„Diabłu ogarek. Czarna wierzba” - K. T. Lewandowski - recenzja


Wykorzystywanie elementów fantastycznych w prozie historycznej ma długą tradycję, weźmy jako przykład słowiańską strzygę ratującą śląskich rycerzy w Krzyżowcach (1935) p. Kossak-Szczuckiej. W przypadku książki p. Lewandowskiego mamy jednak do czynienia z powieścią stricte fantastyczną, wszelako bardzo mocno osadzoną w historycznych realiach XVII-wiecznej Rzeczypospolitej.

Autor umiejscowił akcję swojej książki na obszarze ziemi liwskiej, która, jak całe Mazowsze w tamtym czasie, uchodziła za obszar przeludniony, raczej zacofany i zdominowany przez szlachtę zaściankową. Przedstawicielem takiej szlachty jest główny bohater, którego poznajemy, kiedy w majestacie prawa dokonuje szturmu na dwór jednego z panów braci. Jest on bowiem woźnym trybunalskim, specjalizującym się w dostarczaniu pozwów sądowych najbardziej nawet opornym. W okolicy mówi się, że Stanisławowi Lawendowskiemu, bo takie nosi on miano, w wykonywaniu pracy pomagają siły nieczyste. Ile jest w tym prawdy i jakie jeszcze tajemnice skrywają starożytne mazowieckie lasy, bagna i rzeki dowiemy się w toku dalszej lektury.

Na kartach książki przewija się spora liczba charakterystycznych postaci - historycznych i fikcyjnych - które tworzą tło i napędzają fabułę. Pojawiają się, knujący intrygi Bogusław i Janusz Radziwiłłowie, pewien ogarnięty chęcią zemsty biskup, sponiewierany życiem szlachcic, niemiecki rusznikarz, niebezpieczni lisowczycy, potężni jezuici, i mrowie drobnych mazowieckich nobiles poloni z ich wszelkimi przywarami. Oprawę fantastyczną swojego dzieła Autor zaczerpnął z rodzimych wierzeń słowiańskich, tak więc w toku powieści przyjdzie nam spotkać topielce, zmory, płanetniki, wilkołaki czy różnej maści mazowieckie diabły, na tym jednak się nie skończy.

O ile książka jest naprawdę dobrze napisana i ciężko się od niej oderwać, o tyle sens całej intrygi jest moim zdaniem dość naciągany i trudny do zrozumienia. Poza wątkiem głównym pojawia się motyw zagubionej w czasie dziewczyny, który trudno pogodzić z całością fabuły i zdaje się on jakby na siłę doczepiony. Hiszpański inkwizytor wspominany jest na tylnej okładce chyba tylko dla zaciekawienia czytelnika, ponieważ jest to wątek praktycznie nieistotny. Także cały efektowny finał ma się praktycznie nijak do perypetii jakich doświadczał nasz bohater przez całą książkę. Nie robi to najlepszego wrażenia. Autor zapowiedział jednak kontynuację, więc niektóre wątki na pewno ulegną rozwinięciu i wyjaśnieniu w następnym tomie.

Ziemia liwska, która jest miejscem całej akcji została opisana z dużą starannością. Pojawiające się w książce nazwy miast i wiosek, a także topografia terenu są autentyczne. Oprócz tego dołączono do książki mapę ukazującą fragment Mazowsza. Także w toku powieści bohaterowie wspominają o specyfice tego regionu i odrębności jego historii. Wszystko to jest ukłonem jaki Autor oddaje swoim przodkom i miejscu, z którego się wywodzą, a który nieczęsto gościł w polskiej literaturze.

Nawet przy najbardziej wprawnym piórze, którego trudno odmówić p. Lewandowskiemu, potrzeba też jakiejś spójnej, ogarniającej całość wydarzeń fabuły, której tutaj chyba zabrakło. Pomimo tego książkę czyta się bardzo dobrze, i na pewno może umilić jeden lub dwa wieczory, dostarczając świetnej rozrywki, jako że nie brakuje w niej także humoru, a akcja nie zatrzymuje się nawet na chwilę.

Podsumowując, ważąc przy tym wszelkie minusy i plusy, wydaje mi się, że Diabłu ogarek. Czarna wierzbajest książką godną polecenia. Autor posługując się prostym, choć trochę archaizowanym językiem, stworzył dzieło, od którego trudno się oderwać. Słabostki, o których wspominałem, przychodzą na myśl dopiero po przeczytaniu całości i głębszej analizie. W trakcie czytania myśli się tylko o tym, co też Autor przygotował dla czytelnika na kolejnych stronach, docierając w ten sposób, nie wiedzieć kiedy, do ostatniej strony. Fantastyka przeważa jednak nad historią, więc nie oczekujmy, że dowiemy się wiele na temat przeszłości, większość tego co pojawia się w książce to efekt wyobraźni pisarza, a nie długich studiów na wiekiem XVII.

Plus minus:
Na plus:
+ wartka akcja
+ bogaty i ciekawie zarysowany obraz Rzeczypospolitej
+ inteligentny, nawiązujący często do innych dzieł literackich humor
+ rozsądna cena
+ schludne wydanie
Na minus:
- niektóre wątki wydają się wkomponowane na siłę
- efektowny, ale mało sensowny finał książki

Tytuł: Diabłu ogarek. Czarna wierzba
Autor: Konrad T. Lewandowski
Wydanie: 2011
Wydawca: Wydawnictwo RM
ISBN: 978-83-7243-892-8
Stron: 272
Oprawa: miękka
Cena: ok. 29 zł
Ocena recenzenta: 7/10

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

2 komentarze

Zostaw własny komentarz