Religijność robotników Huty Stalowa Wola jako przejaw oporu wobec władzy w latach 1945-1980 |
Stalowa Wola od otrzymania praw miejskich w kwietniu 1945 r. kojarzona była w społeczeństwie przez pryzmat głównego zakładu produkcyjnego w mieście – Hutę Stalowa Wola. Miasto rozwijało się tak szybko, jak szybko rozwijał się kombinat hutniczy. Stalowa Wola jako miasto powstawała z małego osiedla przyzakładowego, nie miała żadnych tradycji miejskich, była metropolią budowaną od podstaw pośród lasów puszczy sandomierskiej.
Pierwszy kościół na terenie Stalowej Woli wzniesiony został podczas trwania II Wojny Światowej. Okupant niemiecki zgodził się na prośby robotników Huty dotyczące możliwości przeniesienia do Stalowej Woli drewnianego kościółka stojącego na terenie zaplanowanego przez okupanta poligonu wojskowego. Ówczesny dyrektor Huty - Kurt Scholze, uznał że taka budowla w Stalowej Woli spowoduje „pozytywny czynnik w pracy samej fabryki” (Ks. Józef Skoczyński, Wspomnienia (rękopis w posiadaniu parafii Matki Bożej Królowej Polski w Stalowej Woli). W przeniesieniu kościoła, jego składaniu oraz stawianiu w nowym miejscu udział wzięli robotnicy Huty. Uroczyste poświęcenie świątyni odbyło się na początku grudnia 1943 roku. W nabożeństwach uczestniczyły tłumy ludzi, większość stanowiła załoga Huty.
Po zakończeniu działań wojennych mieszkańcy Stalowej Woli uczestniczyli w nabożeństwach i uroczystościach kościelnych. „W procesjach Bożego Ciała i na Wszystkich Świętych uczestniczyły całe rzesze mieszkańców Stalowej Woli” (Kronika kościoła pod wezwaniem św. Floriana w Stalowej Woli). Zaostrzenie kursu wobec Kościoła w Stalowej Woli zauważalne zaczęło być na początku lat pięćdziesiątych. W październiku 1950 r. władze miejskie wypowiedziały ówczesnemu proboszczowi stalowowolskiej parafii ze skutkiem natychmiastowym lokal, w którym prowadził placówkę duszpasterską. Dodatkowo władze zakazały organizowania procesji podczas uroczystości Bożego Ciała.
Starania robotników o budowę nowej świątyni
Jeden kościół był niewystarczający na tak dużą liczbę wiernych w Stalowej Woli. Mieszkańcy podczas mszy nie mieścili się w małej drewnianej świątyni. Nawet jesienią i zimą podczas mszy tłumy wiernych stały na przykościelnym placu. Szansą na zmianę tej sytuacji stał się przełom polityczny z października 1956 roku. Dawał on możliwość podjęcia starań na uzyskanie zgody od władz na budowę drugiej świątyni w osiemnastotysięcznym mieście. Wniosek zgłosił na zebraniu z komisją rządową członek Rady Zakładowej Huty Stalowa Wola. W uzasadnieniu napisano: „z uwagi na dużą ilość wierzących i praktykujących katolików w Stalowej Woli, kościółek [św. Floriana] jest za szczupły i w związku z koniecznością pozostawania ludzi w czasie praktyk religijnych na cmentarzu kościelnym, zwłaszcza jesienią i zimą, istnieje możliwość zachorowań, a tym samym absencji w pracy” (Archiwum parafii św. Floriana w Stalowej Woli).
Dnia 9 czerwca 1958 r. rozpoczęto budowę nowego kościoła. „W pracach tych wzięli udział licznie zgromadzeni parafianie: mężczyźni, kobiety, młodzież szkolna a nawet dzieci. Większość mieszkańców [Stalowej Woli] przyszła z własnymi narzędziami pracy. Wszyscy byli przeświadczeni, że chodzi tu o wielką sprawę i uważali sobie za punkt honoru, przyczynić się swoją pracą do budowy nowej świątyni, która tak była potrzebna w Stalowej Woli […] Tak wielka była liczba chętnych do pracy, że nie wszyscy mogli być zatrudnieni przy kopaniu z powodu ciasnoty […] Każdego następnego dnia parafianie przychodzili licznie na plac budowy bez względu na pogodę, tak że prace wykopowe posuwały się w błyskawicznym tempie” (Kronika kościoła pod wezwaniem św. Floriana w Stalowej Woli). W tym samym czasie rozpoczęto zbiórkę pieniędzy wśród mieszkańców miasta na budowę nowej świątyni. Niewielu było mieszkańców, którzy odmówili składek.
Aby przyśpieszyć zbiórkę funduszy, kuria biskupia w Przemyślu zezwoliła na emisję specjalnych cegiełek wśród załogi Huty Stalowa Wola o wartości od 2 do 50 złotych. Wraz z cegiełkami rozdawano robotnikom odezwę, której treść brzmiała: „Na pamiątkę 20-lecia [istnienia Stalowej Woli], dla zaspokojenia potrzeb religijnych obecnych i przyszłych mieszkańców Stalowej Woli przystąpił Komitet Budowy Kościoła tak potrzebnego w naszym mieście, aby zaspokajał i utrwalał w sercach najszczytniejsze ideały, aby był źródłem mocy duchowej i godnym wyrazem najszczytniejszych tradycji narodowych […] Koszt Budowy kościoła jest olbrzymi, obecnym mieszkańcom Stalowej Woli trudno będzie sprostać w całości. Każda ofiara, choćby mała, stanie się prawdziwą cegiełką w tej budowie tak potrzebnej sercu polskiemu, tak bardzo odpowiadającej naszym tradycjom narodowym” (Kronika kościoła pod wezwaniem św. Floriana w Stalowej Woli).
W uroczystościach poświęcenia kamienia węgielnego dnia 12 października 1958 r. udział wzięły tłumy mieszkańców Stalowej Woli, pomimo zakazu uczestnictwa w tym wydarzeniu wydanego przez władze miejskie. Pod koniec października 1961 roku władze nakazały przerwać budowę świątyni. Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej przysłało pismo wstrzymujące zgodę na budowę wydaną w 1958 r. Budowa świątyni stanęła na prawie dziesięć lat.
Dopiero wydarzenia z grudnia 1970 r. oraz kolejny przełom polityczny w kraju dawał możliwość wznowienia budowy drugiej świątyni w liczącym już ponad trzydzieści jeden tysięcy mieszkańców mieście. Władze miejskie zezwoliły na użytkowanie kościoła z dniem 27 listopada 1973 r., chociaż nadal starały się uprzykrzać mieszkańcom miasta udział w obrzędach religijnych. Wiara ludzi była jednak silniejsza.
Nawiedzenie Obrazu Najświętszej Marii Panny w Stalowej Woli
Symbolicznym przykładem było Nawiedzenie Obrazu Najświętszej Marii Panny, które miało miejsce w Stalowej Woli w dniach 15-16 maja 1971 r. „W związku z tym, że obraz Najświętszej Marii Panny został uwięziony na Jasnej Górze, nawiedzenie parafii nastąpiło w symbolach Świecy i Ewangelii św. Była to wspaniała i imponująca manifestacja uczuć religijnych i patriotycznych, czemu dało wyraz społeczeństwo Stalowej Woli. Mieszkańcy miasta mimo nacisków psychologicznych ze strony władz miejskich i fabrycznych [Huty Stalowa Wola], wzięli gremialny udział w pochodzie, nabożeństwach i adoracji nocnej. Wszyscy bez mała, a nawet ludzie partyjni, udekorowali pięknie swoje mieszkania i okna, zainstalowali oświetlenie dekoracyjne […] Uroczystości odbyły się pod przewodnictwem ks. biskupa Ignacego Tokarczuka, ordynariusza diecezji. Ze Stalowej Woli w pięknym pochodzie na czele z banderiami konnymi, mieszkańcy Stalowej Woli odprowadzili cudowny obraz Matki Najświętszej do sąsiedniej parafii” (Kronika kościoła pod wezwaniem św. Floriana w Stalowej Woli).
Karol Wojtyła a parafia Matki Bożej Królowej Polski w Stalowej Woli
Czynniki partyjne i polityczne starały się zmniejszyć rangę świąt kościelnych w kraju. Dochodziło do sytuacji, w których nakazywały zakładom pracy, aby świąteczną niedzielę ustanawiały dniem pracy. Takie wydarzenie miało miejsce w Stalowej Woli w grudniu 1973 roku, gdy w pierwszą niedzielę Adwentu miało odbyć się uroczyste poświęcenie nowego kościoła. Władze nakazały dyrekcji Huty Stalowa Wola ustanowić tę niedzielę dniem pracy. Nakaz ten miał zapobiec udziałowi robotników w uroczystościach poświęcenia kościoła. Absencję hutników w pracy w tym dniu uznawano jako naruszenie socjalistycznej dyscypliny pracy. Poświęcenia dokonał metropolita krakowski, kardynał Karol Wojtyła wraz z ordynariuszem diecezji przemyskiej biskupem Ignacym Tokarczukiem, których uznawano w ówczesnym okresie za ojców kościoła polskiego, walczących o prawa obywateli do wolnego wyrażania swojej wiary. W uroczystości brało udział ponad dwadzieścia tysięcy wiernych. Robotnicy Huty Stalowa Wola po pracy tłumnie przybyli do nowego kościoła, aby wziąć udział w specjalnie odprawionej dla nich mszy. Tym uczestnictwem robotnicy „socjalistycznego miasta” podkreślili swój udział w dziele wzniesienia nowej świątyni wbrew przeszkodom stawianym po drodze przez władze partyjne.
W nowym stalowowolskim kościele, parafii Matki Bożej Królowej Polski księża organizowali wiele inicjatyw dla mieszkańców miasta, „bardzo często zapraszani byli profesorowie do wygłaszania w kazaniach niedzielnych prelekcji na tematy dotyczące zagadnień religijnych, rodzinnych, małżeńskich, młodzieżowych […] W parafii organizowano systematycznie wyświetlanie filmów religijnych, wystawianie sztuk teatralnych o treści religijnej, koncerty muzyki kościelnej połączone z występami solistów, misteria religijne wystawiane przez młodzież„ (Kronika kościoła pod wezwaniem św. Floriana w Stalowej Woli). W kwietniu 1980 roku zorganizowane zostały w stalowowolskich kościołach Dni Kultury Chrześcijańskiej. Program uroczystości był bogaty, m.in. odbyła się recytacja utworów poetyckich, prelekcję wygłosił Tadeusz Szyma, redaktor ”Tygodnika Powszechnego”, a podczas jednej z mszy kazanie głosił ks. Jan Palusiński, organizator Ogólnopolskich Festiwali Pieśni i Piosenki Religijnej Sacrosong.
Sierpień 1980 roku a opór społeczny przeciw władzy
Kościół stalowowolski dzielnie walczył z władzą w sprawie uzyskania większych swobód dla obywateli. W maju 1980 r. w obu stalowowolskich parafiach księża ogłosili „tydzień w obronie Jana Kozłowskiego”, działacza opozycji chłopskiej pochodzącego z okolic Stalowej Woli, represjonowanego przez władze i skazanego na karę więzienia. W intencji jego uwolnienia odprawiano nabożeństwa, a pieniądze zebrane na tace zostały przeznaczone na pomoc dla rodziny opozycjonisty.
Pod koniec sierpnia 1980 r. w kościele Matki Bożej Królowej Polski rozpoczęła się głodówka, której celem było wymuszenie na władzach spełnienia postulatów, m.in. uzyskania zezwolenia na budowę nowego kościoła w stalowowolskiej dzielnicy „Zatorze”, domu duszpasterskiego dla parafii św. Floriana oraz uwolnienia z więzienia Jana Kozłowskiego.
Dnia 31 sierpnia 1980 roku podczas nabożeństw księża z radością informowali wiernych o podpisaniu porozumień pomiędzy strajkującymi robotnikami na Wybrzeżu a władzami. Księża stalowowolscy w kazaniach mówili o roli robotników, o ich zaufaniu względem Kościoła, który rozumie potrzeby i bolączki ludzi pracy. Duchowni zachęcali do dalszej konsolidacji i ścisłej współpracy robotników i księży, namawiali do wieszania krzyży w halach produkcyjnych Huty. Po nabożeństwach działacze związkowi z zakrystii kościoła pobierali krzyże, które następnie zawieszali w swoich zakładach pracy.
Bibliografia:
- Bankowicz Bożena, Dudek Antoni, Ze studiów nad dziejami Kościoła i katolicyzmu w PRL, Kraków 1996.
- Dudek Antoni, Państwo i Kościół w Polsce 1945 - 1970, Kraków 1995.
- Dudek Antoni, Gryz Ryszard, Komuniści i Kościół w Polsce (1945 – 1989), Kraków 2003.
- Fijałkowska Barbara, Partia wobec Religii i kościoła w PRL, Olsztyn 1999.
- Jackowski Piotr, Bazylika konkatedralna w Stalowej Woli, Sandomierz 2008.
- Kościół i religijność Polaków 1945-1999, [red.] Zdaniewicz Witold, Zembrzuski Tadeusz, Warszawa 2000.
- Kościół w PRL: Kościół katolicki a państwo w świetle dokumentów 1960 – 1974, [red.] Rain Peter, Poznań 1995.
- Kościół w PRL: Kościół katolicki a państwo w świetle dokumentów 1975 – 1989, [red.] Rain Peter, Poznań 1996.
- Kracik Jan, Historia Kościoła katolickiego w Polsce, Wrocław 2010.
- Kronika kościoła pod wezwaniem św. Floriana w Stalowej Woli
- Main Izabella, Trudne świętowanie. Konflikty wokół obchodów świąt państwowych i kościelnych w Lublinie (1944-1989), Warszawa 2000.
- Pawlicka Katarzyna, Polityka władz wobec Kościoła katolickiego (grudzień 1970 - październik 1978), Warszawa 2004.
- Solidarność z Kościołem, Stalowa Wola 1980 – 1991, [red.] Kuberna Ewa, Sandomierz 2003.
- Thiriet Damien, Marks czy Maryja? Komuniści i Jasna Góra w apogeum stalinizmu (1950-1956), Warszawa 2002.
- Żaryn Jan, Kościół a władza w Polsce (1945 – 1950), Warszawa 1997.
Te artykuły również mogą Cię zainteresować:
Znajdujące się w portalu artykuły nie zawsze prezentują opinie zgodne ze stanowiskiem całej redakcji. Zachęcamy do dyskusji nad treścią przeczytanych artykułów, by to zrobić wystarczy podać swój nick i wysłać komentarz. O naszych artykułach możesz także porozmawiać na naszym forum. Możesz także napisać własny artykuł i wysłać go na adres naszej redakcji.