„Pijana wojna” - K. Janicki - recenzja


Nakładem Instytutu Wydawniczego Erica w 2012 r. ukazała się książka Kamila Janickiego Pijana Wojna. Alkohol podczas II wojny światowej. Autor jest jednym z twórców serwisu internetowego „Ciekawostki historyczne” oraz współautorem  recenzowanej swego czasu przeze mnie bardzo dobrej książki Źródła nienawiści1. Opinia o autorze podniosła zatem oczekiwania wobec publikacji.

O swej książce autor pisał, iż:

„nie jest [ona] w żadnym razie całościową historią spożycia alkoholu podczas II wojny światowej. To pierwsza próba zmierzenia się z tym tematem: na pewno niedoskonała, zwierająca błędy i jedynie proponująca odpowiedzi na pytania wymagające długotrwałych badań historycznych”.

Niniejsza recenzja zaś jest próbą zmierzenia się z tą publikacją.

Struktura

Książka podzielona jest na sześć rozdziałów: Alkohol. Coś zupełnie normalnego?; Wojna zmienia ludzi... i kulturę picia; Pijaństwo i alkoholizm. Gdzie kończyła się akceptacja?; Skrajności w życiu żołnierza... na podwójnym gazie; Pijany jak...? Alkohol w opisie sojuszników i wrogów oraz Inne zastosowania alkoholu. Uniwersalna waluta, lekarstwo, materiał zbrojeniowy. Ponadto książka zawiera bibliografię oraz indeksy (nazwisk, geograficzny i napojów alkoholowych).

Dobre strony książki

Niewątpliwą zaletą książki jest obszerna bibliografia, która zgodnie ze słowami Autora zawiera wyłącznie pozycje związane z alkoholem. Nie ma tam „pompowania” ogólnymi opracowaniami dotyczącymi II wojny światowej. Autor dokonał kwerendy wśród kilkuset pamiętników żołnierskich w poszukiwaniu wzmianek na temat alkoholu. Znalazł ich oczywiście bardzo dużo – po posegregowaniu i redakcji stały się one rdzeniem jego książki.

Kamil Janicki rzeczywiście niczym pionier wkroczył na mało znany obszar alkoholu w życiu żołnierzy w czasie II wojny światowej. Kwestie te wprawdzie pojawiają się w publikacjach dość często, ale ja osobiście nie znam innej monografii, która próbowałaby całościowego spojrzenia na ten problem.

Należy pochwalić stronę edytorską – czcionka jest przejrzysta, nie pamiętam jakoś szczególnie literówek. Ilustracji jest stosunkowo mało, ale są bardzo interesujące i ukazują alkohol i żołnierzy w najróżniejszych sytuacjach.

Ciemne strony mocy

Niestety publikacja nie jest pozbawiona wad. Pierwszą z nich, która rzuca się w oczy już w trakcie lektury spisu treści czy wstępu jest informacja o pominięciu Rosjan. Argumentacja, że alkohol odgrywał tam inną rolę niż w innych armiach – w tym polskiej – jest zdaniem recenzenta mało przekonujące. W Wojsku Polskim alkohol był z pewnością obecny, widać to choćby po słowach znanej pieśni „Szwoleżerowie„ - ”wódkę wiadrami będziemy pić”...

Autor też w paru miejscach stwierdza, że wszyscy pili, a potem gdzieś w środku książki nagle poświęca parę słów abstynentom. Niestety pominął przy tym chyba najlepsze źródło, które doskonale pokazuje problemy abstynenta w siłach zbrojnych III Rzeszy – wspomnienia Hansa-Urlicha Rudla2, który był najwyżej odznaczonym żołnierzem tego kraju, a przy tym całkowitym abstynentem...

Ostatnią kwestią, są przypisy, umieszczone na końcu tekstu, a przed bibliografią. Powoduje to poważne utrudnienia w lekturze książki dla tych czytelników, którzy zostali zachęceni „do zgłębienia tej  tematyki”.

Podsumowanie

W postaci Pijanej wojny otrzymujemy ciekawą i dobrze napisaną książkę, na temat będący do tej pory na marginesie zainteresowań – przynajmniej polskich – historyków. Z tego względu należy ją polecić każdemu miłośnikowi II wojny światowej, któremu z pewnością pomoże w zrozumieniu zachowań żołnierzy czy przybliży te momenty ich życia, które nie były związane z walką.

Autor z założenia zrezygnował z kwerendy archiwalnej, rezygnując z danych statystycznych czy dokumentów z poszczególnych przypadków, na rzecz ukazania kwestii związanych z alkoholem oczyma żołnierzy – czyli opierając się na wspomnieniach i relacjach. Konwencja ta ma swoje wady i zalety. Warto o tym wiedzieć, sięgając po tę publikację.

Książka jest wprawdzie w miękkiej oprawie (ze „skrzydełkami”), ale wydaje się być solidnie wydana – pomimo czytania w różnych warunkach nie widać na niej żadnych uszkodzeń.

Reasumując, w postaci „Pijanej wojny” czytelnik otrzymuje dobrą i interesującą książkę, choć nie nazwałbym jej świetną. W natłoku literatury poświęconej II wojnie światowej, warto na nią zwrócić uwagę

Plus minus:
Na plus:
+ mało znany temat
+ szeroka podstawa źródłowa
+ indeksy
Na minus:
– brak opisu alkoholu w armii czerwonej oczyma jej żołnierzy
– przypisy na końcu książki
– pominięcie wspomnień najsłynniejszego abstynenta II wojny światowej – Hansa-Ulricha Rudla

Tytuł: Pijana wojna
Autor: Kamil Janicki
Data wydania: 2012
Wydawca: Instytut Wydawniczy Erica
ISBN: 978-83-62329-55-7
Stron: 331
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: ok. 40 zł
Ocena recenzenta: 7/10

  1. https://historia.org.pl/2011/12/10/zrodla-nienawisci-konflikty-etniczne-w-krajach-postkomunistycznych-k-janicki-red-recenzja/. []
  2. H.-U. Rudel, Moje życie w czasie wojny i pokoju, Kraków 2010. Recenzowanych zresztą przeze mnie tu: https://historia.org.pl/2011/07/18/moje-zycie-w-czasie-wojny-i-pokoju-h-u-rudel-recenzja/ []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.

2 komentarze

  1. marek pisze:

    Czy to jest dobra książka ? Bezgranicznie słaba. Jedyny plus to tytuł. Wykonanie fatalne. Zlepek różnych relacji, ogromna liczba powtórzeń wątku. Nic odkrywczego. Każdy kto choć trochę czytał coś o historii II wojny światowej wie, że alkohol to nie taki znowu ukrywany temat w armii, przez historyków. Równie dobrze można by napisać „sensacyjną” książkę np. o higienie w armii, przekleństwach czy też o karaniu żołnierzy. Stanowczo odradzam zakup książki Pijana wojna.

    • Jarosław Centek pisze:

      Fakt, powtórzenia się trafiają. Po Autorze spodziewałem się czegoś lepszego, a książka nie rzuciła mnie na kolana. Nie powiedziałbym jednak, że jest beznadziejnie zła, raczej, że przeciętna.

Odpowiedz