Rusini nie stali się obywatelami polskimi wbrew swej woli. Zacznijmy może od tego, że nikt ich o zgodę nie pytał. Nie pytała ich o zgodę również partia ukraińska tworząc swoje państwo (ZURL) na ich ziemiach w 1918 r. i rozpoczyjąc wojnę z Polską. Idąc dalej, przez okres Drugiej Rzeczypospolitej byli oni (Rusini) wierni Polsce, co potwierdzali posłowie ruscy na Sejmie (np. Michał Baczyński). Ich głównym wrogiem wówczas była partia ukraińska, która domagała się aby każdego grekokatolika (w tym uważającego się za Polaka lub Rusina) nazywać Ukraińcem, nie pytając go o zdanie. Niestety, partia ukraińska wygrała...

  2. Elviso pisze:

    Słabe

Zostaw własny komentarz