„Katyń. Zbrodnia, prawda, pamięć” - A. Przewoźnik, J. Adamska - recenzja


Osoba Andrzeja Przewoźnika jest jednoznacznie kojarzona z funkcją sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM), którą sprawował od 1 września 1992 r. aż do swej tragicznej śmierci 10 kwietnia 2010 r.

Jednak poza niestrudzoną pracą związaną z wypełnianiem zadań ROPWiM, zajmował się On równocześnie pisaniem książki poświęconej Zbrodni Katyńskiej, która miała – w Jego zamyśle – ukazać się w związku z 70. rocznicą mordu na polskich jeńcach wojennych. Niestety obowiązki i los spowodowały, że nie zdążył jej ukończyć, pozostał wszelako „maszynopis”, złożony w Wydawnictwie, który dzięki staraniom Jego żony Jolanty Przewoźnik oraz Jolanty Adamskiej – współpracowniczki z ROPWiM, ukazał się jesienią 2010 r. nakładem wydawnictwa Świat Książki pod wiele mówiącym tytułem Katyń. Zbrodnia, prawda, pamięć.

Biorąc do ręki sporego formatu tom od razu rzuca się w oczy jego objętość. Liczy on bowiem ponad 670 stron, z czego tekst właściwy (wraz z epilogiem napisanym przez J. Adamską) obejmuje niemal 600 spośród nich, na resztę złożyły się Słowo wstępne Jerzego Buzka; Wprowadzenie autorstwa J. Adamskiej; załączniki (o których niżej); selektywna bibliografia; spis ilustracji oraz indeks nazwisk. Oczywiście to że książka jest gruba nie musi oznaczać, że jest ona dobrą i wartościową publikacją. Ktoś może przecież zapytać czy miało sens wydawanie kolejnej pracy na temat Katynia, skoro jest już ich bardzo wiele, a nie pojawiły się żadne materiały archiwalne rzucające nowe światło na tę kwestię. Po lekturze książki Katyń. Zbrodnia, prawda, pamięć jestem zdania że zdecydowanie tak. Poniżej postaram się odpowiedzieć co skłania mnie do takiego wniosku.

Dzieje się tak po pierwsze dlatego że A. Przewoźnik napisał pracę, która jest kompendium wiedzy na temat szeroko pojętej Zbrodni Katyńskiej. Tekst właściwy składa się z 14 rozdziałów w których Autor omawia całokształt tego co związane z tym tematem.

Rozpoczyna narrację od przybliżenia realiów Drugiej Rzeczpospolitej, później zapoznaje nas z kolejami wojny obronnej 1939 r., koncentrując się rzecz jasna głównie na zdradzieckim ataku Związku Radzieckiego 17 września, w wyniku którego do niewoli sowieckiej dostały się m.in. tysiące oficerów WP. Znajdziemy tam również opisy tego jak sowieci podburzali ukraińską i białoruską ludność do grabieży i mordów na Polakach. Następnie Autor rozważa rolę obozów specjalnych NKWD w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Przychodzi kolejno do opisów warunków w nich panujących, codziennego życia obozowego, postawy sowietów wobec jeńców etc.

Dalej omawia sam mord, prezentując zarówno różne hipotezy na temat powodu wydania tej decyzji, jak i metod jakimi posłużyło się NKWD do jej realizacji. Decyzja z 5 marca 1940 r. o wymordowaniu jeńców była jednocześnie wyrokiem na ich rodziny, ponieważ dotknęły ich w związku z nią wywózki, o czym również przeczytamy w książce. Autor poświęca dużo miejsca na omówienie sprawy ujawnienia przez Niemców w kwietniu 1943 r. informacji o odnalezieniu grobów polskich oficerów w Katyniu. Oczywiście pokazuje On pobudki jakimi kierowali się naziści, jednocześnie eksponując godną postawę Polaków biorących udział w ekshumacji, którzy nie dali wciągnąć się w grę mającą na celu rozbicie koalicji antyhitlerowskiej. Co szczególnie ważne, mamy możliwość zapoznania się z dokładnym przebiegiem ekshumacji, który to temat w dotychczasowej literaturze przedmiotu nie został dostatecznie dobrze naświetlony.

Autor nie przemilczał trudnego tematu, jakim była postawa naszych aliantów wobec ujawnienia zbrodni, jednocześnie nie zapomina o tych którzy walczyli o prawdę, jak chociażby, dzisiaj już właściwie zapomniany Julius Epstein czy kongresmen Ray J. Madden, stojący na czele Specjalnej Komisji Śledczej Kongresu Stanów Zjednoczonych do Zbadania Zbrodni Katyńskiej. Oczywiście poza przybliżeniem starań czynionych poza granicami Polski A. Przewoźnik sporo miejsca poświęcił na zaznajomienie czytelnika swojej książki z tym jak wyglądała ta walka w kraju, ukazując determinację tych wszystkich, którym zależało na prawdzie. Jednak dopiero zmiany zapoczątkowane wraz z dojściem do władzy w ZSRR przez M. Gorbaczowa pozwoliły mieć nadzieję na ujawnienie faktów. Przełomem okazało się polecanie wydane jesienią 1992 r. przez następcę Gorbaczowa Borysa Jelcyna, przekazania kopii materiałów z tzw. teczki specjalnej nr 1, w której znajdowały się najważniejsze dokumenty dotyczące Katynia m.in. rozkaz z 5 marca 1940 r. zatwierdzający wymordowanie polskich jeńców i więźniów przetrzymywanych na terenach Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej i Białoruskiej Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.

Autor jednak nie poprzestaje na tym, w kolejnych rozdziałach szczegółowo omawia prace związane z poszukiwaniami miejsc, gdzie pochowano jeńców przetrzymywanych do kwietnia 1940 r. w obozach Ostaszkowa i Starobielska, przybliżając również prace związane z ich ekshumacją (równocześnie ponowne prace w Lesie Katyńskim) oraz walkę (bo tak to trzeba nazwać) o godne ich upamiętnienie, dzięki budowie cmentarzy, co udało się osiągnąć w 2000 r. (trudną do przecenienia w tym rolę odegrał właśnie Andrzej Przewoźnik). Nie ogranicza się jednak tylko do Katynia, Charkowa i Miednoje, pisząc jednocześnie o poszukiwaniach miejsca pochówku osób z tzw. ukraińskiej i białoruskiej (nieprzekazanej stronie polskiej) listy katyńskiej, na której znalazły się nazwiska osób aresztowanych przez NKWD a następnie rozstrzelanych w 1940 r. (m.in. doły śmierci w Bykowni na Ukrainie i Kuropatach na Białorusi). Sporo w ostatnim rozdziale również o przebiegu śledztwa katyńskiego i staraniach o odtajnienie akt sprawy.

Tekst Andrzeja Przewoźnika opatrzyła epilogiem Jolanta Adamska, poruszając w nim przygotowania do obchodów 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej oraz to co wydarzyło się już po 10 kwietnia 2010 r. Książkę zaopatrzono, jak już wspomniałem, również w Aneks obejmujący m.in. listę jeńców wywiezionych w pierwszym transporcie z Kozielska do Katynia 3 kwietnia 1940 r., wykaz kolejności grzebania zwłok przez Komisję Techniczną PCK pracującą w Katyniu w 1943 r. czy przemówienia wygłoszone i te które miały zostać wygłoszone 7 i 10 kwietnia 2010 r. w Katyniu.

Kolejnym rzeczą przemawiającą na korzyść książki, jest fakt ogromnej wiedzy jaką posiadał A. Przewoźnik, co przełożyło się na wartość merytoryczną pracy. Trzeba przy tym stwierdzić, że sposób zaprezentowania tematu powoduje, że zaciekawi on nie tylko tych którzy interesują się Mordem Katyńskim od dłuższego czasu. Autor posługuje się bardzo przystępnym językiem, narracja prowadzona jest w przejrzysty sposób, a częste odwoływanie się do wspomnień (m.in. garstki tych którzy przeżyli obozy specjalne NKWD, jak również pomordowanych, które naleziono w mogiłach) powoduje, że tekst tchnie autentyzmem i niezwykle działa na wyobraźnię. Rzecz jasna Autor sięgał także wielokrotnie do opublikowanych dotychczas dokumentów. Jednocześnie należy podkreślić obiektywizm jakim wykazał się Andrzej Przewoźnik, pisząc o zbrodniach sowieckich nie zapominał On o terrorze hitlerowskim.

Również strona ikonograficzna prezentuje się bardzo dobrze, złożyło się na nią pięć wkładek na papierze kredowym, zawierających 91 ilustracji (zdjęcia, fotokopie dokumentów, listów czy plany sporządzone w trakcie ekshumacji w latach 90.) doskonale uzupełniających tekst. Należy wspomnieć o dobrej jakości wydaniu (szycie stron, twarda oprawa z obwolutą), które pozawala przypuszczać, że książka długo nie ulegnie zniszczeniu.

Nie jest też tak, że książka pozbawiona jest pewnych wad i niedociągnięć, jednak dotyczą one nie treści a spraw nazwijmy je technicznych. Szczególnie daje się we znaki brak indeksu nazw geograficznych i administracyjnych. Mam wrażenie, że przydałby się równocześnie wykaz skrótów i skrótowców, szczególnie dla osób na co dzień nie interesujących się historią byłby on pomocny. Również umieszczenie przypisów bibliograficznych na końcu poszczególnych rozdziałów może nastręczać pewne kłopoty. Na szczęście przypisy „gwiazdkowe” – objaśniające różne kwestie, znalazły się w stopce danej strony. Zdarza się również, że niektóre cytaty nie mają podanego źródła pochodzenia. Czynniki te wpływają w pewnym stopniu in minus na moją ocenę książki, aczkolwiek są to rzeczy, które można „wybaczyć”.

Jeżeli ktoś zastanawia się czy warto sięgnąć po Katyń. Zbrodnia, prawda, pamięć, to moim zdaniem zdecydowanie powinien to zrobić. Mimo że ostatnio coraz bardziej dewaluuje się stwierdzenie, że książkę powinien przeczytać każdy, to w tym wypadku idealnie pasuje ono do tej pracy. Dla tych którzy nie mieli jeszcze styczności z publikacjami dot. Katynia będzie to doskonałe kompendium, zaś dla osób interesujących się tą tematyką, książka będzie zapewne dobrym uzupełnieniem ich dotychczasowej wiedzy.

Plus minus:
Na plus:

+ tematyka
+ wartość merytoryczna
+ przystępny język
+ częste sięganie do wspomnień
+ indeks nazwisk
+ strona ikonograficzna
+ jakość wydania
Na minus:
- brak indeksu nazw geograficznych i administracyjnych oraz wykazu skrótów i skrótowców
- czasami cytaty nie mają podanego źródła ich pochodzenia
- przypisy bibliograficzne na końcu rozdziałów (jednak to kwestia indywidualna)

Tytuł: Katyń. Zbrodnia, prawda, pamięć
Autor: Andrzej Przewoźnik, Joanna Adamska
Wydawca: Świat Książki
Data wydania: 2010
ISBN: 978-83-247-2036-1
Liczba stron: 672
Oprawa: twarda z obwolutą
Cena: ok. 55 zł
Ocena recenzenta: 9/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

Zostaw własny komentarz