„Cichociemni. Elita polskiej dywersji” – K. Śledziński – recenzja


Kacper Śledziński to rodowity krakowianin, który skończył studia na Uniwersytecie Jagiellońskim, a także autor takich książek historycznych jak: Zbaraż 1649 (2004), Cecora 1620 (2007), Wojowie i geody, Słowiańskie Barbaricum (2009) czy Czarna kawaleria (2011). Niedawno pojawiła się na rynku jego nowa publikacja poświęcona najlepszym z najlepszych, elicie polskiej dywersji – cichociemnym.

„Gotowi poświęcić wszystko dla idei Wywalcz Polsce wolność lub zgiń!. Doskonale wyszkoleni, bezgranicznie odważni, desperacko zdeterminowani, bezkompromisowi. (…) Poddani morderczemu szkoleniu, przygotowywali się, aby w pojedynkę zmienić bieg historii. Zrzuceni na spadochronach do okupowanej Polski, podejmowali samobójcze misje. (…) Jednak nigdy się nie poddali. Do końca marzyli o wolnej Polsce”.

Ten krótki opis możemy znaleźć na okładce książki Kacpra Śledzińskiego pt. Cichociemni. Elita polskiej dywersji.

Jednak jacy byli naprawdę cichociemni? Jacy byli Alfred Paczkowski, Bohdan Piątkowski, Jan Piwnik, Eugeniusz Kaszyński, Ryszard Nuszkiewicz, Henryk Januszkiewicz czy Adolf Pilch – główni bohaterowie książki? Mówili o sobie po prostu „dywersanci„. Znano ich jednak jako ”cichociemnych” – podobno dlatego, że niezauważalnie znikali z macierzystych jednostek, by spełniać tajemnicze misje.

Dzięki niniejszej pozycji poznajemy ich historię, a więc i losy żołnierzy zrzucanych na spadochronach do walki z wrogiem w głąb okupowanej Polski. Zaznajamiamy się z motywem powstania oddziału oraz zabiegami, jakie stosowali główni pomysłodawcy. Zagłębiwszy się w lekturę, poznajemy także świat morderczych szkoleń:

„Spartańskie warunki, które zastali w ośrodku, nie mogły przerazić i zapewne nie przeraziły żadnego z nich, choć jak mówił porucznik Stasiak nie wyglądały zachęcająco. Przy tym zajęć było tak dużo, że często całe dni, a zdarzyło się, że noce, oficerowie spędzali na ćwiczeniach”1.

Czytamy o strachu, który był zjawiskiem powszednim w czasie wykonywania skoków, czy to tych w trakcie ćwiczeń, czy już tego właściwego do Polski. Towarzyszymy bohaterom podczas akcji dywersyjnych kończących się zarówno sukcesem, jak i porażką. Czekały na nich cela więzienna i brutalne przesłuchiwania, co było często jednoznaczne ze śmiercią.

Poznajemy ludzi z krwi i kości, którzy mają swoje lęki i obawy, kochają bliskich. Zadają sobie co dzień te same pytania: co przyniesie jutro? czy przeżyją? czy powrócą do domów? czy nakarmią oddział? czy zdobędą dla jednego ze swoich szeregowców parę butów? Poznajemy ich charaktery, które „ujawniają się w trudnych czy beznadziejnych sytuacjach”2. Doskonale wiedzieli, że nie będzie odwrotu i byli przygotowani na najgorsze. Ta książka jest opowieścią właśnie o nich: żołnierzach Polski Podziemnej, posiadających zmartwienia, troski, słabości czy lęki. To wszystko poparte bogatą literaturą, do której podano liczne odwołania.

Dla mnie szczególnie interesujące okazały się rozdziały końcowe pracy: Powstanie oraz Biada zwyciężonym. Jak słusznie zauważył autor:

„Ostatni etap walki o niepodległość zrównał cichociemnych – asów dywersji – z olbrzymią grupą wyszkolonych, lecz prezentujących doświadczenia oficerów AK. To jednak nie znaczy, że cichociemni przestali być cenni. Wprawdzie dywersja zeszła na dalszy plan, lecz po pierwsze, nie została zupełnie zarzucona, po drugie znakomicie wyszkolony oficer, mający kilka specjalności, zawsze był pożądany”3.

Sytuacja, w której znaleźli się cichociemni, była ciężkim sprawdzianem, bo przecież szkolono ich do zadań dywersyjnych, ale przez swoją walkę i poświęcenie – zdali go celująco. W ostatnim rozdziale Śledziński przytacza wypowiedź Bohdana Kwiatkowskiego „Lewara„ dotyczącą tego czasu, o którym traktuje książka: ”Byliśmy już naprawdę u kresu sił i możliwości. Mogła nas już spotkać tylko zupełna zagłada”4.Te słowa opisują w wymowny sposób rzeczywistość, w której wówczas znaleźli się ci młodzi ludzie.

Warto również zaznaczyć, że autor przemyślał kompozycję swojej książki. Składa się ona z trzech części podzielonych na poszczególne rozdziały o charakterze problemowo-chronologicznym. Oprócz tego pozycja składa się z prologu, tzw. Dramatis personae, czyli krótkich biogramów głównych bohaterów, zakończenia, wybranej literatury i indeksu osób, a także wkładki ze zdjęciami. Śledziński mógłby jednak pokusić się o przygotowanie indeksu skrótów, ponieważ nie każdy, kto sięga po tę publikację, jest specjalistą w tym temacie. Wartość merytoryczna książki również stoi na wysokim poziomie – przedstawiono w niej aktualny stan badań, a wywody i komentarze autora są poprawne warsztatowo.

Książkę napisano przystępnym językiem, zrozumiałym nawet dla osoby niezajmującej się zawodowo historią, więc czyta się ją bardzo szybko, a wręcz „połyka” w całości.

Plusem dla Śledzińskiego jest fakt, że Cichociemni… to nie kolejna pozycja z nudnym spisem dat, liczb, nazwisk, pseudonimów, tylko ciekawe i wyczerpujące opracowanie historii polskich komandosów rzuconych w wir wojny.

Książka liczy 439 stron, co może zniechęcać, tym bardziej, że niektóre opisy są bardzo wyczerpujące, a nie wnoszą nic konkretnego do charakterystyki działalności dywersyjnej. Autor z czystym sumieniem mógłby pominąć niektóre fragmenty, bo przecież jest to książka o cichociemnych, a nie na przykład o stosunkach polsko-sowieckich.

Na kilka słów uznania zasługuje również wydawnictwo Znak. Wzrok przyciągają twarda okładka i ciekawa szata graficzna, a papier jest dobrej jakości. Strony są zszyte, nie klejone. Jednym słowem: pięknie wydana książka, co niestety przekłada się na cenę (49, 90 zł).

Książka Cichociemni. Elita polskiej dywersji to obowiązkowa pozycja dla każdego, kto interesuje się nie tylko bohaterami tej pozycji, ale również II wojną światową, walką dywersyjną. Według mnie jest to publikacja warta uwagi, zachęcam zatem do lektury.

Plus minus:
Na plus:
+ wspomnienia i relacje oraz ich opracowanie
+ materiał ilustracyjny
+ ładne wydanie
+ styl narracji – książkę przyjemnie się czyta
Na minus:
– cena
– brak indeksu skrótów

Tytuł: Cichociemni. Elita polskiej dywersji
Autor: Kacper Śledziński
Wydanie: 2012
Wydawca: Znak
ISBN: 978-83-240-2191-8
Stron: 439
Oprawa: twarda
Cena: 49,90
Ocena recenzenta: 7.5 / 10

  1. K. Śledziński, Cichociemni. Elita polskiej dywersji, Kraków 2012, s. 47. []
  2. Tamże, s. 226. []
  3. Tamże, s. 378. []
  4. Tamże, s. 409. []

Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Opinie i ocena zawarte w recenzji wyrażają wyłącznie zdanie recenzenta, nie musi być ono zgodne ze stanowiskiem redakcji. Z naszą skalę ocen i sposobem oceny możesz zapoznać się tutaj. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanej recenzji, by to zrobić wystarczy podać swój nick i e-mail. O naszych recenzjach możesz także porozmawiać na naszym forum. Na profilu "historia.org.pl" na Facebooku na bieżąco informujemy o nowych recenzjach. Możesz także napisać własną recenzję i wysłać ją na adres naszej redakcji.

3 komentarze

  1. luk pisze:

    tematyka, język super, czytało się nieźle, ale tragedia to brak przypisów, napisana na podstawie innych ksiązek, kompilacja

  2. Wonioszpak pisze:

    Książki jeszcze nie czytałem ale wiem na pewno że Cichociemnych było 316 a nie 300...

  3. Ryszard pisze:

    Ta książka to bubel pseudohistoryczny 🙁
    Aż 246 błędów i nieścisłości na 417 stronach 🙁

    Tutaj errata do pobrania - http://elitadywersji.org/wp-content/uploads/2022/08/ERRATA-Sledzinski-Znak-Cichociemni-elita-polskiej-dywersji.pdf

    A tutaj wykaz błędów znalezionych przez dr Bartłomieja Szyprowskiego - http://bartlomiejszyprowski.pl/bledy-w-publikacji-k-sledzinskiego/

Zostaw własny komentarz