„Bizancjum. Niezwykłe dziedzictwo średniowiecznego imperium” - J. Herrin - recenzja |
W ofercie wydawnictwa Rebis odnajdujemy książkę Bizancjum. Niezwykłe dziedzictwo średniowiecznego imperium autorstwa brytyjskiej bizantynolog, znanej już zresztą czytelnikowi polskiemu, emerytowanej profesor Uniwersytetu Londyńskiego, Judith Herrin.
Jeszcze stosunkowo niedawno polski czytelnik nie miał specjalnie sporego wyboru, gdy chciał sięgnąć do książki opisującej Wschodnie Cesarstwo rzymskie (umownie nazywane Bizancjum) i jego dzieje – był skazany przede wszystkim na ciężko dostępne, nawet w bibliotekach, przedwojenne jeszcze prace ojca polskiej bizantynistyki profesora Kazimierza Zakrzewskiego, czy na szczęśliwie przełożony na polski pod koniec lat 1960-tych podstawowy podręcznik pióra rosyjskiego badacza, osiadłego w Belgradzie, Georga Ostrogorskiego. Sytuacja ta zmieniła się diametralnie; dysponujemy na rynku kilkoma pozycjami wprowadzającymi do problematyki dziejów Bizancjum, w zdecydowanej większości są to przełożone na polski prace przedstawicieli nauki anglosaskiej, i co najważniejsze – reprezentują one w zdecydowanej części najnowszy stan wiedzy1. W dalszej części postaram się odpowiedzieć na pytanie, czy warto sięgnąć po książkę Judith Herrin?
Po pierwsze – omawiana książka należy do najnowszych popularnych ujęć historii Bizancjum, które ukazały się na w końcu globalnym angielskojęzycznym – oryginał wyszedł nakładem wydawnictwa Allen Lane w 2007 r., obecnie dostępny jest także w ofercie Penguin Books i Princeton University Press, a w tym momencie dokonano już przekładów na języki: włoski, grecki i hiszpański2.
Sama Autorka, profesor Judith Herrin należy do grona osób o sporym dorobku naukowym, znanych w międzynarodowym środowisku bizantynistów – jej prace monograficzne dotyczyły z jednej strony dziejów formowania się ortodoksji, z drugiej strony roli kobiet – władczyń w dziejach Bizancjum, szczególnie okresu ikonoklazmu (VII – IX w. AD)3.
W swojej książce Judith Herrin odkrywa przed czytelnikiem bogactwo Bizancjum, tej jakże odmiennej cywilizacji od naszej. Jej praca nie stanowi standardowej chronologicznej narracji tysiącletnich dziejów Bizancjum, niesłychanie długiego okresu czasu. Autorka już we wstępie zaznacza, że kieruje swoją książkę do nie-specjalistów, wskazując przy tym, że spróbuje odpowiedzieć na najprostsze pytanie – czym było Bizancjum, zaznaczając zarazem jakie znaczenie dla nas dziś mają osiągnięcia tej cywilizacji.
Trzeba przyznać, że Autorka wykorzystuje wyniki najnowszych ustaleń naukowych, ale przy tym polski tekst zachowuje przystępność i klarowność, dzięki czemu sięgnąć po tę książkę może osoba nie mająca do tej pory żadnego kontaktu z cywilizacją wschodniego cesarstwa rzymskiego. Narracja, poza wstępem i konkluzją, rozbita jest na 4 główne części oraz 28 krótkich rozdziałów. Każdy z nich skupia się na reprezentatywny problemie, wydarzeniu, zabytku budownictwa, czy kultury materialnej, albo odpowiedniej postaci historycznej – temat za każdym razem poruszany jest w świetle gruntownej znajomości dziejów cesarstwa w danym momencie dziejowym, od objęcia władzy nad imperium rzymskim przez Konstantyna Wielkiego i założenia przez niego Konstantynopola (330 r. AD) aż po 23 maja 1453 r. – zdobycia miasta przez Turków Osmańskich.
Nie zdradzając przyszłemu czytelnikowi szczegółów książki, muszę zaznaczyć, że Judith Herrin zaznacza kluczową rolę Bizancjum w powstrzymaniu ekspansji arabskiej we wczesnym średniowieczu, co uczyniło możliwym to, że na terenie Europy Zachodniej uformowały się obecnie istniejące państwa narodowe, co więcej – dzięki temu mógł ukształtować się tzw. świat zachodni. Autorka porusza kwestie charakterystyczne dla kultury i społeczeństwa bizantyńskiego. Pokazuje złożoność życia dworu cesarzy. Opisuje ponadczasowe piękno i moc kościoła Hagia Sophia – Bożej Mądrości w Konstantynopolu. Opowiada o ulubionej rozrywce Bizantyńczyków w ich stolicy – wyścigach rydwanów, o monastycyzmie, duchowości Romejów (tak określali się sami poddani cesarza w Konstantynopolu), ich osiągnięciach kulturalnych i politycznych – dyplomacji. Wraz z profesor Herrin odkrywamy pasjonujący świat armii, władców, uzurpatorów, ascetów, eunuchów dworu, rzemieślników, a zarazem niejednokrotnie artystów, którzy wykonywali ikony, rzeźby z kości słoniowej, tkaniny jedwabne, czy mozaiki, tak powszechnie łączone ze sztuką bizantyńską.
Niewątpliwie tak zbudowana narracja książki stanowi istotne novum, gdybyśmy porównali ją z treścią dotychczas dostępnych pozycji wprowadzających w tematykę Bizancjum, które pod lekkim piórem Judith Herrin odkrywa przed nami swoją supremację polityczną, gospodarczą i kulturalną, swoje osłabienie i zniszczenie przez uczestników IV wyprawy krzyżowej, wreszcie swoje odrodzenie i ostateczny upadek w 1453 r.
Poza tekstem wykładu w książce odnajdujemy także wkładkę z kolorowymi zdjęciami, wraz z krótkimi objaśnieniami (o tym przyjdzie mi jeszcze napisać poniżej), oraz już na końcu dodatki: mapy (plan Konstantynopola; świat rzymski w okresie późnoantycznym; Cesarstwo bizantyńskie z podziałem na temy, ok. 800 r.; Cesarstwo bizantyńskie ok. 1025 r.; Bizancjum w XI i XII w.; podział Bizancjum po 1204 r.); lista cesarzy bizantyńskich, łacińskich, nicejskich, trapezunckich oraz despotów Epiru wzmiankowanych w książce; chronologia najważniejszych wydarzeń od 306 r. po 1461 (podbój Trapezuntu przez Osmanów); bibliografia – wybór podstawowych prac angielskojęzycznych, przy czym redakcja polskiego wydania zaznaczyła także istnienie polskich przekładów niektórych pozycji oraz dodała wybór literatury i przekładów źródeł w języku polskim. Całość zamykają podziękowania J. Herrin dla instytucji i osób, które przyczyniły się do napisania przez nią omawianej książki, oraz indeks, w którym zestawiono poszczególny osoby i nazwy etniczne i geograficzne.
Pozytywne wrażenie omawianej książki czytelnik może mieć jeszcze przed przeczytaniem, już w księgarni. Twarda okładka z obwolutą, przyzwoitej jakości papier, szyty grzbiet mogą świadczyć o dużej trwałości wydawnictwa. Jednak zaczyna się pewna wątpliwość – książka w zamierzeniu jest kierowana do najszerszych kręgów czytelniczych, w zamierzeniu ma być tzw. czytadłem np. do podróży. Stąd wydanie oryginalne wydawane jest w dwóch formatach – powiększonym A5 z minimalizowaną czcionką i klejoną miękką okładką oraz twardej okładce i formacie odpowiadającym polskiemu wydaniu. oczywiście mniejsza wersja jest idealna do podróży, natomiast trudno uznać wersją na polski rynek za książkę do podróży, w swojej formie po prostu nie jest popularna, ze względu na wymiary i wagę oraz obwolutę. Nie wiem również, czemu wydawnictwo stosuje nie tylko w tej książce obwolutę, która ma identyczną szatę graficzną jak zakryta twarda okładka, na dodatek przy lekturze – obwoluta mi akurat niestety przeszkadzała.
Niestety pojawiają się również nieścisłości w tłumaczeniu. Zdaje się, że nad tytułami książek Judith Herrin w tłumaczeniu na polski wisi jakieś fatum: oczywiście nie jest to tak jaskrawe w recenzowanej pozycji, jak w przypadku też znakomitej monograficznej pozycji „Women In purple”, oddanej w polskim tłumaczeniu przez tragikomiczny zwrot Krwawe cesarzowe (sic!). Bizancjum. Niezwykłe dziedzictwo średniowiecznego imperium – otóż w jęz. Polskim dziedzictwo jest to zespół wartości, niemajątkowych lub majątkowych, odziedziczonych po przodkach lub poprzednich pokoleniach, bądź po jakiejś instytucji. Tymczasem przecież w książce Judith Herrin odnajdziemy na ten temat może kilka zdań w zakończeniu, książka poświęcona jest akurat nie schedzie po Bizancjum. Sformułowanie to jest tym bardziej nieszczęśliwe, że jako „dziedzictwo Bizancjum„ funkcjonuje w kręgach polskich bizantynistów, szczególnie historyków sztuki, po prostu sztuka chrześcijan prawosławnych, również mieszkających na terenie nawet obecnej Polski. Chciałbym zwrócić uwagę na tytuły oryginału i przekładów podane wyżej w przyp. 2 – oryginał to „a surprising life„, więc chodzi o żywot, życie, dzieje, a więc nacisk jest położony na rzeczywistość bizantyńską, a nie pobizantyńską; podobnie tytuł włoskiego wydania; Hiszpanie poszli natomiast tropem też obecnym w książce Herrin – tysiącletnia historia Bizancjum „uczyniła możliwą” nowożytną Europę; natomiast Grecy po prostu przenieśli do tytułu swego wydania pytanie postawione we wstępie recenzowanej książki (s. 7) – ”Co to jest Bizancjum?”. Polska wersja natomiast może budzić niepewność, o co chodzi – czy o Bizancjum, czy może o elementy bizantyńskie w Turcji osmańskiej, w ideologii Rusi Moskiewskiej/Rosji, a może o sztukę Kościoła prawosławnego. To nie jedyna uwaga do tekstu. Niestety redakcja nie ustrzegła się niekonsekwencji: na s. 268 czytamy:
„Na początku dwunastego wieku Aleksy I Komnen uświadomił sobie, że musi naprawić tę szkodę i w roku 1092 wypuścił nomizmę z 20,5-karatowego złota, która zastąpiła bezwartościowe pieniądze„ – najpierw zrobił, później pomyślał o zrobieniu? Oczywiście r. 1092 r. to nie początek XII w., tylko schyłek XI… Interesujące nas zdanie powinno się przetłumaczyć ”Przed początkiem XII w. Aleksy I Komnen uświadomił sobie […]”4.
Wreszcie w wydaniu polskim nie przetłumaczono całego tekstu oryginału. Fakt zamieszczenia kolorowych ilustracji bardzo się chwali, jakkolwiek w porównaniu to wersji angielskiej części brakuje, a co więcej – zdjęcia różnych obiektów lub artefaktów są na tyle obszernie w oryginale podpisywane, że stanowią cenne uzupełnienie podstawowego tekstu – niestety niektórych ilustracji w polskiej edycji brakuje, a podpisy pod zamieszczonymi ilustracjami ograniczono. W oryginale odnajdujemy jeszcze notkę objaśniającą okładkę, która wykorzystuje motyw mozaikowego przedstawienia cesarzowej Zoe na złotym tle5. W wydaniu polskim tego niestety nie przeczytamy, miało to pewne znaczenie, gdyż autorka w tej notce uwydatniła pewne cechy i Bizancjum, i obrazowania sztuki bizantyńskiej, szczególnie świetnie widoczne, gdy rozpatrywać je patrząc na mozaikę z córką Konstantyna VIII. Opuszczenie tego fragmentu tekstu w polskim wydaniu może wiązać się z tym, że grafika okładki i obwoluty wykorzystuje co prawda postać władczyni, jednak złote tło mozaiki nie istnieje, przechodzi w tonację krwisto-purpurową, pozostaje mieć nadzieję, że obudzi taka okładka skojarzenia nie z „krwawymi cesarzowymi”, lecz z kolorem jednego z insygniów władzy cesarskiej – płaszcza.
Reasumując, mimo pewnych niedostatków, dzięki inicjatywie Domu Wydawniczego Rebis, czytelnik polski uzyskał możliwość poznania dziejów i cech cywilizacji Wschodniego Cesarstwa Rzymskiego. Książkę Judith Herrin można polecić pasjonatom historii, którzy chcą dowiedzieć się podstawowych informacji o Bizancjum w świetle najnowszych badań naukowych nad tym trwającym ponad tysiąc lat średniowiecznym imperium.
Plus minus:
Na plus:
+ wartka narracja
+ zrozumiały i otwarty dla czytelnika język
+ poziom merytoryczny
+ twarda okładka, szycie
Na minus:
- nieścisłości w przekładzie
- nieścisłości w pracy redakcji
Tytuł: Bizancjum. Niezwykłe dziedzictwo średniowiecznego imperium
Autor: Judith Herrin
Wydawca: Dom Wydawniczy REBIS
Data wydania: 2010
ISBN: 978-83-7510-227-7
Liczba stron: 452
Oprawa: twarda z obwolutą
Cena: ok. 40 zł
Ocena recenzenta: 8.5/10
- K. Zakrzewski, Dzieje Bizancjum (od R. 395 do R. 1204), Warszawa 1938 (Wielka Historia Powszechna, t. IV, cz. 1) - wznowione ostatnio: idem, Historia Bizancjum, Kraków 1999; popularne i krótkie wprowadzenie: idem, Bizancjum w średniowieczu, Warszawa 1939 (repr. Kraków 1995); G. Ostrogorski,Dzieje Bizancjum, przekł. pod red. H. Evert-Kappesowej, Warszawa 1967 – ostatnio wznowione 2008; o całości piśmiennictwa historycznego dotyczącego Bizancjum w Polsce do 1998 r.: W. Ceran, Historia i bibliografia rozumowana bizantynistyki polskiej, t. I-II, Łódź 2001 (Byzantina Lodziensia; VI). Nowsze wprowadzenia, np. R. Browning, Cesarstwo Bizantyńskie, przeł. G. Żurek, Warszawa 1997; C. Mango,Historia Bizancjum, przeł. M. Dąbrowska, Gdańsk 1997; J. Haldon, Bizancjum. Zarys dziejów, przeł. Z. Simbierowicz, Warszawa 2006; T.E. Gregory, Historia Bizancjum, przeł. J. Hunia, Kraków 2008. [↩]
- J. Herrin, Byzantium. The Surprising Life of Medieval Empire, London 2007; eadem, Bisanzio. Storia straordinaria di un impero millenario, tr. B.A. Berni, G. Breccia, Milano 2008; eadem, Bisancio. El imperio que hizo posible la Europa moderna, tr. Fr. J. Ramos Mena, Madrid 2009; eadem, Ti einai to Vyzantio, metafr. Chr. Samara, Athenai 2008. [↩]
- Przegląd najważniejszych prac J. Herrin [dostęp 10 stycznia 2011]. [↩]
- J. Herrin, Byzantium. The Surprising Life…, s. 224: “By the early twelfth century, Alexios I Komnenos realized that he had to repair the damage and in 1092 he issued a nomisma of 20,5-carat gold which replaced the worthless coins”. [↩]
- Tamże, s. VI. [↩]
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.